tak tak tylko ze nawigacje GPS powstały po 2000 r wcześniej w europie był DGPS ale je nie robiłem międzynarodówki tylko intercontinental

Moderator: Albert_N
tak tak tylko ze nawigacje GPS powstały po 2000 r wcześniej w europie był DGPS ale je nie robiłem międzynarodówki tylko intercontinental
wiem i korzystałem do 2000 roku dokładność GPSu była +- 300m celowe działanie wuja sama miedzy innymi to ni uja do celów wojskowych sie nie nadawalo nie mówiąc o nawigacji samochodowej
no to podziękował dzieciom PGRu1 maja 2000 prezydent USA Bill Clinton nakazał wyłączenie mechanizmu SA (Selective Availability) zakłócającego efemerydę satelity i poprawki zegarów atomowych, dzięki czemu dokładność określania pozycji dla zwykłych użytkowników wzrosła do około 4–12 metrów.
znasz mnie na tyle ze wiesz ze się nigdy nie mylę Loran tylko kompensował amerykańskie "SA" czyli błędy generowane
i tak i nie GPS a nawigacja GPS to dwie rożne historiegoralski pisze: ↑ndz kwie 14, 2019 9:11 pmBywasz denerwujacy ale wiedze masz. Tylko z tym DGPSem mi stwierdzenie nie pasowało, że był pierwszy niż GPS, skoro opiera się na tych samych satelitach z poprawkami ze stacji referencyjnych.
Dokładność DGPSa na zajęciach na AM robiliśmy -poniżej 0.5m było osiągalne (ok 2005r.)
jeepa sprzedałem jak miał 16 lat i 300 000 a toyotom dalej jeżdżę 21 lat i 448 000 z drugiej reki wymieniłem tarcze klocki sprzęgło i rozrusznik reszta original tak ze wieceleinfroot pisze: ↑pt kwie 19, 2019 4:20 amMocno przesadzasz - 25 kkm 15 letnią Nivką bez żadnej awarii.
Mam nadzieje, ze to nie jest jakis super wynik. Robie 60kkm rocznie. Moj Fordzina ma juz prawie 500kkm i wiele w niego nie zainwestowałem (kupiłem jak miał na liczniku 140). Eksploatacyjne rzeczy, ktore w przypadku Mavericka nie sa tanie. 3 razy głowica, z mojej winy, bo zapomina mi sie o regulacjach luzów zaworowych. Ostatnio mi powiedzieli, ze to ostatni szlif dla tej głowicy, wiec szukam czegos nowego...eleinfroot pisze: ↑pt kwie 19, 2019 4:20 amMocno przesadzasz - 25 kkm 15 letnią Nivką bez żadnej awarii.
60 tys. rocznie Nivą z kulturą techniczną na poziomie „ 3 razy głowica, z mojej winy, bo zapomina mi sie o regulacjach luzów zaworowych” to będzie nie lada przygodaRobal30 pisze: ↑sob kwie 20, 2019 7:22 amMam nadzieje, ze to nie jest jakis super wynik. Robie 60kkm rocznie. Moj Fordzina ma juz prawie 500kkm i wiele w niego nie zainwestowałem (kupiłem jak miał na liczniku 140). Eksploatacyjne rzeczy, ktore w przypadku Mavericka nie sa tanie. 3 razy głowica, z mojej winy, bo zapomina mi sie o regulacjach luzów zaworowych. Ostatnio mi powiedzieli, ze to ostatni szlif dla tej głowicy, wiec szukam czegos nowego...eleinfroot pisze: ↑pt kwie 19, 2019 4:20 amMocno przesadzasz - 25 kkm 15 letnią Nivką bez żadnej awarii.
To jest skutek kupowania auta wyższej klasy niż kupującego stać.Piasek pisze: ↑sob kwie 20, 2019 8:09 amZ cenami reanimacji niektórych pojazdów zaczyna się robić nieciekawie.
Kumpel już 5ty rok tłucze Avensisa T-25 w kombi, 2004r, diesel. Przelotu to ma 367 tyś na liczniku (a z komisu brał także ten...)![]()
Sprzęgło się ślizgać zaczęło, rozebrali, kpl do wymiany bo 2-masa już na ostatnich nogach. 3 tyś zł sam zestaw sprzęgła.
Przy okazji 112 tyś km nakręcone od wymiany rozrządu - no też już mus. Kolejny tysiąc.
Mechanik za w/w imprezy 1500zł
Doszło jeszcze 500 bo od razu olej, filtry, płyn chłodniczy, uszczelniacze półosi bo już zapocone, nowy olej w skrzynię, jakieś uszczelki, pierdółki co tam po drodze wyszły. Uzbierało się 500zł dodatkowo.
6 tyś impreza.
Auto warte 8 w porywach do 9 tyś zł. Ten konkretny egzemplarz raczej w kategorii "niesprzedawalny" z takim przebiegiem widniejącym na liczniku (bo wszystkie pozostałe mają magicznie 187 tyś km)
Hamulce na przodzie też już ostatnie nogi, tył nie lepszy... ale już meches się ulitował wrzucając jakieś stare (ale jednak lepsze) klocki w gratisie, dał mu jeszcze te 10-15 tyś km przelotu na oddech finansowy bo wymiana nowego SET`u na obydwu osiach to kolejny tysiąc. Tym sposobem doszliby do równowartości pojazdu.
I to żadna awaria - stricte eksploatacyjne rzeczy, elementy podlegające naturalnemu zużyciu. Po prostu zbiegło się w czasie.
Ten wynik to tak na razie, a kto wie ile da się więcej? Generalnie części tańsze niż barszcz, a wymiana śmiesznie prosta. Większość rzeczy (tak z 95%) wymienia się samemu pod blokiem. Miałem japońca, było fajnie dopóki się nie zesrał (260 kkm), tak że nie opłacało się naprawiać. Niva pod względem łatwości naprawy i cen części bije resztę na głowę. Wiem że za ceną części idzie ich jakość, ale mimo wszystko...lesio jeep pisze: ↑pt kwie 19, 2019 9:38 amjeepa sprzedałem jak miał 16 lat i 300 000 a toyotom dalej jeżdżę 21 lat i 448 000 z drugiej reki wymieniłem tarcze klocki sprzęgło i rozrusznik reszta original tak ze wieceleinfroot pisze: ↑pt kwie 19, 2019 4:20 amMocno przesadzasz - 25 kkm 15 letnią Nivką bez żadnej awarii.![]()
ty święta sa daj se spokój pomaluj se jajkaeleinfroot pisze: ↑sob kwie 20, 2019 8:36 pm. Niva pod względem łatwości naprawy i cen części bije resztę na głowę. Wiem że za ceną części idzie ich jakość, ale mimo wszystko...
A gdzie ja piszę o zamiennikach?lesio jeep pisze: ↑ndz kwie 21, 2019 6:35 amty myślisz ze do japońców nie ma gównianych zamienników ?
Nie no, następny... Gdzie tu o remontowaniu???tomaszek76 pisze: ↑ndz kwie 21, 2019 11:12 amAle z tego co ja zrozumiałem założyciel wątku ma tym samochodem zarabiać na życie a nie remontować go pod blokiem
masz rajcie bo rzeczywiście w przypadku lady problemem sa originale orginaly które są bardziej gówniane niż najgorszej klasy zamienniki do normalnych samochodóweleinfroot pisze: ↑śr kwie 24, 2019 4:22 amA gdzie ja piszę o zamiennikach?lesio jeep pisze: ↑ndz kwie 21, 2019 6:35 amty myślisz ze do japońców nie ma gównianych zamienników ?Nie no, następny... Gdzie tu o remontowaniu???tomaszek76 pisze: ↑ndz kwie 21, 2019 11:12 amAle z tego co ja zrozumiałem założyciel wątku ma tym samochodem zarabiać na życie a nie remontować go pod blokiem
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość