
Łańcuchy śnieżne
Moderator: Mroczny
- TyranoMaCh
- jestem tu nowy...
- Posty: 85
- Rejestracja: pt paź 21, 2005 10:28 am
- Lokalizacja: Opole
Łańcuchy śnieżne
Wiem, że najelpiej założyć łańcuchy śniegowe na wszystkie koła, ale czy można bez szkody założyć tylko na dwa 

Terrano II 2.4 LONG wstrysk LPG
GG 4017781
GG 4017781
ja iałem założone tylko na jedną oś w moim uazie i nic się nie stało, ale to jest uaz
ale wydaje mi się że powinny być na dwie szczególnie jeżeli ma się zapięty napę 4x4

http://www.moto-panamericana.pl
4x4 Szczecin
4x4 Szczecin
- TyranoMaCh
- jestem tu nowy...
- Posty: 85
- Rejestracja: pt paź 21, 2005 10:28 am
- Lokalizacja: Opole
Dokładnie tak , przy napędzie na 4 prowidłowo zakłada się na kazda oś. Jak zAłożycie tylko na przód to dupa was może wyprzedzić nawet nie będziecie wiedzieć kiedy. Jak założycie na tył to możecie mieć problem ze skręcaniem.darkman pisze:chociaż truckerzy zwykle zakładaja tylko na jedną oś,
to normalnie powinno być założone na każdą oś napędzaną

TOYOTA&GAZ , to tak w sam raz.
- and
-
- Posty: 1381
- Rejestracja: pn paź 10, 2005 7:10 pm
- Lokalizacja: www.jeepomaniac.org
- Kontaktowanie:
nie mam zbyt duzego dosiwadczenia w sniegu ale ostatni wypad w gory pokazal ze zalezy zakladac na dwie osie jak musisz robic autem ciezko pod gore a snieg potrafi zawiesic auto na mostach. jak zalozylem tylko na przod w kopnym sniegu to auto szlo ale przy zatorach na drodze tyl nic nie pomagal a wrecz utrudnial bo sie troche slizgal.
Zaczęło się od pytania czy jak się założy na jedną oś to coś się zepsuje, a kończy na tym, że na jednej osi słabo robią...
Na jednej robią lepiej niż na żadnej, a na dwóch jeszcze lepiej, a mi fabryka zabrania montować na przód bo za mały luz między oponą a wachaczem i zazdroszczę tym, którzy mogą na dwie, bod alej zajadą, ale Ci bez staną jeszcze wcześniej, ale jak mają dobre opony, to dojadą dalej od tych na kartoflakach, lecz ci, co założą gąsiennice będą się z wszystkich śmiali - takie życie, a w końcu ci, którym urwany łańcuch pociął przewody haulcowe nawet żyć nie będą
Na jednej robią lepiej niż na żadnej, a na dwóch jeszcze lepiej, a mi fabryka zabrania montować na przód bo za mały luz między oponą a wachaczem i zazdroszczę tym, którzy mogą na dwie, bod alej zajadą, ale Ci bez staną jeszcze wcześniej, ale jak mają dobre opony, to dojadą dalej od tych na kartoflakach, lecz ci, co założą gąsiennice będą się z wszystkich śmiali - takie życie, a w końcu ci, którym urwany łańcuch pociął przewody haulcowe nawet żyć nie będą

jakie łańcuchy byś polecił na koła 35 R15 DO PATROLA tylko w rozsądnych cenach bo niektóre ceny w sklepie 4x4 zgrozaBĄKU pisze:Dokładnie tak , przy napędzie na 4 prowidłowo zakłada się na kazda oś. Jak zAłożycie tylko na przód to dupa was może wyprzedzić nawet nie będziecie wiedzieć kiedy. Jak założycie na tył to możecie mieć problem ze skręcaniem.darkman pisze:chociaż truckerzy zwykle zakładaja tylko na jedną oś,
to normalnie powinno być założone na każdą oś napędzaną

SIARRA
Może widzieliście test łańcuchów (do osobówek) w ostatnim Auto Świat? Ponoć testy robili na torze Pirelli w Alpach i wyszło im, że:
łańcuchy na zimówkach dają 15% ciągu więcej, niż same zimówki;
letnie bez łańcuchów dają połowę ciągu zimówek, a z łańcuchami 90% (czyli łańcuch podwaja przyczepność letnich).
Może tak jest w jakimś konkretnym śniego "badawczym", ale mi się zawsze zdawało, że łacuchy w pewnych warunkach (np. śnieg wyślizgany na lusterko) kilkukrotnie powiększają ciąg.
Z drugiej strony wychodzi, że płaski z łańcuchami na zimówkach może więcej niż 4x4 na letnich bez (pomijając takie ograniczenia jak prześwit) i na to się zgodzę - zdarzyła mi się droga, na której auto bez łańcuchów zsuwało się jak sanki, a z łańcuchami na jednej osi można było podjechać.
łańcuchy na zimówkach dają 15% ciągu więcej, niż same zimówki;
letnie bez łańcuchów dają połowę ciągu zimówek, a z łańcuchami 90% (czyli łańcuch podwaja przyczepność letnich).
Może tak jest w jakimś konkretnym śniego "badawczym", ale mi się zawsze zdawało, że łacuchy w pewnych warunkach (np. śnieg wyślizgany na lusterko) kilkukrotnie powiększają ciąg.
Z drugiej strony wychodzi, że płaski z łańcuchami na zimówkach może więcej niż 4x4 na letnich bez (pomijając takie ograniczenia jak prześwit) i na to się zgodzę - zdarzyła mi się droga, na której auto bez łańcuchów zsuwało się jak sanki, a z łańcuchami na jednej osi można było podjechać.
Z lancuchami to pomijajac, ze najlepiej na dwie osie jest roznie. Zalezy od rodzaju sniegu i zapotrzebowania na trakcje.
W bardzo sypkim sniegu i jezdzie na wprost (np. przez zaspy na drodze) dal bym na tyl. Wtedy przednie kola ubijaja wstepnie snieg i lancuch na tylnych nie mieli juz tak mocno luznego sniegu. Przy jezdzie trawersami i na podjazdach dal bym na przod bo mimo, ze tyl lata to mozna na kontrze bokiem pokonac trawers i ma sie kierowalnosc dosc dobra (auto przypomina wtedy przednionapedowe). Przy zjazdach dal bym na tyl, zeby mnie nie wyprzedzil
Trzeba pamietac o tym, ze zakladanie lancuchow na przod powinno byc najpierw przetestowane. Szczegolnie przy wiekszych kolach moze sie okazac ze calosc nie bardzo miesci sie w nadkolu przy skretach. Niektore auta (patrz Samurai) maja z przodu dwusatelitowe dyfry i jazda z lancuchami na przodzie morduje taki dyfer szybciej niz jazda z lancuchami na tylnym.
W samochodach z dopedzana osia (wszelkie visko czy haldex'y) mozna zakladac lancuchy TYLKO na os stale napedzana i zalozenie ich na dwie osie moze usmiercic mechanizm miedzyosiowy
Dodatkowo uwaga. W autach z ASR czy ESP przy jezdzie na lancuchach nalezy te systemy wylaczyc. Roznica w przyczepnosci kol na osiach staje sie na tyle duza, ze systemy najczesciej glupieja kompletnie.
W bardzo sypkim sniegu i jezdzie na wprost (np. przez zaspy na drodze) dal bym na tyl. Wtedy przednie kola ubijaja wstepnie snieg i lancuch na tylnych nie mieli juz tak mocno luznego sniegu. Przy jezdzie trawersami i na podjazdach dal bym na przod bo mimo, ze tyl lata to mozna na kontrze bokiem pokonac trawers i ma sie kierowalnosc dosc dobra (auto przypomina wtedy przednionapedowe). Przy zjazdach dal bym na tyl, zeby mnie nie wyprzedzil

Trzeba pamietac o tym, ze zakladanie lancuchow na przod powinno byc najpierw przetestowane. Szczegolnie przy wiekszych kolach moze sie okazac ze calosc nie bardzo miesci sie w nadkolu przy skretach. Niektore auta (patrz Samurai) maja z przodu dwusatelitowe dyfry i jazda z lancuchami na przodzie morduje taki dyfer szybciej niz jazda z lancuchami na tylnym.
W samochodach z dopedzana osia (wszelkie visko czy haldex'y) mozna zakladac lancuchy TYLKO na os stale napedzana i zalozenie ich na dwie osie moze usmiercic mechanizm miedzyosiowy

Dodatkowo uwaga. W autach z ASR czy ESP przy jezdzie na lancuchach nalezy te systemy wylaczyc. Roznica w przyczepnosci kol na osiach staje sie na tyle duza, ze systemy najczesciej glupieja kompletnie.
To co piszę jest wyłącznie moim PRYWATNYM zdaniem i nie ma związku z niczym poza tym. Jasne?
Czasami sam producent wymyśla ryzykowne wynalazki.
W mojej alfie crosswagon instrukcja dopuszcza łańcuchy (na dodatek specjalne) tylko na tył, zaś w mającym identyczny napęd, lecz mniejsze koła modelu "q4 stradale" - wyłącznie na przód. Oba auta maja centralny dyferencjał typu Torsen, więc tak, czy inaczej będzie on mial ciążkie zycie z łańcuchami na jednej osi. Ale jak fabryka każe...
W mojej alfie crosswagon instrukcja dopuszcza łańcuchy (na dodatek specjalne) tylko na tył, zaś w mającym identyczny napęd, lecz mniejsze koła modelu "q4 stradale" - wyłącznie na przód. Oba auta maja centralny dyferencjał typu Torsen, więc tak, czy inaczej będzie on mial ciążkie zycie z łańcuchami na jednej osi. Ale jak fabryka każe...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość