Jak to jest z tymi sprzegiełkami piast z przodu?

chyba wiadomo o co chodzi....

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
Miskiller
 
 
Posty: 2586
Rejestracja: pt kwie 16, 2004 6:33 pm
Lokalizacja: Nowy Targ, Rabka a niedlugo ..... ?

Post autor: Miskiller » pt gru 02, 2005 8:14 pm

mik pisze: to czy po dołączeniu przodu, automat się zasprzęgli czy nie ??
jak jest sprawny to sie zasprzegli...
4-ta REAKTYWACJA.Zrobie sobie PTO do Quada...a co ? umiem..

Awatar użytkownika
kurpi
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 82
Rejestracja: śr sie 03, 2005 8:02 pm
Lokalizacja: Mikołów

Post autor: kurpi » pt gru 02, 2005 8:56 pm

Mih pisze:cala kupa aut ma sprzegla auto ale nie zalaczane podcisnieniowo, wystarczy tylko niewielki obrot polosi(po zalaczeniu wajcha przodu) i sprzegielko sie zalacza (witara, pajero itp) ale jesli cofasz sprzegielko sie rozlancza i spowrorem zalancza jakby na wsteczna prace, kilkadziesiat razy przod tyl i sprzegielko moze pasc.
eee,poważnie za każdym razem się spina i rozpina ?? przrecież po jednym wyjeździe w większe błotko i próbie wyjazdu przód-tył to by chyba strzępy ze sprzęgiełka zostały ?? a nie rozpinają sie dopiero po rzełączeniu na 2h ?? szczerze mówiąc nigdy nie słyszałem żeby przy zmianie kierunku mi się włączały i rozłączały na zmiane,ale może się myle ??
gg:6701054
był terrano 2.4i,został vw golf 4x4 a teraz doszedł ssangyong kyron :)

Awatar użytkownika
kender
 
 
Posty: 111
Rejestracja: ndz gru 12, 2004 7:05 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: kender » pt gru 02, 2005 9:36 pm

eeee, jeżeli źle kombinuje to poprawcie. Sprzęgiełka załącza ruch półosi, rozłącza ruch koła. Jeżeli kręcisz półosiami, nieważne tył-przód (pracuje przekładnia w moście) to się nie wypną. Jeżeli kręcisz kołami ale do tyłu (most nie pracuje) to się rozłączą. Przy wtopie kręcisz półosiami, most pracuje więc się nierozłącza.

Czy nie??
Zuzia 1,6 Vitara
uwaga: nie patrz w światło lasera pozostałym okiem

j_a_c
 
 
Posty: 117
Rejestracja: sob wrz 17, 2005 11:07 am
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: j_a_c » sob gru 03, 2005 8:37 pm

a mnie nurtuje jescze jedno w temacie wiec sie dołacze

wiec załanczam 4h zapijana sie sprzegielka jade,jest naprzykład kawałek asfaltu zapinam 2h ,nie cofam,czyli teoretycznie sprzegiełka zapiete,czy wtedy mozna przejsc na 4h bez zatrzymywania jak na manualach??
a moze sie sprzegiełka rozłacza w miedzy czasie?
j_a_c Jacek gg 467538
Monterey 4x4

Awatar użytkownika
mik
Posty: 2077
Rejestracja: czw cze 23, 2005 5:23 pm
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Post autor: mik » ndz gru 04, 2005 12:03 am

j_a_c pisze:a mnie nurtuje jescze jedno w temacie wiec sie dołacze

wiec załanczam 4h zapijana sie sprzegielka jade,jest naprzykład kawałek asfaltu zapinam 2h ,nie cofam,czyli teoretycznie sprzegiełka zapiete,czy wtedy mozna przejsc na 4h bez zatrzymywania jak na manualach??
a moze sie sprzegiełka rozłacza w miedzy czasie?
ktoś mi kiedyś odpowiedział że podobno tak
jak sie raz załączy, i nie cofnie na 2H to podobno sprzegielka pozostają załączone

Awatar użytkownika
suziXL
 
 
Posty: 5219
Rejestracja: pn sie 23, 2004 8:16 pm
Lokalizacja: Wrocław/Maidstone

Post autor: suziXL » pn gru 05, 2005 11:38 am

mik pisze:
j_a_c pisze:a mnie nurtuje jescze jedno w temacie wiec sie dołacze

wiec załanczam 4h zapijana sie sprzegielka jade,jest naprzykład kawałek asfaltu zapinam 2h ,nie cofam,czyli teoretycznie sprzegiełka zapiete,czy wtedy mozna przejsc na 4h bez zatrzymywania jak na manualach??
a moze sie sprzegiełka rozłacza w miedzy czasie?
ktoś mi kiedyś odpowiedział że podobno tak
jak sie raz załączy, i nie cofnie na 2H to podobno sprzegielka pozostają załączone
o ile sa sprawne 8)
Nie przejmuj sie. Ksiezniczki z ch...ja nie zrobisz (Emila).

Tabaluga
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 8
Rejestracja: czw lis 03, 2005 9:56 am
Lokalizacja: Przemyśl

Post autor: Tabaluga » sob gru 10, 2005 9:12 am

Sprawa jest prosta . Sprzegielka dzialaja na zasadzie wieloklina jesli wlaczamy naped 4x4 to wieloklin sie zazebia oczywiscie mysi najpierw trafic stad to cykanie na poczatku wlaczenia 4x4. Przy takazwanym buksowaniu trzeba uwazac z wlaczaniem 4x4 bo trzeba wtedy powoli ruszac bo jesli damy gazu i i i wielokliny beda sie zazebiac przy duzych obrotach to po wielilinach.
Jesli wylaczamy 4x4 to wieloklin powinien sie rozłączyc robi to sprezyna ale najczesciej jest tak ze sa jeszcze wcisniete poniewaz przedni wal nawet po odlaczenu przodu stawia opor i i sprezyna nie daje rady .Dlatego zaleca sie cofniecie samochodu aby pouzowc zacisniety wieloklin a przedewszystkim trzeba dbac o sprzegielka i wymieniac smar coby gladko chodzily:):):)
opel frontera 2.4 92r

Awatar użytkownika
boromir
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 71
Rejestracja: sob maja 14, 2005 11:06 am
Lokalizacja: koszalin/szczecin

Post autor: boromir » wt sty 10, 2006 2:16 pm

mam troopera 88 rok!!!wlasnie zawsze mnie zastanawialy te dzwieki wydawane przy zalczaniu przodu!!!zawsze mi sie wydawalo ze cos nie tak jest:) ale juz troche sie wyjasnilo!!!w sumie zawsze stosowalem zasade cofania w celu rozlaczenia ale myslalem ze to dotyczy sprzetu ktory jest srednio sprawnie dzialajacy a tu wynika z tematu ze nalezy tak robic nawet na sparwnych napedach (czy tak ??moze sie myle??)!!bo mialem wlasnie ostatnio taka sytuacje ze wjechalem na zjazd do grazu bardzo stromy i nie odsniezony i zmarzniety przodem na 2h!!! po nocy chcialem wyjechac ale na 2h nie dalo rady wiec zapilaem 4h i troche zaczelo to wszystko brzeczec ale jak podjechalem to juz w sumie bylo ok!!!czyli wynika z tego ze nie zapielo sie od razu!!!i czy takie wyjezdzanie bradzo niszczy sprzegielka??jakie sa objawy ze jest juz grubo cos zrezane w srodku!!!bo narazie chyba nie jest ale lepiej wiedziec!!!aha i jeszcze jedno!! czy jadac na zapietym 4h jade po sniezku i potrzebuje sie zatrzymac i cofnac to dalej beda te dzwieki przy cofaniu czy poprostu dzwieki dotycza tylko tego pierwszego zalczania!!?generlanie czasem tez tak sie dzieje ze zapinam przod i cos brzeczy potem delikatnie gluchym brzmieniem pyknie i czasem nie wiem czy sie zapielo do konca czy sie zapinalo i sie rozlaczylo a lampka dalje swieci ze jest 4x4!!!

płaski
 
 
Posty: 225
Rejestracja: wt mar 22, 2005 7:55 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: płaski » czw sty 12, 2006 6:05 pm

troche mataczycie zapina-rozpina ?? ajak cofasz w lagierku to co ?? automat rozpina i d..a.Wpinasz -zasprzegla-rozpinasz cofasz-rozpina.Modeli automatu jest kilka ale zapinają sie na zasadzie ciernej(sprężyna wysuwa zębatke).Klekotanie i pukanie jest efektem 'zmeczenia' materjału :D

marcin z.
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 22
Rejestracja: czw gru 08, 2005 2:51 pm
Lokalizacja: S.K.M. Kraków

Post autor: marcin z. » pn sty 23, 2006 5:19 pm

A ja mam Full automata z załączaniem 4h elktryczne przez shift motor (explorer)- czyli jak twierdzi większoś - do dup....... Ale jest to mój pierwszy 4x4 i dzięki Bogu nie mam dylematów "załacza się nie załącza się -oto jest pytanie"

ps. Wiem co powiedzą "starzy wyjadacze" - jak ci klęknie to raz a dobrze i za cholere się nie połapiesz co i jak a jk CI padnie shift motor to nerke będziesz musiał sprzedac ...... ale ja na razie nie narzekam i polecam wszystkim początkującym Explorera ...... :P [/code]
miał być Jeep został się Explorer --- i dobrze :)
Explorer 4.0 V6 1990 Edi Bauer - a jak !!
Mercedes 126 420 se V8 1986 - cudo na kołach

Awatar użytkownika
E-mil
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 25
Rejestracja: wt mar 09, 2004 1:20 pm
Lokalizacja: Radziejowice

Post autor: E-mil » śr sty 25, 2006 3:10 pm

płaski pisze:... ?? ajak cofasz w lagierku to co ?? automat rozpina i d..a.Wpinasz -zasprzegla-rozpinasz cofasz-rozpina.
Dziwne, u mnie w Terrano I przy cofaniu w lagierku automat nie rozpina. Nigdy nie miałem z tym żadnego problemu. Żeby rozpiął przy cofaniu trzeba odłączyć napęd na przód (tzn. przy cofaniu koła przednie nie mogą być napędzane przez wał).

ODPOWIEDZ

Wróć do „Jazda w terenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość