problem z zapłonem
Moderator: Albert_N
problem z zapłonem
Witam wszystkich.
Mam problem z uruchomieniem silnika w ładnej 79+lpg.
Objawy są takie: żeby uruchomić silnik muszę trzymać rozrusznik włączony mimo, że silnik pracuje tzn. załapuje ale po puszczeniu kluczyka gaśnie jak przytrzymam dłużej to w końcu odpala sorry odpalał.
W normalnej sytuacji rozrusznik powinien się roz....walić(tak się mi wydaje) a on nie, kręci tyle że teraz to już kaplica bo nie odpala.
Jak silnik jest rozgrzany tzn. pochodzi chociaż 5 min to odpalam chociaż podczas uruchamiania jest jak wyżej napisałem-muszę trzymać rozrusznik mimo że silnik pracuje.
odpalałem do tej pory na gazie.
Pytanie : Czy to rozrusznik? co sprawdzić
Może jjakiś pomysł
Pozdrawiam
Popo
Mam problem z uruchomieniem silnika w ładnej 79+lpg.
Objawy są takie: żeby uruchomić silnik muszę trzymać rozrusznik włączony mimo, że silnik pracuje tzn. załapuje ale po puszczeniu kluczyka gaśnie jak przytrzymam dłużej to w końcu odpala sorry odpalał.
W normalnej sytuacji rozrusznik powinien się roz....walić(tak się mi wydaje) a on nie, kręci tyle że teraz to już kaplica bo nie odpala.
Jak silnik jest rozgrzany tzn. pochodzi chociaż 5 min to odpalam chociaż podczas uruchamiania jest jak wyżej napisałem-muszę trzymać rozrusznik mimo że silnik pracuje.
odpalałem do tej pory na gazie.
Pytanie : Czy to rozrusznik? co sprawdzić
Może jjakiś pomysł
Pozdrawiam
Popo
79 r
ostro
skoro rozrusznik kreci z taka sama predkoscia obrotowa jak kiedys to jest ok.
a czemu odpalałes na gazie? spróbuj odpalic na benzynie. masz benzyne wogole w zbiorniku jakas? bo jak masz sahare w baku to przygotuj sie również na możliwą wymiane pompy paliwa.
masz jakies doswiadczenie z mechanika?



skoro rozrusznik kreci z taka sama predkoscia obrotowa jak kiedys to jest ok.
a czemu odpalałes na gazie? spróbuj odpalic na benzynie. masz benzyne wogole w zbiorniku jakas? bo jak masz sahare w baku to przygotuj sie również na możliwą wymiane pompy paliwa.
masz jakies doswiadczenie z mechanika?
gdy coś jest nie do zrobienia znajdź kogoś kto o tym nie wie, przyjdzie i dokona dzieła 

Fakt też się dziwię ale działa.
Do tej pory zapalałem tylko na gazie(no może z 10l wachy spaliłem )
ale oki spróbuję z benzyną
Tylko dlaczego przy rozgrzanym silniku problemy znikają?
Dzięki za podpowiedź może jeszcze jakieś pomysły?
Co do znajomości mechaniki z wykształcenia mechanikiem samochodowym nie jestem ale........
Do tej pory zapalałem tylko na gazie(no może z 10l wachy spaliłem )
ale oki spróbuję z benzyną
Tylko dlaczego przy rozgrzanym silniku problemy znikają?
Dzięki za podpowiedź może jeszcze jakieś pomysły?
Co do znajomości mechaniki z wykształcenia mechanikiem samochodowym nie jestem ale........
o gazie nie wiem wiele moje pierwsze auto z lpg zawsze miałem diesle moze ktos powie wiecej.
z tego co słyszałem
instalka gazu na gazniku jest podobno tak ze silnik musi sie rozgrzac do jakiejs temp. chyba 40' C a dokładnie parownik czy jak to sie tam nazywa.
poprostu tak to działa
ja mam nive na wtrysku z taka instalka ze na gaz przechodzi mi jak ja wkrece powyzej 2.8-3 tys obrotów odrazu nie zaleznie od temperatury.
z tego co słyszałem

poprostu tak to działa

ja mam nive na wtrysku z taka instalka ze na gaz przechodzi mi jak ja wkrece powyzej 2.8-3 tys obrotów odrazu nie zaleznie od temperatury.
gdy coś jest nie do zrobienia znajdź kogoś kto o tym nie wie, przyjdzie i dokona dzieła 

- petercapri
- Posty: 629
- Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
- Lokalizacja: Poznań
Bo jest rozgrzanypopo pisze: Tylko dlaczego przy rozgrzanym silniku problemy znikają?

Jezeli koniecznie chcesz odpalac na gazie, to sluzy do tego guziczek w centralce LPG, podajacy dawke rozruchowa gazu.
Pstrykasz pare razy przed / w trakcie krecenia rozrusznikiem.
Na zimnym silniku mieszanka musi byc bogatsza (po to masz ssanie w gazniku), i dlatego silnik - wyregulowany przeciez do pracy przy normalnej temperaturze - zaskakuje raz po raz na ktorys garnek, ale generalnie nie pali.
Jak nie masz guziczka, to... napisz, cos sie wymysli.
- petercapri
- Posty: 629
- Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
- Lokalizacja: Poznań
Gaznik nie ma nic do rzeczy, generalnie moga byc dwa problemy:mentor187 pisze: z tego co słyszałeminstalka gazu na gazniku jest podobno tak ze silnik musi sie rozgrzac do jakiejs temp. chyba 40' C a dokładnie parownik czy jak to sie tam nazywa.
poprostu tak to działa![]()
- reduktor (parownik) zamarznie zanim plyn chlodniczy go rozgrzeje
- mieszanka jest wyregulowana na cieplym silniku (patrz moj post wyzej) i zimny gasnie z powodu zbyt ubogiej mieszanki
Kto wie, jak to dziala, ten odpala na gazie przy -20 stopni bez problemow i bez szkody dla silnika.
- Krzysiek-74
- Posty: 1853
- Rejestracja: wt kwie 24, 2007 2:09 pm
- Lokalizacja: Oława
- Kontaktowanie:
Dokładnie jak piszeszpetercapri pisze:Gaznik nie ma nic do rzeczy, generalnie moga byc dwa problemy:mentor187 pisze: z tego co słyszałeminstalka gazu na gazniku jest podobno tak ze silnik musi sie rozgrzac do jakiejs temp. chyba 40' C a dokładnie parownik czy jak to sie tam nazywa.
poprostu tak to działa![]()
- reduktor (parownik) zamarznie zanim plyn chlodniczy go rozgrzeje
- mieszanka jest wyregulowana na cieplym silniku (patrz moj post wyzej) i zimny gasnie z powodu zbyt ubogiej mieszanki
Kto wie, jak to dziala, ten odpala na gazie przy -20 stopni bez problemow i bez szkody dla silnika.


Ale może się pojawić problem na benzynie teraz

1- przy długotrwałej jeździe tylko ,lub w większości, na gazie ,często uszkodzeniu ulega pływak w gaźniku. Chociaż powinno w komorze być paliwo, to w tak nowoczesnych "jednostkach" po prostu, po jakimś czasienie bajurki tam nie ma.Pompka pracująca na sucho, w konsekwencji -nie trzymający zaworek, i inne przyczyny.
2-przez fakt, częstego braku benzyny w gaźniku, lubią przytkać się dyszki i możesz mieć problem z wolnymi obrotami, przyspieszeniem, ogólnie właściwą pracą silnika.
3-u kolesia, który non-stop ciskał na gazie, miała rzecz baardzo ciekawa, a mianowicie, kiedy w końcu nalał benzyny, z gaźnika ciekło jak z durszlaka. Uszczelki nie wytrzymały permanentnej suchości

4-W przypadku posiadania instalacji gazowej w aucie z wtryskiem, zawsze trzeba mieć paliwo w zbiorniku. Pompa paliwowa, pracuje bez przerwy, o czym niektórzy nie pamiętają. Przy braku paliwa, zatrze się bankowo i wtedy większy problem i koszty.
Takie mam doświadczenia z jazdy, zagazowanymi samochodami.
wniosek jest taki, że trzeba jednak dość regularnie jeździć na benzynie, żeby całość funkcjonowała jak należy.
Dzięki wszystkim za podpowiedzi w końcu mam od czego zacząć .Barsoo dziękuję. Dam znac jak poszło.
Co do jazdy na gazie to wiadomo dlaczego-przecież nie z amiłowania do wiecznego specyficznego smrodku w autku (szanel nr 5),poza tym jeździ się aż cóś się nie sfajdoli i tyle. Teraz to trza pogmerać może się uda.
jeszcze raz dzięki
Popo
Co do jazdy na gazie to wiadomo dlaczego-przecież nie z amiłowania do wiecznego specyficznego smrodku w autku (szanel nr 5),poza tym jeździ się aż cóś się nie sfajdoli i tyle. Teraz to trza pogmerać może się uda.

jeszcze raz dzięki
Popo
To tez da się logicznie wytłumaczyć. Wszystko zależy od tego jak długo jeździsz już na gazie. Z upływem czasu ,,twardnieje'' przepona w parowniku, ciepło ją uplastycznia. Odpalanie na gazie przy zimnym silniku(zima idzie) polega na zaskoku przy pierwszym strzale, potem jak nie zapali, darme kręcenie. Dlatego zapłon i pozostałe pierdoły związane z elektryką powinne być w dobrym stanie.(patrz wyżej)[/quote]popo pisze: Tylko dlaczego przy rozgrzanym silniku problemy znikają?
Nie gniewaj się kolego, ale zmuszasz mnie do zadania Ci pytania : a skąd to paliwo tam ma się brać, przecież zawór jest zamknięty.Nawet jak będzie , to podczas pracy silnika zostanie wessane. To raz, dwa: ,,nowoczesnej " pompie paliw praca z zamkniętym zaworem nie przeszkadza, jej konstrukcja na to pozwala. Wskazane jest montownie zaworu odcinającego paliwo nad pompko.Krzysiek-74 pisze:Chociaż powinno w komorze być paliwo......
"..i spojrzał Pan na pracę naszą i był zadowolony,na wieść o zarobkach-usiadł zapłakał.."
- Krzysiek-74
- Posty: 1853
- Rejestracja: wt kwie 24, 2007 2:09 pm
- Lokalizacja: Oława
- Kontaktowanie:
Drogi Janku
A niby czemu miałbym się gniewać
To jest forum użytkowników a nie ekspertów, fachowców
Dobrze tłumaczysz koledze, dlaczego problemy na ciepłym motorze znikają, ale nie do końca. Tu nie do końca chodzi o
Gaz będie, najprawdopodobniej powoli uciekał, ktoś kto taką sytuację będzie miał po raz pierwszy, wpadnie w panikę
.Jest to wynikiem rozprężania gazu.
Dlatego tak ważne, zwłaszcza jesienią i zimą jest zapalanie silnika na benzynie (ma to też i inne zalety, ale to inna bajka)
Jeśli chodzi o gaz, we wtryskowej jednostce, to nie napisałem że szkodzi pompie jazda na gazie, tylko permanentny brak benzyny w zbiorniku.
Wtedy tylko czekać, aż się zatrze. A znam wielu takich, którzy tak jeżdżą.
Wychodzą z założenia że jak gaz jest tańszy,nie ma problemów z zapalaniem, to benzyna schodzi na 2 plan. Tak,niestety, wielu myśli.
A teraz idę odpalić swoją NIVKĘ i pośmigać

A niby czemu miałbym się gniewać

To jest forum użytkowników a nie ekspertów, fachowców

Dobrze tłumaczysz koledze, dlaczego problemy na ciepłym motorze znikają, ale nie do końca. Tu nie do końca chodzi o
Cały widz polega na tym, że gaz musi zmienić fazę z płynnej na lotną i dlatego na zimnym silniku jest problem. I to, że zapalisz silnik, nie oznacza że pojedziesz. Może się parownik nie zdążyć nagrzać i zamarznie.To tez da się logicznie wytłumaczyć. Wszystko zależy od tego jak długo jeździsz już na gazie. Z upływem czasu ,,twardnieje'' przepona w parowniku, ciepło ją uplastycznia. Odpalanie na gazie przy zimnym silniku(zima idzie) polega na zaskoku przy pierwszym strzale, potem jak nie zapali, darme kręcenie.
Gaz będie, najprawdopodobniej powoli uciekał, ktoś kto taką sytuację będzie miał po raz pierwszy, wpadnie w panikę

Dlatego tak ważne, zwłaszcza jesienią i zimą jest zapalanie silnika na benzynie (ma to też i inne zalety, ale to inna bajka)
Jeśli chodzi o gaz, we wtryskowej jednostce, to nie napisałem że szkodzi pompie jazda na gazie, tylko permanentny brak benzyny w zbiorniku.
Wtedy tylko czekać, aż się zatrze. A znam wielu takich, którzy tak jeżdżą.
Wychodzą z założenia że jak gaz jest tańszy,nie ma problemów z zapalaniem, to benzyna schodzi na 2 plan. Tak,niestety, wielu myśli.
A teraz idę odpalić swoją NIVKĘ i pośmigać
- petercapri
- Posty: 629
- Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Krzysiek-74
- Posty: 1853
- Rejestracja: wt kwie 24, 2007 2:09 pm
- Lokalizacja: Oława
- Kontaktowanie:
Witam
Jeszcze raz dzięki za wskazówki.
Udało się odpalić łajdaczkę chociaż muszę przyznać że już traciłem nadzieję .
Ktoś napisał sprzwdzić aparat zapłonowy ustawienia itp. -nie to ( na własnej skórze poczółem narowistość rosyjskiej niwiasty mój tatko iskry nie widział na świecy "no to żem sprawdził dotykając paliuchem"-była).
Pod blokiem "sie mi" zebrało normalnie konsylium-eeextra sprawa a ładna dalej nic.
W końcu dostała kielicha(wszak to rosyjska dama) tzn dawkę rozruchową wprost do gaźnika i parchnęła kilka razy i du...........pa ale zato lokalizacja przyczyny bliżej,
na benzynie nie zapaliła mimo kilku prób z toastami ale po przełączeniu na gaz paszłaaaa.
Na forum pisaliście również o pompce, gaźniku -pompka zasysa paliwo, widać w filtrze natomiast do gaźnika ono nie dociera. jak zdjąłem przewód z drugiej strony żeby sprawdzić czy paliwo wypływa i owszem ale tak jakoś niemrawo i mało-jutro wymieniam ale co zrobić z gaźnikiem-rozebrać to bym rozebrał ale złóźyć hm?
Jeszcze raz dzięki
Dalsze sugestie mile widziane
Popo
A co do odpalania na gazie to u mienia guziczka niet
Jeszcze raz dzięki za wskazówki.
Udało się odpalić łajdaczkę chociaż muszę przyznać że już traciłem nadzieję .
Ktoś napisał sprzwdzić aparat zapłonowy ustawienia itp. -nie to ( na własnej skórze poczółem narowistość rosyjskiej niwiasty mój tatko iskry nie widział na świecy "no to żem sprawdził dotykając paliuchem"-była).
Pod blokiem "sie mi" zebrało normalnie konsylium-eeextra sprawa a ładna dalej nic.
W końcu dostała kielicha(wszak to rosyjska dama) tzn dawkę rozruchową wprost do gaźnika i parchnęła kilka razy i du...........pa ale zato lokalizacja przyczyny bliżej,
na benzynie nie zapaliła mimo kilku prób z toastami ale po przełączeniu na gaz paszłaaaa.
Na forum pisaliście również o pompce, gaźniku -pompka zasysa paliwo, widać w filtrze natomiast do gaźnika ono nie dociera. jak zdjąłem przewód z drugiej strony żeby sprawdzić czy paliwo wypływa i owszem ale tak jakoś niemrawo i mało-jutro wymieniam ale co zrobić z gaźnikiem-rozebrać to bym rozebrał ale złóźyć hm?
Jeszcze raz dzięki
Dalsze sugestie mile widziane
Popo
A co do odpalania na gazie to u mienia guziczka niet
ja się chciałem podłączyć pod temat. Jadąć na benzynie przy mniej niż 3/4 paliwa w baku podczas skręcania w prawo (ładzianka przechyla się na lewo) auto się dławi, ale po chwili łapie i jedzie dalej. W sumie to dobry sposób na to, żeby mieć cały czas full paliwa, ale drażni troszkę. Ktoś wie co to być może?
Pozdrawiam, A-d-i-k
________
Łada NIVA 1,7i 03/04' + LPG sekwencja... piykna, że hej!
________
Łada NIVA 1,7i 03/04' + LPG sekwencja... piykna, że hej!
Przy takiej instalacji jaką posiadasz technika palenia na benzynie jest deko inna. Najpierw podczas jazdy trzeba ją do gaźnika napompować, potem dopiero odpalać.popo pisze: na benzynie nie zapaliła mimo kilku prób z toastami ale po przełączeniu na gaz paszłaaaa.
Mało przemawiająca do mnie jednostka. Sprecyzuj.cytat pisze:jakoś niemrawo i mało
Na początek wymień pompę, gaźnik zostaw . Na forum jest do pobrania instrukcja, tam jest dość dokładnie regulacja gaźnika opisana. Acha pomocne wielce są wiertła.cytat pisze:-jutro wymieniam ale co zrobić z gaźnikiem-rozebrać to bym rozebrał ale złóźyć hm?
"..i spojrzał Pan na pracę naszą i był zadowolony,na wieść o zarobkach-usiadł zapłakał.."
- petercapri
- Posty: 629
- Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
- Lokalizacja: Poznań
Albo po prostu zapompowac paliwo recznie, po to jest "cyngiel" przy pompce. Kolega chyba tego nie zrobil.Janek 44 pisze:Przy takiej instalacji jaką posiadasz technika palenia na benzynie jest deko inna. Najpierw podczas jazdy trzeba ją do gaźnika napompować, potem dopiero odpalać.popo pisze: na benzynie nie zapaliła mimo kilku prób z toastami ale po przełączeniu na gaz paszłaaaa.
- petercapri
- Posty: 629
- Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Sniper
- Posty: 2028
- Rejestracja: ndz sie 08, 2004 8:11 pm
- Lokalizacja: Posen Parkwirtschaft Solatsch
- Kontaktowanie:
Pod tym względem stara nivka wymiata
Nie dość że można ją zostawić spokojnie na pół roku/rok nieodpalaną i nic jej nie będzie to jeszcze do odpalania nawet niczyjego akumulatora nie trzeba.
Wystarczy pół szklanki benzynki w gaźnik - podpompowanie dzwigienką na pompie paliwa - korba i jazda
Niezawodność tego silniczka 1.6 już nie raz mnie zadziwiła i nawet dziś jeszcze potrafi


Nie dość że można ją zostawić spokojnie na pół roku/rok nieodpalaną i nic jej nie będzie to jeszcze do odpalania nawet niczyjego akumulatora nie trzeba.
Wystarczy pół szklanki benzynki w gaźnik - podpompowanie dzwigienką na pompie paliwa - korba i jazda

Niezawodność tego silniczka 1.6 już nie raz mnie zadziwiła i nawet dziś jeszcze potrafi

Ręce precz od GENERAŁA!...


Witam
Co do pompowania cyngielkiem to pompowałem i to tak że go uj.......i tyle a w gaźniku susza, pisałem również że sprawdziłem zasysanie paliwa itp. itd. co do odpalania na gazie to dzięki za wskazówki teraz już wiem więcej (uczę się na swoich błędach).Co do dokładnej ilości paliwa no to nie wiem jak to sprecyzować może jak bym miał jakąś skalę porównawczą to bym wiedział ile powinno być ale zaryzykuję i powiem że na 20 machnięć cyngieliem to może 50ml tak z doświadczenia. Niestety mam nieodparte wrażenie że mojej ładzi to parę rzeczy jednocześnie się odechciało.
A na koniec to poooooooowiem że z matiza do nifki to się nie przesiadłem i ogólnie zawsze chciałem mieć terenówę i mam.Ostatnio-jakieś dwa tygodnie temu machałem do jakiegoś gościa z niwy na Limanie w Łodzi-niesamowite.
Pozdrawiam wszystkich tych z matizów terenowych też.
Popo
Co do pompowania cyngielkiem to pompowałem i to tak że go uj.......i tyle a w gaźniku susza, pisałem również że sprawdziłem zasysanie paliwa itp. itd. co do odpalania na gazie to dzięki za wskazówki teraz już wiem więcej (uczę się na swoich błędach).Co do dokładnej ilości paliwa no to nie wiem jak to sprecyzować może jak bym miał jakąś skalę porównawczą to bym wiedział ile powinno być ale zaryzykuję i powiem że na 20 machnięć cyngieliem to może 50ml tak z doświadczenia. Niestety mam nieodparte wrażenie że mojej ładzi to parę rzeczy jednocześnie się odechciało.
A na koniec to poooooooowiem że z matiza do nifki to się nie przesiadłem i ogólnie zawsze chciałem mieć terenówę i mam.Ostatnio-jakieś dwa tygodnie temu machałem do jakiegoś gościa z niwy na Limanie w Łodzi-niesamowite.
Pozdrawiam wszystkich tych z matizów terenowych też.
Popo
- silverstone
-
- Posty: 1017
- Rejestracja: śr wrz 14, 2005 9:47 pm
- Lokalizacja: Wrocław
- petercapri
- Posty: 629
- Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
- Lokalizacja: Poznań
Bo w "cyngielku" jest dziurka, na codzien nalezy za nia podwiesic cyngielek do gory, tak aby nie latal przy pracujacym silniku, bo wtedy wyrabia sie plastik na ktorym jest osadzony i efekt taki jak opisales nastepuje.popo pisze:Co do pompowania cyngielkiem to pompowałem i to tak że go uj.......i tyle
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość