Z łynczem czy bez?

chyba wiadomo o co chodzi....

Moderator: Mroczny

Czy uważasz że posiadanie wyciągarki zabija ducha walki?

Tak, zresztą i tak mnie na nią nie stać
35
17%
Tak, w teren jadę się upier...ć, a nie stać i trzymać wciśnięty zielony guziczek
41
19%
Nie, jestem w terenie samotnikiem i jest ona mi niezbedna
84
40%
Nie, lubię mieć poczucie komfortu, zresztą łyncz świetnie komponuje się z chrom rurami
21
10%
Klasyczne MTV
31
15%
 
Liczba głosów: 212

Awatar użytkownika
leszek
 
 
Posty: 3337
Rejestracja: ndz mar 02, 2003 10:39 pm
Lokalizacja: Żywiec
Kontaktowanie:

Post autor: leszek » czw kwie 07, 2005 3:31 pm

czesław&jarząbek pisze:"przedwczesny zakup wyciągarki powoduje niedorozwój procesów myślowych"
:)21
ankieta jest do bani
powinna być opcja: mam, ale nie używam bo mnie denerwuje konieczność wyłażenia z auta, pilnowania liny, wygrzebywania szekli i pasów z czeluści syfa itd itp

bez jezdziłem bardzo długo, odkąd mam to syf sie mniej degraduje-jak jest krytycznie to odpuszczam i ciągne druta zamiast katować siłowo albo na jakichś debilnych kinetykach
AMEN :)21

Świstak
 
 
Posty: 1441
Rejestracja: wt cze 15, 2004 12:16 pm
Lokalizacja: Opole

Post autor: Świstak » czw kwie 07, 2005 4:27 pm

"przedwczesny zakup wyciągarki powoduje niedorozwój procesów myślowych"

Zgadzam się w całości.Na jednym autku mam mechanika i elektryka,na drugim elektryka a trzecie bez wyciągary.
jak chce sie pojezdzic i pomyslec przy okazji to albo bez wyciagary ,albo zapomniec że jest na samochodzie.
Wyscig zbrojen, niestety spowodowal,że czlowiek zamiast myslec sięga za szybko po wincza, a dużo większa satysfakcja gdy się poglówkuje,skorzysta z trapow czy mostek się buduje.Na tym chyba polega prawdziwy off-road :)
Szał jego nie z głowy,lecz z serca pochodził

Awatar użytkownika
PIORUN
 
 
Posty: 939
Rejestracja: pt lis 08, 2002 1:39 pm
Lokalizacja: Jelcz-Laskowice
Kontaktowanie:

Post autor: PIORUN » czw kwie 07, 2005 4:30 pm

no dokładnie.

wyciagarke uzywanm jak sam jezdze i niema nikogo kto mogł by pomoc.
a czest sie mi zdaze gdzieś na godzinke :lol: samotnie wyskoczyć
RAYO OFFROAD CENTRUM

Awatar użytkownika
MOC
Posty: 1878
Rejestracja: pn lip 07, 2003 3:11 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: MOC » ndz kwie 10, 2005 11:55 pm

jak to mowia, od przybytku glowa nie boli...
:)21
MOC&OFFROAD-GOOD IDEA :)21
CHYBA UAZ V8 6.2
PREZES KLUBU NOCNYCH KASZTANIARZY 4x4 :)13

Awatar użytkownika
janusz k160
 
 
Posty: 5567
Rejestracja: wt mar 29, 2005 10:04 pm
Lokalizacja: rzeszów

Post autor: janusz k160 » pt kwie 29, 2005 12:09 am

A na zwykłym pasie ktoś się kiedyś wyciągał ?? :o I to w pojedynkę 8) 8) :roll:

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40594
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Mroczny » pt kwie 29, 2005 1:32 am

Nie mam. Kiedys będę miał. Wyciągarka daje komfort psychiczny, podobnie jak telefon z którego można zadzwonić po pomoc. I tyle. W sytuacja awaryjnych uzywamy. Podobnie można się zastanawiać czy simexy czy mt, czy 31'' czy 33'', Gdy się da inaczej to nie używamy. Proste. A niepotrzebne jest kłócenie sie o definicję o-r bo jak wiadomo gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania...

lupus
Posty: 649
Rejestracja: wt lip 20, 2004 12:53 pm

Post autor: lupus » pt kwie 29, 2005 4:47 pm

Ta, ale lepiej mieć niż nie, szczególnie jeżeli się jeździ dużo samemu, bo jak wiemy licho nieśpi.

Rekwizytornia
 
 
Posty: 258
Rejestracja: wt kwie 19, 2005 8:11 pm
Lokalizacja: Beskid Niski

Post autor: Rekwizytornia » sob kwie 30, 2005 9:17 pm

janusz k160 pisze:A na zwykłym pasie ktoś się kiedyś wyciągał ?? :o I to w pojedynkę 8) 8) :roll:
Tak sam siebie?
na własnym pasku?

Awatar użytkownika
p69k
Posty: 376
Rejestracja: pn lis 15, 2004 10:09 pm
Lokalizacja: Myślenice

Post autor: p69k » wt maja 03, 2005 1:31 pm

czytam i widze ze dobrze jest bez , ale lepiej Z
to ja
67,69, m-72, bmw r35,willys

Awatar użytkownika
Mih
Posty: 447
Rejestracja: wt maja 03, 2005 11:41 am
Lokalizacja: janow

Post autor: Mih » wt maja 03, 2005 1:58 pm

od momentu kiedy zmontowalem winde wiecej jezdze sam, jest luzik, ale zawsze mam jeszcze trapy, hilifta itp, gdy zaczynalem jazde jakis czas temu to na slikach bez windy i innych rupieci, nauczylem sie conieco jezdzic to po kilku latach przyszla pora na winde :D
ERA...ERO disco..ROSJA&JAPONIA RZADZI

Bałabuszka
Posty: 320
Rejestracja: sob kwie 02, 2005 3:08 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontaktowanie:

Post autor: Bałabuszka » ndz maja 29, 2005 8:26 pm

Ponieważ dopiero zaczynam zbierać pierwsze doświadczenia z pkt widzenia "metodyki naucania" uważam ze w początkowym etapie absolutnie wyciagarka niewskazana.
Po nabyciu umiejętności poruszania się w terenie ( z wykorzystaniem podstawowych przyborów typu, łopata, trapy, jack, "to co pod ręką", przede wszystkim własnej głowy) wyciągarka moze stanowić dodatkowe narzędzie pomocne w osiągania celów (wcześniej pokonania adekwatnych trudności).
W przypadku początkujacych (ja np.) zakup wyciągarki to jak kupno auta terenowego do pokywania krawężników w mieście (ale na pewno do tego też przydatne).
Toby było na tyle...
Złoty Lis w budowie (będzie jednak czarny)

Bałabuszka
Posty: 320
Rejestracja: sob kwie 02, 2005 3:08 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontaktowanie:

Post autor: Bałabuszka » ndz maja 29, 2005 8:30 pm

doadam że wynalazek ten stworzony zostal na potrzeby rajdów extremalnych bo normalnie raczej się w takie miejsca nie pcha człowiek. A w rajdach czas odgrywa istotną rolę... ale moze się mylę...
Złoty Lis w budowie (będzie jednak czarny)

Maniek
Posty: 2107
Rejestracja: sob wrz 21, 2002 12:04 am
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Maniek » ndz maja 29, 2005 11:23 pm

niby tak....ale niespodzianki (czytaj: wtopy) się zdarzają (często) w terenie nawet wyglądającym na lajtowy - wtedy łincz jest przydatny...choć nadal dla mnie wyjechanie z opresji na łinczu to porażka - staram się w ostateczności podpinać łincza...niektórzy "ofrołderzy" robią odwrotnie - najpierw podpinają a potem myślą "jak to pokonać"...powtórze znany cytat "przedwczesny zakup wyciągarki spowalnia ...itd, itd - każdy wie
coś będzie....

Bałabuszka
Posty: 320
Rejestracja: sob kwie 02, 2005 3:08 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontaktowanie:

Post autor: Bałabuszka » pn maja 30, 2005 10:39 am

do wszystkiego trzeba dojrzeć w odpowiednim czasie ale i kwaśne jabłko lepsze na kompot. Na dzisiaj uważam, że poziom jazdy z potrzebą wyciagarki absolutnie mnie przerasta ale ....
Złoty Lis w budowie (będzie jednak czarny)

Awatar użytkownika
Slawo
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 35
Rejestracja: ndz mar 02, 2003 1:50 pm
Lokalizacja: Opole

Post autor: Slawo » pn maja 30, 2005 11:10 am

Lina dla plackow (od wyciagarki ) , kola dla twardzieli . 8)

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » wt maja 31, 2005 11:35 am

Maniek pisze:niby tak....ale niespodzianki (czytaj: wtopy) się zdarzają (często) w terenie nawet wyglądającym na lajtowy - wtedy łincz jest przydatny...choć nadal dla mnie wyjechanie z opresji na łinczu to porażka - staram się w ostateczności podpinać łincza...niektórzy "ofrołderzy" robią odwrotnie - najpierw podpinają a potem myślą "jak to pokonać"...powtórze znany cytat "przedwczesny zakup wyciągarki spowalnia ...itd, itd - każdy wie
niby tak...
Ale jeżeli alternatywą dla niepodpiętej wyciągarki jest spalone sprzęgło, urwany wał, zakończenie imprezy na drugiej pieczątce, itp atrakcje?
Chyba w takim przypadku dla dobra samochodu lepiej użyć wyciągarki niż honorowo "polec w boju" :roll:

Awatar użytkownika
Misiek Bielsko
     
     
Posty: 5195
Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Bielsko-Biala
Kontaktowanie:

Post autor: Misiek Bielsko » wt maja 31, 2005 12:06 pm

Winch daje zludne poczucie bezpieczenstwa, bo zgodnie z prawami Murphy'ego, albo wybuchnie, gdy bedzie najbardziej potrzebny, ale nie bedzie sie do czego zapiac, albo trzeba sie bedzie ciagnac do tylu :)21
Ostatnio decenilem ten kawal zelastwa, co sie tirfor zwie. Nie bede go wozil i tak, bo ciezki, jak cholera, ale mam wrazenie, ze bardziejszy, bo i z tylu i z boku sie mozna podpiac. Tyle, ze pluca tez mozna wypluc. :wink:

Maniek
Posty: 2107
Rejestracja: sob wrz 21, 2002 12:04 am
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Maniek » wt maja 31, 2005 4:19 pm

Misiu
a kto powiedział, że się z tirforem rozstaje ?? mam go i nie mam zamiaru go w garażu zostawiać...na dodatek jako podwójne zabezpieczenie ( w przypadku awarii łincza i tirfora ) mam zestaw łańcuchów do wyciągania hiliftem... no ale mam duuuużo miejsca na pace żeby ten cały szpej wozić :wink: :wink:
coś będzie....

Bałabuszka
Posty: 320
Rejestracja: sob kwie 02, 2005 3:08 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontaktowanie:

Post autor: Bałabuszka » wt maja 31, 2005 5:20 pm

Jak by to jeszcze ładnie ująć?... łincz nie dla amatorów. Ostatnio oglądałem zawody gdzie na jednym odcinku piolot jeszcze przed jego pokonaniem biegł z rozwiniętą liną. I ci którzy tak postępowali oszczędzali mocno na czasie w stosunku do tych którzy dopiero po utknięciu wskakiwali do bagna... Ale jako amator mogę go również z powodzeniem stosować jako rozwiązanie ostateczne...
Złoty Lis w budowie (będzie jednak czarny)

Bałabuszka
Posty: 320
Rejestracja: sob kwie 02, 2005 3:08 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontaktowanie:

Post autor: Bałabuszka » wt maja 31, 2005 5:24 pm

A propos zawodów, jeżeli jedziemy odcinki na czas to zamiast palić sprzęgło itp (jak zauważył kolega wcześniej) normalną rzeczą jest uzycie wyciagarki jeżeli ona ten czas pozwoli zaoszczędzić. Problem w tym jeżeli staję się ona panaceum amatora, wtedy proces myślowy...
Złoty Lis w budowie (będzie jednak czarny)

Awatar użytkownika
olaf
Posty: 529
Rejestracja: czw gru 16, 2004 1:34 pm
Lokalizacja: Bytom
Kontaktowanie:

Post autor: olaf » śr cze 01, 2005 7:00 am

Ostatnio decenilem ten kawal zelastwa, co sie tirfor zwie
co to takiego, ja zaczynam przygodę no i się nie znam ( jeszcze) :cry:

Awatar użytkownika
dark_zdzich
Posty: 384
Rejestracja: śr maja 18, 2005 6:55 pm
Lokalizacja: Krapkowice

Post autor: dark_zdzich » śr cze 01, 2005 8:57 am

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=53050660

chiba o to im chodzi (toże jestem nowy :oops: )

Awatar użytkownika
Drako
 
 
Posty: 5017
Rejestracja: ndz kwie 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Post autor: Drako » śr cze 01, 2005 9:00 am

dark_zdzich pisze:http://www.allegro.pl/show_item.php?item=53050660

chiba o to im chodzi (toże jestem nowy :oops: )
a cwiczyl ktos tego tirfora , bo uciag ma super w porownaniu z normalnym ?

tiger
Posty: 1640
Rejestracja: pn wrz 29, 2003 6:34 pm
Lokalizacja: Wrocław/Muflon Team
Kontaktowanie:

Post autor: tiger » śr cze 01, 2005 9:57 am

"przedwczesny zakup wyciągarki powoduje niedorozwój procesów myślowych"
Ja pare lat jezdzilem bez wyciagarki pozniej z tirforem a teraz przyszedl czas na wincha ktorego tez musze nauczyc sie dobrze uzywac. I ja nigdy nie zapinam liny przed proba przejazdu zawsze probujemy przejechac bo to moze krocej trwac nioz zapinanie liny pozniej zweijanie liny itp.
WWW.FCSERWIS.PL ELEKTRONIKA SAMOCHODOWA, USUWANIE FAP DPF EGR, IMMOBILIZERY
WWW.AUTOSKUP.WROC.PL

Awatar użytkownika
olaf
Posty: 529
Rejestracja: czw gru 16, 2004 1:34 pm
Lokalizacja: Bytom
Kontaktowanie:

Post autor: olaf » śr cze 01, 2005 10:21 am

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=53050660

chiba o to im chodzi (toże jestem nowy )
kurde ale to drogie
Ale dzięki znowu się czegoś dowiedziałem ciekawego

ODPOWIEDZ

Wróć do „Jazda w terenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość