Wjazd na gore asfaltowa seprentyna

chyba wiadomo o co chodzi....

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Post autor: czesław&jarząbek » ndz paź 07, 2007 10:46 pm

dżizas ale bełkot...

do wjeżdzania asfaltową serpentyną na górę najlepszy jest fiat 126.
ma mocną jedynkę i dociążoną oś napędową. jest też odporny na przegrzanie i nie podskakują mu głowice.

:)21
#noichuj

125artur
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 5
Rejestracja: śr wrz 26, 2007 7:28 pm
Lokalizacja: TARNÓW

Post autor: 125artur » pn paź 08, 2007 7:32 am

więc jeśli mam rozpięte sprzęgiełka w przodzie i wrzucę 4l-4h + reduktor to to teoretycznie nie pojadę ?(zrobiłem tak w oplu campo i jechałem)
nie kumam :(

Awatar użytkownika
TomaszRT
 
 
Posty: 5971
Rejestracja: pt lis 17, 2006 9:08 am
Lokalizacja: Rzeszów/Wyspa

Post autor: TomaszRT » pn paź 08, 2007 7:51 am

@mendelmax :)2 człowiek się całe życie uczy
'częściej patrzę się na wschód, chyba tam patrzę od zawsze...'

Awatar użytkownika
apede
 
 
Posty: 3873
Rejestracja: ndz maja 15, 2005 10:23 pm
Lokalizacja: miasto 9 zajezdni
Kontaktowanie:

Post autor: apede » pn paź 08, 2007 11:13 pm

Marcin-Kraków pisze:
apede pisze: nie wyobrażam sobie wyasfaltowanych podjazdów takich żeby trzeba było wjeżdżać na 1+L
Mase takich przykladow moge Ci podac. Przyjedz tylko z emogracji w nasze kochane gory. A zreszta co tam, nawet nie w gory. Ostatnio mialem taka okazje w samym Krakowie. Ciezka laweta i wyjazd z nia pod spora gore z zakretasami. Na jedynce bywalo miejscami za szybko a wolniej to by sie motor zdusil.
Drugi przyklad to podobna sytuacja, gdzie podlozem sa betonowe plyty.
No tak, ale GR ma inne wymiary (zawijasy) i inny stosunek moc/masa (podjazdy)niż laweta. Na każdej drodze publicznej GRat z pełną DMC powinien dać radę. No chyba że mówimy nie o całkowicie załadowanym ale całkowicie przeładowanym pojeździe 8) .
loppujen lopuksi suzuki neliveto
https://www.flickr.com/photos/apede22
Bareja wieszczem narodowym...

Awatar użytkownika
sebaska
 
 
Posty: 928
Rejestracja: śr cze 13, 2007 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: sebaska » wt paź 09, 2007 1:45 pm

125artur:

Po pierwsze to musisz w ogóle centralny mechanizm różnicowy mieć. Jak go masz to w samochodzi niebulwarowym można go zablokować. Ale w wielu syfach tego (centralnego dyfra) po prostu nie ma i nie ma więc czego blokować -- jak zapinasz 4x4 to oba mosty muszą się kręcić tak samo (i jak masz sprzęgiełka, to możesz sobie odpiąć koła od półosiek tym samym znowu robiąc 2x4).

pzdr
\SK
If you can't do it right do it left!
Niva 1.7mpi
http://www.tajga.org + http://www.kaukaz.net

125artur
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 5
Rejestracja: śr wrz 26, 2007 7:28 pm
Lokalizacja: TARNÓW

Post autor: 125artur » wt paź 09, 2007 8:27 pm

Sebaska:
teraz wszystko jasne
dzięki

Awatar użytkownika
Bartas
Posty: 2215
Rejestracja: wt paź 26, 2004 9:22 am
Lokalizacja: 4x4wlkp.pl
Kontaktowanie:

Post autor: Bartas » wt paź 09, 2007 8:45 pm

czesław&jarząbek pisze:dżizas ale bełkot...

do wjeżdzania asfaltową serpentyną na górę najlepszy jest fiat 126.
ma mocną jedynkę i dociążoną oś napędową. jest też odporny na przegrzanie i nie podskakują mu głowice.

:)21
no dżizas chyba nigdy łunochodem nie dałeś w garnek porządnie, bo tam podskoczyć głowa lubiła w góralskich lasach, co prawda wychodziło to tanio i uszczelkę można było zanabyć w kiosku ruchu, a szybę tylną odtłuścić jagodzianką i dalej w palnik :)21
VOLVO TGB 11 + GE300 Спец + Honda XR400R

Awatar użytkownika
Najmłodszy_Gazowiec
Posty: 374
Rejestracja: czw maja 27, 2004 8:14 pm
Lokalizacja: Karczew

Post autor: Najmłodszy_Gazowiec » wt paź 09, 2007 8:50 pm

Ej, a ile razy Ty chcesz tak podje¿d¼aæ? Bo jak raz czy dwa, to nie ma co sobie du.py zawracaæ sposobami tylko poprostu jechaæ i ju¿.
Gaz 69

redzik
 
 
Posty: 8257
Rejestracja: pt lis 24, 2006 10:45 pm

Post autor: redzik » pt paź 12, 2007 3:37 pm

czesław&jarząbek pisze:dżizas ale bełkot...

do wjeżdzania asfaltową serpentyną na górę najlepszy jest fiat 126.
ma mocną jedynkę i dociążoną oś napędową. jest też odporny na przegrzanie i nie podskakują mu głowice.

:)21
ostatnio widzialem jak w polowie gory (przewyzszenie jakies 400m na odcinku ok 2 km) zapindalal 126p zostawiajac za soba slad z wyciekajacego oleju, w pewnym najstromszym miejscu slad sie urwal a potem bylo czuc fajny smrodek wysmarzonych resztek oleju. :)21 :)21 :)21

ODPOWIEDZ

Wróć do „Jazda w terenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości