Witajcie,
od jakiegoś czasu towarzyszył mi problem z rozruchem mojego gallopera 3.0 V6 AT. W chwili przekręcenia kluczyka w stacyjce często zamiast dźwięku kręcącego się rozrusznika było słychać tylko metaliczne stuknięcie. Jedno pojedyncze przekręcenie kluczyka równa się 1 pojedyncze stuknięcie. Nie ma jednak reguły są dni, że rozrusznik działa od pierwszego podejścia a czasem trzeba cyknąć 5-10 razy zanim zaskoczy. Bywa również tak, że przy pierwszym przekręceniu i wystąpieniu stuknięcia jeśli nie odpuści się kluczyka bendix wskakuje na miejsce i kręci prawidłowo. Jeśli załapie to kręci lepiej jak w nowych autach.
Wymieniłem już:
Szczotki
Szczotkotrzymacz
Bendix
Automat
Przeczyściłem masę na silniku i rozruszniku
Wygląda na to, że bendix nie trafia z jakiegoś powodu w zamach. Delikatnie przekręcenie silnika pomaga za każdym razem. Macie jakieś pomysły sugestie co może powodować tak niepożądany efekt? Przyznaje, że nam się kończą pomysły już...
Problem z rozruchem Galloper 3.0 V6 AT
Moderator: Mroczny
Problem z rozruchem Galloper 3.0 V6 AT
A ty jesteś GOTOWY NA JUTRO???
WWW.GOTOWYNAJUTRO.PL
WWW.GOTOWYNAJUTRO.PL
- goralski
-
- Posty: 10925
- Rejestracja: wt lis 16, 2004 2:44 pm
- Lokalizacja: Szklarska Poręba/DDR
- Kontaktowanie:
Re: Problem z rozruchem Galloper 3.0 V6 AT
może na zamachu jakiś ząb poleciał?
ewentualnie immo
ewentualnie immo

"To, że mam to w dupie nie oznacza, że tego nie rozumiem" H.S
Re: Problem z rozruchem Galloper 3.0 V6 AT
Miałem taki temat w osobowym kiedyś. Wymiana wieńca koła zamachowego pomogła.
Bubaru outback na A/T
DR 750s

DR 750s
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość