Strona 1 z 1

Korektor siły hamowania - jakieś pomysły?

: ndz lut 03, 2019 1:47 pm
autor: eleinfroot
Dwa lata temu wymieniałem korektor siły hamowania - skorodował i stał w miejscu. Zamówiłem w Jakarsie i zamontowałem. Dziś zapaliła się kontrolka niskiego stanu płynu hamulcowego. Faktycznie płynu było mało, dolałem i zacząłem szukać gdzie ucieka. Okazało się że korektor wiadomo skorodował, ale tak że płyn wali spod górnego dekla korektora. Naprawa nieopłacalna, a montować znowu te samo badziewie mija się z celem. Macie jakieś patenty na to? Jeśli dobrze pamiętam, to można było zainstalować korektor bezwładnościowy z Poloneza, ale nie wiem czy zamiast oryginalnego, czy w miejscu oryginału bypass a korektor z Poloneza zaraz za trójnikiem pod maską.

Re: Korektor siły hamowania - jakieś pomysły?

: ndz lut 03, 2019 2:28 pm
autor: Zbowid
Są takie gotowe...ze stałym nastawem... w rajdach wrc montują - wilwood?. Sprawdza się u kumpla - sam myślę. Coś kole dwóch stów.

Re: Korektor siły hamowania - jakieś pomysły?

: ndz lut 03, 2019 3:08 pm
autor: eleinfroot
Tylko czy przy jeździe 80% asfalt to zda egzamin? Jak z przeglądem?

Re: Korektor siły hamowania - jakieś pomysły?

: ndz lut 03, 2019 3:50 pm
autor: ernil
Tylko jak juz to kup taki na dzwignie, a nie na pokretlo.
Przegląd? A kto karwa korektor sprawdza na przegladzie...

Re: Korektor siły hamowania - jakieś pomysły?

: ndz lut 03, 2019 4:22 pm
autor: eleinfroot
A tak technicznie? Czym się one różnią oprócz tego że jeden ma pokrętło a drugi dźwignię? Ten z dźwignią reguluje dynamicznie?

Re: Korektor siły hamowania - jakieś pomysły?

: ndz lut 03, 2019 4:26 pm
autor: ernil
Reguluje dynamicznie? :o :o :o
Karwa, nie ogarniam toku rozumowania.
Jednym sie kręci do zajechania, a drugi ma kilka pozycji klik klik.
Jak sadzisz, ktorym prościej, latwiej, wygodniej?

Re: Korektor siły hamowania - jakieś pomysły?

: ndz lut 03, 2019 6:54 pm
autor: eleinfroot
Co się tak bulwersujesz? Oryginalny ma dźwignię i reguluje dynamicznie - stąd pytanie.

Re: Korektor siły hamowania - jakieś pomysły?

: ndz lut 03, 2019 7:50 pm
autor: ernil
No bulwersuje sie, bo jakos nie moglem pojąć jak korektor w kabinie mialby to sobie "dynamicznie" robic, skoro po pierwsze wymagalo by to wybitnie fikusnego rozwiazania technicznego, a dwa, ze sama idea i nazwa (reczny korektor) wskazuje, ze to kierownik ma decydowac o rozkladzie przod/tyl, a nie korektor sam w sobie.
No i na koniec - bukwersuje sie, bo masz podana nazwe, masz rodzaj, w dodatku niezbyt czesto sie to zdarza na forum, by dwa pierwsze posty z odpowiedziami zawierały gotowe rozwiazania, tymczasen Tobie nie zechcialo sie nawet looknac w neta i zguglowac owy korektor... :roll:

Re: Korektor siły hamowania - jakieś pomysły?

: pn lut 04, 2019 5:14 am
autor: eleinfroot
eleinfroot pisze:
ndz lut 03, 2019 1:47 pm
ale nie wiem czy zamiast oryginalnego, czy w miejscu oryginału bypass a korektor z Poloneza zaraz za trójnikiem pod maską.
To chyba wyjaśnia - korektor nie będzie w kabinie. Chcę go zamontować i o nim zapomnieć. Z dźwignią będzie łatwiej niechcący przestawić, dlatego też ten z pokrętłem raz ustawiony i skontrowany będzie dużo bezpieczniejszy.

Przed chwilą znalazłem coś takiego: LINK. Ten jest aluminiowy - oryginalny żeliwny. Może taki wytrzyma dłużej? Przynajmniej tak szybko nie skoroduje, no chyba że szybciej pęknie.

Re: Korektor siły hamowania - jakieś pomysły?

: pn lut 04, 2019 10:08 am
autor: ernil
I jestes pewien, że uda Ci sie fo tak zamontowac i polaczyc z nadwoziem/podwoziem, ze bedzie działał prawidlowo?

Nie prościej kupić oryginalny i go jakos zabezpieczyć przed ową rdza, skoro az tak jest na nia wrażliwy?

Re: Korektor siły hamowania - jakieś pomysły?

: pn lut 04, 2019 2:39 pm
autor: eleinfroot
Ten aluminiowy pasuje PnP do Nivki - P/N się zgadza. Nawet Jakars też ma to teraz w swojej ofercie, ale na razie niedostępny.

Re: Korektor siły hamowania - jakieś pomysły?

: wt lut 19, 2019 10:01 pm
autor: luki_34
Nic bym tu nie kombinował! Pomyśl nad tym aluminiowym choć pierwszy raz go widzę, albo oryginał i nowa osłona a w nią napchać dobrego smaru (odpornego na wodę, sól itp) ile wlezie, wyregulować i ma działać. Tak zrobiłem u siebie i zdaje jak narazie egzamin. Oczywiście raz czy dwa razy na rok pasuje ściągnąć osłonę i luknąć co tam się dzieje i ewentualnie wytrzeć i znów dać świeżego smaru. :)

Re: Korektor siły hamowania - jakieś pomysły?

: śr lut 20, 2019 6:46 pm
autor: bert
usuń daj trójnik i zapomnij o problemach z korektorem

Re: Korektor siły hamowania - jakieś pomysły?

: śr lut 20, 2019 7:57 pm
autor: eleinfroot
luki_34 pisze:
wt lut 19, 2019 10:01 pm
Nic bym tu nie kombinował! Pomyśl nad tym aluminiowym choć pierwszy raz go widzę, albo oryginał i nowa osłona a w nią napchać dobrego smaru (odpornego na wodę, sól itp) ile wlezie, wyregulować i ma działać. Tak zrobiłem u siebie i zdaje jak narazie egzamin. Oczywiście raz czy dwa razy na rok pasuje ściągnąć osłonę i luknąć co tam się dzieje i ewentualnie wytrzeć i znów dać świeżego smaru. :)
Oryginał żeliwny już po kilku dniach pokrywa się rdzawym nalotem. Osłonę miałem, napchane smaru też było i mimo to było wszystko skorodowane, ale przynajmniej się ruszało jak trzeba. Nieszczelność powstała poza osłoną - na górze korektora - a na to nie ma osłony.
Temat do zamknięcia - aluminiowy założony bez żadnych kombinacji - pasował PnP, Śmiga aż miło.
bert pisze:
śr lut 20, 2019 6:46 pm
usuń daj trójnik i zapomnij o problemach z korektorem
Taaa... I przy pierwszym hamowaniu lecę bokiem... Przez chwilę (jakieś dwa dni) miałem korektor bez zamontowanej dźwigni, a zamiast niej konstrukcję ze śrub żeby go na chwilę jakoś ustawić zanim założę dźwignię i niestety na tylne hamulce szła pełna moc. Na szczęście wyjeżdżałem wtedy z bramy...

Re: Korektor siły hamowania - jakieś pomysły?

: śr lut 20, 2019 9:04 pm
autor: ernil
Zależy jakie auto, jaki uklad/pompa, jaki zawias, jakie kola, jakie masy. Da sie bez korektora, ale zdecydowanie lepiej jest go jednak mieć :)21

Re: Korektor siły hamowania - jakieś pomysły?

: śr lut 20, 2019 10:31 pm
autor: bert
eleinfroot pisze:
śr lut 20, 2019 7:57 pm
luki_34 pisze:
wt lut 19, 2019 10:01 pm
Nic bym tu nie kombinował! Pomyśl nad tym aluminiowym choć pierwszy raz go widzę, albo oryginał i nowa osłona a w nią napchać dobrego smaru (odpornego na wodę, sól itp) ile wlezie, wyregulować i ma działać. Tak zrobiłem u siebie i zdaje jak narazie egzamin. Oczywiście raz czy dwa razy na rok pasuje ściągnąć osłonę i luknąć co tam się dzieje i ewentualnie wytrzeć i znów dać świeżego smaru. :)
Oryginał żeliwny już po kilku dniach pokrywa się rdzawym nalotem. Osłonę miałem, napchane smaru też było i mimo to było wszystko skorodowane, ale przynajmniej się ruszało jak trzeba. Nieszczelność powstała poza osłoną - na górze korektora - a na to nie ma osłony.
Temat do zamknięcia - aluminiowy założony bez żadnych kombinacji - pasował PnP, Śmiga aż miło.
bert pisze:
śr lut 20, 2019 6:46 pm
usuń daj trójnik i zapomnij o problemach z korektorem
Taaa... I przy pierwszym hamowaniu lecę bokiem... Przez chwilę (jakieś dwa dni) miałem korektor bez zamontowanej dźwigni, a zamiast niej konstrukcję ze śrub żeby go na chwilę jakoś ustawić zanim założę dźwignię i niestety na tylne hamulce szła pełna moc. Na szczęście wyjeżdżałem wtedy z bramy...
to jeszcze naucz się jeździć*, będzie komplet i... po problemie

*-bez

Re: Korektor siły hamowania - jakieś pomysły?

: pt lut 22, 2019 5:27 am
autor: eleinfroot
ernil pisze:
śr lut 20, 2019 9:04 pm
Zależy jakie auto, jaki uklad/pompa, jaki zawias, jakie kola, jakie masy. Da sie bez korektora, ale zdecydowanie lepiej jest go jednak mieć :)21
Wiem że się da - jakoś te dwa dni przejeździłem :) Tyle że trzeba było hamować na "emeryta" - 500m wcześniej :P

Re: Korektor siły hamowania - jakieś pomysły?

: pt lut 22, 2019 5:52 pm
autor: luki_34
eleinfroot pisze:
śr lut 20, 2019 7:57 pm
luki_34 pisze:
wt lut 19, 2019 10:01 pm
Nic bym tu nie kombinował! Pomyśl nad tym aluminiowym choć pierwszy raz go widzę, albo oryginał i nowa osłona a w nią napchać dobrego smaru (odpornego na wodę, sól itp) ile wlezie, wyregulować i ma działać. Tak zrobiłem u siebie i zdaje jak narazie egzamin. Oczywiście raz czy dwa razy na rok pasuje ściągnąć osłonę i luknąć co tam się dzieje i ewentualnie wytrzeć i znów dać świeżego smaru. :)
Oryginał żeliwny już po kilku dniach pokrywa się rdzawym nalotem. Osłonę miałem, napchane smaru też było i mimo to było wszystko skorodowane, ale przynajmniej się ruszało jak trzeba. Nieszczelność powstała poza osłoną - na górze korektora - a na to nie ma osłony.
Temat do zamknięcia - aluminiowy założony bez żadnych kombinacji - pasował PnP, Śmiga aż miło
Mój po dwóch latach wygląda jak nowy a wystarczyło tylko "deko" konserwacji :wink:
Co do hamowania masz rację, Niva ma lekką dupkę i tyłem lubi zarzucić szczególnie w zimie a jak ktoś jeździ na Voltyre jak ja :)21 to już nie mówię :lol: