Santa Fe I gen - napędy

[macieqsz]

Czołem,

Chce żonie kupić Santa Fe I gen. z benzynowym silnikiem 2,4. Montowano w nim dwa rodzaje napędu na 2 osie: najpierw był to mechaniczny układ firmy Puch z wiskozą, który dawał podział 60/40 na czarnym, a w razie uślizgu jednej osi zmieniał rozdział.
Potem zaczęli wstawiać jakieś elektronicznie sterowane gówno, z którym masz na czarnym samo FWD, a dopiero jak tył się poślizgnie (a komputer się akurat nie spierdzieli), łaskawie dołącza się tylna oś.

Niestety nie wiem, jak odróżnić jeden rodzaj napędu od drugiego bez podnoszenia samochodu. Są 3 wersje informacji na temat tego, do kiedy Hyundai montował napęd Puch - wg pierwszego do liftu w 2004. Wg drugiego, w benzynie do 2005,a w dieslach do 2006. Wg trzeciego do końca produkcji I generacji

Niby znane auto, a informacji jak na lekarstwo i ciężko coś ustalić, jakby chodziło o jakiegoś Sokoła MIllennium, a nie pospolite 4 kółka.

Nie piszcie "kup Terracana", bo nie przepadam za dieslami

[jradek]

a czy rodzaj napędu ma jakiekolwiek znaczenie?

[Mroczny]

ja bym wyznaczył 3 zbiory, ustalił część wspólną i kupił auto do 2004roku

[macieqsz]

Ma znaczenie. Jeździłem różnymi wynalazkami, które miały napęd dołączany samoczynnie - mechanicznie lub elektronicznie - i różnica w porównaniu do samochodów ze stałym 4wd jest bardzo widoczna - dokładnie w tych sytuacjach, kiedy napęd obu osi jest potrzebny Zresztą nie zastanawiałbym się nad suv-em, gdyby wystarczyło coś, co jeździ jak osobówka.

Mroczny, no tak Tylko to mocno zawęża wybór.

[suziXL]

Kup Subaru

[macieqsz]

Był na liście, ale jest ciasny. Santa ma z tyłu z 10 cm więcej na szerokość.
A założenie jest takie, że ma się bez problemu mieścić 5 osób, z czego 2 szkodniki w fotelikach.

No i koszty napraw subaru to inny pułap niestety.

[jradek]

Renault scenic ma sporo miejsca.

[macieqsz]

Wiedziałem, że prędzej czy później ktoś błyśnie z takim tekstem. W końcu zaglądam tu od parunastu lat

I pomyśleć, że zadałem proste pytanie o napędy.

[Marcingalloper]

Tu nic nie jest proste .

O Doblo myślałeś.

[suziXL]

Był na liście, ale jest ciasny. Santa ma z tyłu z 10 cm więcej na szerokość.
A założenie jest takie, że ma się bez problemu mieścić 5 osób, z czego 2 szkodniki w fotelikach.

No i koszty napraw subaru to inny pułap niestety.

Subaru nie jest ciasny, to Ty musisz schudnąć.

[macieqsz]

Z tyłu dzieci jeżdżą, a dzieci mam chude

[suziXL]

To co marudzisz. Dzieci potrzebują bliskości

[Marcingalloper]

W takim razie Subaru Justy 4X4 .

[Mroczny]

Renault scenic ma sporo miejsca.

movano jeszcze więcej
a master...
fju fju

[jradek]

Czy naprawdę myślicie, że żona poczuje różnicę pomiędzy jednym, a drugim napędem? Zrobi jej różnicę jak będzie miała FWD?
No właśnie, kupujesz auto sobie czy żonie?

Scenic to naprawdę fajne auto, miałem dwa.

[Zibi]

toyota, tylko toyota. tercel na ten przykład.

[Mroczny]

Jradek - raczysz żartować. Istnieją kobiety używające motoryzacji ze zrozumieniem.

Poza tym.. jak wyleci z drogi bo idiotyczny napęd zadziała w swój idiotyczny sposób to pozna różnicę..

[suziXL]

Myślę, że żony doskonale czują czy są traktowane z przodu, z tyłu, czy też z obu stron.

[macieqsz]

Czy naprawdę myślicie, że żona poczuje różnicę pomiędzy jednym, a drugim napędem? Zrobi jej różnicę jak będzie miała FWD?
No właśnie, kupujesz auto sobie czy żonie?

Ty tak serio?

Owszem, poczuje, bo jednym będzie po prostu jechać (a mamy w okolicy drogi 6. kategorii odśnieżania), a drugim będzie mielić w miejscu.
Mówię to z perspektywy 10 lat mieszkania na zadupiu, 5 lat jeżdżenia autem z dołączanym napędem i 20 lat małżeństwa

Poza tym nie lubię, jak samochód ma za dużo elektroniki decydującej za kierowcę.

Auto jest na co dzień dla żony, co nie znaczy, że nie powinno być maksymalnie użyteczne. Pewnie jest sporo ludzi, co mają jedno dla siebie, drugie dla kobity, trzecie na wakacje, czwarte dla przyjemności, a piąte do ciągania przyczepy z cegłami, ale ja niestety mogę sobie pozwolić tylko na 2. To wyklucza wpadanie w skrajności - ani Jaguar, ani Patrol GR się nie sprawdzą.

[Marcingalloper]

Kup Audi A8D2 najlepiej S.
Wsio w temacie.

[Michał4x4]

Nie piszcie "kup Terracana", bo nie przepadam za dieslami

Ale są też Terracan z benzyną 3.5, choć na naszym rynku to rodzynki

[ernil]

Z pakowniejszych osobówek:
1. Jak ma być prosto, tanio i skutecznie to Subaru Forester 2.0 n/a z reduktorem.
2. Jak ma mieć więcej komfortu to Volvo XC70 lub Audi Allroad.

Jak ma być koniecznie SUV, to będzie ciężko kupić tanio.
Do 40ooo suvy sensownie działające to
1. Volvo XC90
2. Tuareg

O pierwszego się zabijają, ciężko znaleźć sensowne T6, V8 brak zupełny, T5 muł. Wiem, bo szukamy dla znajomej od dłuższego czasu, zjeżdżony kraj wzdłuż i wszerz.
Drugi to zazwyczaj pneumatyka (są też bez), plastiki w środku dramat, ale hebel dobry, V8 sporo, jedzie, hamuje, skręca.
Konstrukcją nadwozia wygrywa Volvo, do tego ma wersje 7os. Solidne auto bez wodotrysków w środku.
Układem jezdnym i silnikami wygrywa Tuareg.

Dalej idziemy w terenowe, czyli z AWD zostaje:
1. Disco
2. Tujota
3. PIII.

Disco jak to LR. Stan umysłu, ale jak będzie sprawny, to jeździ spoko. Nie wiem jak się ma sprawa z benzynowymi silnikami.
Tujota - tu większy wybór w benzynie jak sądzę, ale to kawałek auta, niekoniecznie żona pokocha.
Pajero III w benzynie - pojęcia nie mam czy to je gaz, krótka wersja mi się podoba, długa niet - przerośnięta krowa.

Pozostaje jeszcze kwestia VANów.
Jakby Ci się chciało poszukać np. Voyagera/Caravana AWD, albo jakby Cię było stać na Siennę AWD, to będziesz zadowolony, o ile potrzebujesz auta, do którego się wygodnie wsiada.

Piszę z perspektywy człowieka, który z małymi dziećmi i końmi mieszkał w miejscu, gdzie Patrol na 37" fedimie miał czasem problem przejechać drogą i trzeba się było windą przez las targać.

Subaru ćwiczone różne, voyagery, sienny, patrole, pajero, audi, vw, rav4, do tego auta klientów wszelkiej maści...

[suziXL]

Tak na poważnie to odpuść sobie wczesne santa fe. Obejrzyj sobie Subaru Outback, miejsca na szerokość z tyłu powinno spokojnie wystarczyć do tego co opisujesz. Napęd w klasie bezkonkurencyjny, a naprawy nie są zbyt częste, więc cena części nie jest wielką bolączką. Silnik 2,5 jest mocno odprężony i uzyskuje jakieś marne 150 pare koni, ale jest za to bardzo trwały. Jedyny minus to ręcznie regulowany luz zaworowy. Za to dzięki temu można po taniości kupić egzemplarze z klepiącymi zaworami, bo wielu ludzi nie ogarnia, że te regulacje trzeba czasem przeprowadzić.

Jak upierasz się na koreańca to jak przedmówcy wskazują terracan z benzyną będzie lepszym rozwiązaniem.

[ernil]

Lepiej Forestera Michał, bo wyższy. Prześwit większy od Legacy/Outback.
Do tego silnik 2.5 w ałtbekach zazwyczaj z automatem żeniony był, a to nie jechało zupełnie i jeszcze dość awaryjne było.
Subaru nie ma drogich części, nie wiem skąd takie przekonanie.

[macieqsz]

Ernil, Forester jest za mały, a Voyagera z AWD to ja już jednego mam Ja jeszcze nim nigdzie nie utknąłem, ale mojej żonie się udawało, a poza tym jest dla niej za wielki (i żre 21 l/100, jak na auto do codziennych dojazdów mogłoby być mniej).

XC90 i Touareg, pomijając że nie ten budżet, to są samochody dla szejków arabskich albo właścicieli kompletnie wyposażonego warsztatu. Ja się nie zaliczam do żadnej z ww. grup

Disco ani PIII mnie nie interesuje, mnie nie potrzeba terenówki.

Nie upieram się na koreańca, po prostu z rekonesansu tak mi wyszło...