Post
autor: Gringo777 » śr sty 28, 2015 10:17 am
Nie jestem fachowcem blacharzem,ale wydaje mi się,że może i na tę chwilę,to ta blacharka wytrzyma,ale w najbliższej perspektywie jednak cięcie i spawanko będzie nieodzowne.To jest faktycznie dobry moment,żeby ten samochód sprzedać,choć cena za ten rocznik jest "trochę ",hahaaa przesadzona,no ale może się jednak kupiec znajdzie ,więc powodzenia.Tak z ciekawości,to konserwowany nigdy nie był?Ja mam również pewien dylemat ze sprzedażą UAZa.Samochód jest z 1980 roku,w 1996 miał wymienioną ramę na nową,jest na nią faktura,w 2008 roku była robiona konkretna blacharka,plus dane nowe cztery błotniki,malowanie,konserwacja ,instalacja gazowa itp,itd.Ma nową plandekę,nowy kompletny cały wkład tylnego mostu,sworznie i "kule" z przodu,nowy aparat zapłonowy,nowy gaźnik,nową pompę olejową,nowe pierścienie ,nowa piastę tylnego koła,nowe półosie z przodu i sporo rzeczy ,o których już zapomniałem.Piszę to dlatego,że potencjalny klient nawet nie chce słuchać co samochód ma zmienione ,jego interesuje tylko rocznik i koniec rozmowy!W zasadzie to mi się zupełnie nie opłaca sprzedawać tego samochodu,ale utrzymać cztery samochody w domu ,nie mam ochoty i nie dam rady.Piszę Ci o swoim samochodzie dlatego,że potencjalni kupujący nie patrzą na dodatki do samochodu,tylko na rocznik,niestety,ale tak to wygląda w praktyce.