Strona 1 z 2

Zwisłem se :-)

: ndz paź 08, 2006 11:50 pm
autor: galubap
Witam stare wygi

Tak się złożyło, że dzisiaj straciłem off-roadowe dziewictwo :oops:, czyli pierwszy raz utknąłem.
Sytuacja jak poniżej:
Obrazek
No i dwa pytania.

Po pierwsze, jak pokonać taką przeszkodę?
Myślę, że but i albo wyskok, albo przeszorowanie siłą rozpędu po garbie. Jakieś inne propozycje?

Po drugie, jak utknę, jak się wydostać?
Moje pomysły: ściągnięcie do przodu przez inny pojazd (mnie wyciągnął traktor), zniwelowanie przeszkody terenowej ręcznym niwelatorem (alias łopata :D), nawet taką próbę podjąłem ale twardo cholernie było, może jakieś sztuczki z podnośnikiem?


Pozdrawiam:
Przemek

PS. Serdeczne pozdrowienia dla przesympatycznych mieszkańców Strzyżowic wedle Będzina :)2

: ndz paź 08, 2006 11:58 pm
autor: hajdi
po pierwsze to ;przygotowac samochod , a po drugie to ;samemu w teren sie nie jezdzi .

: pn paź 09, 2006 12:08 am
autor: galubap
hajdi pisze:po pierwsze to ;przygotowac samochod , a po drugie to ;samemu w teren sie nie jezdzi .
Ba, szelesty uzbieram, to podniosę. To chyba nie znaczy, że mam tylko po czrnym pomykać?
Druga sprawa, czasami tak wyjdzie, że człowiek jest sam, a radzić sobie trzeba.

: pn paź 09, 2006 12:11 am
autor: egon4x4
hajdi pisze:po pierwsze to ;przygotowac samochod , a po drugie to ;samemu w teren sie nie jezdzi .
Jezdzi sie, jezdzi! :wink: tylko trzeba wiecej kombinowac.

Kolego Galubap! Obie zaproponowane przez Ciebie metody pokonania przeszkody sa skuteczne, z tym ze druga ZNACZNIE bardziej bezpieczna. Warunek - garb nie ma kamieni...
Poz tym mozesz to zrobic statycznie podkladajac cos pod kola (przednie, tuz zanim sie zacznie wieszac). No i hi-lift z tylu by pomogl. Powodzenia!
Aha, zapomnialem o wyciagarce :D

: pn paź 09, 2006 12:26 am
autor: galubap
egon4x4 pisze:Aha, zapomnialem o wyciagarce :D
E tam, nie było by o co zaczepić, pustynia panie :D

Pozdrawiam:
Przemek

: pn paź 09, 2006 6:56 am
autor: pezet
Rada nr 1: jezdzic przynajmniej w parze
Rada 2: jezdzic z glowa, unikajac niebezpiecznych miejsc, szczegolnie jak daleko do najblizszego czlowieka, drogi i telefon nie ma zasiegu.

Ale w praktyce bywa, ze czasem sie utknie niespodziewanie i d.upa.

W takiej sytuacji jak pokazujesz, mozna:
- podkopac gorke (chyba ze to kamien lub cos rownie twardego)
- uzyc zwyklego podnosnika, podniesc kolejno kola z przodu lub z tylu i podlozyc cos pod nie.

Sam uwalnialem tak auto i da sie.

A pokonywac takie garby trzeba z wyczuciem - nie za wolno zeby nie zawisnac,
nie za szybko, zeby za bardzo nie wyskoczyc.
Tyle zeby brzuchem przesliznac sie przez garb, majac na wzgledzie ze pod spodem nic nie wystaje co mozna urwac i z podloza nic ostrego nie wystaje.

No i cwiczyc!
Umawiac sie z kims na krotkie wypady w weekend, jak znajdzie sie takie miejsce - przejechac go kilka razy - juz za trzecim przejazdem wyczujesz jak podejsc do przeszkody - i okaze sie ze to bulka z maslem.

: pn paź 09, 2006 7:05 am
autor: kpeugeot
gdybyś najechła na tę chopkę lekko pod kątem to byś dostał lekkiego wykrzyżu i pradopodobnie byś przejechał

: pn paź 09, 2006 8:40 am
autor: kozioU
nie wygląda to tak źle :wink: ja niedawno też zaliczyłem pierwszą wtopę, wkleiłem się w błoto o zapachu krowiego łajna, oczywiście seryjną suką na szosówkach :lol: , i już byłem gotowy nocować w lesie, ale skończyło się wezwaniem lawety i utratą 50 złotych :-? Teraz już wiem, że nie wjeżdża się seryjnym autem w miejsca gdzie na 100% przejedzie :wink: Fotek niestety nie mam, bo to był wypad na 5 minut i nie wziąłem aparatu, a skończyło się na kilku godzinach walki i paru sekundach wyciągania lawetą 8)

: pn paź 09, 2006 9:19 am
autor: galubap
kozioU pisze:nie wygląda to tak źle :wink: ja niedawno też zaliczyłem pierwszą wtopę, wkleiłem się w błoto o zapachu krowiego łajna, oczywiście seryjną suką na szosówkach :lol: , i już byłem gotowy nocować w lesie, ale skończyło się wezwaniem lawety i utratą 50 złotych :-? Teraz już wiem, że nie wjeżdża się seryjnym autem w miejsca gdzie na 100% przejedzie :wink: Fotek niestety nie mam, bo to był wypad na 5 minut i nie wziąłem aparatu, a skończyło się na kilku godzinach walki i paru sekundach wyciągania lawetą 8)
Tak źle nie było :D. Traktor wyszarpał mnie w 30 sekund.
U mnie to też był wyjazd na 5 minut, aparat miałe zupełnie przypadkowo.

Pozdrawiam:
Przemek

: pn paź 09, 2006 9:47 am
autor: piotr_z
galubap pisze:
kozioU pisze:nie wygląda to tak źle :wink: ja niedawno też zaliczyłem pierwszą wtopę, wkleiłem się w błoto o zapachu krowiego łajna, oczywiście seryjną suką na szosówkach :lol: , i już byłem gotowy nocować w lesie, ale skończyło się wezwaniem lawety i utratą 50 złotych :-? Teraz już wiem, że nie wjeżdża się seryjnym autem w miejsca gdzie na 100% przejedzie :wink: Fotek niestety nie mam, bo to był wypad na 5 minut i nie wziąłem aparatu, a skończyło się na kilku godzinach walki i paru sekundach wyciągania lawetą 8)
Tak źle nie było :D. Traktor wyszarpał mnie w 30 sekund.
U mnie to też był wyjazd na 5 minut, aparat miałe zupełnie przypadkowo.

Pozdrawiam:
Przemek

jakbys mial szpadel to bys se poradzil. prawie zawsze w szpadelek i hi-lift w piaskach wystarczy. a za cene wynajmu traktora :)23 mialbys juz pozadny szpadel no moze prawie....

: pn paź 09, 2006 9:56 am
autor: kozioU
ja mam szpadel, taki: http://www.rajdy4x4.pl/sklep/produkt/22/1133.html

i nie pomógł :)20

: pn paź 09, 2006 10:26 am
autor: Aśka&Kuba
ja też sie ostatnio na łemkowiadzie zawiesiłem co zrobić w takiej sytacji :)21

: pn paź 09, 2006 10:27 am
autor: galubap
piotr_z pisze:jakbys mial szpadel to bys se poradzil. prawie zawsze w szpadelek i hi-lift w piaskach wystarczy. a za cene wynajmu traktora :)23 mialbys juz pozadny szpadel no moze prawie....
Łopata jeździ cały czas w bagażniku. Nawet zacząłem ryć pod autem, ale cholernie opornie szło. Może na zdjęciu tego nie widać, ale to była mocno ubita ziemia z drobnymi kamyczkami (jak się później okazało ktoś sobie tam urządził tor do moto crossu).
W każdym razie stwierdziłem, że idę do zabudowań (kilkaset metrów) może jakiś sklep będzie (skończyła mi się woda i fajki :o). Po drodze napatoczył się lokales, zagadałem w sprawie traktora i mnie ściągnął i to za darmochę :)2 :)2. Nawet na flaszkę nie chciał.


Pozdrawiam:
Przemek

: pn paź 09, 2006 11:04 am
autor: Mroczny
zapomnieliście o metodzie "spadam z hilifta" :)21

: pn paź 09, 2006 11:37 am
autor: chiquito83
Mroczny pisze:zapomnieliście o metodzie "spadam z hilifta" :)21
w instrukcji odradzaja ta metode :lol:

: pn paź 09, 2006 12:08 pm
autor: Marci
ale do jest bardzo dobra i najwarzniejsze dośc szkuteczna nawet w błocie :)2

: pn paź 09, 2006 12:13 pm
autor: piotr_z
Mroczny pisze:zapomnieliście o metodzie "spadam z hilifta" :)21
metoda sprawdzona i skuteczna tylko ma jedna wade - trza miec lifta :)21

a szpadelek uzyty we wlasciwy sposob tez pomaga.

: pn paź 09, 2006 1:11 pm
autor: Koro
kpeugeot pisze:gdybyś najechła na tę chopkę lekko pod kątem to byś dostał lekkiego wykrzyżu i pradopodobnie byś przejechał
:)2

: pn paź 09, 2006 3:03 pm
autor: Eskapada
galubap pisze:
egon4x4 pisze:Aha, zapomnialem o wyciagarce :D
E tam, nie było by o co zaczepić, pustynia panie :D
kotwica zmiena 8)

ja sie sameu jeżdzi w teren to trzeba mieć przynajmniej lopate jak nie trapy to parę grubych dech oraz podnośnik no z hi lftem to bys miał problem ale jakiś air jack jest super :)2 - u Nas przezm Naszych kolegów chyba nie doceniany :roll:

: pn paź 09, 2006 4:06 pm
autor: galubap
Eskapada pisze:ja sie sameu jeżdzi w teren to trzeba mieć przynajmniej lopate jak nie trapy to parę grubych dech oraz podnośnik no z hi lftem to bys miał problem ale jakiś air jack jest super
Łopatę mam, podnośnik również, do tego jeszcze siekierę :D. Z tymi dechami to niezła myśl, muszę tylko wykombinować gdzie je w krótkiej Vitce wsadzić (w bagażniku butla z gazem).
Możesz przybliżyć temat air jack-a, bo nazwa jakoś mi nic nie mówi ?

Pozdrawiam:
Przemek

: pn paź 09, 2006 6:36 pm
autor: kozioU
air jack to nie przypadkiem poduszka pompowana spalinami?

: pn paź 09, 2006 7:52 pm
autor: N2O
przydatny jest tirfor i 100m liny lub pasów :lol:

: pn paź 09, 2006 8:58 pm
autor: galubap
kozioU pisze:air jack to nie przypadkiem poduszka pompowana spalinami?
Dokładnie tak. Nawet jest topic na forum o tym:
http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewtopic. ... t=air+jack
Opinie nie za bardzo pochlebne.


Pozdrawiam:
Przemek

: pn paź 09, 2006 9:35 pm
autor: jacenty
Jak twoja sunia ładnie wygląda.
Zupełnie jak moja na początku, ale długo pracowałem aby to zmienić 8) .
A wracając do tematu to troche opancerzyć od dołu i wtedy na lekkim bucie to sie przeleci bez problemu.

: wt paź 10, 2006 6:11 am
autor: protetyk
jacenty pisze: i wtedy na lekkim bucie to sie przeleci bez problemu.
Ja już widziałem taką hopke na lekkim bucie w Twoim wykonaniu.
Przypomnij jak to się skończyło :)21