problem z zapłonem

wszystko o niwce

Moderator: Albert_N

popo
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 42
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 3:28 pm
Lokalizacja: Łódź

problem z zapłonem

Post autor: popo » śr wrz 26, 2007 8:21 am

Witam wszystkich.
Mam problem z uruchomieniem silnika w ładnej 79+lpg.
Objawy są takie: żeby uruchomić silnik muszę trzymać rozrusznik włączony mimo, że silnik pracuje tzn. załapuje ale po puszczeniu kluczyka gaśnie jak przytrzymam dłużej to w końcu odpala sorry odpalał.
W normalnej sytuacji rozrusznik powinien się roz....walić(tak się mi wydaje) a on nie, kręci tyle że teraz to już kaplica bo nie odpala.
Jak silnik jest rozgrzany tzn. pochodzi chociaż 5 min to odpalam chociaż podczas uruchamiania jest jak wyżej napisałem-muszę trzymać rozrusznik mimo że silnik pracuje.
odpalałem do tej pory na gazie.
Pytanie : Czy to rozrusznik? co sprawdzić
Może jjakiś pomysł

Pozdrawiam
Popo

Awatar użytkownika
mentor187
 
 
Posty: 287
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 6:25 pm
Lokalizacja: olsztyn

Post autor: mentor187 » śr wrz 26, 2007 9:17 am

79 r ?? ?? ?? ostro

skoro rozrusznik kreci z taka sama predkoscia obrotowa jak kiedys to jest ok.

a czemu odpalałes na gazie? spróbuj odpalic na benzynie. masz benzyne wogole w zbiorniku jakas? bo jak masz sahare w baku to przygotuj sie również na możliwą wymiane pompy paliwa.

masz jakies doswiadczenie z mechanika?
gdy coś jest nie do zrobienia znajdź kogoś kto o tym nie wie, przyjdzie i dokona dzieła :)

popo
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 42
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 3:28 pm
Lokalizacja: Łódź

Post autor: popo » śr wrz 26, 2007 12:25 pm

Fakt też się dziwię ale działa.
Do tej pory zapalałem tylko na gazie(no może z 10l wachy spaliłem )
ale oki spróbuję z benzyną

Tylko dlaczego przy rozgrzanym silniku problemy znikają?

Dzięki za podpowiedź może jeszcze jakieś pomysły?
Co do znajomości mechaniki z wykształcenia mechanikiem samochodowym nie jestem ale........

Awatar użytkownika
mentor187
 
 
Posty: 287
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 6:25 pm
Lokalizacja: olsztyn

Post autor: mentor187 » śr wrz 26, 2007 2:16 pm

o gazie nie wiem wiele moje pierwsze auto z lpg zawsze miałem diesle moze ktos powie wiecej.

z tego co słyszałem :) instalka gazu na gazniku jest podobno tak ze silnik musi sie rozgrzac do jakiejs temp. chyba 40' C a dokładnie parownik czy jak to sie tam nazywa.
poprostu tak to działa :)

ja mam nive na wtrysku z taka instalka ze na gaz przechodzi mi jak ja wkrece powyzej 2.8-3 tys obrotów odrazu nie zaleznie od temperatury.
gdy coś jest nie do zrobienia znajdź kogoś kto o tym nie wie, przyjdzie i dokona dzieła :)

Awatar użytkownika
petercapri
Posty: 629
Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: petercapri » śr wrz 26, 2007 11:32 pm

popo pisze: Tylko dlaczego przy rozgrzanym silniku problemy znikają?
Bo jest rozgrzany :-)

Jezeli koniecznie chcesz odpalac na gazie, to sluzy do tego guziczek w centralce LPG, podajacy dawke rozruchowa gazu.

Pstrykasz pare razy przed / w trakcie krecenia rozrusznikiem.

Na zimnym silniku mieszanka musi byc bogatsza (po to masz ssanie w gazniku), i dlatego silnik - wyregulowany przeciez do pracy przy normalnej temperaturze - zaskakuje raz po raz na ktorys garnek, ale generalnie nie pali.

Jak nie masz guziczka, to... napisz, cos sie wymysli.

Awatar użytkownika
petercapri
Posty: 629
Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: petercapri » śr wrz 26, 2007 11:36 pm

mentor187 pisze: z tego co słyszałem :) instalka gazu na gazniku jest podobno tak ze silnik musi sie rozgrzac do jakiejs temp. chyba 40' C a dokładnie parownik czy jak to sie tam nazywa.
poprostu tak to działa :)
Gaznik nie ma nic do rzeczy, generalnie moga byc dwa problemy:
- reduktor (parownik) zamarznie zanim plyn chlodniczy go rozgrzeje
- mieszanka jest wyregulowana na cieplym silniku (patrz moj post wyzej) i zimny gasnie z powodu zbyt ubogiej mieszanki

Kto wie, jak to dziala, ten odpala na gazie przy -20 stopni bez problemow i bez szkody dla silnika.

Awatar użytkownika
Krzysiek-74
Posty: 1853
Rejestracja: wt kwie 24, 2007 2:09 pm
Lokalizacja: Oława
Kontaktowanie:

Post autor: Krzysiek-74 » czw wrz 27, 2007 10:31 am

petercapri pisze:
mentor187 pisze: z tego co słyszałem :) instalka gazu na gazniku jest podobno tak ze silnik musi sie rozgrzac do jakiejs temp. chyba 40' C a dokładnie parownik czy jak to sie tam nazywa.
poprostu tak to działa :)
Gaznik nie ma nic do rzeczy, generalnie moga byc dwa problemy:
- reduktor (parownik) zamarznie zanim plyn chlodniczy go rozgrzeje
- mieszanka jest wyregulowana na cieplym silniku (patrz moj post wyzej) i zimny gasnie z powodu zbyt ubogiej mieszanki

Kto wie, jak to dziala, ten odpala na gazie przy -20 stopni bez problemow i bez szkody dla silnika.
Dokładnie jak piszesz :)2 :)2

Ale może się pojawić problem na benzynie teraz :o .
1- przy długotrwałej jeździe tylko ,lub w większości, na gazie ,często uszkodzeniu ulega pływak w gaźniku. Chociaż powinno w komorze być paliwo, to w tak nowoczesnych "jednostkach" po prostu, po jakimś czasienie bajurki tam nie ma.Pompka pracująca na sucho, w konsekwencji -nie trzymający zaworek, i inne przyczyny.
2-przez fakt, częstego braku benzyny w gaźniku, lubią przytkać się dyszki i możesz mieć problem z wolnymi obrotami, przyspieszeniem, ogólnie właściwą pracą silnika.
3-u kolesia, który non-stop ciskał na gazie, miała rzecz baardzo ciekawa, a mianowicie, kiedy w końcu nalał benzyny, z gaźnika ciekło jak z durszlaka. Uszczelki nie wytrzymały permanentnej suchości :o

4-W przypadku posiadania instalacji gazowej w aucie z wtryskiem, zawsze trzeba mieć paliwo w zbiorniku. Pompa paliwowa, pracuje bez przerwy, o czym niektórzy nie pamiętają. Przy braku paliwa, zatrze się bankowo i wtedy większy problem i koszty.

Takie mam doświadczenia z jazdy, zagazowanymi samochodami.
wniosek jest taki, że trzeba jednak dość regularnie jeździć na benzynie, żeby całość funkcjonowała jak należy.

Awatar użytkownika
jarcion
 
 
Posty: 879
Rejestracja: pt sty 24, 2003 5:16 pm
Lokalizacja: 3miasto

Post autor: jarcion » czw wrz 27, 2007 11:07 am

sprawdź przerwę na przerywaczu. U mnie było podobnie- coraz cieżej paliła i w końcu w ogóle przetała. Przyczyna j.w.
W 160 3,3 TD (wyprawowy)
była niwka (i uaz, i aro też )

popo
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 42
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 3:28 pm
Lokalizacja: Łódź

Post autor: popo » czw wrz 27, 2007 9:12 pm

Dzięki wszystkim za podpowiedzi w końcu mam od czego zacząć .Barsoo dziękuję. Dam znac jak poszło.
Co do jazdy na gazie to wiadomo dlaczego-przecież nie z amiłowania do wiecznego specyficznego smrodku w autku (szanel nr 5),poza tym jeździ się aż cóś się nie sfajdoli i tyle. Teraz to trza pogmerać może się uda.
:lol:
jeszcze raz dzięki
Popo

Awatar użytkownika
Janek 44
Posty: 2385
Rejestracja: śr lut 21, 2007 8:43 pm
Lokalizacja: Podlasie.

Post autor: Janek 44 » pt wrz 28, 2007 2:34 pm

popo pisze: Tylko dlaczego przy rozgrzanym silniku problemy znikają?
To tez da się logicznie wytłumaczyć. Wszystko zależy od tego jak długo jeździsz już na gazie. Z upływem czasu ,,twardnieje'' przepona w parowniku, ciepło ją uplastycznia. Odpalanie na gazie przy zimnym silniku(zima idzie) polega na zaskoku przy pierwszym strzale, potem jak nie zapali, darme kręcenie. Dlatego zapłon i pozostałe pierdoły związane z elektryką powinne być w dobrym stanie.(patrz wyżej)[/quote]
Krzysiek-74 pisze:Chociaż powinno w komorze być paliwo......
Nie gniewaj się kolego, ale zmuszasz mnie do zadania Ci pytania : a skąd to paliwo tam ma się brać, przecież zawór jest zamknięty.Nawet jak będzie , to podczas pracy silnika zostanie wessane. To raz, dwa: ,,nowoczesnej " pompie paliw praca z zamkniętym zaworem nie przeszkadza, jej konstrukcja na to pozwala. Wskazane jest montownie zaworu odcinającego paliwo nad pompko.
"..i spojrzał Pan na pracę naszą i był zadowolony,na wieść o zarobkach-usiadł zapłakał.."

Awatar użytkownika
Krzysiek-74
Posty: 1853
Rejestracja: wt kwie 24, 2007 2:09 pm
Lokalizacja: Oława
Kontaktowanie:

Post autor: Krzysiek-74 » sob wrz 29, 2007 8:07 am

Drogi Janku 8)

A niby czemu miałbym się gniewać ??

To jest forum użytkowników a nie ekspertów, fachowców :wink:
Dobrze tłumaczysz koledze, dlaczego problemy na ciepłym motorze znikają, ale nie do końca. Tu nie do końca chodzi o
To tez da się logicznie wytłumaczyć. Wszystko zależy od tego jak długo jeździsz już na gazie. Z upływem czasu ,,twardnieje'' przepona w parowniku, ciepło ją uplastycznia. Odpalanie na gazie przy zimnym silniku(zima idzie) polega na zaskoku przy pierwszym strzale, potem jak nie zapali, darme kręcenie.
Cały widz polega na tym, że gaz musi zmienić fazę z płynnej na lotną i dlatego na zimnym silniku jest problem. I to, że zapalisz silnik, nie oznacza że pojedziesz. Może się parownik nie zdążyć nagrzać i zamarznie.
Gaz będie, najprawdopodobniej powoli uciekał, ktoś kto taką sytuację będzie miał po raz pierwszy, wpadnie w panikę :wink: .Jest to wynikiem rozprężania gazu.

Dlatego tak ważne, zwłaszcza jesienią i zimą jest zapalanie silnika na benzynie (ma to też i inne zalety, ale to inna bajka)
Jeśli chodzi o gaz, we wtryskowej jednostce, to nie napisałem że szkodzi pompie jazda na gazie, tylko permanentny brak benzyny w zbiorniku.
Wtedy tylko czekać, aż się zatrze. A znam wielu takich, którzy tak jeżdżą.
Wychodzą z założenia że jak gaz jest tańszy,nie ma problemów z zapalaniem, to benzyna schodzi na 2 plan. Tak,niestety, wielu myśli.

A teraz idę odpalić swoją NIVKĘ i pośmigać

Awatar użytkownika
petercapri
Posty: 629
Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: petercapri » ndz wrz 30, 2007 12:34 pm

Krzysiek-74 pisze:Pompka pracująca na sucho, w konsekwencji -nie trzymający zaworek
Bo elektrozawor paliwa trzeba montowac za, a nie przed pompa :)

Awatar użytkownika
Krzysiek-74
Posty: 1853
Rejestracja: wt kwie 24, 2007 2:09 pm
Lokalizacja: Oława
Kontaktowanie:

Post autor: Krzysiek-74 » ndz wrz 30, 2007 1:08 pm

petercapri pisze:
Krzysiek-74 pisze:Pompka pracująca na sucho, w konsekwencji -nie trzymający zaworek
Bo elektrozawor paliwa trzeba montowac za, a nie przed pompa :)
Oczywista sprawa :wink:

popo
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 42
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 3:28 pm
Lokalizacja: Łódź

Post autor: popo » pn paź 01, 2007 8:25 pm

Witam
Jeszcze raz dzięki za wskazówki.

Udało się odpalić łajdaczkę chociaż muszę przyznać że już traciłem nadzieję .
Ktoś napisał sprzwdzić aparat zapłonowy ustawienia itp. -nie to ( na własnej skórze poczółem narowistość rosyjskiej niwiasty mój tatko iskry nie widział na świecy "no to żem sprawdził dotykając paliuchem"-była).
Pod blokiem "sie mi" zebrało normalnie konsylium-eeextra sprawa a ładna dalej nic.
W końcu dostała kielicha(wszak to rosyjska dama) tzn dawkę rozruchową wprost do gaźnika i parchnęła kilka razy i du...........pa ale zato lokalizacja przyczyny bliżej,
na benzynie nie zapaliła mimo kilku prób z toastami ale po przełączeniu na gaz paszłaaaa.
Na forum pisaliście również o pompce, gaźniku -pompka zasysa paliwo, widać w filtrze natomiast do gaźnika ono nie dociera. jak zdjąłem przewód z drugiej strony żeby sprawdzić czy paliwo wypływa i owszem ale tak jakoś niemrawo i mało-jutro wymieniam ale co zrobić z gaźnikiem-rozebrać to bym rozebrał ale złóźyć hm?

Jeszcze raz dzięki
Dalsze sugestie mile widziane
Popo
A co do odpalania na gazie to u mienia guziczka niet

Awatar użytkownika
a-d-i-k
 
 
Posty: 250
Rejestracja: pn lip 17, 2006 1:54 pm
Lokalizacja: Zakopane

Post autor: a-d-i-k » pn paź 01, 2007 10:59 pm

ja się chciałem podłączyć pod temat. Jadąć na benzynie przy mniej niż 3/4 paliwa w baku podczas skręcania w prawo (ładzianka przechyla się na lewo) auto się dławi, ale po chwili łapie i jedzie dalej. W sumie to dobry sposób na to, żeby mieć cały czas full paliwa, ale drażni troszkę. Ktoś wie co to być może?
Pozdrawiam, A-d-i-k
________
Łada NIVA 1,7i 03/04' + LPG sekwencja... piykna, że hej!

Awatar użytkownika
mentor187
 
 
Posty: 287
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 6:25 pm
Lokalizacja: olsztyn

Post autor: mentor187 » wt paź 02, 2007 12:04 am

przy 3/4 napełnienie nieprawdopodobne. czy aby wskaznik poziomu paliwa działa poprawnie?
gdy coś jest nie do zrobienia znajdź kogoś kto o tym nie wie, przyjdzie i dokona dzieła :)

Maykel
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 86
Rejestracja: wt sie 17, 2004 11:42 am
Lokalizacja: Zgierz

Post autor: Maykel » wt paź 02, 2007 9:17 am

a-d-i-k
A dławi się na zakręcie czy zaraz za? W przewodach jest trochę paliwa więc jak dławi się na zakręcie to coś bliżej silnika.

Awatar użytkownika
Janek 44
Posty: 2385
Rejestracja: śr lut 21, 2007 8:43 pm
Lokalizacja: Podlasie.

Post autor: Janek 44 » wt paź 02, 2007 1:51 pm

popo pisze: na benzynie nie zapaliła mimo kilku prób z toastami ale po przełączeniu na gaz paszłaaaa.
Przy takiej instalacji jaką posiadasz technika palenia na benzynie jest deko inna. Najpierw podczas jazdy trzeba ją do gaźnika napompować, potem dopiero odpalać.
cytat pisze:jakoś niemrawo i mało
Mało przemawiająca do mnie jednostka. Sprecyzuj.
cytat pisze:-jutro wymieniam ale co zrobić z gaźnikiem-rozebrać to bym rozebrał ale złóźyć hm?
Na początek wymień pompę, gaźnik zostaw . Na forum jest do pobrania instrukcja, tam jest dość dokładnie regulacja gaźnika opisana. Acha pomocne wielce są wiertła.
"..i spojrzał Pan na pracę naszą i był zadowolony,na wieść o zarobkach-usiadł zapłakał.."

Awatar użytkownika
a-d-i-k
 
 
Posty: 250
Rejestracja: pn lip 17, 2006 1:54 pm
Lokalizacja: Zakopane

Post autor: a-d-i-k » wt paź 02, 2007 4:01 pm

Maykel pisze:a-d-i-k
A dławi się na zakręcie czy zaraz za? W przewodach jest trochę paliwa więc jak dławi się na zakręcie to coś bliżej silnika.
zaraz za. Jak wyjadę na prostą.
Pozdrawiam, A-d-i-k
________
Łada NIVA 1,7i 03/04' + LPG sekwencja... piykna, że hej!

Awatar użytkownika
petercapri
Posty: 629
Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: petercapri » wt paź 02, 2007 5:31 pm

Janek 44 pisze:
popo pisze: na benzynie nie zapaliła mimo kilku prób z toastami ale po przełączeniu na gaz paszłaaaa.
Przy takiej instalacji jaką posiadasz technika palenia na benzynie jest deko inna. Najpierw podczas jazdy trzeba ją do gaźnika napompować, potem dopiero odpalać.
Albo po prostu zapompowac paliwo recznie, po to jest "cyngiel" przy pompce. Kolega chyba tego nie zrobil.

Awatar użytkownika
petercapri
Posty: 629
Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: petercapri » wt paź 02, 2007 5:36 pm

To niby oczywiste, ale w dzisiejszej epoce jak ktos sie przesiadzie z matiza moze nie wiedziec, wiec...

Zeby Niva odpalila na zimno, trzeba zaciagnac ssanie (do konca) i w gazniku musi byc benzyna, pozostala tam po poprzedniej jezdzie albo napompowana recznie przed rozruchem...

Awatar użytkownika
Sniper
Posty: 2028
Rejestracja: ndz sie 08, 2004 8:11 pm
Lokalizacja: Posen Parkwirtschaft Solatsch
Kontaktowanie:

Post autor: Sniper » wt paź 02, 2007 7:00 pm

Pod tym względem stara nivka wymiata :)2 8)

Nie dość że można ją zostawić spokojnie na pół roku/rok nieodpalaną i nic jej nie będzie to jeszcze do odpalania nawet niczyjego akumulatora nie trzeba.

Wystarczy pół szklanki benzynki w gaźnik - podpompowanie dzwigienką na pompie paliwa - korba i jazda :D

Niezawodność tego silniczka 1.6 już nie raz mnie zadziwiła i nawet dziś jeszcze potrafi :wink:
Ręce precz od GENERAŁA!...
Obrazek

popo
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 42
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 3:28 pm
Lokalizacja: Łódź

Post autor: popo » wt paź 02, 2007 8:50 pm

Witam

Co do pompowania cyngielkiem to pompowałem i to tak że go uj.......i tyle a w gaźniku susza, pisałem również że sprawdziłem zasysanie paliwa itp. itd. co do odpalania na gazie to dzięki za wskazówki teraz już wiem więcej (uczę się na swoich błędach).Co do dokładnej ilości paliwa no to nie wiem jak to sprecyzować może jak bym miał jakąś skalę porównawczą to bym wiedział ile powinno być ale zaryzykuję i powiem że na 20 machnięć cyngieliem to może 50ml tak z doświadczenia. Niestety mam nieodparte wrażenie że mojej ładzi to parę rzeczy jednocześnie się odechciało.
A na koniec to poooooooowiem że z matiza do nifki to się nie przesiadłem i ogólnie zawsze chciałem mieć terenówę i mam.Ostatnio-jakieś dwa tygodnie temu machałem do jakiegoś gościa z niwy na Limanie w Łodzi-niesamowite.

Pozdrawiam wszystkich tych z matizów terenowych też.
Popo

Awatar użytkownika
silverstone
 
 
Posty: 1017
Rejestracja: śr wrz 14, 2005 9:47 pm
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: silverstone » wt paź 02, 2007 9:32 pm

Tylko pamiętaj, że na zagazowanym silniku przed pompowaniem paliwa musisz włączyć zapłon, bo inaczej masz zamknięty elektrozawór i se możesz machać wajchą ruski rok :)21

Awatar użytkownika
petercapri
Posty: 629
Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: petercapri » śr paź 03, 2007 11:46 am

popo pisze:Co do pompowania cyngielkiem to pompowałem i to tak że go uj.......i tyle
Bo w "cyngielku" jest dziurka, na codzien nalezy za nia podwiesic cyngielek do gory, tak aby nie latal przy pracujacym silniku, bo wtedy wyrabia sie plastik na ktorym jest osadzony i efekt taki jak opisales nastepuje.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Łada Niva”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość