Strona 1 z 1

Niva jako wyprawówka / auto na co dzień / lajtowy off road

: czw wrz 22, 2011 11:06 am
autor: Franek_
Witam, założyłem podobny temat w dziale innego ruskiego wynalazku, gdyż zastanawiam się nad zakupem auta, które miałoby służyć na co dzień (rocznie po mieście i okolicach pewnie ok. 30'000 km), na weekendy do lasu (ale bez hardcorowego, bezmyślnego upalania, coś a'la klasa turystyk) i na wyprawy, głównie po wschodniej Europie i Azji (ale tej bliższej, czyli wszystkie stany [może bez Afganistanu w chwili obecnej], do tego Syria, Iran, Irak itd.). Rozważam w obecnej chwili trzy samochody - UAZa (trochę strach z uwagi na mój brak umiejętności grzebania w autach), Nivę i beczkę. Moje pytanie do szanownego grona użytkowników tego auta - czy się nada? Tzn. czy będzie wystarczająco nieupierdliwe w codziennej eksploatacji a na wyprawie nie będzie się rozsypywać na każdym kroku? Myślę o zakupie (o ile oczywiście zdecyduję się na Ładę) czegoś w tym stylu: http://allegro.pl/lada-niva-1-7-i-b-g-i1825326897.html

Poprzeczka 'porównawcza' zawieszona na wysokości Gelendy 300d z 1987 r.

Re: Niva jako wyprawówka / auto na co dzień / lajtowy off ro

: czw wrz 22, 2011 2:41 pm
autor: łajdaczka
Jak, nie lubisz grzebać w autach to zmień obiekt zainteresowań. Za to się kocha nivki, że można przy nich coś pogrzebać - prawie jak przy żonie :D

Re: Niva jako wyprawówka / auto na co dzień / lajtowy off ro

: czw wrz 22, 2011 2:44 pm
autor: Franek_
Nawet w takiej 7 - 8 letniej trza grzebać? Nie mówię tutaj o hardcorowym upalaniu auta w stylu 'gaz w podłogę, jakoś przejdzie'. To ma się po prostu kulać po świecie, nie psuć i zbyt wiele nie palić. Czy człowiek żąda aż tak dużo?=)

Re: Niva jako wyprawówka / auto na co dzień / lajtowy off ro

: czw wrz 22, 2011 3:21 pm
autor: gornek
Franek_ pisze:Nawet w takiej 7 - 8 letniej trza grzebać? Nie mówię tutaj o hardcorowym upalaniu auta w stylu 'gaz w podłogę, jakoś przejdzie'. To ma się po prostu kulać po świecie, nie psuć i zbyt wiele nie palić. Czy człowiek żąda aż tak dużo?=)
:)2 :lol: 7-8 letniej hehe w nowej nivie to nawet w dniu zakupu z salonu trzeba już grzebać :)21 :)21 :)21

Re: Niva jako wyprawówka / auto na co dzień / lajtowy off ro

: czw wrz 22, 2011 4:05 pm
autor: Franek_
Wiem, że uzyskanie na forum rzeczowej odpowiedzi bywa procesem trudnym i długotrwałym (za co zresztą to forum lubię), wobec czego ponawiam pytanie - czy się Niva nada? I czy ktoś z Was wykorzystuje ją w takim charakterze, o którym pisałem? Widziałem jeden temat o wyprawie do Azji Środkowej, wyślę prywatną wiadomość do autora tego tematu (swoją drogą wyprawy gratuluję, musiała być ciekawa) - o tego typu wyjazdy mi się rozchodzi.

Re: Niva jako wyprawówka / auto na co dzień / lajtowy off ro

: czw wrz 22, 2011 4:19 pm
autor: krzysztofn
Taaa... od stycznia tego roku przejechałem nivą ok 10 tysięcy km.Głównie drogi szutrowe i las.Po czarnym często ale krótkie odcinki,konkretna wyrypa z błockiem "po klamki" sporadycznie(zimówki 195). i co? ano nic.padł wysprzęglik i to wszystko.zawieszenia nie liczę , oleji sreji też. Zjeździłem już sporą liczbę samochodów, nowszych, starszych, różnych pojemności i producentów(2107 i samary też). .do meritum,jeśli słyszę od kogoś,że JEGO auto to się nie psuje to znaczy,że nie jeździ albo ściemnia. Natomiast gdy słyszę, że lada sie non stop pierodli to znaczy że albo kupił kapcia za 2 tysie licząc na cud,albo słabo dogaduje się z mechanizmami pojazdu...Reasumując: nie odbiega pozziomem awaryjności od aut innych producentów. ps. na tej stronie masz opis konkretnej wyprawy ze szczegółowym opisem wszystkiego więc rzuć okiem i sam oceń pozdro

Re: Niva jako wyprawówka / auto na co dzień / lajtowy off ro

: czw wrz 22, 2011 4:28 pm
autor: 2Kółka
Franek_ pisze:
Poprzeczka 'porównawcza' zawieszona na wysokości Gelendy 300d z 1987 r.

Uuu... panie :o

Nie będziesz pan zadowolony :)16 :)21 :)21




A na poważnie jest paru kolegów, co Nivkami trochę świata zjechali, więc da się.

W budżecie ca 10kpln zdaje się wielkiego wyboru nie masz, w tych piniądzach od żadnego auta bezawaryjności bym nie oczekiwał :wink:

Re: Niva jako wyprawówka / auto na co dzień / lajtowy off ro

: czw wrz 22, 2011 6:16 pm
autor: gornek
Franek_ pisze:Wiem, że uzyskanie na forum rzeczowej odpowiedzi bywa procesem trudnym i długotrwałym (za co zresztą to forum lubię), wobec czego ponawiam pytanie - czy się Niva nada? I czy ktoś z Was wykorzystuje ją w takim charakterze, o którym pisałem? Widziałem jeden temat o wyprawie do Azji Środkowej, wyślę prywatną wiadomość do autora tego tematu (swoją drogą wyprawy gratuluję, musiała być ciekawa) - o tego typu wyjazdy mi się rozchodzi.
W odpowiedzi na pytanie: Niva nada się, tylko musisz trafić na dobry i zadbany egzemplarz ( blacharka i mosty - bo to najgorsze).
Na forum jest dużo osób które robią dalekie trasy np. dookoła Polski ( pozdro dla Svensona :)21 ).
Ja swoją używałem jako normalny samochód. Codziennie jeździłem do szkoły od 10 km w jedną stronę. Nie raz robiłem trasy 300 km-500 km i nigdy nie było problemu, w las się jeździło, po wodzie, lodzie, śniegu a nie raz to się nawet latało się w powietrze nivką :)21 :)21
Tylko jedno co było na taki mały minus to dość duże spalanie i mała wygoda podróży :) no ale i tak NIVA RULEZ :)21 :)14

Re: Niva jako wyprawówka / auto na co dzień / lajtowy off ro

: czw wrz 22, 2011 6:30 pm
autor: 2Kółka
gornek pisze:
Franek_ pisze: Tylko jedno co było na taki mały minus to dość duże spalanie i mała wygoda podróży :)

jest oszczędna i komfortowa !! !! !!
























relatywnie do uaza, bo kolega też rozważa :)21

Re: Niva jako wyprawówka / auto na co dzień / lajtowy off ro

: czw wrz 22, 2011 6:54 pm
autor: dandan
Każdy kto Ci odpisał,ma swoje racje.
Ja jeżdżę Nivą od chyba 12 lat.
Średnio 22 dni/mies.,śr 100km/dzień.
Na bazie moich doświadczeń:
Niva niestety odbiega poziomem awaryjności od innych samochodów,tzn. jest awaryjna.(Zajrzyj zresztą do raportów awaryjności.)
Gdyby awaryjną nie była,nie kosztowałaby 40.tys.zł.w salonie,ale x1,5 czy x2. (Dobre materiały kosztują...)
Podobnie części zamienne.Tanie,niezbyt trwałe.

Jednak jest to samochód bardzo łatwy w większości napraw,podstawowym zestawem narzędzi.
Kto coś potrafi zrobić sam i lubi to,może być zadowolony.
Kto ze wszystkim będzie jeżdził do średnio rozgarniętych majstrów,ten ją znienawidzi.

Jak z każdym samochodem- kupno obarczone jest dużym ryzykiem.
I powiesz Niva dobra,albo Niva złom?

Nie żadne tam srei.
Jak rozpitolisz zawieszenie,to na samym silniku nie wrócisz.

Nadwozie samonośne,więc stan blach bardziej istotny, niż w konstrukcjach ramowych a np. Nivkę rdza lubi.


Musisz już sam znać furę,zanim gdzieś tam wyjedziesz.
Samą kartą kredytową wozu na pustkowiu nie naprawisz.

Re: Niva jako wyprawówka / auto na co dzień / lajtowy off ro

: czw wrz 22, 2011 8:31 pm
autor: mteodor
Moją kupiłem właśnie do celów jak w temacie. Od wiosny dwa większe wyjazdy: Maramuresz i okolice (przez Zakarpacie) oraz Podole. Za pierwszym razem padł czujnik temperatury, za drugim rozpadło się łożysko podpory wału (ostatnie 250 km na przednim napędzie i blokadzie). Czyli da się przeżyć! Nivista jest bardzo nietypowa, idealna jako wyprawowa - duuużo miejsca na bagaże wszelakie. Niedawno była taka na allegro, są też na Łotwie i w Estonii, wystarczy wrzucić "Niva vis" w przeglądarkę.
Parę fotek: https://picasaweb.google.com/114271810215378249457

Re: Niva jako wyprawówka / auto na co dzień / lajtowy off ro

: pt wrz 23, 2011 9:54 am
autor: Franek_
Serdecznie dziękując za wszystkie komentarze informuję szanowne grono, że wybór padł jednak na Mercedesa W123 kombi 300D z pięciobiegową manualną skrzynią. Może nie będzie tyle frajdy co z 4x4, ale przynajmniej będzie bezobsługowo (w miarę). Zresztą ja na wyprawach i tak specjalny chojrak nie jestem jeśli o off-road się rozchodzi, także powinno być gites. Poza tym, beczką też się da, a co! http://www.flickr.com/photos/300tdorg/s ... 267375263/

Re: Niva jako wyprawówka / auto na co dzień / lajtowy off ro

: pt wrz 23, 2011 10:05 am
autor: Marek D.
da się dojechać wszystkim i wszędzie przy założeniu, że czas nie ciśnie a kierownik ma choć trochę pojęcia o mechanice :wink:
łada na wschodzie ma jeden plus - nie ma takiej awarii której w 48 godzin nie dałobysię ogarnąć. Nawet spalone do cna auto w dwa dni da się na nogi postawić :)21

Re: Niva jako wyprawówka / auto na co dzień / lajtowy off ro

: pt wrz 23, 2011 2:53 pm
autor: wojo02
Franek_ pisze:Serdecznie dziękując za wszystkie komentarze informuję szanowne grono, że wybór padł jednak na Mercedesa W123 kombi 300D z pięciobiegową manualną skrzynią. Może nie będzie tyle frajdy co z 4x4, ale przynajmniej będzie bezobsługowo (w miarę). Zresztą ja na wyprawach i tak specjalny chojrak nie jestem jeśli o off-road się rozchodzi, także powinno być gites. Poza tym, beczką też się da, a co! http://www.flickr.com/photos/300tdorg/s ... 267375263/
bardzo dobry zakup, niva się za bardzo nie nadaje na długie wyprawy może na wschód, jakaś rumunia, bułgaria i po polsce daje rade, ale w dalekiej azji czy afryce to za bardzo tego nie widzę.
obok masz relację lapajl-a i na 15 tys km które zrobił wyliczył 12 awarii+ jakieś drobiazgi. trochę sporo, co 1200 km coś się psuło a auto było przygotowane wzorowo i masa części zamiennych "na pokładzie".
powodzenia w motaniu merola :)2

Re: Niva jako wyprawówka / auto na co dzień / lajtowy off ro

: pt kwie 20, 2012 2:04 pm
autor: Franek_
No i się stało, Łada kupiona. 99 rok, 1.7 benzyna z gazem na wtrysku Boscha. Użytkowana była przez poprzednich - niezwykle sympatycznych - właścicieli zgodnie z przeznaczeniem, tzn. jeździła po byłych krajach Związku Radzieckiego (m.in. Kazachstan, Rosja, Ukraina, Białoruś), po Gruzji, Armenii czy Albanii. Teraz czas na niewielkie odświeżenie auta i z powrotem w drogę=)

Re: Niva jako wyprawówka / auto na co dzień / lajtowy off ro

: pt kwie 20, 2012 2:18 pm
autor: Grześ K.
To pogratulować. A co z tą beczką?

Re: Niva jako wyprawówka / auto na co dzień / lajtowy off ro

: pt kwie 20, 2012 2:40 pm
autor: Franek_
Ostatecznie druga połówka na beczkę zgody nie wyraziła, z przyczyn - nazwijmy to - wizualno estetycznych. Myśleliśmy jeszcze chwilę nad Samuraiem, ale ostatecznie wybór padł na Ładę. W tej chwili czekam na świece, filtry, oleje, komplet nowych amortyzatorów na tył, przeguby i silniczki do dmuchawy i spryskiwaczy=) A Samurai też będzie, ale do trochę innych celów..

Re: Niva jako wyprawówka / auto na co dzień / lajtowy off ro

: pt kwie 20, 2012 3:00 pm
autor: Albert_N
mialem nive, mialem dwie beki, i poza tym, ze cudem jest znalezc ladna S123 300DT a TDT to juz w ogole, to beka na przeloty drogowe jest absolutnie rewelacyjna i sto razy wygodniejsza i mniej awaryjna od nivy. Malo kto wie, ze kombi bylo projektowane jako pojazd turystyczny ( touring ) a nie do wozenia kartofli i agregatow do tynkow jak u nas, i po zlozeniu kanapy zyskujemy calkiem wielgachne lozko. Jeszcze jak jest sprawne nivo, to jazda bekolotem jest marzeniem . Co prawda ja w trasie zabilem motor 300D ( pekl krociec od chlodnicy oleju i zerwalo panewke ), ale ogolnie sa to zajefajne konstrukcje i bardzo fajnie wspominam wyjazdy moim 300D automatic.
Co do nivy - jak dobrze trafisz, i znasz sie na mechanice, to bedzie ok. Nie oszczedzaj na czesciach i co wiecej, przed zalozeniem podzespolu zalecam rozebranie, doszlifowanie, zlozenia na smar i dopiero montaz - wiem co mowie, 5 czy 6 wysprzeglikow, cylinderkow 12 kpl i inne gowna wymienilem w ciagu pol roku. Jakosc czesci jest fatalna.
Jest to wygodne, pakowne, ale glosne auto, telepia sie drazki od skrzyn i ogolnie jest glosno, ale w srodku jest sporo miejsca.

Re: Niva jako wyprawówka / auto na co dzień / lajtowy off ro

: pt kwie 20, 2012 3:10 pm
autor: Franek_
Beczka jest wygodna (choć jej foteli akurat nie lubię), ale coraz trudniej dostać dobrą sztukę, kombi to już w ogóle, a 300 TD jak napisałeś to w ogóle biały kruk. Wiem też o tym, że kombiaki były projektowane jako pojazdy turystyczne i wiem jakie są duże po wyrzuceniu tylnej kanapy. Sęk w tym, że auto musiało być wspólne, wobec czego beczka - z niechęci mojej drugiej połówki do mercedesów - odpadła. Ale nie powiem 'niestety odpadła', bo póki co na punkcie Nivy jestem zakręcony=)

Co do poziomu hałasu, w Nivie jest ok - została przez poprzednich właścicieli ładnie wyciszona (choć jeszcze będę to poprawiał). Najlepsze jednak jest spalanie - na trasie niecałe 9 l gazu=) Będąc przyzwyczajonym do cen oleju napędowego i spalania tego oleju w granicach 12 - 15 jest to miła odmiana.