Michal74 pisze:Wielkie dzięki za info, oczywiście piaskowanie ramy byłoby wskazane i oczywiste. Najpewniej parę innych rzeczy do wymiany też by się przy okazji znalazło.
Piszesz, że przekładkę można zrobić samemu, brzmi kusząco, choć moje obawy budzi ciężar wielu elementów (np. silnik).
Trochę szukałem jakiś dogłębniejszych porad technicznej strony przekładki Gallopera czy Pajero (bo to raczej to samo) albo innej terenówki o zbliżonej budowie. Mógłby ktoś może coś polecić?
A formalnościami nie chciałem nikomu zawracać tu głowy, bo to nie jest temat do wymaga
Słuchaj jest tak że:
- otwierasz maskę i odkręcasz wszystkie węże gumowe (od chłodnicy dwa i dwa od nagrzewnicy)
- odkręcasz a tak prawdę mówiąc pewnie ukręcasz rurki alu od klimy - jeśli jej nie masz to bez problemu
- odkręcasz wszystkie rurki stalowe od hamulców - dwa złącza masz przy przednich wahaczach górnych i to jest przód i dwa masz na grodzi silnika to jest na tył
- podobnie odkręcasz od pompy wtryskowej przewody paliwowe idące od zbiornika.
- odłączasz wszystkie kostki elektryczne pod maską (możesz sobie je pozaznaczać np. izolacją numerując choć ciężko je później pomylić)
- odkręcasz łącznik kierownicy od kolumny
- przenosisz się na tył i odkręcasz od nadwozia wlew paliwa i kostki od świateł
- demontujesz przedni i tylny zderzak, możesz i też drzwi żeby było lżej podnosić budę od ramy
- kładziesz się od spodu i odkręcasz 12 śrub od spodu łączących nadwozie z ramą (tu możesz popatrzeć zdjęcia z body liftu na forum)
- i teraz na podniesienie budy jest kilka sposobów i jak to wszystko zrobiłeś to bierzesz nawet oryginalny lewarek, kilkadziesiąt bloczków betonowych i dwie belki o przekroju 10X10cm i długości więcej jak 180cm. Bloczki kładziesz pod budą i lewarkiem podnosisz budę do wysokości aż podłożysz następny bloczek i tak do momentu aż będziesz mógł wyjechać. Szybciej i sprawniej jest poprosić kilku (czterech) krzepkich kumpli i podnieść najpierw przód, później tył podkładając bloczki

. Jeszcze inaczej to podnosisz ile się da za ramę, pod budę podkładasz bloczki i ramę opuszczasz - tu naprawdę jest wiele możliwości, nawet podniesienie budy pasami jakimś widłakiem czego osobiście nie polecam
- jak buda stoi wysoko na bloczkach wyjeżdżasz sobie ramą z silnikiem i bierzesz ją do garażu aby rozbebeszyć
Bankowo o czymś zapomniałem, ale to sam byś widział podczas takiej rozbiórki. Trudno nie jest, potrzebne podstawowe narzędzia, miejsce i chęci i tak jak pisałem wcześniej przy dobrych wiatrach idzie się z tym uporać w tydzień. Jak ma być dobrze to wszystko możesz sobie wtedy porobić, wymienić, poprawić.