Galloperem w świat...

Galloper, Terracan itd.

Moderator: Mroczny

politolog16
 
 
Posty: 181
Rejestracja: ndz maja 12, 2013 7:14 pm

Galloperem w świat...

Post autor: politolog16 » czw sie 14, 2014 9:24 am

Ale się ruszyło na forum Gallopera. Nie było mnie kilka dni, a tu trzy wątki z nowymi postami! :)

Ja ciągle czekam na naprawę Gallopera po nieudanej próbie dojechania do Albanii. Te wakacje raczej mam w plecy, bo remont spłucze mnie ze wszystkich pieniędzy na wyjazdy.

A tak przez ciekawość - czy ktoś jeździ Galloperem gdzieś dalej? Może macie jakieś fajne patenty wyjazdowe? Może zdjęcia z dalszych wyjazdów?

W dziale się ruszyło więc chyna najlepszy moment na taką dyskusję :D Każda marka ma swoje wątki "podróżnicze" więc i Galloper niech nie będzie gorszy.
Niva 1.7i
zaczęła się... przygoda

Gallopem
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 25
Rejestracja: sob sie 09, 2014 4:25 pm
Lokalizacja: Kwidzyn

Re: Galloperem w świat...

Post autor: Gallopem » czw sie 14, 2014 7:25 pm

Na razie trasy do 300km. Teraz mój Galloperek przeszedł odnowę biologiczną w postaci piaskowania ramy i podwozia, juz pomalowane :) Dzisiaj odebrałem auto po wymianie przewodów hamulcowych, założono miedziane ze względu na dostępność i łatwość modelowania. Przed godziną wróciłem z garażu - położyłem baranek na nadkola.

Końca z remontem nie widać, ale do końca sierpnia muszę się uwinąć, a potem na ryby :)
73kw
Oponki 31/10.50/15

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Galloperem w świat...

Post autor: Marcingalloper » pt sie 15, 2014 7:12 pm

E tam, czysta kilosów to czasem do macdonalda zejdzie, i to szutrami w niecałe 9 godzin :lol: , wsio zależy od fantazji.

My też jeszcze nigdzie dalej nie polecieliśmy, choć plany co i raz się jakieś snuje.
@Politolog16 - myślałem że dolecicie i po powrocie zrobicie jakiś opis, szkoda ze wyszło jak wyszło ale może następnym razem będzie lepiej. Przy okazji możesz napisać jak planowałeś trasę, jakie ubezpieczenia na wyjazd i gdzie spać.

politolog16
 
 
Posty: 181
Rejestracja: ndz maja 12, 2013 7:14 pm

Re: Galloperem w świat...

Post autor: politolog16 » sob sie 16, 2014 9:30 pm

Marcingalloper pisze:E tam, czysta kilosów to czasem do macdonalda zejdzie, i to szutrami w niecałe 9 godzin :lol: , wsio zależy od fantazji.

My też jeszcze nigdzie dalej nie polecieliśmy, choć plany co i raz się jakieś snuje.
@Politolog16 - myślałem że dolecicie i po powrocie zrobicie jakiś opis, szkoda ze wyszło jak wyszło ale może następnym razem będzie lepiej. Przy okazji możesz napisać jak planowałeś trasę, jakie ubezpieczenia na wyjazd i gdzie spać.
Trasy w szczegółach nie planowaliśmy, zresztą zwykle jeździmy spontanicznie. Mieliśmy mapy, przewodniki i roadbook po Albanii Północnej ze strony Dirty Riders.

Kupiliśmy jakieś standardowe ubezpieczenie zdrowotne przez internet, ale bardziej przydało się Assistance :D Holowanie z Węgier do Warszawy, kilka holowań na Węgrzech, kilka dni w hotelu - sporo by nas to wyniosło gdyby nie Assistance.

A spanie, jedzenie? Namiot, kuchenka, czasem jakaś knajpa. Generalnie noclegów nigdy nie planujemy - zawsze coś się znajdzie, żeby robić namiot. W tym roku byliśmy z 15 miesięcznym dzieckiem więc raczej skłanialiśmy się do kempingów niż spania na dziko (warunki sanitarne), ale ostatecznie namiotu nie zdążyliśmy rozbić...
Niva 1.7i
zaczęła się... przygoda

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Galloperem w świat...

Post autor: Marcingalloper » ndz sie 17, 2014 9:38 am

politolog16 pisze:
Marcingalloper pisze:E tam, czysta kilosów to czasem do macdonalda zejdzie, i to szutrami w niecałe 9 godzin :lol: , wsio zależy od fantazji.

My też jeszcze nigdzie dalej nie polecieliśmy, choć plany co i raz się jakieś snuje.
@Politolog16 - myślałem że dolecicie i po powrocie zrobicie jakiś opis, szkoda ze wyszło jak wyszło ale może następnym razem będzie lepiej. Przy okazji możesz napisać jak planowałeś trasę, jakie ubezpieczenia na wyjazd i gdzie spać.
Trasy w szczegółach nie planowaliśmy, zresztą zwykle jeździmy spontanicznie. Mieliśmy mapy, przewodniki i roadbook po Albanii Północnej ze strony Dirty Riders.

Kupiliśmy jakieś standardowe ubezpieczenie zdrowotne przez internet, ale bardziej przydało się Assistance :D Holowanie z Węgier do Warszawy, kilka holowań na Węgrzech, kilka dni w hotelu - sporo by nas to wyniosło gdyby nie Assistance.

A spanie, jedzenie? Namiot, kuchenka, czasem jakaś knajpa. Generalnie noclegów nigdy nie planujemy - zawsze coś się znajdzie, żeby robić namiot. W tym roku byliśmy z 15 miesięcznym dzieckiem więc raczej skłanialiśmy się do kempingów niż spania na dziko (warunki sanitarne), ale ostatecznie namiotu nie zdążyliśmy rozbić...
Czyli taka trasa na wariata :)21 . My chcieliśmy/zaplanowaliśmy wyjazd w Polskę - trochę gór jadąc od Bieszczad w stronę Zakopanego i tak by znaleźć się na Słowacji. Wszystko niby dopięte na ostatni guzik (włącznie z remontami samochodu) poza małym szczegółem, dziewczyna nie dostała urlopu przez odejście dwóch pracowników z jej kołchozu.
Od jakiegoś czasu przeglądamy mapy, zdjęcia i czytamy relację z wyjazdów do Chorwacji, Albanii, Grecji i innych tam okolicznych państw. Nawet nasi znajomi, można powiedzieć znienacka bez planowania zapakowali się w starą T4 i polecieli na Chorwację jeszcze bardziej zaostrzając nam apetyt. Mi przypasowała najbardziej Albania choć sam nie wiem dokładnie dlaczego. Trochę martwi mnie odległość - ok.2000km więc trzeba by to rozkładać na dwa dni co daje ok. 4dni dojazdu i powrotu a wyjazd nie będzie trwał dłużej jak tydzień (max. urlop) i zostaje ok.3 dni na zwiedzanie (opalanie - dziewczyna) a to już bardzo mało czasu. Trzeba planować i może jakimś cudem uda się wygospodarować dwa tygodnie wolnego i wtedy Assistance, prowiant i wio :)21 .

politolog16
 
 
Posty: 181
Rejestracja: ndz maja 12, 2013 7:14 pm

Re: Galloperem w świat...

Post autor: politolog16 » ndz sie 17, 2014 10:26 am

Marcingalloper pisze:
politolog16 pisze:
Marcingalloper pisze:E tam, czysta kilosów to czasem do macdonalda zejdzie, i to szutrami w niecałe 9 godzin :lol: , wsio zależy od fantazji.

My też jeszcze nigdzie dalej nie polecieliśmy, choć plany co i raz się jakieś snuje.
@Politolog16 - myślałem że dolecicie i po powrocie zrobicie jakiś opis, szkoda ze wyszło jak wyszło ale może następnym razem będzie lepiej. Przy okazji możesz napisać jak planowałeś trasę, jakie ubezpieczenia na wyjazd i gdzie spać.
Trasy w szczegółach nie planowaliśmy, zresztą zwykle jeździmy spontanicznie. Mieliśmy mapy, przewodniki i roadbook po Albanii Północnej ze strony Dirty Riders.

Kupiliśmy jakieś standardowe ubezpieczenie zdrowotne przez internet, ale bardziej przydało się Assistance :D Holowanie z Węgier do Warszawy, kilka holowań na Węgrzech, kilka dni w hotelu - sporo by nas to wyniosło gdyby nie Assistance.

A spanie, jedzenie? Namiot, kuchenka, czasem jakaś knajpa. Generalnie noclegów nigdy nie planujemy - zawsze coś się znajdzie, żeby robić namiot. W tym roku byliśmy z 15 miesięcznym dzieckiem więc raczej skłanialiśmy się do kempingów niż spania na dziko (warunki sanitarne), ale ostatecznie namiotu nie zdążyliśmy rozbić...
Czyli taka trasa na wariata :)21 . My chcieliśmy/zaplanowaliśmy wyjazd w Polskę - trochę gór jadąc od Bieszczad w stronę Zakopanego i tak by znaleźć się na Słowacji. Wszystko niby dopięte na ostatni guzik (włącznie z remontami samochodu) poza małym szczegółem, dziewczyna nie dostała urlopu przez odejście dwóch pracowników z jej kołchozu.
Od jakiegoś czasu przeglądamy mapy, zdjęcia i czytamy relację z wyjazdów do Chorwacji, Albanii, Grecji i innych tam okolicznych państw. Nawet nasi znajomi, można powiedzieć znienacka bez planowania zapakowali się w starą T4 i polecieli na Chorwację jeszcze bardziej zaostrzając nam apetyt. Mi przypasowała najbardziej Albania choć sam nie wiem dokładnie dlaczego. Trochę martwi mnie odległość - ok.2000km więc trzeba by to rozkładać na dwa dni co daje ok. 4dni dojazdu i powrotu a wyjazd nie będzie trwał dłużej jak tydzień (max. urlop) i zostaje ok.3 dni na zwiedzanie (opalanie - dziewczyna) a to już bardzo mało czasu. Trzeba planować i może jakimś cudem uda się wygospodarować dwa tygodnie wolnego i wtedy Assistance, prowiant i wio :)21 .
Na Albanię minimum 2 tygodnie. Jeśli nie uda się dostać tyle urlopu, to sporo osób poleca Serbię - podobno mocno niedoceniana i niesłusznie traktowana tranzytowo. Ja wiele powiedzieć nie mogę, bo jadąc do Czarnogóry dwa lata temu motorem też tylko przez Serbię przeleciałem, ale kiedyś pojadę tam na dłużej.
Niva 1.7i
zaczęła się... przygoda

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Galloperem w świat...

Post autor: Marcingalloper » ndz sie 17, 2014 11:44 am

politolog16 pisze:
Na Albanię minimum 2 tygodnie. Jeśli nie uda się dostać tyle urlopu, to sporo osób poleca Serbię - podobno mocno niedoceniana i niesłusznie traktowana tranzytowo. Ja wiele powiedzieć nie mogę, bo jadąc do Czarnogóry dwa lata temu motorem też tylko przez Serbię przeleciałem, ale kiedyś pojadę tam na dłużej.
Serbia, oczywiście czemu nie, ale....., tam nie ma morza a "głównym" celem wyprawy jest plażingowanie jak to u większości kobiet. Sam osobiście gdzieś jadąc wybierałbym raczej miesiące z nie najwyższą średnią temperaturą, a w okresie gdy jest już nieco chłodniej bo to lepiej i dla mnie i dla samochodu.
Zobaczymy jak się wszystkie plany będą układać bo z planowaniem jest zawsze tak ze nigdy nic nie wychodzi, spontan raczej w grę też nie wchodzi bo wyjazd w klapkach i t-shircie w taką podróż to ......, chyba że z dobrym debetem :)21 .

Napisz jeszcze co z Twoim Galloperem słychać, z tego co pamiętam to coś z panewką miałeś.

Gallopem
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 25
Rejestracja: sob sie 09, 2014 4:25 pm
Lokalizacja: Kwidzyn

Re: Galloperem w świat...

Post autor: Gallopem » ndz sie 17, 2014 4:30 pm

Przejeżdżając przez Czarnogórę proponuję trasę na Durmitor, a potem wjazd do Albanii od Palv na SH20.

Obrazek
73kw
Oponki 31/10.50/15

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Galloperem w świat...

Post autor: Marcingalloper » ndz sie 17, 2014 5:39 pm

Gallopem pisze:Przejeżdżając przez Czarnogórę proponuję trasę na Durmitor, a potem wjazd do Albanii od Palv na SH20.
Super, tyle że i dwa tygodnie byłoby mało na uprzątanie/udrażnianie dalszej trasy :)21 .

politolog16
 
 
Posty: 181
Rejestracja: ndz maja 12, 2013 7:14 pm

Re: Galloperem w świat...

Post autor: politolog16 » ndz sie 17, 2014 8:24 pm

Marcingalloper pisze: Serbia, oczywiście czemu nie, ale....., tam nie ma morza a "głównym" celem wyprawy jest plażingowanie jak to u większości kobiet. Sam osobiście gdzieś jadąc wybierałbym raczej miesiące z nie najwyższą średnią temperaturą, a w okresie gdy jest już nieco chłodniej bo to lepiej i dla mnie i dla samochodu.
Zobaczymy jak się wszystkie plany będą układać bo z planowaniem jest zawsze tak ze nigdy nic nie wychodzi, spontan raczej w grę też nie wchodzi bo wyjazd w klapkach i t-shircie w taką podróż to ......, chyba że z dobrym debetem :)21 .

Napisz jeszcze co z Twoim Galloperem słychać, z tego co pamiętam to coś z panewką miałeś.
No niestety - do niedawna idealną miejscówką na 10 dni z kobitą i opalaniem nad morzem był Krym, ale teraz to niestety niemożliwe.

A co do mojego silnika, to zdecydowałem się na naprawę, a nie wymianę na nowy. Wyszło mi, że koszty gruntownej naprawy (a mam sprawdzony warsztat) są takie same jak nowego "używanego" silnika, ale za to mam pewność co od tej pory siedzi w samochodzie. Lista rzeczy, które po rozkręceniu wyszły jest dość spora:


-obróbka wału
-regeneracja korbowodu
-planowanie głowicy
-sprawdzenie wtryskiwaczy (jeden lekko lał więc został zregenerowany)
-sprawdzenie popmy oleju (jest ok)
-wymiana panewek
-wymiana sworzni tłokowych
-wymiana oleju, filtra
-wymiana paska rozrządu
- spawanie głowicy (po sprawdzeniu szczelności okazało się, że są dwa mikropęknięcia, które w przyszłości mogą się powiększyć).

Koszty niestety nie będą małe, ale podmianka silnika wychodziła bardzo podobnie. Tu przynajmniej mam "pewność", że nic dalej się nie wysypie.

A wszystko to przez panewkę korbową, która się obróciła w silniku i narobiła szkód. Do tej pory warsztat się zastanawia co się stało. Widać, że silnik ktoś kiedyś robił, ale po dziadowsku i np. zostawił stare panewki. To mogło teraz się odbić. W złym stanie były też sworznie i momentami mogło być za niskie ciśnienie oleju (chociaż oleju był max, a kontrolka ciśnienia nic nie sygnalizowała).

W tym tygodniu silnik będzie składany i liczę, że pod koniec tygodnia odbiorę auto. Trochę się stęskniłem za Koniem :D
Niva 1.7i
zaczęła się... przygoda

powell
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 29
Rejestracja: wt maja 27, 2014 10:38 pm

Re: Galloperem w świat...

Post autor: powell » śr sie 27, 2014 7:22 am

Ja jeszcze nigdzie nie pojechałem moim Galloperkiem, kupiłem go tydzień temu, ale już teraz zapisuję się do klubu podróżników :)21
Galloper '99 5d 3.0V6

Gallopem
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 25
Rejestracja: sob sie 09, 2014 4:25 pm
Lokalizacja: Kwidzyn

Re: Galloperem w świat...

Post autor: Gallopem » śr sie 27, 2014 10:43 am

powell pisze:Ja jeszcze nigdzie nie pojechałem moim Galloperkiem, kupiłem go tydzień temu, ale już teraz zapisuję się do klubu podróżników :)21
To tak ja swojego raptem dwa miesiące temu :)21
Ale zdążyłem parę rzeczy już opanować (cieknąca pompa, rdza na ramie, hamulce)
73kw
Oponki 31/10.50/15

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Galloperem w świat...

Post autor: Marcingalloper » śr sie 27, 2014 6:11 pm

Gallopem pisze:
powell pisze: Ale zdążyłem parę rzeczy już opanować (cieknąca pompa, rdza na ramie, hamulce)
Niestety obawiam się że to jest coś czego opanować się niestety nie da :)21 , niemniej warto próbować.

Gallopem
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 25
Rejestracja: sob sie 09, 2014 4:25 pm
Lokalizacja: Kwidzyn

Re: Galloperem w świat...

Post autor: Gallopem » śr sie 27, 2014 6:15 pm

wypiaskowana i zagruntowana :)21
73kw
Oponki 31/10.50/15

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Galloperem w świat...

Post autor: Marcingalloper » śr sie 27, 2014 6:19 pm

Gallopem pisze:wypiaskowana i zagruntowana :)21
Ja tam się nie znam :)21 , ja za swoją się nie zabieram, wygląda na OK i niech tak zostanie choć przydałoby się trochę choć olejem przepalonym przeciągnąć.
Może za rok, albo dwa :)21 .

Gallopem
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 25
Rejestracja: sob sie 09, 2014 4:25 pm
Lokalizacja: Kwidzyn

Re: Galloperem w świat...

Post autor: Gallopem » śr sie 27, 2014 6:23 pm

Przepalony olej to bardzo dobra i tania konserwacja, sam użyłem zanim złożyłem moje cudo do kupy :)21 Poszło z profilami jakieś 10L..
73kw
Oponki 31/10.50/15

powell
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 29
Rejestracja: wt maja 27, 2014 10:38 pm

Re: Galloperem w świat...

Post autor: powell » czw sie 28, 2014 7:32 am

Gallopem pisze:Ale zdążyłem parę rzeczy już opanować (cieknąca pompa, rdza na ramie, hamulce)
A to jeszcze przede mną, elektryka kuleje, przewody hamulcowe do wymiany. Powoli zaczynam dłubać, nie będę się specjalnie spieszył.
Co do konserwacji ramy, muszę jeszcze poczytać, jak się do tego zabrać.

A wracając do tematu wątku - lubimy z żonką pojeździć własnym środkiem transportu, byliśmy samochodem w Chorwacji, we Włoszech, motocyklem w Czechach, Austrii i w Czarnogórze. Czytając wątki o przeróbkach terenówek na "domy na kółkach" zaczyna mnie to wciągać .... No i jestem naprawdę pod wrażeniem jazdy Galloperem, miałem już chyba z 8 samochodów w życiu, ale pierwszy raz jazda sprawia mi taką frajdę.
Galloper '99 5d 3.0V6

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Galloperem w świat...

Post autor: Marcingalloper » czw sie 28, 2014 3:05 pm

A co Ci się dzieje z elektryką ?? , ja nie mogę dojść do ładu z tylnymi przeciwmgielnymi - nie działają od chwili zakupu i czasu nie mam mocniej się zagłębić i naprawić.

powell
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 29
Rejestracja: wt maja 27, 2014 10:38 pm

Re: Galloperem w świat...

Post autor: powell » czw sie 28, 2014 7:51 pm

Nie działa parę rzeczy: tylna wycieraczka, przednie wycieraczki na 1 biegu, brak podświetlenia jednego wskaźnika, nie działają czujniki otwarcia drzwi. W sumie same pierdoły.
Aha, zardzewiały mechanizmy podnoszenia szyb, więc nie da się ich otworzyć. Za to działa klima, więc się tym nie stresuję. No i kontrolka Air Bag się świeci.
Galloper '99 5d 3.0V6

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Galloperem w świat...

Post autor: Marcingalloper » czw sie 28, 2014 8:42 pm

powell pisze:Nie działa parę rzeczy: tylna wycieraczka, przednie wycieraczki na 1 biegu, brak podświetlenia jednego wskaźnika, nie działają czujniki otwarcia drzwi. W sumie same pierdoły.
Aha, zardzewiały mechanizmy podnoszenia szyb, więc nie da się ich otworzyć. Za to działa klima, więc się tym nie stresuję. No i kontrolka Air Bag się świeci.
Tylna wycieraczka - u mnie działa, tylko zawadza o zapas i w połowie szyby się zatrzymuje i trzeba ręcznie pomagać więc nie używam. Może u Ciebie niedziałająca tylna wycieraczka jest powiązana z przednimi tymi czasowymi :roll: . Wskaźnik to żaróweczka o onaczeniu W1,2W, dobrze że ta bo już w przyciskach są jeszcze mniejsze (mikrożarówka), za które w sklepie motoryzacyjnym płaciłem po 4zł, na allegro widziałem sporo taniej ale dochodzi przesyłka.
Czujniki/krańcówki otwarcia drzwi nie działały i u mnie, pomogło rozebranie, przeczyszczenie i siłowe wyciągnięcie sprężynki bo czasami nie miała siły wypchnąć trzpienia. Dodatkowo ja miałem wersję Holenderską i z tyłu w tylnych drzwiach krańcówki nie było w ogóle i ją dołożyłem i działa - do pełni szczęścia muszę ją tylko jeszcze podpiąć pod licznik żeby sygnalizowało otwarcie tylnych drzwi (bo jest taka ikonka, nie znam jeszcze pinu w który się wpiąć), a nie ogólnego otwarcia drzwi. Nie wiem czy tak jest w innych Galloperach ale da się to opanować.
Mechanizmy podnoszenia szyb też robiłem :)21 , dokładnie mówiąc to wymieniałem prowadnice trzymające szybę bo zardzewiały i puściły szybę tak że pewnego razu pizgła na dół :)9 z takim hukiem że byłem przekonany że rozmieniła się na drobne - przetrwała. Kupiłem i wymieniłem od razu kpl. czyli dwie mniejsze i dwie większe na stronę i parę lat wytrzyma (wpisz w google: prowadnica szyby Galloper). A i jedna rama/prowadnica szyby w drzwiach się urwała i też trzeba było migomatem przyłapać i jest :)2 .
Klimatyzacja u mnie też był priorytet, nie wyobrażam sobie w letnie upalne dni śmigać gdzieś po zadupiach i się gotować, plusem też to że teraz jak wracam nocą z ryb i samochód stoi nad samą wodą to odparowanie ich zajmuje dosłownie chwilę.

Dobrze że konstrukcja Hyundaia prosta jak włos mongoła i większość można opanować samemu :)21 .

powell
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 29
Rejestracja: wt maja 27, 2014 10:38 pm

Re: Galloperem w świat...

Post autor: powell » czw sie 28, 2014 9:49 pm

O widzisz, dzięki, będę wiedział, jaką żaróweczkę kupić i co zrobić z czujnikami drzwi :P
Nie działa mi jeszcze wskaźnik włączenia klimatyzacji na przycisku, podświetlenie przycisku działa. Można ten przycisk rozebrać ?
Czy w Galloperze jest jakiś brzęczyk powiadamiający od niewyłączeniu świateł?
Galloper '99 5d 3.0V6

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Galloperem w świat...

Post autor: Marcingalloper » czw sie 28, 2014 10:20 pm

powell pisze:O widzisz, dzięki, będę wiedział, jaką żaróweczkę kupić i co zrobić z czujnikami drzwi :P
Nie działa mi jeszcze wskaźnik włączenia klimatyzacji na przycisku, podświetlenie przycisku działa. Można ten przycisk rozebrać ?
Czy w Galloperze jest jakiś brzęczyk powiadamiający od niewyłączeniu świateł?
W przycisku (nie trzeba rozbierać a tylko wyjąć przycisk i z boku masz cokolik żarówki który po przekręceniu w lewo wychodzi) masz właśnie mikrożarówki, które są trudno dostępne (przynajmniej w mojej mieścinie) i stosunkowo drogie. Są tu np: http://sklep.vega-tronik.eu/mikrozarowk ... -2817.html lub tu http://www.conrad.pl/Mikro%C5%BCar%C3%B ... 93_0234050. Różnią się cenowo, ja kupowałem w sklepie jak dokładałem przycisk halogenów w którym właśnie żaróweczka była spalona - na niej jest jeszcze nadająca kolor guma (żółta w halogenach przednich i zielona w tylnych). Klimatyzacja podświetlana jest na żółto. Łatwa robota jak będziesz miał już żarówki i zanim zamówisz to wyjmij przepaloną - zresztą ja poszukam bo gdzieś powinienem mieć.

Po wyjęciu kluczyka i zapaleniu świateł jest sygnał dźwiękowy - nie będzie go jeśli krańcówki nie działają !! . Zrobisz krańcówki i po otwarciu drzwi zapali się światełko w kabinie to usłyszysz i dźwięk o niewyłączeniu świateł :)2 . Odkręć śrubkę, wyjmij krańcówkę. Z tyłu masz kostkę - odepnij kostkę i podwadzając rozłoży Ci się na dwie części - będzie sprężynka i blaszka/styk. Oczyścisz, wymyjesz, przesmarujesz i będzie wszystko działało jak trzeba :wink: .

Edytuję i dodaję abyś nie pomylił mikrożarówki z żarówką od np. podświetlenia popielniczki, zegarów czy nawiewów bo tam jest inna i ma oznaczenie W1,2W. Niby przypomina mikrożarówkę ale jest trochę większa i na 100% nie zmieści Ci się w przycisku !! . Wygląda tak: http://atmil.pl/user/images/BT%20W1,2W%2012V.jpg

kal-gary
 
 
Posty: 259
Rejestracja: sob cze 26, 2004 1:16 pm
Lokalizacja: Klucze k/Olkusza
Kontaktowanie:

Re: Galloperem w świat...

Post autor: kal-gary » sob sie 30, 2014 7:49 pm

Widzę, że trapią wasze/nasze wózki te sam (maluczkie) problemy.
Aż się dziwię, że dopiero teraz ludziska dostrzegają prostotę tego auta i korzyści stąd płynące. Niejeden właściciel disco chciałby mieć tylko takie problemy. Mojemu wczoraj stuknąła jubileuszowa 3 setka. Aż mu wachy nalałem po brzegi. A niech ma.
Nie ważne czym ale dokąd zmierzasz.

Maras
 
 
Posty: 103
Rejestracja: wt gru 21, 2004 1:34 am
Lokalizacja: Żuławy

Re: Galloperem w świat...

Post autor: Maras » śr paź 01, 2014 8:31 pm

To może w temacie wątku. W sierpniu udało się zrobić 5400km podczas 3tygodniowej wycieczki do Albanii. Z awarii zapchany filtr paliwa po tankowaniu w Czarnogórze i padnięte wisko z którym jeżdżę do dziś . Średnie spalanie z całego wyjazdu 10,8L. Galloper seryjny poza zmianą opon na 31x10.50. Zdemontowałem jeszcze 3 rząd siedzeń aby awaryjnie dało się spać w aucie, po złożeniu kanapy mieścił się 2 osobowy dmuchany materac z Lidla :lol:



Obrazek
GAZ 69-był
UAZ 3741-był
Galloper 2.5TCI

anzelm-74
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 29
Rejestracja: ndz sie 10, 2014 8:49 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Galloperem w świat...

Post autor: anzelm-74 » czw paź 02, 2014 7:26 am

Zazdroszczę ;)
A co to za opony ? Jak się sprawdziły w trakcie wyjazdu ?
Galloper

ODPOWIEDZ

Wróć do „Hyundai”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości