jedzenie w terenie

chyba wiadomo o co chodzi....

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Nahen » sob wrz 11, 2010 8:07 pm

MRE przede wszystkim wszędzie gdzie ma być pod ręką, szybko, bez zbędnych ceregieli i np w ruchu. Idealne na dłuuugie piesze wyprawy po lasach gdzie nie specjalnie można palić otwarty ogień, w autku jak wspominałem ale jadąc gdzieś dalej w normalnych warunkach też dobrze mieć coś co w razie "W" jest pod ręką.
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Awatar użytkownika
sebaska
 
 
Posty: 928
Rejestracja: śr cze 13, 2007 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: jedzenie w terenie

Post autor: sebaska » sob wrz 11, 2010 11:13 pm

@Nomadka -- to żyw się miejscowymi specjałami gdy jesteś 120km od ostatniej miejscowości :)21

Oczywiście jak można coś lokalnego zdobyć to warto. A z cenami to zależy gdzie -- w wielu miejscach, gdzie byłem, nawet w knajpie wychodzi sporo taniej (i smaczniej i lepiej) niż taszczyć za sobą własne z kraju. Ale są i miejsca gdzie ceny lokalne zabijają -- wszystko zależy od punktu jechania :)21

pzdr
\Seb
If you can't do it right do it left!
Niva 1.7mpi
http://www.tajga.org + http://www.kaukaz.net

Awatar użytkownika
trawers
 
 
Posty: 1371
Rejestracja: śr lut 15, 2006 8:03 am
Lokalizacja: Chorzów

Re: jedzenie w terenie

Post autor: trawers » ndz wrz 12, 2010 5:28 am

sebaska pisze:@Nomadka -- to żyw się miejscowymi specjałami gdy jesteś 120km od ostatniej miejscowości :)21

Oczywiście jak można coś lokalnego zdobyć to warto. A z cenami to zależy gdzie -- w wielu miejscach, gdzie byłem, nawet w knajpie wychodzi sporo taniej (i smaczniej i lepiej) niż taszczyć za sobą własne z kraju. Ale są i miejsca gdzie ceny lokalne zabijają -- wszystko zależy od punktu jechania :)21

pzdr
\Seb

Dokładnie !! Warto w aucie mieć jakaś żelazną rezerwę "normalnego" żarcia, a jak ją mieć to niech to już będzie coś dobrego :-)
Uaz and GR Y61

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40591
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Mroczny » ndz wrz 12, 2010 9:04 am

oczywiście, że trzeba mieć ze sobą coś. Ale wciągać konserwy i torebki - niechętnie. Dla mnie żarło to jeden z fajniejszych aspektów wyprawy i korzystam ile mogę z lokalnych specjałów, które w domu są niedostępne. A czasem można się zdziwić jak kuchnie z pozoru nudne mogą byc bogate - np kuchnia kazachska. A taka np kuchnia bałkańska to jeden z powodów dla których od 10 lat przynajmniej raz w roku obieram tamten kierunek :)13

Awatar użytkownika
gebels
 
 
Posty: 9720
Rejestracja: pt lut 10, 2006 5:33 pm
Lokalizacja: dziś Polska jutro Australia, emigracja mnie przyciąga i to coraz intensywniej

Re: jedzenie w terenie

Post autor: gebels » ndz wrz 12, 2010 9:17 am

Mariuszu ale ty generalnie b. lubisz jedzenie :)21
Czwarte serce :cry:

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40591
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Mroczny » ndz wrz 12, 2010 9:27 am

nie przeczę
:)21

Awatar użytkownika
sebaska
 
 
Posty: 928
Rejestracja: śr cze 13, 2007 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: jedzenie w terenie

Post autor: sebaska » ndz wrz 12, 2010 11:59 pm

Jak się jedzie w odpowiednim kierunku to nie trzeba nic (nno może poza jakim batonikiem, czy co tam się w mijanym po drodze sklepie na bieżąco kupi). Na objazdówkę po Kaukazie żarcia nie brałem bo na miejscu taniej, smaczniej i na pewno nie zabraknie. Na szwendanie się po Ukraninie i Mołdawi bez zaplanowanego celu takoż nie brałem -- może nie są tam jakieś super specjały, ale generalnie z zakupieniem czegokolwiek gotowego albo produktów do zrobienia sobie samemu problemu nie ma.
Ale jak pojechałem, żeby piechotą przez 5 dni leźć przez tundrę to oczywiście, że miałem ze sobą (na plecach).

pzdr
\Seb
If you can't do it right do it left!
Niva 1.7mpi
http://www.tajga.org + http://www.kaukaz.net

peterpan
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 22
Rejestracja: czw paź 07, 2010 6:59 am

Re: jedzenie w terenie

Post autor: peterpan » pt paź 08, 2010 8:12 pm

Na wyprawę cokolwiek sprawdzonego, byle w puszce, wybór jest ogromny. Owszem, trzeba zapalić ognisko, najlepiej mieć kociołek, ale w aucie chyba tyle się zmieści? Natomiast poruszę temat utylizacji opakowań. Słoika byle gdzie nie wyrzucimy, czasem musi jeździć z nami jakiś czas. Wszelkie folie i inne plastiki albo wozimy, albo musimy spalić. Ale jak tu siedzieć przy takim ognisku, że o zatruwaniu nie wspomnę? Natomiast puszkę stalową wrzucamy w ogień i niech się wygrzewa. Przed odjazdem zakopujemy w ziemi. Wyżarzona w ten sposób puszka zostanie przez naturę zutylizowana w bardzo krótkim czasie, podczas gdy taka sama puszka zakopana "na świeżo" będzie znikać nawet kilkanaście lat.

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Nahen » sob paź 09, 2010 1:14 am

Hmm niektóre puszki z konserwami sa nadal robione z jakichs dziwnych gatunków stali, a o ile wiem to stalowe blachy potrafią przeleżeć w glebie i tysiące lat ;)
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40591
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Mroczny » sob paź 09, 2010 6:01 am

naprawdę wolicie wpieprzać to badziewie niż zjechać do miasteczka/wioski i skorzystać z lokalnej knajpy czy nakupić świezych specjałów od lokalesów?

no chyba, że wszyscy Ałtaj eksplorujecie
:)21

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Nahen » sob paź 09, 2010 10:07 am

Mroku to zależy od "idei" imprezy ;) Jak znikam po to żeby nie oglądać "cywilizacji" bądź jej "początków" przez tydzień-dwa to żrem to co mam ze sobą, rozpalam ognisko za pomocą krzesiwa i chubki, drogi szukam za pomoca mapy i zegarka ;)

Jeżeli jadę pozwiedzać, to korzystam z GPSu, kibelkó na CPNach/w knajpach itp ;) Wszystko zależy od założeń ;)

A no i są jeszcze imprezy kiedy to polują na mnie mniej lub bardziej regularne oddziały ogólnie pojętego "wroga" to wtedy jeszcze czasem zagrzebują sie w ściółce leśnej albo wciskam się w szczeliny między kamieniami :)21 :)21
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

abrams
 
 
Posty: 187
Rejestracja: śr lut 21, 2007 12:41 pm
Lokalizacja: Zielona góra

Re: jedzenie w terenie

Post autor: abrams » sob paź 09, 2010 10:27 pm

Arpol szczerze polecam, poza porcjami samo podgrzewającymi (porcje dla jedzących normalnie ja lubię dobrze pojeść i było mi mało) zwłaszcza wszelkiego rodzaju mięso, skład często 9_% mięsa , gulasze itp. naprawdę kawały miecha upchane w konserwę.

Awatar użytkownika
Krees
 
 
Posty: 9393
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 12:56 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Krees » pt lis 12, 2010 9:50 am

Po tegorocznych doświadczeniach odradzam zdecydowanie słoiki marki Pamapol, w szczególności "Pulpety", do których utarła się na obozie nazwa "Pulpety mów mi sraczka"...
Sponiewierały kilku kursantów, związek przyczynowo-skutkowy był ewidentny...
A destiny - it's the rising sun

Zawodowo patrzę na ptaki :)21

wojtek_pl
Posty: 452
Rejestracja: wt kwie 05, 2005 12:48 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: jedzenie w terenie

Post autor: wojtek_pl » śr gru 01, 2010 5:59 pm

Pozdrawiam
Wojtek
Są takie dni, kiedy nawet prosta czynność fizjologiczna może być niebezpieczna...

Fredny
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 68
Rejestracja: pt gru 11, 2009 12:50 pm
Lokalizacja: Skierniewice

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Fredny » śr gru 01, 2010 6:17 pm

suchary to rewelacyjna sprawa,

ja polecam jeszcze zrobić sobie suszone mięso, tzw. jerky kowbojskie.
Super sie gryzie, wysoka kalorycznosc, lekkie i bardzo pakowne.

tanie do przygotowania, tylko trzeba troche czasu.

chociaz mozna tez kupic gotowe - wychodzi sporo drożej. lepiej zrobić samemu i doprawic wedle uznania.

oryginalnie jest wolowina, ale i wieprzowina smakuje super.
SJ 413 '87

Awatar użytkownika
Wojtek_W
 
 
Posty: 9861
Rejestracja: pt cze 11, 2010 3:42 pm

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Wojtek_W » śr lut 23, 2011 12:36 pm

Masz jakis dobry i sprawdzony przepis na jerky?
Uwielbiam - u nas w PL orginalne prawie nie do dostania, a jak juz to drogie i w malych paczkach.
Mniam! Bralo sie w plecak tego 3 paczki troche wody i szlo sie w kaniony :)
y61 long `99 +2`TrailMaster +SuperWinch +ARB przod + inne swiatelka,przelaczniki,bagazniki...

Fredny
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 68
Rejestracja: pt gru 11, 2009 12:50 pm
Lokalizacja: Skierniewice

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Fredny » czw lut 24, 2011 2:24 pm

sprawdzony, to chude mięso pocięte na cieniutkie paseczki, rzucona na ruszt do suszenia.
generalnie, za każdym razem przyprawiam je inaczej, choć i bez przypraw są świetne.
Raz tylko posolę, raz popieprzę, innym razem dodam papryki albo czosnku, tudzież jakieś zioła - bez reguły, zależy od humoru :).
suszyć albo w suszarce do grzybów, albo w uchylonym piekarniku na 50st. albo nad piecem :)
żadna filozofia.
SJ 413 '87

Awatar użytkownika
PiRoman
 
 
Posty: 16735
Rejestracja: pn paź 22, 2007 6:50 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: jedzenie w terenie

Post autor: PiRoman » pn cze 13, 2011 8:25 pm

Obrazek
Pędzone na pewno sztucznym dymem, ale oszalałem. Dostępne w kerfurze.
Nie trzymam Kobiet w domu...

erpe_roman
Za tęczowym mostem: Ranger, Fiorino, Hąda, Pajero, Frontera, Sintra

uruk-hai
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 15
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 8:32 am
Lokalizacja: Gliwice

Re: jedzenie w terenie

Post autor: uruk-hai » wt lip 19, 2011 12:35 pm

ZG 5.2 1996

Awatar użytkownika
Marsoft
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 9
Rejestracja: ndz gru 30, 2007 3:17 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Marsoft » ndz lis 13, 2011 6:36 pm

Ostatnio testowałem z Arpolu:
Paprykarz łowicki, nic nie ma wspólnego z dawnym paprykarzem szczecińskim, samo mięso z papryką, konkretna konserwa na 5
Fasolka po bretońsku, też smaczna, z kiełbasą, hiper sytna, ocena 4
Obie podgrzane, wręcz zagotowane, w konserwie otwartej, nawet się nie przepaliło, taka 850 gram, na dwie osoby do syta.

Polecam przygotowane w domu, np.: domowy bigos zawekowany, gołąbki, inne dania, później po wysiłku, w terenie, odgrzane - bezcenne.
I o ile się nie jedzie - dobry alkohol :)13 na trawienie :)2

Awatar użytkownika
pamejudd
 
 
Posty: 1420
Rejestracja: ndz lip 26, 2009 7:10 pm
Lokalizacja: Wioska obok wioski obok Stuttgartu

Re: jedzenie w terenie

Post autor: pamejudd » sob sty 07, 2012 1:03 am

Puree w proszku: w ostatecznosci mozna zmieszac nawet z pokruszonymi chipsami paprykowymi i jest git (a przy tym tanie i vege ;-) ).
130 300Tdi '97, Ghost RS 5700 '05
wolvesahead.org

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40591
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Mroczny » sob sty 07, 2012 7:09 am

wolałbym zjeść mapę

Awatar użytkownika
SlonPl
Posty: 660
Rejestracja: pn mar 29, 2010 1:03 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: jedzenie w terenie

Post autor: SlonPl » sob sty 07, 2012 11:22 am

pamejudd pisze:Puree w proszku: w ostatecznosci mozna zmieszac nawet z pokruszonymi chipsami paprykowymi i jest git (a przy tym tanie i vege ;-) ).
I nawet kuchenka nie potrzebna, wystarczy trochę wody spuścić z chłodnicy :)21
Był Isuzu Trooper 2.3 TDI
Jest:
Nissan Patrol W-160 2.8 + LPG
Facebook

Awatar użytkownika
sbst
 
 
Posty: 1489
Rejestracja: sob lip 31, 2010 6:55 pm
Lokalizacja: Centrala ;)

Re: jedzenie w terenie

Post autor: sbst » sob sty 07, 2012 7:55 pm

I wymoczyc w tym nogi dla przyprawienia... Bbbllleeeee.....
PATROLnięty ;)

~----oo----/ LAWETA (przyczepa) - 2x4,5m, 1800/2500kg -moge sie podzielic :)21

Awatar użytkownika
pamejudd
 
 
Posty: 1420
Rejestracja: ndz lip 26, 2009 7:10 pm
Lokalizacja: Wioska obok wioski obok Stuttgartu

Re: jedzenie w terenie

Post autor: pamejudd » ndz sty 08, 2012 2:54 pm

Francuskie pieski normalnie...

:)21



A przy okazji: bawi mnie, ze zestaw puree+prazona cebulka sprzedaja niemieckie sklepy "wyprawowe" za 1,5 eur/porcja (czyli jakies 6 razy drozej, niz cena porcji w supermarkecie).
130 300Tdi '97, Ghost RS 5700 '05
wolvesahead.org

ODPOWIEDZ

Wróć do „Jazda w terenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość