Dziś mój Galloper mnie zaskoczył.

Po odpaleniu i przejechaniu kilku kilometrów zgasiłem samochód (kluczyk został w stacyjce). Wtedy rozległ się dziwny dźwięk jakby dzwonienie dawnego nakręcanego budzika - takie dzyń...dzyń...dzyń...dzyń...dzyń. Dźwięk dobiegał z lewej strony pedałów. Po wyjęciu kluczyka , dźwięk zamilkł. Po jego włożeniu znów się rozległ, ale po przekręceniu stacyjki do pozycji zapalonych kontrolek sygnał gaśnie. Podczas jazdy też nic nie słychać.
Czy ten dźwięk to takie ostrzeganie by pamiętać o wyjęciu kluczyka ? Pierwszy raz to słyszę w moim galopie, a mam go już prawie 3 lata.

U was też to jest ?