www.forum4x4.pl

Cześć

W ubiegłym tygodniu, ekipa ARO / NIVA , zaliczyła kilkudniowy wypad za wschodnią granicę.

Krótka relacja tutaj: http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f= ... 2#p7760902

Miłego oglądania

Czesc,
No niby krotki wypad, a nawet nie wiesz, jak Wam zazdroszcze... Arleta jak sie dowiedziala, ze na Ukraine, to o malo nie pekla z zazdrosci Piotrek zauwazyl, ze masz inne opony [wiemy o wyparowaniu poprzednich kol].
Tak sie jeszcze zastanawialismy, czy spaliscie tylko w namiotach, czy zalatwialiscie tez jakies "agro" noclegi?
Pozdr,
Piotr

Cześć Piotrze

Nie dziwię się Arlecie, bo kraj naprawdę wart zwiedzania i poznawania. A że jest duży, to i wyjazdów można dużo zorganizować. Więc wszystko przed Wami / Nami

W kwestii spania, to spaliśmy również w "schroniskach" . Ale trzeba przyznać, że standard zaskoczył na plus

Gratuluje pomysłu
i jeśli bedziecie jeszcze raz powtarzć to się niesmiało zgłaszam i w związku z tym mama parę pytań;

- krótki wypad tzn ile dni ?
- ile to km, drogi normalne i teren
- jak wymagający jest ten teren, czy moja standardowa 1,7 na oponach oryginalnych
bez lebiodki i innych wzmocnień da radę ?
- jakie tereny nastepnym razem
- ile kasy łacznie trzeba przygotować
- jaki oeientacyjny termin nastepnego wyjazdy itd

dziękuję

Jantah

Fajny wypad Widzę, że kończysz przygodę z Nivą Co w planach?

Jantah pisze:Gratuluje pomysłu
i jeśli bedziecie jeszcze raz powtarzć to się niesmiało zgłaszam i w związku z tym mama parę pytań;
...

Jantah

-wypad zamknął się w 7 dniach, łącznie z pobytem w Bieszczadach (polskich ), u przyjaciół w Górzance.
-Generalnie, tuż za przejściem granicznym weryfikujesz pojęcie - droga . Dziury i jeszcze raz dziury, więc off-raod zaczyna się od szlabanu na Ukrainie (przejście w Krościenku )
-Nie liczyliśmy ile "na drogach" i ile poza nimi. Wszystkiego około 1700 km wyszło.
-Standardowa NIVA, na oryginalnych kapciach, da radę. Łada rządzi na Ukrainie, przynajmniej na południu Lwowskiej obłasti i w Zakarpackiej (mowa o wsiach, miasteczkach itp.), czyli tam - gdzie jeździliśmy. Oczywiście można jechać tam, gdzie tylko sprzęt gąsienicowy da radę, ale pytanie: po co
Jeśli chcesz poznać kraj, ludzi, kulturę - wystarczy standardowa, nawet jeśli gdzieś w bezdroża przyjdzie wjechać. Jak jest olej u kierownika w głowie i normalni współtowarzysze podróży - nie powinnobyć problemów . Ja, od kiedy mam "liebiodkę", użyłem ją dwa razy
-Kaska. Jechaliśmy Moją NIVĄ, we dwóch z Pawłem (znanym jako Trzesik ). Nie liczylismy specjalnie kasy, ale łącznie z zatankowaniem do pełna na starcie, w Polsce benzyny i gazu, na paliwo wydaliśmy około 1000 złotych. Nawet paragonów nie mamy W sumie, jak nic się nie spierdzieli i jakieś okoliczności przyrody nie wynikną, to na upartego 1500 zł powinno starczyć. Mając 2000zł, na dwie osoby w jednym aucie, przyjmując spanie w namiotach, lub w agroturystykach - taką trasę jak "nasza", robisz spokojnie i może jeszcze zostanie. Wszystko zależy od upodobań kulinarnych, zachcianek w drodze itp.
Na granicy, za 1000 złotych, dostajesz 2500 Hrywien. Nocleg w agro, kosztował 60 HR od łeba za dobę
-Nasze wyjazdy, to czysta improwizacja. Jest pomysł, zbieramy kaskę, organizujemy siły i jedziemy. Jak będzie "duch wśród forumowiczów", to możemy na wiosnę coś wymyślić. Zwłaszcza, że na Ukrainie działa prężnie NIVA INTERNATIONAL CLUB i moglibyśmy zrobić współne spotkanie. Ale to taka myśl.

escorciarz pisze: Fajny wypad Widzę, że kończysz przygodę z Nivą Co w planach?

Jeszcze NIVY nie sprzedałem więc nie kończę. A nawet jak sprzedam, to będę zawsze dobrze wspominał i mówił o tym samochodzie
W planach jest samochód, o którym również mówią, że tylko do stania w garażu się nadaje - LAND ROVER

O ten Niva Internation Club brzmi dobrze Tam chłopaki mają kupę części które u nas dostać ciężko, a często jak coś jest to jakijś chińskiej produkcji.

pzdr
\Seb

Krzysiek-74 pisze:

Jantah pisze:

escorciarz pisze: Fajny wypad Widzę, że kończysz przygodę z Nivą Co w planach?

Jeszcze NIVY nie sprzedałem więc nie kończę. A nawet jak sprzedam, to będę zawsze dobrze wspominał i mówił o tym samochodzie
W planach jest samochód, o którym również mówią, że tylko do stania w garażu się nadaje - LAND ROVER

Legendy!

Mając doświadczenie z 2 Nivami(1,6 i 1,7 monopunkt),którymi jeździłem przez ponad 6 lat, i z jednym Discovery którym ponad 2 lata jeżdżę, mogę powiedzieć , że na tle Łady, LR jest praktycznie bezawaryjny.I to przy dużo większych rocznych przebiegach przejeżdżanych LR.
Inna sprawa , że Nivy tez dobrze wspominam

Cześć

Jeśli będziecie/będziemy coś planować na 1 połowę lipca 2013,
to zwracam sie z uprzejmą prośbą o wpisanie na listę:
- auto szt. 1 (Niva) załoga 1 + 1

Termin odległy ale może warto już teraz ruszyć z propagandą.

Plany, planami.

Miałem kolegę ( zmarło się chłopakowi - niestety ), który mawiał: "Jeden facet planował pierdnąć, ale się zes..ł".

Najlepsza jest spontana, improwizajca. Wszak nasze wyjazdy są przeciwieństwem komercyjnych które, aby "wypaliły" - muszą być planowane.

Ja tam wolę improwizację, która jest zbiorem zaplanowanych działań

jeśli nie bedzie zadnego planu a improwizacja wypali w 1 poł. lipca; patrz j/w.

tzn. od kwietnia zbieramy zapasy; dętki, łatki, taśmy klejące, konserwy, sucha kasza i takie tam inności,
co Wy na to ?

Jest jakaś wstępna wola wyjazdu ?

Cześć

Na chwilę obecną, konkretnych planów /z wyznaczonym terminem, celem, itp./ nie ma. Coś pewnie będzie się działo, jak młody ferie będzie miał. Ale to jeszcze kilka tygodni

Tymczasem "na smaka", kilka wcześniej, niepublikowanych fotek

Słynna polowa, naprawa silnika. Zdjęcie michy i naprawa pompy oleju



I kilka dodatkowych plenerków :








I troszkę "żywszej akcji"

dzieje się coś w temacie ?

poszło w zapomnienie ?

Jantah pisze:poszło w zapomnienie ?

Spokojnie. Nic nie poszło, w zapomnienie!!!

Jak będziemy się wybierać, to dam ci znać

Ale od razu zaznaczam - jeśli bedziemy na Ukrainę, to raczej wrzesień/październik.

Na chwilę obecną, się zlocik w Polsce szykuje. Więc jeśli masz ducha do walki, to monitoruj temat i do zobaczenia