od poczatku Pomerani mialem dwie grupy startowe, turystyk i adventure.Wz z tym, ze w ostatnich pomeraniach na turystycznej liscie startowej znajdowalo sie po ca 3- 6 samochodow na ca 50-70 adventowych, grupe T po prostu zlikwidowalem. Przeszkody a wiec miejsca gdzie "zbiera" sie punkty sa u mnie dozorowane przez sedziow, okreslone tez jest jakie jest minimum wyposazenia samochodu by mogl w ta konkretna przeszkode "wjechac". Trasa "osiowa" zasadniczo jest przejezdna dla wszystkich. Co to daje, a no to, ze na trasie wszyscy sobie daja rade, na OS-y wjezdzaja tylko te samochody ktore sa w stanie taka przeszkode pokonac. Reszta jedzie dalej albo ma na co popatrzec i tym sposobem moze sie czegos nauczyc
Na dzien dobry zastosowalem tez pewien przelicznik typu /podaje go w duzym uproszczeniu/
auto przebudowane - zero punktow
fabryczne - premia
nadwymiarowe koleczka - zero punktow
rozmiar fabryczny koleczek - premia
wyciagareczka - mniej punktow
brak - jakis bonusik
oczywiscie wszystko tak skalkulowane aby nie karac tych co maja przygotowane sprzety a zbytnio premiowac tych co nie. Slowem doprowadzilem do sytuacji gdzie w miare fabryczny samochod na dzien dobry ma pewne fory. Inna sprawa jest to, ze Pomerania troche odbiega od innych imprez i moge tu sobie dzieki temu "kombinowac gradacje". punktow na OS, Spec Taskach /poprzez ich stopien trudnosci/ i tych z "zwyklej" trasy wypracowac mozliwosc "robienia" punktow nawet przez fabryczne samochdy /pisze tu o terenowkach a nie wszelkiej masci suv-ach i para terenowkach/.
To dziala.
Zatem sporo w rekach organizatorow, ale tez uczestnikow o czym ponizsze przyklady:
- pamietam jak kiedys jeden gosc -/mysle, ze troche sie teraz tego wstydzi/ - na tym forum zjechal Pomeranie bo on przejechal bez wyciagarki kilka przeszkod ktore inni robili na wyciagarkach. Fakt przejechal, faktem tez jest to, ze przejazd oplacil kompletnie skatowanym pojazdem ze skutkiem wycofania sie z dalszej jazdy - no bo nie bylo juz czym - slowem popisowa jazda i 10 % przejechanej trasy. Dzis jest pierwszym /w kazdym badz razie najglosniejszy

/ orendownikiem MYSLENIA NA TRASIE.
- pamietam tez dobrze dozbrojona kupe zelastwqa startujaca w turystyku, skrzetnie omijajaca wszystkie OS-y i przeszkody na trasie, oraz slowa kierownika owego pancernika: a co to za ch.... impreza, nawet przodu nie bylo gdzie zapiac
sumujac
nie ma uniwersalnych terenowek
nie ma uniwersalnych imprez
nie ma bo byc nie moze
Pozdrawiam
Norbert J. Zbróg
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania