WODA

chyba wiadomo o co chodzi....

Moderator: Mroczny

dziku
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 3
Rejestracja: pn lut 18, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Goleniów k/Szczecina
Kontaktowanie:

Post autor: dziku » wt lut 26, 2002 12:57 pm

kto mi powie jaka jest prawda z jazdą w glębokiej wodzie?
zawsze myslalem że jak zanuże wylot rury wydechowej pod wode i zgaśnie mi silnik to nastąpi zassanie wody przez silnik i będzie koniec jazdy!
ostatnio znurzyłem uaza tak, że wylot był pod wodą i zgasł mi.... odpaliłem od razu i wszystko chodziło? o co chodzi to liczy się tlko wlot powietrza a wylot spalin jest nieistotny?
pozdrawiam
Michał Wolańczyk

Awatar użytkownika
Walis
  
  
Posty: 206
Rejestracja: wt sty 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Milanówek

Post autor: Walis » wt lut 26, 2002 4:54 pm

Ostrzegam że się nie znam, ale ....
Tak myślę, że żeby tędy zassało wodę to musi być pod wodą to miejsce, gdzie wydech wchodzi do silnika (zwykle chyba dużo wyżej niż wylot rury), tak sobie kalkuluje różnica ciśnień itp.

Jak się mylę to niech ktoś mnie poprawi

_________________
W A L I S
NIVA '84

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Walis dnia 2002-02-26 16:55 ]</font>

dziku
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 3
Rejestracja: pn lut 18, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Goleniów k/Szczecina
Kontaktowanie:

Post autor: dziku » wt lut 26, 2002 5:46 pm

ja sobie tlumaczylem ze jak zassa wodę to i tak bardzo mało, to znaczy taką ilość która najwyżej wypełni wydech a do silnika i tak nie dojdzie
pozdrawiam
Michał Wolańczyk

Mariusz
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 2
Rejestracja: wt sty 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Mariusz » wt lut 26, 2002 7:20 pm

woda wejdzie przez wydech jezeli cisnienie "s³upa" wody jest wyzsze ni¿ ci¶nienie spalin, lub gdy ci¶nienie spalin nie wystêpuje z powodu zdechniêcia silnika-teoretycznie w przypadku silnika z wolnym wydechem, ca³kowicie zanuzonego i pracuj±cego na ma³ych obrotach mo¿e siê co¶ takiego staæ.teoretycznie te¿ mozliwe jest ¿e przy radykalnej zmocie z odm± silnik zaci±gnie wodê przez simeringi, bagnet abo insze po³±czenie nie zalepione silikonem-wszystko to tylko teoretycznie bo w praktyce najpierw zalewa zap³on albo filtr powietrza, a potem to ju¿ ganz któredy namaka:)

Czak
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 1
Rejestracja: ndz maja 19, 2002 1:00 am

Post autor: Czak » ndz sie 04, 2002 9:31 pm

w pożąsiu ale jak zawór którys będzie otwarty
i wleci woda do komory tłoka to co ?-----Hyba nic bo po utopieniu swojego patrola tendencja była taka 10 l wody i reszte oleju ----niemam snurka także to niema różnicy ale było fajnie .A potem Serwis Kanie i po 2 dniach sucutki i jeżdzący (fruwający) jak nowy.

Awatar użytkownika
swirojas
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 53
Rejestracja: śr maja 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa/Chotomów

Post autor: swirojas » ndz sie 04, 2002 10:56 pm

Odrazu podkreślam że mam gazika więc to jest taki dizwny samochód że: Jak naćkałem silikonu na kopółkę aparatu a wlot powietrza doprowadziłem ponad główe to jeżdzę w wodzie i nic się nie dzieje , najgłębiej jechałem po kierownicę i nic się nie stało. Jak silnik zasie wodę zaworem to wypluje przy kolejnym suwie chyba że zgaśnie. Zimeringami i bagnetem bierze wody jak cholera ale jedzie doputy topuki mieszanina wody z olejem (tzw mleko) nie poleci odmą, wtedy koniec jazdy należy się wyciągnąć na brzeg odkręcić korek spustowy oleju (ten w misce) potem wykręcić świece coby się podciśnieni nie zrobiło i poczekać aż syf spłynie zesząd (woda przejdzie przez pierścienie w tłoku ponieważ zawsze jest luz na zamku pierścienia! potem założyć świece (po godzince skapywanania) zalać odjem odpalić poczekać aż przestanie prychać (przepala resztki syfu) i dlaej w droge ot i cała filozofia!
swirojas (swirojasus neandertalensis) - przeewuolowana forma homosapiens neandertalensis nienormalis. Naszczęście do obecnych czasów uchował się tylko jeden!
--GAZ69--

Awatar użytkownika
Student
    
    
Posty: 3493
Rejestracja: sob mar 16, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wawa BMW

Post autor: Student » czw sie 08, 2002 10:25 am

A njfajnieszy efekt jest jak wyjmie się bagnet i woda sika jak z fontanny :)21 Ostatnio coś takiego miałem :)23 :)23 :)23
Dzięki temu jak koś mi powie: wjeżdżaj, w zeszłym roku tędy chodziliśmy to na pewno poszukam najpierw stroju do nurkowania :)21 :)21 :)21 :)21 :)21

Awatar użytkownika
BĄKU
Posty: 1579
Rejestracja: ndz sie 04, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Tychy

Post autor: BĄKU » śr sie 14, 2002 10:17 pm

Ja po jeździe głębszą rzeczką przez godzinę nie mogę zgasić silnika. Wyjmuję kluczyki a silniczek dalej pyrrr, pyrr pyrr i tak przez godzinkę nie mogę wyłączyć turbodesla w LC.

PS.
Dlaczego po rzeczce są tak słabe hamulce?

Awatar użytkownika
swirojas
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 53
Rejestracja: śr maja 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa/Chotomów

Post autor: swirojas » czw sie 15, 2002 12:00 am

Po rzeczce dlatego są słabe hamulce że:
prawdopodobnie masz hamulce bembnowe do będna dostaje się woda wraz z mułem piachem etc. szczeki się ślizgają i auto gorzej hamuje.
Jeżeli jeżdzi się w płynnym błocku to należy BEZWZGLĘDNIE ROZŁOŻYĆ BĘBNY I WYCZYŚCIĆ PONIEWAŻ SKOŃCZY SIĘ TO ZNISZCZENIEM HAMULCÓW!
jezeli po wodzie to wyschną i będzie ok.
swirojas (swirojasus neandertalensis) - przeewuolowana forma homosapiens neandertalensis nienormalis. Naszczęście do obecnych czasów uchował się tylko jeden!
--GAZ69--

dziku
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 3
Rejestracja: pn lut 18, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Goleniów k/Szczecina
Kontaktowanie:

zapiera dech....

Post autor: dziku » wt paź 08, 2002 9:13 am

:o
ale i tak jak mi pierwszy raz zanużył się wydech całkowicie pod wodą to jak jechaliśmy w kilka osób tak zapanowała na ten czas grobowa cisza :D
a jak zgasł pod wodą.........
o dziwo zakręciłem rozrusznikiem i poszedł 8)
tylko nie utopcie się..:)
pozdrawiam
Michał Wolańczyk

Awatar użytkownika
bogi72
 
 
Posty: 260
Rejestracja: czw paź 17, 2002 8:04 am
Lokalizacja: Toruń

Post autor: bogi72 » pn paź 21, 2002 9:43 pm

a mi nabrał gdzieś wody i teraz jak jadę i się trochę rozgrzeje,to gwiżdże jak z czajnika . Czekam aż się woda wygotuje
Bogi
RZEŻBA4x4 TORUŃ

UAZ 469b - powered by Andoria
www.rzezba4x4.torun.pl

Awatar użytkownika
krzyś
 
 
Posty: 1327
Rejestracja: czw sty 10, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: krzyś » śr sty 29, 2003 9:22 pm

bogi72 pisze:a mi nabrał gdzieś wody i teraz jak jadę i się trochę rozgrzeje,to gwiżdże jak z czajnika . Czekam aż się woda wygotuje
:)21 :)21 :)21 :)21

może dorzyć ze 2 jaja to będzie kolacja :)5 :)6 :)2
Range Rover Classic Pickup/discovery 3,9
NIE pisać mi PW, mail w profilu.

fragles
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 5
Rejestracja: pn lut 17, 2003 7:30 pm
Lokalizacja: kraków

Post autor: fragles » sob lip 12, 2003 3:47 pm

swirojas pisze: Jak silnik zasie wodę zaworem to wypluje przy kolejnym suwie chyba że zgaśnie.
Noo ciekawe, ja myślałem że w naszych autach są zamontowane silniki czterosuwowe, czyli taki silnik jak sama nazwa wskazuje pracuje: ssanie-sprężanie-praca-wydech. Jak widać ssanie jest na samym początku, a wydech końcu. Czyli zanim wypluje musi sprężyć :D , a jak wiadomo woda trochę trudniej się spręża niż mieszanka powietrza z paliwem. Jak wysadzi samą głowicę to będzie dobrze, czasem zdarza się że ukręci korbę albo nawet uszkodzi wał czy cylinder. Konsekwencje same się nasuwają.
Mariusz pisze:woda wejdzie przez wydech jezeli cisnienie "słupa" wody jest wyzsze niż ciśnienie spalin, lub gdy ciśnienie spalin nie występuje z powodu zdechnięcia silnika-teoretycznie w przypadku silnika z wolnym wydechem, całkowicie zanuzonego i pracującego na małych obrotach może się coś takiego stać.
Nie wiedziałem, że są silniki z wolnym wydechem :o , ale spotkałem się z silnikami wolnossącymi(to taki rodzaj zasilania paliwem) i spotkałem się też z wolnoprzepływowym tłumikiem (wolny przepływ powietrza ma mniejsze opory, więc mniej mocy traci się na wyrzuceniu spalin, są to typowe tłumiki sportowe o pięknym basowym dźwięku). Tak więc jeżeli ktoś z panów mierzył kiedyś ciśnienie w cylindrach wie że na pełnym gazie jest tam około 11 atm. Na wolnych obrotach raczej nie spada poniżej 4 atm. Czyli ciśnienie wydechu przed tłumikiem, na kolektorze jest takie, że może się zrównać z wodą ale dopiero na 40 metrach głębokości (ja tak jeszcze nigdy nie brodziłem). A jeżeli chodzi o zalanie wolnoprzepływowego tłumika to zaraz po wyjechaniu woda zostanie wyrzucona, albo wyparuje i nie będzie problemu. Nawet przy wyłączonym silniku woda może się dostać JEDYNIE przez układ kolektora ssącego.
SUZUKI SAMURAI

Awatar użytkownika
borman
Posty: 656
Rejestracja: sob maja 24, 2003 9:37 am
Lokalizacja: sanok

Post autor: borman » sob lip 12, 2003 6:38 pm

A u mnie w starym uazie po wyjechaniu z sadzawki w filtrze powietrza tzw. mokrym oprucz garści błota pływała żywa kijanka, a uaz nie zgasł.
Praktyzcnie niemożliwym jest aby zalać auto przez wydech!!!!
A z dobrego oleju woda sama z czasem odparuje i nie czeba go wymieniać(w uazie to nawet lepiej jak jest w misce mleko bo ma lepsze ciśnienie i ciszej pracuje)
A z tą kijanką to wcale nie żarty.

Awatar użytkownika
Albert_N
     
     
Posty: 4695
Rejestracja: pt lut 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Albert_N » sob lip 12, 2003 6:46 pm

A wolny wydech, to jest kolego wtedy jak NIE MA TLUMIKA, albo jest przelotowka... Nie dla 'basowego dzwieku' pod remiza a dla poprawy pracy silnika. Czeste z silnikiem wolgi w gazach :)21
I wtedy to dopiero jest 'pienkny' dzwiek, hyhy :)21
Pozdrawiam, Albert
Suzuki SJ 413 1,3 SOLD
Mitsubishi L300 4x4
CRX 1.6 ED9

Awatar użytkownika
leszek
 
 
Posty: 3337
Rejestracja: ndz mar 02, 2003 10:39 pm
Lokalizacja: Żywiec
Kontaktowanie:

Post autor: leszek » sob lip 12, 2003 9:05 pm

[quote="borman"]Praktyzcnie niemożliwym jest aby zalać auto przez wydech!!!!
quote]
Raczej teoretycznie bo jak zatopisz cały motor i zdechnie to w czterosuwowej maszynie i cztero cylindrowej (przyjmując że to najczęstsza jednostka w samochodach) zawsze któryś cylinder jest w trakcie suwu zwanego wydech i wtedy dupa blada bo teoretycznie jeszcze dwa suwy przed tobą i witaj w serwisie.i to raczej koniec teori,jak ktoś nie wierzy niech zobaczy ciągnik rolniczy z wywalonym kominem w niebo na deszczu z wyłączonym silnikiem zawsze zakryty komin :o

fragles
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 5
Rejestracja: pn lut 17, 2003 7:30 pm
Lokalizacja: kraków

Post autor: fragles » ndz lip 13, 2003 12:27 am

Albert_N pisze:A wolny wydech, to jest kolego wtedy jak NIE MA TLUMIKA, albo jest przelotowka... Nie dla 'basowego dzwieku' pod remiza a dla poprawy pracy silnika. Czeste z silnikiem wolgi w gazach :)21
I wtedy to dopiero jest 'pienkny' dzwiek, hyhy :)21
Przepraszam, ale założyłem że chodzi o wolnoprzepływowy tłumik. Mówiąc: „wolny wydech” ma się na myśli wydech nie szybki. Brak tłumika jest raczej szybkim wydechem. Miałem kiedyś Trabanta 2-takt, który zamiast wydechu miał zamontowaną rurę cienkościenną o średnicy 50mm do samego tyłu (dźwięk jak marzenie, moc extra, można było nim zamknąć licznik), ale miał tylko jedną wadę: po 10 tyś. silnik był do remontu.

leszek pisze:
borman pisze:Praktyzcnie niemożliwym jest aby zalać auto przez wydech!!!!
quote]
Raczej teoretycznie bo jak zatopisz cały motor i zdechnie to w czterosuwowej maszynie i cztero cylindrowej (przyjmując że to najczęstsza jednostka w samochodach) zawsze któryś cylinder jest w trakcie suwu zwanego wydech i wtedy dupa blada bo teoretycznie jeszcze dwa suwy przed tobą i witaj w serwisie.i to raczej koniec teori,jak ktoś nie wierzy niech zobaczy ciągnik rolniczy z wywalonym kominem w niebo na deszczu z wyłączonym silnikiem zawsze zakryty komin :o
A z traktorami jest tak, że gość który wyłącza silnik nie wie w jakiej pozycji jest wałek rozrządu i oczywiście może zdarzyć się też tak, że taki silnik zatrzyma się z otwartym zaworem wydechowym. No i wtedy jeżeli woda dostanie się do komina to pewnie popłynie na dół przez otwarty zawór wydechowy do cylindra. Dlatego najczęściej stare maszyny stoją ze słoikami na kominach. Nowe nie mają takiego problemu, bo mają inaczej skonstruowany komin.

Czy ktoś kiedyś widział samochód terenowy z silnikiem NIE czterosuwowym????(ilość cylindrów nie istotna).

Pozdrawiam
SUZUKI SAMURAI

Awatar użytkownika
BABCIA I
 
 
Posty: 1335
Rejestracja: sob cze 21, 2003 11:26 am
Lokalizacja: Kraków

Post autor: BABCIA I » ndz lip 13, 2003 2:40 am

Tak widziałem:Suzuki S. Pierwsze modele tej marki miały silniki 2-sówowe,dwu-cylindrowe.

Awatar użytkownika
leszek
 
 
Posty: 3337
Rejestracja: ndz mar 02, 2003 10:39 pm
Lokalizacja: Żywiec
Kontaktowanie:

Post autor: leszek » ndz lip 13, 2003 8:54 am

nowe mają klapki albo końcówke komina w poziomie i coś co nazwałbym U rurką w razie w jakby jednak obrodina wody się przedostała to tam zostanie i odparuje. A syrena to co nie dwusuw i nie terenowe auto może ja takim zaczynałem po terenie chasać i nie jeden nowomechaniczny syf by wymiękł ach te wspomnienia. :lol:

fragles
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 5
Rejestracja: pn lut 17, 2003 7:30 pm
Lokalizacja: kraków

Post autor: fragles » ndz lip 13, 2003 10:44 am

No tak. Rzeczywiście, ja terz widziałem. To tył mój tuningowany Trampek, jeździłem nim czasem po łące. :D
SUZUKI SAMURAI

Awatar użytkownika
borman
Posty: 656
Rejestracja: sob maja 24, 2003 9:37 am
Lokalizacja: sanok

Post autor: borman » ndz lip 13, 2003 12:27 pm

zalać motor przez wydech jest praktycznie niemożliwe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
weżcie pod uwagę fakt -woda wlewa się zatopionym wydechem(zawór wylotowy otwarty ,dolotowy zamknięty) wtłacza powietrze z tłumika , rury i kolektora wstecz do cylindra gdzie wytwarza się ciśnienie. ciśnienie nie puszcza wody dalej niż do połowy długości układu wydechowego. no chyba że auto utopiłeś w zalewie solińskim na 60 metrach-wtedy teoria ta bierze w łep, albo auto stoi na ryju a woda wąskim strumieniem wpływa do tłumika i robi bul..bul.. zrub sobie doświadczenie z butelką po PIWIE zanurzając ją w wodzie.

Awatar użytkownika
borman
Posty: 656
Rejestracja: sob maja 24, 2003 9:37 am
Lokalizacja: sanok

Post autor: borman » ndz lip 13, 2003 12:34 pm

odnośnie wolnego wydechu-nie na każdy silnik działa to korzystnie(ford v -6 zdecydowanie niewypał, range rover v-8 też)

Awatar użytkownika
Mag69
 
 
Posty: 4387
Rejestracja: sob sty 11, 2003 7:10 pm
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post autor: Mag69 » ndz lip 13, 2003 12:39 pm

Jednak jest mozliwe,na MUCIE (na tym który wygrałeś :lol: )kowbojom dostała się woda do silnika przez wydech.W wodzie zgasł im silnik i podczas próby odpalenia silnik tak jakby "odbił" w odwrotną stronę,kolektory były ponad wodą ,po wyciągnięciu z wydechu wylało się ze dwa wiaderka wody a tłoki popekały.Jak to wytłumaczysz :)5
LJ 70

Awatar użytkownika
borman
Posty: 656
Rejestracja: sob maja 24, 2003 9:37 am
Lokalizacja: sanok

Post autor: borman » ndz lip 13, 2003 12:44 pm

tłumik tłumikiem, ale bardzo ważna jest długość i kształt rury wydechowej i tego często niewarto zmieniać( można się zdziwić -silnik traci wolne obroty,gubi takty,nie ma dołu itp.-oczywiście niekażdy i niezawsze)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Jazda w terenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość