Strona 1 z 2

Niva a finanse

: czw paź 21, 2010 1:25 pm
autor: adam90gt2
Witam, na wstępie chciałbym się przywitać, jestem nowy i jeszcze nie posiadam Nivki, nad której kupnem się zastanawiam ale pytanie dotyczy ceny, czy mógłby mi ktoś orientacyjnie powiedzieć co mogę kupić do 4tyś zł.
Chodzi o to czy jest szansa kupić coś sensownego w tych pieniądzach?

Z góry dzięki, Adam.

Re: Niva a finanse

: czw paź 21, 2010 1:59 pm
autor: tomek
zaraz skrzynka Ci się zapcha ofertami:"moją weź,moją weź"... :wink:

Re: Niva a finanse

: czw paź 21, 2010 2:03 pm
autor: poborcapodatkowy
Jest szansa :wink: Pytanie tylko, co uważasz za sensowne?

Re: Niva a finanse

: czw paź 21, 2010 2:04 pm
autor: poborcapodatkowy
tomek pisze:zaraz skrzynka Ci się zapcha ofertami:"moją weź,moją weź"... :wink:
Dokładnie :)2 Żeby daleko nie szukać.... weź moją
:)21

Re: Niva a finanse

: czw paź 21, 2010 2:33 pm
autor: tomek
ooo, juz masz 2 do wyboru:diesla lub benzyne+LPg :wink:

Re: Niva a finanse

: czw paź 21, 2010 3:24 pm
autor: poborcapodatkowy
Najlepiej obie, to sobie jedną sprawną złoży :P

Re: Niva a finanse

: czw paź 21, 2010 4:05 pm
autor: Janek 44
Nie.

Re: Niva a finanse

: czw paź 21, 2010 5:33 pm
autor: Jareksc
poborcapodatkowy pisze:Najlepiej obie, to sobie jedną sprawną złoży :P
Do najbliższego wypadu w teren. Potem kolejni dawcy będą potrzebni.

Re: Niva a finanse

: czw paź 21, 2010 11:13 pm
autor: Svenson
Witam ,

najpierw sprecyzować trzeba by do czego Ci taki sprzet potrzebny :wink: potem sie pomyśli


PS.

mojej za 4 tysie nie wyrwiesz :)13

Re: Niva a finanse

: pt paź 22, 2010 6:33 am
autor: Marek D.
Janek 44 pisze:Nie.
nie mówi się dzieciom, że święty mikołaj nie istnieje :)11
nie depcze się cudzych marzeń :)11
:)21

Re: Niva a finanse

: pt paź 22, 2010 11:36 am
autor: 10zulu
Trochę mało nawet na ładę,a zakup to początek wydatków.

Re: Niva a finanse

: pt paź 22, 2010 11:36 am
autor: Grześ K.
Sam jestem ciekaw ile trzeba by było dać za sensowną nivę. Przy założeniu że nie będzie służyła do topienia (od tego miałem samuraja ale i tak życie pokazało ze nie mam w okolicy hardcorowego terenu i przede wszystkim czasu bo budowa, dzieci małe itp) tylko do lajtowej jazdy po okolicy, kilka razy w roku z przyczepką po drewno do lasu, zima gdy mocniej zawieje i do pracy bo czasem w teren muszę jechać i często z buta trzeba bo osobówka nie wszędzie dojedzie gdy błoto, mocno dziurawa droga itp.
I tak sobie dumam ze może nivka to niegłupi pomysł?

Aaa, z rosyjską technika zetknąłem sie na poziomie łady 2107 i w sumie miło ją wspominam bo to pierwszy samochód jakim jeździłem

Re: Niva a finanse

: pt paź 22, 2010 11:40 am
autor: 10zulu
Svenson Ci powie ile zainwestował w swoją ,napisz do niego.

Re: Niva a finanse

: pt paź 22, 2010 1:51 pm
autor: szary11
Ja za swoją dałem 4tys. (na zlocie ocenili, że można było tyle zapłacić), ale... w nowe części już posżło około 1tys. PLN i żeby w warsztatach kasy nie zostawiać kupiłem... migomat :wink:


Zobaczymy o co jeszcze dziwa poprosi :roll:

Re: Niva a finanse

: pt paź 22, 2010 10:56 pm
autor: Svenson
10zulu pisze:Svenson Ci powie ile zainwestował w swoją ,napisz do niego.
Nie powiem :)17 przestałem liczyć jak zacząłem siwieć :wink:

a na serio :roll:

kupiłem za 4000 zł ( w Gdyni )

silnik 1.6 ( gaźnik , aparat zapł. , rozrząd i inne )
silnik 1.9D + osprzęt ;
polibusze
Simexy + AT ( BFG )
wszystko z zawieszenia ( sprężyny , amory , ... )
układ hamulcowy ( prawie wszystko )
łożyska ( od piast po mosty przez reduktor )
blacharka
układ wydechowy
układ napędowy ( przeguby , krzyżaki i reszta poza wałami ale już niedługo )
elektryka
...


większość była konieczna , reszta to za wiele wolnego czasu i choroba umysłowa :)18
mało tego robię dalej :)19 :)18


PS.

za to na mechanika ZERO zloty :wink:

Re: Niva a finanse

: sob paź 23, 2010 12:24 am
autor: sebaska
Za sensowną? Pi*drzwi 9000 + pakiet startowy. Czasem się fuksem trafi za 7000 (jedną taką ktoś na forum pokazywał). Te co są taniej wymagają coraz droższego pakietu startowego :)16 :)21 i coraz trudniej doprowadzić je do stanu, żeby w ogóle zrobiły np 5000km bez grzebania. Jak umiesz grzebać w samochodach to kupuj tanią -- może wiesz co robisz :wink: :)21 . Jak sam nie umiesz to bierz tylko taką za jaką z czystym suemieniem dałbyś nie mniej niż 10000 (może być okazyjnie za mniej, ale upewnij się że odróżniasz okazję od miny :)17 ).

Zgrubsza można przyjąć zasadę, że Niva zrobi tyle kilometrów bez awarii uniemożliwiającej dalszą jazdę ile za nią zapłacisz :)21 1zł = 1km :)21 :)21 :)21

pzdr
\Seb

Re: Niva a finanse

: sob paź 23, 2010 9:03 am
autor: Jareksc
I tu może się okazać,że taksówką wyjdzie taniej jazda:) Uspokajam od razu, jest w Krakowie, choć dawno jej nie widziałem taksówka chyba na starym trooperze, dobrze już nie pamiętam.
Ale tak już poważnie, można poszukać wśród znajomych, albo znajomych znajomych pracownika telekomuny, średnio co pół roku są aukcje dla pracowników i są właśnie nivy do wyjęcia. Mój znajomy kupił 2szt tą drogą, sam uczestniczyłem w aukcji (ja nie pracuje w tp). Trafiają się tam naprawdę dobre sztuki i to za dobre pieniądze i w przyzwoitych rocznikach.

Re: Niva a finanse

: sob paź 23, 2010 10:35 am
autor: szary11
sebaska pisze: Zgrubsza można przyjąć zasadę, że Niva zrobi tyle kilometrów bez awarii uniemożliwiającej dalszą jazdę ile za nią zapłacisz :)21 1zł = 1km :)21 :)21 :)21

Zaraz zaraz... kilometrów na asfalcie, czy w terenie 8) :wink:

Re: Niva a finanse

: sob paź 23, 2010 12:41 pm
autor: sebaska
W normalnym użytkowaniu jako samochodu :)21
W przypadku użytkowania jako pompy do gnoju należy liczyć w motogodzinach :)21 Bo kto liczy upalanie w kilometrach :)17 :)21

pzdr
\Seb

Re: Niva a finanse

: sob paź 23, 2010 1:14 pm
autor: NUREK MAV
Jako laik sie pytam tańsza jest nivka czy suza Jimi lub samuraj w utrzymaniu. W jako znawcy tematu macie wieksza wiedze w tym temacie .Auto miało by slużyc tylko do upalania.

Re: Niva a finanse

: sob paź 23, 2010 2:34 pm
autor: Marek D.
NUREK MAV pisze:Jako laik sie pytam tańsza jest nivka czy suza Jimi lub samuraj w utrzymaniu. W jako znawcy tematu macie wieksza wiedze w tym temacie .Auto miało by slużyc tylko do upalania.
Trzeba sobie odpowiedzieć na jedno zajebiście ważne pytanie:


































jak się w tym cholerstwie zmieścić ? :)21
Japońce są tanie i rozwojowe - niva to już nie taka tania jak kiedyś, ale też skończona konstrukcja. :)16

Re: Niva a finanse

: sob paź 23, 2010 7:27 pm
autor: Svenson
suzy do upalania :)2 , ale koszt naprawy :)3

Re: Niva a finanse

: sob paź 23, 2010 7:42 pm
autor: Sawa GR
Ja swoją kupiłem za 3000 wpakowałem jakieś 1500-2000 oddałem za 3500. Klajentów miałem tylu że musiałem wyłączyć telefon, za tanio ją wystawiłem - 1990r od strażaków (0 rdzy) 1,9D...
Teraz kupiłem jak w stopce, przeskok jakościowy jest ogromny, tylko te ceny części zabijają, w niwce amor 37zł tu 370 i tak w przypadku 99% części :D

Re: Niva a finanse

: sob paź 23, 2010 10:09 pm
autor: NUREK MAV
oko_demona pisze:Ja swoją kupiłem za 3000 wpakowałem jakieś 1500-2000 oddałem za 3500. Klajentów miałem tylu że musiałem wyłączyć telefon, za tanio ją wystawiłem - 1990r od strażaków (0 rdzy) 1,9D...
Teraz kupiłem jak w stopce, przeskok jakościowy jest ogromny, tylko te ceny części zabijają, w niwce amor 37zł tu 370 i tak w przypadku 99% części :D
A jednak kupiłes a foty zrzuciłeś na nissana..?? Chętnie oglądnę ta maszynke :)21 8)

Re: Niva a finanse

: ndz paź 24, 2010 7:54 am
autor: Wałek
Widzę że NIVKA i tak taniej jak UZA :)2