www.forum4x4.pl

Pozwolę się podpiąć deczko pod temat. Otóż sytuacja ma się tak, że skrzynia szumi mocno na 3 pierwszych biegach i na wstecznym. Nic nie szumi ani nie terkocze bez obciążenia (reduktor na neutralnym) i na 4 i 5. Teraz pytanko - czy opłaca się zrzucać skrzynię i walczyć z łożyskami, czy jeździć do pad...

Mierzył ktoś jak duża różnica jest między rozstawami mocowań tych zacisków? Bo jakby za wielka nie była, to może by zrobić dystans/redukcję tak, żeby dopasować większy zacisk, jak na tej fotce: http://dodo.samba.pl/moto/download.php?id=439&sid=cbdaa2dcae4728aacc7048bad4786f2b Co prawda, patent zasto...

Niezła teoria jest taka, że Tyran tak teren lubi, że aż sam z asfaltu zjeżdża....



PS. Sorry za kasztana... musiałem

Mój T1 też czasem ściąga w prawo, ale to wina "wyluzowanych" końcówek.

Czasem i 100km przejedzie i nic nie ściąga, a źle wjedzie w koleinę i potem przez następnych 100 trzeba mocno opierać się lewą ręka na kierze

A śmignąć sobie smarem po wszystkich kalamitkach w przednim zawiasie tak jak Gebels mówi i ustanie

Mój też skrzypiał jak stary żuk, a po przesmarowaniu ucichło, no i teraz raz do roku sobie latam z smarowniczką naokoło auta.

A heble ci przypadkiem nie trzymają? Zatarty zacisk potrafi niezłą robotę robić.

Ja tak mam w miejskim wozidełku, prawe łożysko powoli umiera i ściąga w prawo auto.

Ja bym jednak pomyślał nad zmotaniem jakiegoś lekkiego pyrkadła. Samurai z jakimś mocnym silnikiem i szerokie opony na niskim ciśnieniu. Albo Forester Turbo z płytą pod silnik. Ogólnie to ciężko powiedzieć nie przejeżdżając tamtej trasy ani razu. Jak dojeżdżałem Terranem do roboty na ośrodek szybowc...

Musisz sprawdzić czy to ten sam typ zacisku.

Bo były jednotłoczkowe i dwutłoczkowe. Prawdopodobnie po średnicy najprędzej dojdziesz.

True... true...


Niektórzy wulkanizatorzy jak widzą oponę większą niż od Golfa to myślą, że trzeba 5 atmosfer pchać.

Raz mi tak zrobili - po 3.5 w kole, jak później zajechałem by się zapytać czyja to radosna twórczość, to odpowiedzieli, że wyglądał, jakby kapcia miał

Kolega chyba nie w tym temacie napisał.


Bo jest jeden traktujący o terranie znaczącym teren ropą

I zapewne za chwilę pojawią się pytania: A na kiego ci 4x4 na asfalcie?

Może w kraju kangurów już coś wymyślili.


Ale co poradzić, taka szmoc, to będzie mieliło

Mechanik robił, ja mu tylko głowice przywiozłem.

Spróbuj jeszcze raz odpowietrzyć, stań na stromej górce tyłem w dół i odpal.

Jakby puszczało ciśnienie to w cały układ a nie tylko w nagrzewnicę, czyli powinny twardnieć przewody.

Mogło wywalić mogło, bo ja robiłem głowicę przez jednego barana z okolic Legnicy. :evil: Ale w twoim przypadku porządnie jeszcze raz bym odpowietrzył układ. Robiłeś to przy otwartym grzaniu? Bo jak nie to trochę kicha. Co do "popuszczania" ciśnienia i to takiego małego, to nie w dieslu. Od razu wywa...

No już tak nie jeździjcie po tych AVM-ach, bo nie są takie tragiczne. Te "wzmocnione" to różnią się tylko zamianą tego dyngsa włączającego z plastiku na metal. Bo niektórzy mieli problemy z plastikami w zimie, chociaż ja nie miałem już przez 2 lata. Śmigają jak trzeba, a na bank bym już automaty raz...

Z mojego doświadczenia z fiacikiem 126p, to regulator napięcia powoduje jego duże skoki i wzrastania wraz ze wzrostem obrotów silnika.

Tak przynajmniej w malaczu miałem parę razy. Już żartowałem z tych, którym nie chciał ładować, że ja mam 18V

No to zdziwienie się skończyło, na trasie auto wjechało na tarkę i zaczęło znowu wyć. Włączyłem napęd przy rozłączonych sprzęgiełkach i wycie ustało.

Wydaje mi się, że to jednak coś w skrzyni. Orientujecie się jakie mniej więcej są koszty jej naprawy i gdzie to najlepiej zrobić?

Wymieniłem olej w reduktorze i skrzyni, w obu olej z wierzchu był ładny, a po odkręceniu korka poleciało bagno. Wnioskuje, że prawdopodobnie ostatnio był wymieniany z 6 do 8 lat temu. Zalałem olej taki jak podali w serwisówce i (odpukać) wycie i inne przygody ustały. Nawet zdziwiony jestem, że to au...

Sęk w tym, że nie mam lifta, a samo wycie występuje okazyjnie, najczęściej właśnie gdy tylny zawias siądzie w wyniku obciążenia, a jak się zacznie to nie ma znaczenia czy jadę na biegu czy luzie. Muszę się zatrzymać i zacząć jechać powolutku. Albo wrzucić 4x4 na rozłączonych sprzęgiełkach, to wtedy ...

A duży jest koszt wymiany tego łożyska?

A przy tym uszkodzeniu miałeś podobne objawy? Da się to jakoś wybadać bez zdejmowania reduktora?

No to raczej już mam sprecyzowaną sytuację, w której zaczyna wyć. Auto musi być zatankowane na fulla i najlepiej z dwiema osobami na tylnej kanapie. Wtedy tylny zawias troszkę siada i wystarczy tylko lekka nierówność, żeby zaczęło wyć. No i kolejne pytanie się pojawia, razem z refleksją. Czy może by...

Może nie trzęsie, jak jedzie po równym to się nic nie dzieje, tylko jak wskoczy na nierówność to na początku trochę wibruje w okolicach środka samochodu, a potam zaczyna wyć.

Nie przestaje puki się całkiem nie zatrzymam. (tak jest teraz, przedtem samo przestawało po chwili.)

To może robić efekt tekiego wycia?

Bo z samuraia kojarze krzyżaki jako głuche łupanie podczas przyspieszania.

W sumie jak się zolni podczas tego wycia to jest taki dźwięk, jakby 2 zębatki ocierały się kantami.

Mam manualne.

Ciekawi mnie to, że przy włączonym napędzie (na reduktorze) problem nie występuje.

Żadnych koncepcji?

Nawet kasztanów? Może ktoś zachorował