Strona 1 z 1

Partactwo mechanika?

: wt lip 05, 2016 9:05 pm
autor: Jogi4x4
Hej...mam taki zgryz...pękła mi w styczniu głowica...no leciwe auto zdarza się, Gallop trafił do mechanika i zaczęły się cyrki...tzn. poskładał górę bez ustawienia luzu na zaworach i pierwsze stwierdzenie że nowa głowica hu.owa, próbował oddać mi auto pracujące na 3 cylindrach i twierdząc że jest ok, potem okazało się że wtryskiwacze walały się po stole warsztatowym, po regeneracji wtrysków ok, auto chodziło ale lało spod podkładek wtrysków bo były nie w tych miejscach pozakładane :o pozostawiane nasadki pod maską, luźne podciśnienia od IC, w sobotę podczas jazdy silnik zaczął terkotać jakby któryś zawór miał za duży luz, okazało się że 3 śruba od wałka dźwigienek zaworowych miała przekręcony gwint i była luźna do tego nie było tam podkładki i na tym otworze wałek pękł... oczywiście mechanik stwierdził że to nie jego wina. :)11 Zaufałem człowiekowi, zostawiłem 4kzł a gość ma wylane... Podpowiedzcie jak to ugryźć? No przecież nie zrzuciłem pokrywy i nie przekręciłem sobie sam śruby :)11

Re: Partactwo mechanika?

: wt lip 05, 2016 10:13 pm
autor: vandall_jr
Przykra sprawa ... Dla Ciebie i owego Pana mechanika, dużo zależy czego oczekujesz

Re: Partactwo mechanika?

: śr lip 06, 2016 5:22 am
autor: Jogi4x4
Tylko tego żeby auto było wpełni sprawne tak jak przed pęknięciem głowicy.

Re: Partactwo mechanika?

: śr lip 06, 2016 7:58 am
autor: selim
Trzeba brak fakturę za robotę ...potem, reszta wydaje się dużo prostsza

Re: Partactwo mechanika?

: czw lip 07, 2016 6:20 am
autor: Jogi4x4
Mam FV, mechanik stwierdził że skoro auto po naprawie jeździło 2 miesiące to nie jego wina że teraz pękł wałek i na pewno było wszystko dokręcone,tylko że przez 2 miesiace auto zrobiło aż 367km i jest to potweirdzone wpisem w jego książke jaki był przebieg przy oddaniu auta do naprawy i przy wydaniu go po naprawie. :)21

Re: Partactwo mechanika?

: pt lip 08, 2016 11:08 am
autor: қzh
nie chce bronic mechanika, ale bierzesz pod uwage fakt ze to uzywany szrot i gwint mogl puscic po prostu ze starosci? moze byl juz lekko nadwyrezony przez poprzedniego paproka. gdyby ten go zerwal to nie przejechalbys tych 300km.
poza tym nie ma mozliwosci zeby walek pekl przez zerwany gwint na tej srubie. walek jest trzymany na 5 mostkach a nie walkiem dzwigienek. przyczyny szukalbym gdzie indziej. walka dzwigienek moze nie byc wcale i walek rozrz nie ma prawa sie ot tak ulamac. to niemozliwe. glowice nowa kupilem wraz z mostkami? jesli tak to strzelam ze podroba, wiec wcale mnie nie dziwi ze poszedl gwint.

edit: doczytalem ze pekl walek dzwigieniek, tak? jesli tak to szukalbym przyczyny jak wyzej - w hujowym materiale glowicy i mostkow.

Re: Partactwo mechanika?

: pn lip 11, 2016 8:43 am
autor: bilans
a koniki się nie rozsypały tz igiełki nie wypadły z nich ??????

Re: Partactwo mechanika?

: pn lip 11, 2016 6:03 pm
autor: Jogi4x4
Ogarnięte, mechanik jednak zaczął poczuwać się do odpowiedzialności i pokrył wszystkie koszty, nowy wałek, nowe mostki poskładane, bangla jak powinien. Siła argumentu :)21

Re: Partactwo mechanika?

: pn lip 11, 2016 10:47 pm
autor: Marcingalloper
Pewnie forum czyta :)21

Re: Partactwo mechanika?

: wt lip 12, 2016 10:09 am
autor: Jogi4x4
Raczej nie...pokonałem go upierdliwością :)21