dojaz do domu zimą

chyba wiadomo o co chodzi....

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40589
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: Mroczny » pn lut 01, 2010 10:40 pm

za dychę to sobie kupi juz uzbrojoną pszółkę :wink:

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: Patryk 160 » pn lut 01, 2010 10:45 pm

Mroczny pisze:za dychę to sobie kupi juz uzbrojoną pszółkę :wink:
to jeszcze trochę bym dołożył i wciągnął se taką z warsztatem na pace :)21

i to by dopiero był LNAS jak to mówice :)13

ino prawka na to u mjienia niet
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

Awatar użytkownika
luceklucky
 
 
Posty: 1235
Rejestracja: pn wrz 26, 2005 3:55 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: luceklucky » pn lut 01, 2010 10:59 pm

O właśnie, w temacie prawka, jak wypłyniesz takim sprzętem na szerokie wody to zdały by się uprawnienia motorowodne :)21
GG 4024655

www.lodz4x4.pl

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: rokfor32 » pn lut 01, 2010 11:08 pm

W Isla jednymi z najlepsiejszych aut na śnieg są ... Hiluxy :wink:

A to dlatemu, że lekkie, mają duży rozstaw osi (co w tym przypadku jest porządane), i znoszą bez większych ceregieli kółka 38/15,5"

W sobotę byłem takowym na lodowcu (we trzy takie hile), przy czym warunki były ciężkawe bo śnieg był nawiany świeży i nie utwardził się (takie zmrożone sypkie gówno, które nie ma szans się ubić i stawia duży opór). Na szczęście nie było go zbyt wiele - tylko miejscami i nie głębiej jak 30 cm (twardego śniegu nie wiem ile było ... :wink: )

I byłem pod wrażeniem, jak te hile se radziły. Jak już się 80 km/h przekroczyło, to co drugą muldę gleby dotykały ... :)21

A i wszystkie były na super swamperach. I też muszę przyznać, że pod wrażeniem byłem. Te opony potrafiły wyciągnąć auto po "naskoczeniu" na miękki śnieg, co w przypadku mojego strucla (na AT) nieodmiennie kończy się łopatowaniem albo liną ... :)21
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
ernil
 
 
Posty: 13146
Rejestracja: pn maja 15, 2006 12:34 pm

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: ernil » pn lut 01, 2010 11:28 pm

XTZ 750
Outback EJ25 MT

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: rokfor32 » pn lut 01, 2010 11:34 pm

Tyle, że to wcale nie koła dają mu wyporność. Przyglądnijcie się dokładnie, jak jeszcze stoi na początku filmiku. Ma specjalną konstrukcję podłogi, również w części silnikowej jest od dołu szczelny.

Inaczej to by wyglądał w wodzie jak każde inne auto - czyli jak spławik wędkarski, dziobem pod wodą, zadkiem na górze ... :)21

Koła, dzięki temu że wielkie i wystają ponad powierzchnię, to mogą robić za napęd (jak na dawnych parowcach).
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
galubap
Posty: 1850
Rejestracja: wt maja 23, 2006 8:35 am
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: galubap » wt lut 02, 2010 1:03 am

sbb pisze:pozostaje tylko skuter śnieżny a na początku drogi garaż z patrolem w środku
:)21
Górale mieszkający wyżej stosują ten patent. Znaczy, pewnie robi :)2

Awatar użytkownika
bigos
 
 
Posty: 3412
Rejestracja: wt sty 29, 2008 7:04 am
Lokalizacja: Połaniec/Kielce

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: bigos » wt lut 02, 2010 3:25 pm

rokfor32 pisze:W Isla jednymi z najlepsiejszych aut na śnieg są ... Hiluxy :wink:

A to dlatemu, że lekkie, mają duży rozstaw osi (co w tym przypadku jest porządane), i znoszą bez większych ceregieli kółka 38/15,5"

W sobotę byłem takowym na lodowcu (we trzy takie hile), przy czym warunki były ciężkawe bo śnieg był nawiany świeży i nie utwardził się (takie zmrożone sypkie gówno, które nie ma szans się ubić i stawia duży opór). Na szczęście nie było go zbyt wiele - tylko miejscami i nie głębiej jak 30 cm (twardego śniegu nie wiem ile było ... :wink: )

I byłem pod wrażeniem, jak te hile se radziły. Jak już się 80 km/h przekroczyło, to co drugą muldę gleby dotykały ... :)21

A i wszystkie były na super swamperach. I też muszę przyznać, że pod wrażeniem byłem. Te opony potrafiły wyciągnąć auto po "naskoczeniu" na miękki śnieg, co w przypadku mojego strucla (na AT) nieodmiennie kończy się łopatowaniem albo liną ... :)21
seria hilux wytrzyma takie kółka ?? :)21
Jimny :)21

Awatar użytkownika
poreb
 
 
Posty: 2632
Rejestracja: wt lip 31, 2007 9:56 pm
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontaktowanie:

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: poreb » wt lut 02, 2010 3:27 pm

dopisz do aukcji ze zamiana na hila z twoja doplata :)21
biedny inżynier :)21
"[cenzura] no nie, no po prostu [cenzura] no nie!"

Awatar użytkownika
bigos
 
 
Posty: 3412
Rejestracja: wt sty 29, 2008 7:04 am
Lokalizacja: Połaniec/Kielce

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: bigos » wt lut 02, 2010 3:30 pm

poreb pisze:dopisz do aukcji ze zamiana na hila z twoja doplata :)21
:)21
Jimny :)21

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: rokfor32 » wt lut 02, 2010 11:15 pm

bigos pisze:seria hilux wytrzyma takie kółka ?? :)21
Ujmę to tak - w ogromnej większości przypadków hile tutaj były przerabiane niedługo po przytoczeniu się na wyspę, więc sprawa dotyczy modeli od '89 roku w górę.

Mój osobisty egzemplarz (oprócz 4Runnera mam też tu hila xcab) jest z 91 roku. Nie wiem kiedy przerobiony (body lift plus podcięcia kabiny i poszerzenia nadkoli), ale raczej nie było to w tym tysiącleciu. Od tamtej pory nie wiem co było wymieniane, ale jak ja go kupiłem, to:
- oczywiście śruby w tulejach wachaczy nie do ruszenia. I bez oznak walczenia wcześniejszego, znaczy że dawno nie tykane. Zresztą nie było potrzeby, bo te tuleje są w porządku.
- sworznie zwrotnicy w porządku, ale te mogły być wymieniane, bo na przeglądach zwracają na to uwagę. Ale nawet jeżeli, to dawno, bo śruby mocujące masakrycznie zardzewiałe, dawno nie tykane.
- wolne ramię okładu kierowniczego - do wymiany. luz na końcówce.
I tyle, jak chodzi o zawieszenie. oprócz tego widać, że był wymieniany przedni dyfer, bo był innego typu niż powinien, połamane resory z tyłu (ale to nie wielkość kół, tylko styl jazdy i brak odbijaków), i tyle.

Jak na prawie dwudziestoletnie auto eksploatowane zgodnie z przeznaczeniem, to uważam, że usterki były niewielkie ... :)21

A poważniej - przy dużych kołach trzeba po prostu częściej sprawdzać, czy coś się nie dzieje, żeby usterkę usunąć jak jest mała, a nie jak się coś urwie.
W przednim zawieszeniu wrażliwe są dolne sworznie wahacza, w układzie kierowania wspornik (iddle arm), w dyfrach lubi się poluzować flansza na wałku atakującym.
Jak się te elementy w miarę regularnie kontroluje, to duże koła znosi tak samo jak małe.

Jedno ale - hil jest lekki, szczególnie tył. Więc jak takie wielkie koło się skrzywi albo straci wyważenie, to się jedzie jak wibratorem ... :)21
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
Ajwen
 
 
Posty: 3215
Rejestracja: sob wrz 29, 2007 3:10 pm
Lokalizacja: Stargard Szcz.

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: Ajwen » wt lut 02, 2010 11:22 pm

skoro dajesz radę parcholem, to zacznij kolego myśleć o wiośnie...
szybciorem zamawiaj dwie wielkie kotwice,coby dom Ci sie ostał w miejscu, a i trochę steropianu by sie przydało,żeby zwiększyć jego pływalność.
ok. żartowałem.. ale warto pomyśleć o wiośnie i o tym,ze to wszystko się roztopi!!

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: Patryk 160 » śr lut 03, 2010 8:54 am

Ajwen pisze:skoro dajesz radę parcholem, to zacznij kolego myśleć o wiośnie...
szybciorem zamawiaj dwie wielkie kotwice,coby dom Ci sie ostał w miejscu, a i trochę steropianu by sie przydało,żeby zwiększyć jego pływalność.
ok. żartowałem.. ale warto pomyśleć o wiośnie i o tym,ze to wszystko się roztopi!!
będzie strasznie dopóki gleba tego nie wpuści,jak gleba rozmarznie to w 1-2 dni będzie git
bo tu u mnie piachy są takie nie czarnoziem
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: rokfor32 » śr lut 03, 2010 8:28 pm

Taka ilość śniegu potrzebuje jednak trochę czasu, żeby stopnieć. A jak zacznie, to mowy nie ma, żeby dało się jechać (wyjątkiem są ciężkie wozy z bardzo mocnym silnikiem i zderzakiem :)21 zdolne breję przepchnąć dogrzebując się do dna.

W Isla na wiosnę w górach są takie warunki, i hile sobie z czymś takim nie radzą. Za słaby silnik, i za lekkie. Radzą sobie LC HDJ80 lub 100. Ino plastiki trzeszczą ... :)21
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: Patryk 160 » śr lut 03, 2010 9:37 pm

w poprzednią zimę było z błotem pośniegowym bezproblemowo
ale było o połowe mniej śniegu
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

Awatar użytkownika
CrOOchy
 
 
Posty: 8351
Rejestracja: śr lut 14, 2007 9:47 pm
Lokalizacja: Cyców

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: CrOOchy » wt lut 09, 2010 12:09 am

problem jest nie tyle samo odśnieżanie co jego wykonanie, ja mam ten sam problem z dojazdem do budynków gospodarczych, przejechał cięzki sprzęt zrobił korytarza, a wiatr zrobił swoją robotę. Odśnieżanie miało by zesns gdyby zastosowano pługi wirnikowe, rozrzucony po polach snieg na 10m nie powodowałby powstawania takich zasp

dla mnie wczorajsza przeprawa była przygodą, ale jezeli Ty masz tak codziennie to nie zazdroszczę
Jest tylko cienka czerwona linia między rozsądkiem, a szaleństwem

Jeep
Chevy Suburban

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40589
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: Mroczny » wt lut 09, 2010 7:10 am

rada jest prosta - oglądajcie działki też zimą
:)21

Awatar użytkownika
Peepuck!
 
 
Posty: 5421
Rejestracja: wt lut 01, 2005 8:27 am
Lokalizacja: Krakoff -> Mogilany
Kontaktowanie:

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: Peepuck! » wt lut 09, 2010 8:03 am

Mroczny pisze:rada jest prosta - oglądajcie działki też zimą
:)21
No. Nawet Napoleon sie na tym przejechał :)23
Chcę być dezerterem, który ma SZANSĘ POWODZENIA
K160/260 sd33 +3" 35Bfg
Forester 2,0

Awatar użytkownika
andrzej:)
 
 
Posty: 2894
Rejestracja: sob kwie 12, 2008 12:57 am
Lokalizacja: p-ń

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: andrzej:) » wt lut 09, 2010 9:48 am

Peepuck! pisze:
Mroczny pisze:rada jest prosta - oglądajcie działki też zimą
:)21
No. Nawet Napoleon sie na tym przejechał :)23
znany jest tez przypadek z historii nieco nowszej :wink: :)21

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: Patryk 160 » wt lut 09, 2010 12:58 pm

andrzej:) pisze:
Peepuck! pisze:
Mroczny pisze:rada jest prosta - oglądajcie działki też zimą
:)21
No. Nawet Napoleon sie na tym przejechał :)23
znany jest tez przypadek z historii nieco nowszej :wink: :)21
nie,troszkę inaczej bym to wszystko ubrał w słowa
ja bywałem tu zimą i nie wydawało się tak żle,nawet spoko przebijałem się sprinterem maxi

więc trzeba by powiedzieć : nigdy nie wiadomo co zgotuje nam przyroda,z której strony będzie wiało,ile będzie śniegu....itd,
żywioł to żywioł,nie wolno go olać zlekceważyć a nawet jak się postaramy a bęmy mieli dostać w dupę
to i tak dostaniemy .

ja dostaję tej zimy ostro w dupsko,ale jakoś walczę.
wyobrażcie sobie jak wyglądało gdy przywoziłem miał do pieca na przyczepce :)16
bo się kończył,ubrania miałem przemoczone :lol: od potu,parowało z nas
ale dowiozłem :)21
a na kolejny dzień bawiłem się w górnika bo miał był mokry i przez noc zamarzł na kamień :)21
aaaale to już takie tam,kilka dziur w podłodze przyczepki zrobiło się kilofem :-? w amoku .
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40589
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: Mroczny » wt lut 09, 2010 1:11 pm

ok
póki to Ci daje frajdę - git
ale co zrobisz jak, odpukać, stłuczesz sobie paluch i będziesz potrzebował natychmiastowej operacji ?

Awatar użytkownika
bigos
 
 
Posty: 3412
Rejestracja: wt sty 29, 2008 7:04 am
Lokalizacja: Połaniec/Kielce

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: bigos » wt lut 09, 2010 1:23 pm

Mroczny pisze:ok
póki to Ci daje frajdę - git
ale co zrobisz jak, odpukać, stłuczesz sobie paluch i będziesz potrzebował natychmiastowej operacji ?
flaszka wódki na znieczulenie i jakoś to będzie :)21
Jimny :)21

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: Patryk 160 » wt lut 09, 2010 1:36 pm

Mroczny pisze:ok
póki to Ci daje frajdę - git
ale co zrobisz jak, odpukać, stłuczesz sobie paluch i będziesz potrzebował natychmiastowej operacji ?
staram się,mam to w świadomości,prawda jest taka że z osób tu przebywających tylko ja mam szansę wyjechania
więc ja nie mogę se stłuc palucha.

muszę się wkupić we wrocławski światek 4X4 bo telefon do któregoś z takich kolegów będzie jedynym ratunkiem
w razie W
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

RUFI-k6
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 5
Rejestracja: śr lip 22, 2009 3:40 pm

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: RUFI-k6 » wt lut 09, 2010 2:36 pm

nic wiecej nie pozostaje jak kupic tudziez zrobic sobie plug :) a szczerze to nie zazdroszcze przerabialem ten sam problem...600 metrow pokonywalem 7godziny... pierw powoli nie skutkowalo to wjechalem z impetem jakies 50metrow i zawiesil sie na brzuchu...pol dnia odkopywania po to zeby 3 godziny pozniej plug tamtedy przejechal....wrrrr pozdrawiam drogowcow jak zwykle zima ich zaskoczyla...
Patrol GR y60 2,8TD

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: dojaz do domu zimą

Post autor: Patryk 160 » wt lut 09, 2010 3:25 pm

RUFI-k6 pisze:nic wiecej nie pozostaje jak kupic tudziez zrobic sobie plug :) a szczerze to nie zazdroszcze przerabialem ten sam problem...600 metrow pokonywalem 7godziny... pierw powoli nie skutkowalo to wjechalem z impetem jakies 50metrow i zawiesil sie na brzuchu...pol dnia odkopywania po to zeby 3 godziny pozniej plug tamtedy przejechal....wrrrr pozdrawiam drogowcow jak zwykle zima ich zaskoczyla...
:o

kolega nie wczytał się w poprzednie posty
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

ODPOWIEDZ

Wróć do „Jazda w terenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość