problem z zapłonem
Moderator: Albert_N
Myślę, że powinieneś to mieć.popo pisze:witam
Potrzebuję szybiej podpowiedzi
http://niva.kawasoft.pl/niva_katalog.pdf
http://niva.kawasoft.pl/niva_schematy.zip
http://niva.kawasoft.pl/niva_ksiazka.zip
"..i spojrzał Pan na pracę naszą i był zadowolony,na wieść o zarobkach-usiadł zapłakał.."
Dzięki........ ale to już mam i nawet przestudiowane dość dogłębnie(czasami pomocne).
Wymieniłem cały aparat zapłonowy na nowy i teraz nie wiem jak to ustawić dlatego szukam tu pomocy.
1)Może zacznijmy od kolejności zapłonu 1,4,2,3 ?
2)czy tłok na cylindrze ma być ustawiony w skrajnym momencie sprężania
czy na początku procesu.
3) jak w stosunku do tego ustawić palec rozdzielacza.
4)czy widać znaki o których mowa w książce bez wyjmowania silnika bo kurcze ja ich nie zobaczyłem ale może dlatego że zaczęło się ściemniać i musiałem odpuścić a może trzeba coś wiedzieć.
5) a jak nie widać to pomocy!!!!
Jutro walki ciąg dalszy
Popo
Wymieniłem cały aparat zapłonowy na nowy i teraz nie wiem jak to ustawić dlatego szukam tu pomocy.
1)Może zacznijmy od kolejności zapłonu 1,4,2,3 ?
2)czy tłok na cylindrze ma być ustawiony w skrajnym momencie sprężania
czy na początku procesu.
3) jak w stosunku do tego ustawić palec rozdzielacza.
4)czy widać znaki o których mowa w książce bez wyjmowania silnika bo kurcze ja ich nie zobaczyłem ale może dlatego że zaczęło się ściemniać i musiałem odpuścić a może trzeba coś wiedzieć.
5) a jak nie widać to pomocy!!!!
Jutro walki ciąg dalszy
Popo
- Sniper
- Posty: 2028
- Rejestracja: ndz sie 08, 2004 8:11 pm
- Lokalizacja: Posen Parkwirtschaft Solatsch
- Kontaktowanie:
Napisze Tobie mniej więcej jak ja to robię w swojej nivce - nie wiem jaki masz typ aparatu zapłonowego - bo było kilka współdziałających z okreslonymi gaźnikami.
Ja to robię posiłkując się korba a nie stroboskopem
Więc do ustawienia zapłonu:
1. Wykręć świece z silnika i zdejmij kopułkę aparatu zapłonowego.
2. Do pierwszego otworu świecy włóż kółko wycięte wczesniej z grubszej tektury tak aby stanęło zablokowane przy jego wyjściu.
3. Następnie wsać korbę i obracaj zgodnie z ruchem wskazówek zegara az do wypchnięcia tego wczęsniej wsadzonego kółeczka.
4. Znak na kole ustaw na 5 stopni, tj. kreska pośrodku.
5. Ustawić rozdzielacz na jak największą przerwę i dokręcić.
Po tym powinno być OK

Ja to robię posiłkując się korba a nie stroboskopem

Więc do ustawienia zapłonu:
1. Wykręć świece z silnika i zdejmij kopułkę aparatu zapłonowego.
2. Do pierwszego otworu świecy włóż kółko wycięte wczesniej z grubszej tektury tak aby stanęło zablokowane przy jego wyjściu.
3. Następnie wsać korbę i obracaj zgodnie z ruchem wskazówek zegara az do wypchnięcia tego wczęsniej wsadzonego kółeczka.
4. Znak na kole ustaw na 5 stopni, tj. kreska pośrodku.
5. Ustawić rozdzielacz na jak największą przerwę i dokręcić.
Po tym powinno być OK


Ręce precz od GENERAŁA!...


Całkowicie się zgadzam.Sniper pisze:
1. Wykręć świece z silnika i zdejmij kopułkę aparatu zapłonowego.

A co będzie jak poprzedni właściciel odwrócił kolejność zapłonu, i ostatni będzie pierwszy? Istnieje prawdopodobieństwo, że ten krążek wpadnie co wtedy?cytat pisze:2. Do pierwszego otworu świecy włóż kółko wycięte wczesniej z grubszej tektury tak aby stanęło zablokowane przy jego wyjściu.
Do gazu już na początek proponuje więcej nawet 10, ostatnia kreska.cytat pisze:4. Znak na kole ustaw na 5 stopni, tj. kreska pośrodku.
Tego nie rozumiem. Największa przerwa?cytat pisze:5. Ustawić rozdzielacz na jak największą przerwę i dokręcić.
Ja robię to troszeczkę inaczej. Zdejmuje kopułkę z aparatu, ustawiam znaki na pokrywie (jeszcze nie widziałem Niwy, która ich nie ma), patrzę na który cylinder palec wskazuje(powinien na pierwszy. Do przewodu prądowego w aparacie podłączam kontrolkę(drugi do masy), i obracam aparatem, aż zapali się żarówka w kontrolce. Dokręcam wtedy wstępnie aparat, odłączam kontrolkę i pale auto. Po nagrzaniu na wolnych obrotach odkręcam aparat(silnik pracuje na wolnych obrotach), i pokręcam w prawo, aż osiągnie największą prędkość, cofam o 2-3 stopnie, dokręcam i musi być ok. Tylko nie sprawdzaj stroboskopem bo zdziwisz się jakie wyprzedzenie pokaże.
"..i spojrzał Pan na pracę naszą i był zadowolony,na wieść o zarobkach-usiadł zapłakał.."
Witam
U mnie była ogromna ilość kombinatoryki w przenośni i dosłownie z powodu braku doświadczenia-później kniga-forum.
Wczoraj byłem bliski fk....rwienia bo nie mogłem zobaczyć tych znaków o których mówicie a w książce napisane, rozwiązaniem okazałó się lusterko.
ja ustawiłem na drugi znak i zagrało pokręciłem aparatem, skręciłem i pojechałem potestować, no normalnie szok(samochód nie gaśnie, trzyma obroty słowem miodzio, pierwszy raz odkąd mam niwę silnik pracuje równiutko)
co do tekturki no to się przyznam że zrobiłem to na czuja, co do stroboskopu wyobraźcie sobie ile tego szpeju trzeba by ze sobą wozić .
Tak na przyszłość jak:
* szaleją wskazania obrotomierza( u mnie 0-4000)
* silnik nierówno pracuje
* spalanie paliwa (jakiegokolwiek) rośnie
* coraz częściej silnik bez powodu gaśnie
* i coraz trudniej go uruchomoć
to
zapłon
Dokładnie chodziło mi o taki domowy sposób na wojtkowe oko. Teraz on jest i może się komuś przyda.
Dzięki
Popo

U mnie była ogromna ilość kombinatoryki w przenośni i dosłownie z powodu braku doświadczenia-później kniga-forum.
Wczoraj byłem bliski fk....rwienia bo nie mogłem zobaczyć tych znaków o których mówicie a w książce napisane, rozwiązaniem okazałó się lusterko.
ja ustawiłem na drugi znak i zagrało pokręciłem aparatem, skręciłem i pojechałem potestować, no normalnie szok(samochód nie gaśnie, trzyma obroty słowem miodzio, pierwszy raz odkąd mam niwę silnik pracuje równiutko)
co do tekturki no to się przyznam że zrobiłem to na czuja, co do stroboskopu wyobraźcie sobie ile tego szpeju trzeba by ze sobą wozić .
Tak na przyszłość jak:
* szaleją wskazania obrotomierza( u mnie 0-4000)
* silnik nierówno pracuje
* spalanie paliwa (jakiegokolwiek) rośnie
* coraz częściej silnik bez powodu gaśnie
* i coraz trudniej go uruchomoć
to
zapłon
Dokładnie chodziło mi o taki domowy sposób na wojtkowe oko. Teraz on jest i może się komuś przyda.
Dzięki
Popo



- petercapri
- Posty: 629
- Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
- Lokalizacja: Poznań
?Janek 44 pisze:pokręcam w prawo, aż osiągnie największą prędkość, cofam o 2-3 stopnie, dokręcam i musi być ok.
Ja znam szkole, ze po znalezieniu punktu "najwyzszych obrotow" nalezy lekko opoznic, a nie przyspieszyc.
Mam prosta metode ustawiania zaplonu.
Drugi-trzeci bieg i na prostej drodze but w podloge. Jak silnik nie dzwoni, lekko przyspieszam (zaplon, nie samochod), i od nowa. Jak zacznie dzwonic, minimalnie opozniam zeby przestal. Gotowe.
Sposob ten jest wg mnie najlepszy, bo ustawiam zaplon jak sie da najwczesniej bez szkody dla silnika, a jednoczesnie nie obchodzi mnie stan ukladu zaplonowego, ani czy miedzy platynkami wyszlo 0,30 czy moze 0,32mm.
Zdaje mi się, że o tym pisałem.petercapri pisze:Ja znam szkole, ze po znalezieniu punktu "najwyzszych obrotow" nalezy lekko opoznic, a nie przyspieszyc.Janek 44 pisze: cofam o 2-3 stopnie, dokręcam i musi być ok.
Ciekawe co ma zadzwonić jak autko stoi a silnik milczy?Cytat pisze:Mam prosta metode ustawiania zaplonu.
Drugi-trzeci bieg i na prostej drodze but w podloge. Jak silnik nie dzwoni, lekko przyspieszam (zaplon, nie samochod), i od nowa. Jak zacznie dzwonic, minimalnie opozniam zeby przestal. Gotowe.
Taaaaa tylko bardzo zawodna przy dzisiejszej jakości przerywacza. Czasem trafi się taki który wymaga regulacji już po 500km.Cytat pisze:Sposob ten jest wg mnie najlepszy, bo ustawiam zaplon jak sie da najwczesniej bez szkody dla silnika, a jednoczesnie nie obchodzi mnie stan ukladu zaplonowego, ani czy miedzy platynkami wyszlo 0,30 czy moze 0,32mm.
"..i spojrzał Pan na pracę naszą i był zadowolony,na wieść o zarobkach-usiadł zapłakał.."
- petercapri
- Posty: 629
- Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
- Lokalizacja: Poznań
"Cofanie" aparatu, o ktorym pisales, to dla mnie przyspieszanie zaplonu (kopulka przeciwnie do wskazowek zegarka).Janek 44 pisze:Zdaje mi się, że o tym pisałem.petercapri pisze:Ja znam szkole, ze po znalezieniu punktu "najwyzszych obrotow" nalezy lekko opoznic, a nie przyspieszyc.Janek 44 pisze: cofam o 2-3 stopnie, dokręcam i musi być ok.
Przeciez teraz mowa o dostrajaniu zaplonu, a nie odpalaniu silnika w ogole.Ciekawe co ma zadzwonić jak autko stoi a silnik milczy?
1. W takim razie kazda inna metoda tez jest zawodna, bo sie rozreguluje.Taaaaa tylko bardzo zawodna przy dzisiejszej jakości przerywacza. Czasem trafi się taki który wymaga regulacji już po 500km.
2. A krzywki na walku aparatu nasmarowane? Jak suche, to nie dziwne, ze sie "klocek" na przerywaczu szybko sciera.
3. Zdaje sie, ze w instrukcjach wyrazne jest podane, ze po zalozeniu nowego przerywacza nalezy po ok. 1000km skontrolowac przerwe, bo sie "klocek" dociera do walka.
- Sniper
- Posty: 2028
- Rejestracja: ndz sie 08, 2004 8:11 pm
- Lokalizacja: Posen Parkwirtschaft Solatsch
- Kontaktowanie:
Bez panikiJanek 44 pisze: A co będzie jak poprzedni właściciel odwrócił kolejność zapłonu, i ostatni będzie pierwszy? Istnieje prawdopodobieństwo, że ten krążek wpadnie co wtedy?


Ręce precz od GENERAŁA!...


Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość