Naprawiłem (tymczasowo usztywniłem) podporę dystansową przy lewarku biegów, dzięki czemu przekonałem się, że nie ona jest powodem wyskakiwania trójki i pewnie (sądząc po przetarciach) była pęknięta już dawno.
Nie mam pojęci na jakie trudności mogę natrafić przy tej zabawie - proszę o uwagi.
Robię to sam głównie z powodu urazy do mechaników na jakich trafiałem - ostatni poodginał mi kilka osłon, połamał śruby i uszkodził gwinty wysprzęglika (wiem, że czasami nie da się odkręcić ale przecież można nagwintować czy coś wymienić), a przedostatni zamiast wymienić olej w skrzyni dolał trochę - a jest czarny jak smoła. Tak już trafiam niestety, że ignorują ten sprzęt nie widząc sensu albo możliwości zarobku.
Jak polegnę będzie cholowanko pewnie po świętach wszystkich do kogoś ogarniętego.
Plan jest taki:
1. odkręcić gałki i ich osłony.
2. odkręcić wydech.
3. odkręcić wały od reduktora.
4. odciąć przyspawany wspornik reduktora i okręcić drugi
5. zdjąć reduktor odczepiając też linkę licznika i czujnik blokady
6. odkręcić dolne śruby skrzyni i odłączyć czujnik cofania
7. odkręcić wysprzęglik od skrzyni
8. sprawdzić czy jest przy niej przewód masowy i odpiąć go jeśli jest
9. odkręcić rozrusznik (on się trzyma tylko obudowy sprzęgła?)
10. zabezpieczyć skrzynię przed spadnięciem i odkręcić śruby od góry (jakieś pomysły co do narzędzi? bo tam chyba nie łatwo wsadzać łapy)
11. zdjąć skrzynię i świętować 30% procent sukcesu.
Potem pozostaje naprawić trojkę lub załatwić inną skrzynię, uszczelnić reduktor, dorobić mocowanie wspornika reduktora, wyspawać rzeźnicko potraktowany przez któregoś właściciela tunel przy lewarku biegów i złożyć

Tu pytanie co do oporów - pedał sprzęgła wciska się raczej trudno w porównaniu z innymi samochodami ale zakładałem, że to normalne - skąd mam wiedzieć czy coś jest z tym nie tak i czy to przez to pękła łapa?
Nie zakładam, że mi się uda, ale mam zamiar spróbować
