Sprzęgiełka - principles:

[Marcin-Kraków]

Wiec moze jakis literat napisalby krotko, zwiezle i przystepnie jak i kiedy poslugiwac sie blokada?

Tego nie da sie jednoznacznie napisac. Bardziej kiedy jej nie uzywac. Uwazac na trawersach. Jak jest przyczepne podloze, to czesto nie wiele pomoze zalaczenie blokady. W sytuacji kiedy kola sa mocno oparte na podlozu, blokada nie wiele pomaga roznicowka radzi sobie niezle. Jesli jednak jedno z kol mogloby stracic przyczepnosc, wtedy blokada bedzie pomocna.

Trzeba jezdzic i probowac. Uczyc sie. A samo przyjdzie kiedy zapiac kiedy nie. 100% recepty nie ma.

[PG]

bylem na sniegu troche poprobowac to przelaczenie z 2h na 4h bez zatrzymywania noi smiga fajnie nic nie zgrzyta ani nic ale probowalem przy minimalnych predkosciach. skoro mowicie ze jakies ryzyko jest to daje sobie siana bo szkoda by bylo cos zepsuc:/
dzieki za info pozdr

[She]

A orientuje się ktoś czy istnieje coś w rodzaju klucza do sprzęgiełek..?
(bo w Samurai-u szowiniści tak to zorganizowali, że kobitka w lecie ledwo daje radę je przekręcić, a w zimie to już tylko kombinerkami )

[jarekstryszawa]

Ja sobie zrobiłem kluczyk z kawałka pręta (siakieś 15 cm. średnica 8 mm) i dospawanego kawałka profila ceownika- sprawdzone zimą, rabotajet.

[NumeR]

A orientuje się ktoś czy istnieje coś w rodzaju klucza do sprzęgiełek..?
(bo w Samurai-u szowiniści tak to zorganizowali, że kobitka w lecie ledwo daje radę je przekręcić, a w zimie to już tylko kombinerkami )

A może wystarczyłoby wyczyścić te sprzęgiełka i na nowo je przesmarować

[She]

nie wystarcza

[A.F.]

nie wystarcza

Eeee tam, nawet w Uazie sprzęgiełka po przesmarowaniu elegancko se chodziły.
Nie wierzę, że japońskie są gorsze
A jak gorsze, to kluczyk se można dorobić, taki jak parę postów wcześniej.

[apede]

To moze na zabieraki wymienic - no problem?

[She]

To moze na zabieraki wymienic - no problem?

To hasło wyżej oznacza, że mam w ogóle nie przełączać na cztery, tylko jak się gdzieś zakopię to łopatą sobie powybierać..?
(po ludzku proszę! - a jeszcze lepiej - po babsku )

PS. Spróbuję jeszcze z tym czyszczeniem, ale pomysł z ceownikiem jest fajowy

[apede]

To haslo oznacza kawalki zlomu ktore na stale lacza polosie z piastami. Czyli ze zawsze jezdzisz jak ze sprzegielkami na "lock".

[A.F.]

@She: takie masz te sprzęgiełka?
http://www.allegro.pl/item627379538_spr ... jimmy.html

[jarekstryszawa]

Mogę Ci jutro zrobić fotkę mojego patentu- dosłownie 5 minut roboty i w największe mrozy, nawet gdy sprzęgiełka były oblodzone zapinały się bezproblemowo. Bynajmniej nie chodzi tu o "siłę x gwałt" tylko o wygodę, dodatkowy plus to, że nie brudzi się paluszków (ja używam suzuki codziennie w pracy zawodowej).

[A.F.]

Mogę Ci jutro zrobić fotkę mojego patentu- dosłownie 5 minut roboty ...

Daj fotkę i wymiary klucza.
A najlepiej pospawaj taki sam dla Koleżanki

[She]

spoko, pójdę do sąsiada z browarem to mi zespawa ale fotkę poproszę

@She: takie masz te sprzęgiełka?
http://www.allegro.pl/item627379538_spr ... jimmy.html

takie, tylko bardziej usyfione

To haslo oznacza kawalki zlomu ktore na stale lacza polosie z piastami. Czyli ze zawsze jezdzisz jak ze sprzegielkami na "lock".

a to nie jest czasem rada typu "przestawi sobie na lock i nigdy nie rozpinaj"..? bo na kobiecą logikę to na jedno wychodzi

[NumeR]

Uśmiechnij się do jakiegoś kolegi i poproś czy by nie mógł zajrzeć do tych sprzęgiełek. Ja mam takie same jak na tych zdjęciach i też musiałem przekręcać kombinerkami, ale rozebrałem to, dokładnie wyczyściłem, rozruszałem mechanizm psikając jakimś tam wd-40 i potem ładnie wszystko nasmarowałem i teraz chodzi super. Wydaje mi się, że jak ktoś dokładnie to zrobi to musi to działać. No chyba, że właśnie przekręć na lock i już nie rozpinaj, ale mi się średnio ten pomysł podoba

[jarekstryszawa]

Ja to tak zrobiłem:



Sprawdzone 2 zimy

[She]

[Adam.Ż]

Uśmiechnij się do jakiegoś kolegi i poproś czy by nie mógł zajrzeć do tych sprzęgiełek. Ja mam takie same jak na tych zdjęciach i też musiałem przekręcać kombinerkami, ale rozebrałem to, dokładnie wyczyściłem, rozruszałem mechanizm psikając jakimś tam wd-40 i potem ładnie wszystko nasmarowałem i teraz chodzi super. Wydaje mi się, że jak ktoś dokładnie to zrobi to musi to działać. No chyba, że właśnie przekręć na lock i już nie rozpinaj, ale mi się średnio ten pomysł podoba

było rozbierane i czyszczone.
Generalnie to albo by trzeba wymienić gumki bo są lekko zdeformowane(cena?? dostępność??) i przez to ciężej chodzą albo zakupić drugie sprzęgiełka.

[Robal30]

usłyszałem ostatnio serie jakichs zgrzytów z przedniego napedu, poki co sprawa ucichła, ale to kazało mi sie zastanowic, czy własciwie wszystko dobrze robie... Po kolei wiec. Feroza 1,6 16v manualne sprzęgiełka. Używam auta do pracy na wsi, wiec 4x4 używane własciwie cały czas. Tylko po białym teraz sie jezdzi. Niestety do domu i z domu musze przejechac krajowa 17tka ok 2km, ktora wiekszosc czasu jest "niestety" czarna.
1 sze pytanie: czy musze wysiadać i przełąćzać sprzegiełka na 2x4?
Nie robie tego. Wyłączam tylko napęd wajchą w srodku.
Czesto jedzie sie po biało czarnym (czarne tylko koleiny, sprzegiełka w poz.4x4). I nagle przydałby sie przedni napęd: 2 gie pytanie. Czy trzeba sie zatrzymać? Zaznaczam, ze włącza sie go gładko nawet przy 60km/h
3 cie na które chyba domyślam sie odpowiedzi: Co sie może stać jeśli pojedzie się w głeboki śnieg po lesie z jednym sprzęgiełkiem 4x4 a drugim 2x4? Chyba jakiś dzieciak na parkingu sie bawił i zapomniał zostawić tak jak było Gapnąłem sie po jakis 1000m jak już sie zakopałem Teraz codzień rano sprawdzam położenie.

[Mag69]

ad 1
nie musisz przełączać,mogą być spięte ( ja załączam jak tylko spadnie śnieg a wyłączam wiosną )

ad 2
nic się nie stanie,po prostu przód nie będzie robił

[Robal30]

rozumiem, ze Twoje ad2 dotyczy 3ciego mojego pytania.
Dziekuje za odpowiedz, uspokoiłem sie

ale czemu sie haha....sz to poważne pytanie było

[Mag69]

odpowiedz jak najbardziej poważna, a buźka jest zawsze po mojej odpowiedzi

[Robal30]

zgrzyty niestety sie powtarzają . Ostatnio coraz częściej jadąc ze sprzegielkami na 4x4 a wyłączonym przednim napedzie nagle włącza sie głosny zgrzyt z przodu, jakby koło zębate o koło zębate tarło. Po kilku,kilkunastu sek. jazdy samo przestaje. Tak samo nagle jak sie zaczeło. Ostatnio jak mi zazgrzytało wcisnalem sprzeglo i włączyłem przedni napęd- przestało, ale nie jestem pewien czy dlatego, ze go włączyłem. Aura nie pozwala wejść pod auto popatrzec, wiec moze ktos sie z tym spotkal, albo wie o co chodzi??? Uszkodzone sprzegiełko? Przedni naped działa poki co...

[Mag69]

sprzęgiełko,przegub lub w najgorszym przypadku talerz-atak

[Robal30]

wiem jak klekoczą przeguby w płaskim na pełnym skrecie, jesli tu ma sie objawiac tak samo, to nie przegub. Poza tym byłem pewien, ze prawa strone mam gorsza, bo spory luz poprzeczny na połosi. Sprzegiełko lewe cos mi sie nie pdoba, bo jak przełączam, to jakby piasek był w srodku:) Rozbiore jak odwilz przyjdzie, ale g...o sie na tym znam niestety. Po czym poznac, ze jest uszkodzone? Jakby co jest na gwarancji. A co to jest talerz-atak ?