dla wielu osobników z południowych rubierzy to nadal będzie ponad 600km, stresu nie ma tylko żal nostalgiczny, bo dla kupy luda to będzie za daleko. dla mnie w związku z obowiązkami rodzinnymi to by wyszło koło 1000km, ale życzę dobrej zabawyseba4x4 pisze:Dwa tygodnie temu co niektórzy jechali 600 km i stresu nie było. Zawsze komuś będzie daleko, ale gdzieś to trzeba zrobić, a maleńką praktykę już mamJerry pisze:No to tak pod 400 km ...Jestem w stanie zagwarantować duuuużo jedzonka, 2-4 OS-y i dla chętnych błota kilkanaście niezłych prób przejazdu. Wiata na 100 - 130 osób, po sezonie wakacyjnym bogata baza noclegowa w promioeniu kilku kilometrów (agroturystyka - bez zdzierstawa), koszulki, naklejki i parę niespodzianek. Zastanawiajcie się szybko, bo nie zdążę bigosu przygotować
