Kupno pierwszego samochodu do offroadu
Moderator: Mroczny
Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu
Rozmawiałem kiedys z kumplem, który zaproponował 20 tys na poczatek, mysle ze to troche duzo zwłaszcza ze kupił jakiegoś małego gżdyla jak suzuki jimmy, ale chyba nie przeznaczył całego budzetu na te zabawe.
Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu
Ja jeździłem z grupą offroadową spartan ast na poczatek z po terenach w poblizu krakowa a takze byłem na jednym wypadzie w tatrach. Jeśli chodzi o auta ktore zaobserwowałem ze sie sprawdzaja w offroadzie to na pewno Jeep Cherokee WJ, Nissan Patrol (Y61). Gdybym teraz miał jescze kupować nowe auto do off roadu to pomyslałbym o Isuzu Trooper
- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu


the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu
I co tak galy wybaluszasz, po prostu tego wszystkiego nie wiedziales i Ci glupio.


Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
- majsternak
- jestem tu nowy...
- Posty: 9
- Rejestracja: wt lut 02, 2016 3:38 pm
Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu
znaczy... to nie są dobre auta czy jak? pomijajac to ze kolega pisze o tym, co sie sprawdza po jednym wypadzie
ja jakis czas temu wyszedłem z założenia że po prostu kupie co sie nadarzy. Noi i znajomy sprzedawał Frontere, a po przekopaniu forum pomyslalem ze to nie jest zly pomysl. Wcześniej miałem propozycje kupna Samuraia ale przegapiłe m:/ i w sumie nie wiem czy dobrze zrobiłęm ale to ocenię za parę miesięcy/lat

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu
frontera to fajne auto jak masz ograniczony budżet. Gdybym mial 10-12k to bym sie zastanowil. ale jesli masz 20 to zastanow sie nad czyms lepszym. zreszta przejrzales temat to wiesz. ale jak znajomy zaufany to moze i frontera cie czyms fajnym zaskoczy.
edit: aaa Ty już kupiłes. No to powodzenia! daj znać później jak sie sprawuje
edit: aaa Ty już kupiłes. No to powodzenia! daj znać później jak sie sprawuje
- Marek D.
-
- Posty: 6613
- Rejestracja: czw mar 17, 2005 12:31 pm
- Lokalizacja: Coś koło Piątka ale bliżej Soboty
Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu
nie ma złych aut ale są ujowi kierowcy. Mi najwięcej radości dała niva. wygrałem nią trzy pucharki w przeprawówkach, objechałem Polskę, poznałem zajebistych ludzi i nawet ojcem zostałem .... chrzestnymmajsternak pisze:znaczy... to nie są dobre auta czy jak? ...


Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu
Patrola miał sąsiad ale jeździł nim tylko do lidla. Zawsze mnie bolało patrzeć na to jak się marnowałprowakaz pisze:Ja jeździłem z grupą offroadową spartan ast na poczatek z po terenach w poblizu krakowa a takze byłem na jednym wypadzie w tatrach. Jeśli chodzi o auta ktore zaobserwowałem ze sie sprawdzaja w offroadzie to na pewno Jeep Cherokee WJ, Nissan Patrol (Y61). Gdybym teraz miał jescze kupować nowe auto do off roadu to pomyslałbym o Isuzu Trooper

- majsternak
- jestem tu nowy...
- Posty: 9
- Rejestracja: wt lut 02, 2016 3:38 pm
Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu
słyszałem też o tym dużo dobrego nie tyle ze strony technicznej co ze względu na klimat i tanie (częsteMarek D. pisze:nie ma złych aut ale są ujowi kierowcy. Mi najwięcej radości dała niva. wygrałem nią trzy pucharki w przeprawówkach, objechałem Polskę, poznałem zajebistych ludzi i nawet ojcem zostałem .... chrzestnymmajsternak pisze:znaczy... to nie są dobre auta czy jak? ...a samogonu przy jej naprawach wypiłem więcej niż niejeden paliwa spalił

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu
to spróbuj, niezapomniane przeżycie
Wsiadłem RAZ do nivy, przejechaliśmy sto metrów, serio. Nie chciało mi się wierzyć, spłakaliśmy się z kumplem zupełnie. Ale przynajmniej do garażu nie było daleko

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu
nie gadaj, to co się zepsuło wtedy? różne słyszałem rózne historie o nivkach więc w sumie nie ma w tym nic dziwnego
a przynajmniej jestem w stanie w to uwierzyć

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu
to było parę lat temu, ale chyba coś z amortyzatorami, bo kolega wcześniej kombinował przy nich. I zarzucało nami tak śmiesznie na bok jakoś. To nie była poważna usterka z tego co pamiętam, ale nadal to moje jedyne wspomnienie z nivą
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość