
moj rr w automacie ze skrzycia sterowana elektronicznie przy wlaczonym reduktorze przez wiekszosc czasu blokuje konwerter i b. dobrze hamuje silnikiem

Moderator: Mroczny
Tak to jest jak się autobusem jeździBlack pisze: podpowiem, że powyższe na długim i oblodzonym zjeździe w długim autku kończy się już tylko modlitwą
ale reczny nie ma utrzymac auto na gorce ma tylko spowolnic kontrolowany zjazd bez blokowania kol.gkozi pisze:a u mnie ten ręczny to ...
oczywiście na badaniach technicznych wyniki chyba ok, nikt nigdby nie kwestionował jego siły
ale zdarzało mi się przejechać 20 m z zaciągniętym ręcznym i właściwie tego nie poczuć [poza uczuciem "coś bez gazu nie chce jechać"]
mam wątpliwości czy utrzyma auto na stromej górce np.
jesli chcesz silnikiem hamowac to tylko na L (lub 1) i na redukcji. co do uzywania hamulca to musisz sobie na malych gorkach poprobowac, potem na wiekszych i wiekszych az zrozumiesz w praktyce o co chodziPawog2 pisze:
to ja mam zgoła inną sytuację, mam automat który nie hamuje silnikiem(Grand Cherokee ZJ 5.2). Czy i u mnie pomoże zapięcie redukcji i pierwszego lub drugiego biegu czy moze muszę użyć hamulca??
oczywiście że rozumiem - napisałem tylko w kontekście używania go jako hamulca postojowego czy nie daj Boże awaryjnegopiotr_z pisze:ale reczny nie ma utrzymac auto na gorce ma tylko spowolnic kontrolowany zjazd bez blokowania kol.gkozi pisze:a u mnie ten ręczny to ...
oczywiście na badaniach technicznych wyniki chyba ok, nikt nigdby nie kwestionował jego siły
ale zdarzało mi się przejechać 20 m z zaciągniętym ręcznym i właściwie tego nie poczuć [poza uczuciem "coś bez gazu nie chce jechać"]
mam wątpliwości czy utrzyma auto na stromej górce np.
to chyba jak kazdy reczny nie da rady, szczegolnie w defektorachgkozi pisze:oczywiście że rozumiem - napisałem tylko w kontekście używania go jako hamulca postojowego czy nie daj Boże awaryjnegopiotr_z pisze:ale reczny nie ma utrzymac auto na gorce ma tylko spowolnic kontrolowany zjazd bez blokowania kol.gkozi pisze:a u mnie ten ręczny to ...
oczywiście na badaniach technicznych wyniki chyba ok, nikt nigdby nie kwestionował jego siły
ale zdarzało mi się przejechać 20 m z zaciągniętym ręcznym i właściwie tego nie poczuć [poza uczuciem "coś bez gazu nie chce jechać"]
mam wątpliwości czy utrzyma auto na stromej górce np.
Nie obraź się, ale nic nie z rozumiałeś. Z Twojego opisu wynika, że z awszelką cenę chciałes utrzymać się na górze - nic z tego. Nikt nie obiecywał, że taka sztuka się uda. Chodzi o to aby nie stać tylko jechać w dół, ale na silniku. Może i szybko, ale zapewniając sobie możliwość kierowania autem.DariuszKa pisze: 2 metry przed końcem bryka ugrzęzła i zaczeła uśliz w dół i żadne tam gazy hamulce nie pomogły pewnie zawinił ABSleciałem jak cegła i parzyłem w co wywale
w odpowiedzi na swoją obronę powiem tak :Tapeworm pisze: co do twojego przypadku:
-za mało trakcji.
-za mało mocy.
-ch.jwe przełożenie.
-za mało doświadczenia.
-i pampersy przesiąkać zaczeły![]()
Nie przejmuj się Tapeworm to wcale nie jest brat HołkaDariuszKa pisze:w odpowiedzi na swoją obronę powiem tak :Tapeworm pisze: co do twojego przypadku:
-za mało trakcji.
-za mało mocy.
-ch.jwe przełożenie.
-za mało doświadczenia.
-i pampersy przesiąkać zaczeły![]()
sypki piach więć trakcja kiepska co do lekkiego tyłka to pod górę nie ma takiego wielkiego znaczenia
co do mocy to w pełni się zgadzam 115 KM to o wiele za mało
przewłożenia nie narzekam gorzej z ABSem bo działał na moją szkodę
doświadczenia nigdy za wiele pewnie po 50 tce też go będzie za mało![]()
a przez 10 sekund to nawet zlać się ze strachu nie zdążyłem![]()
a co do psychy to jeśli bym miał słabą to bym rajdy oglądał w TV
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość