Galloper 2,5 2000 rok

[frontera1208]

Witam.
Jestem Mateusz, warminsko Mazurskie. Jak ktoś z okolicy to się odzywać, może polatamy razem.
A teraz do rzeczy.
Uzytkowalem parę lat PajeroII 2,5 z ss. Kupiłem oczywiście bez ramy z tyłu . Po remoncie zrobiłem nim około 70 000 km, bez problemowo. Jazda głównie turystyczna. Sprzedałem z przebiegiem 320 000, teraz ma 360 000. Mogę tanio odkupić jakby co.
Miałem, a raczej mam jeszcze bo próbuje się pozbyć frontere 94 2,3td. Auto porażka, ciągle coś, a części jak na lekarstwo i drogie. Co dziwne rama i blacharka 4 plus. Odpuściłem sobie.
Stałem się posiadaczem gallopera 2,5 z 2000 roku. Elektryka, ABS, klima, 7 osób, z lsd z tyłu sprawnym, bardzo zadbany w środku, przebieg 190 000, od dziadka 39 roku:) ściągnięty w 2010 z pełną historia. Lewarek od reduktora wygląda jak z salonu. Wydawałoby się rodzynek ale...
Pojezdzilem 2 tygodnie. Ogólnie lux, zbiera się dużo lepiej od pajero, nie kopci itd.
A teraz problemy:
Zalalem do pełna, paliwo ucieka, zbiornik już u fachowca na spawaniu.
Zagotowal mi się, czerwone pole na wskaźniku. Wywalilo 3 może 4 litry płynu. Zacząłem baczniej obserwować wskaźnik i coś mi nie grało. Sprawdziłem na co2 w układzie, płyn zmienił kolor po 10 sekundach. Głowica pojechała do szlifu, na szczęście szczelna. Zawory czysciutkie, po wypalane. Na tlokach zero nagaru. Chciałem dać pompę z wtryskami do sprawdzenie bo po nocy palił za 3-4 razem (Pajero od pół obroty, zima nie zima) ale okazało się że 2 świece nie grzaly więc odpuściłem. Przyczyną przegrzania znaleziona, wisko. Na ciepłym kręci się luzniej niż nowe na zimnym. Czekam za złożenie i mam nadzieję że zapomnę o silniku.
Ale jest drugi problem. Pod kierowca i pasażerem przegnita na wylot podloga, reszta powierzchowna rdza. Rama w stanie dobrym, raczej powierzchnowa ruda, może w 2 miejscach głębiej, ale bez dziur. Na budzie bez tragedi, nie wiem jak pod osłonami
Jak zrobię silnik, to na jesień podłoga i rama. Zabezpiecze raptorem, na konkrecie. W przyszłym roku buda plus modyfikacje, ale takie po turystyczne wyprawy typu Bałtyk na około, Rumunia jakaś itp.I teraz pytanie do doświadczonych kolegów: Czy jest sens inwestować 2-3 krotnosc wartości auta w gallopera? Ma ktoś jakieś doświadczenia? Czy lepiej pozbierać kasy na Mercedesa g, patrola czy toyke lc 3? Co myślicie? Jestem trochę w kropce, chce i nie chce. Galloper da radę?

[jradek]

Sensu to tu nie ma nigdzie, w kazde auto zainwestujesz 2-3 krotnosc i nie odzyskasz. Takie hobby.

[marcin125p]

Podleczysz,polatasz ze 2 lata,kasy dozbierasz.... Kupisz g-gówno,czy coś innego,zabawa od nowa... Czy jest sens? Niestety,czeka Cię próba lustra,bierzesz,patrzysz,podejmujesz decyzje i wypierda....asz za okno
Miałem y60,nawpierdala...em kasy,objechałem kawalątek świata. Przyszły ciężkie czasy,opier...iłem za 1/3 wartości. Teraz jest galop,robie na bierząco co się sypie,i nie myśle. Jak się rozsypie,kupi się co innego.

[frontera1208]

Nie chodzi mi oto żeby później odzyskać wkład, jak już go zrobię to mam nadzieję że będę latał parę ładnych lat nim. Tylko się zastanawiam czy gallop się nadaje do takich wypraw kilkutysiecznych. I może mnie ktoś oswieci, znalazłem info że galloper 2 został zrobiony na wzór Pajero 2, niektórzy twierdzą że galloper 1 i 2 są na wzór Pajero 1. Jak to jest?

[jradek]

Oba na Pajero 1, Gallop 1 byl krotko produkowany i bardzo podobny do Pajero 1, potem zrobili lift i oglosili ze to Galloper 2.

Moim zdaniem nadaje sie dokladnie tak samo jak inne.

[marcin125p]

Ja osobiście wróce kiedyś do y60. Nie wiem,może sentyment. Gallop jakiś taki delikatniejszy jest moim zdaniem...

[frontera1208]

Dzięki za rozawianie wątpliwości. Też odnoszę takie wrażenie. Pajero jakiś taki mocniejszy się wydawał, ale galopem krótko jeździłem. Zobaczymy co będzie.
No to ok, teraz z innej beczki.
Silnik się robi
Rama i podłoga nie długo. Góra jest w miarę. Strzele mu jakieś ateczki. I co dalej? Na takie długie wypady 2 plus 2 co jeszcze modyfikować? Ma ktoś jakieś doświadczenia, patenty?
I jeszcze pytanko. W pojarce było SS, w zimę super. W galopie brak, za to lsd jest i działa, czy lsd w zimę jakoś stabilizuje auto czy racze przeszkadza. Jak to jest?

[marcin125p]

U mnie lsd nie pomagało,może dlatego, ze raz działało,a raz nie Myślę,że jak robi, to coś tam pomoże.

[frontera1208]

Witam ponownie.
Auto odebrane, pali od pół obrotu, jak Pajero kiedyś, chodzi trochę inaczej (chyba) , ale....
-Cieknie pompa wtryskowa na osi dźwigni przyspieszenia.
-Wskaźnik temperatury po rozgrzaniu zatrzymuje się na górnej kropce, na początku był po środku, ani drgna, może czujnik, jutro wymienię
-Po rozgrzaniu wolne obroty tysiąc prawie, przyspieszacz-ssanie to powoduje, dlaczego?
-Jakiś dziwny rezonans na niskich obrotach, osłony, tłumik sprawdzony, jakieś pomysły?
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Pozdrawiam.

[frontera1208]

Odpowiem sam sobie i dla potomnych
Czujnik temperatury z dwoma pinami odpowiada za sterowanie swiecami i ssaniem, po wymianie obroty jak w zegarku, świec na ciepłym nie grzeje, mam nadzieję że rano zagrzeje
Czujnik jednopinowy najprawdopodobniej jest od wskaźnika,przyjechał nie taki, ma jutro rano przyjechać drugi. Po ruszeniu czujnika wskazówka teraz szaleje, jak jadę wkazowka nad kropka górna, jak mu dam po garach dochodzi do 3/4 skali, nie gotuje się, mam nadzieję że to tylko czujnik. Jutro się okaże.
Barabani tłumik w środku coś oberwalo.
To tyle.

[frontera1208]

Wie ktoś gdzie dostać czujnik temperatury jednopinowy? Od Pajero ma za mały gwint.

[marcin125p]

Wie ktoś gdzie dostać czujnik temperatury jednopinowy? Od Pajero ma za mały gwint.

Popytaj w https://e-pajero.pl/

[frontera1208]

Ok, spróbuję, dzieki za info.

[frontera1208]

A więc reasumując: silnik chodzi, wszystko ok po za tym czujnikiem jednopinowym. Jakiś ciężki temat z nim, może ktoś pomoże?
Okazało się jeszcze ze pompa wtryskowa podcieka spod dźwigni przyspieszenia. Ale nie ma biedy bo się okazało że olej Cieknie z pod pokrywy rozrządu więc reklamacja będzie a przy okazji zrobię ta pompę.
Auto stoi w tej chwili u drugiego mechanika. Miało być spawanie podłogi i konserwacja, a okazuje się że cały jest do spawania, cały. Koszt z 8 tysi, ehh. Ale trudno, zrobię to.
Będzie z głowy. Mam kangurka jeszcze od Pajero, myślicie że warto zakładać? I ten czujnik mnie męczy.

[frontera1208]

Nikt, nic? Nikt nie wymieniał czujnika jednopinowego?

No nic lipa, jak odbiorę od blacharza to uderze do aso Hyundaia. Może oni pomogą.

[frontera1208]

Hej.
Czujnik po oryginale to 180 zł, mam gdzieś numer oryginalny zapisany gdyby komuś był potrzebny. Autko po odebraniu od blacharza śmiga, ale szyba do wymiany od spawania, nie pokazuje rezerwy, i pali bezpiecznik od świateł przy wlaczaniu przeciwmgielnego, ABS nie działa. Ehh, z mechanikami. W międzyczasie założyłem goodriche ko2 i przetestowałem, a trzeba przyznać, że Mazurskie drogi polne po deszczach nawet fajne i test zdany bardzo dobrze. W ostatnim tygodniu byłem w trasie jakieś 100 od domu, silnik zaczął dziwnie pracować, zatrzymałem się, lipa nie da się jechać. Laweta i do mechanika. Okazało się, że śruby trzymające klawiaturę wyrwalo, oprócz jednego gara. Przegwintowane na 10 i niby po sprawie, ale wczoraj, bum przestał pracować jeden gar i strasznie kopcic. Okazało się, że wałek dzwigienek pękł. Już powoli kończy mi się cierpliwość. Ogólnie zainwestowalem w to auto jakieś 13500 z oponami plus zakup, czyli wvsumie około 20 000 i auto dalej nie jeździ, jestem w kropce. Pajero zrobiłem około 80k km od 270k do 350k i nigdy, powtarzam nigdy nic nie klękło. A galloper nie całe 200k i takie cyrki. Jak u was się sprawują? Też macie takie jazdy?
Ps. Mam na sprzedaż kangura i progi z nierdzewki, rura do Pajero, tanio oddam jak coś.

Pozdrawiam.

[marcin125p]

Jak u was się sprawują? Też macie takie jazdy?

Przecież to hjundaj, musi się psuć. U mnie co chwila coś, a to puka a to stuka, śruby reduktor gubi i dęba staje, nakrętki od kół się same odkręcają, uszczelniacz na wale korbowym 3 razy wymieniałem w ciągu 10tyś i dalej leje...Po ostatnich deszczach tapicerka dachu jest mokra aż do lampki, a nie mam szybra... Za mechanizm wycieraczek dałem 6 stów, parę miesięcy temu, i dalej chodzą jak w jelczu...
Taka karma, albo sprzedasz i jesteś pare tysi w plecy albo walczysz dalej...

[frontera1208]

Cholera, nie wiem co robić. Na razie zrobię co muszę i będę jeździł, mam nadzieje, ale chciałem przygotować auto do dalekich wypraw a teraz boję się kawałek za miasto wybierać, ten samochód jest nie przewidywalny. Sam nie wiem, jest szansa, że jak po eleminuje słabe punkty to będzie jeździł. Mam jeszcze trochę cierpliwości, ale już na wykończeniu, hehe.

[frontera1208]

Witam po przerwie.
W końcu autko lata jak trzeba. W między czasie wymieniłem sprzegielka na manuale avm HD. Automaty się rozsypaly. A tak to jeździ. Już zaczynałem wątpić. Co prawda sprężyny z tyłu do wymiany bo styrane już, ale dozbieram kasę i zrobię cała zawieche na ironmanie przód i tył. Zostanie środek obszyc kierownicę, tapicerkę, dodatkowe zegary, wyciagarka i webasto. Plan ambitny, zobaczymy. Co prawda wskaźnik temperatury dalej pokazuje nie precyzyjnie, ale nie zwracam uwagi już, chodzi dobrze, nie grzeje się a ostatnio dostał po garach i wskazówka w miejscu więc ok. Po tamtym zagotowaniu bałem się o pierścienie, ale od wymiany do wymiany bez dolewki oleju, więc ok. Mam pytanie odnośnie diagnostyki komputerowej, bo złącze jest, ale nie obd, tylko jakieś dziwne. Jest jakiś adapter dostępny do tego?

[marcin125p]

Witam po przerwie.
W końcu autko lata jak trzeba. W między czasie wymieniłem sprzegielka na manuale avm HD. Automaty się rozsypaly. A tak to jeździ. Już zaczynałem wątpić. Co prawda sprężyny z tyłu do wymiany bo styrane już, ale dozbieram kasę i zrobię cała zawieche na ironmanie przód i tył. Zostanie środek obszyc kierownicę, tapicerkę, dodatkowe zegary, wyciagarka i webasto. Plan ambitny, zobaczymy. Co prawda wskaźnik temperatury dalej pokazuje nie precyzyjnie, ale nie zwracam uwagi już, chodzi dobrze, nie grzeje się a ostatnio dostał po garach i wskazówka w miejscu więc ok. Po tamtym zagotowaniu bałem się o pierścienie, ale od wymiany do wymiany bez dolewki oleju, więc ok. Mam pytanie odnośnie diagnostyki komputerowej, bo złącze jest, ale nie obd, tylko jakieś dziwne. Jest jakiś adapter dostępny do tego?

ja nie dopadłem, ale się nie znam. Podobno idzie kupić na alledrogo,ale ja poszedłem na skróty. Pojechałem do aso hujaja w Kielcach. Miny diagnostów(?) bezcenne. Podłączyli, coś tam pokasowali, pokazało że prawdopodobnie kopułka walnięta. Wymieniłem , śmiga.140zł mnie skasowali...

[PiRoman]

Po łikendzie ja się biorę za swojego. Gdzie dawałeś blacharkę do roboty? policzyłem i uskrobałbym 3 tysiące na blachy. Najwyżej resztę bym gościowi odpracował jakoś. Pomalował bym sam, to już umiem bardzo dobrze, na Transicie dopiero po 4 miesiącach się ruda pokazała.Prawdopodobnie czeka mnie kapitalka silnika, ale w aso mi powiedzieli że raczej nie zrobią. Chyba warto bo udało mi się kupić ciekawą wersję.

[marcin125p]

Chyba warto bo udało mi się kupić ciekawą wersję.

Czego ? Gallopera ?

[PiRoman]

No Gallopera.

[frontera1208]

Jaka to wersja? Ja jestem z warminsko mazurskiego. Jak chcesz namiary na blacharza pisz na priv.

[marcin125p]

No Gallopera.

no pochwal się, nie bądź taki