sztuka latania ;)

[leszek]

no to było tak wodka się skończyła pić się chciało więc bo suki i z buta po gorzałe niestety a może i dobrze że ja nie siedziałem za sterami bo by mówili rzem [cenzura] a nie kierowca dalej jak się większość forumowiczów domyśla znając nasze dokonania był [cenzura] DACH już drugi w tym roku.
Czy to pech 5
a co do szkoły latania to jak ten telemark na końcu wykonać coby na koła spaść

[czesław&jarząbek]

jeszcze ze trzy cale se wyliftuj

[leszek]

to nie przez lifta a palenie w dupie za szybko panie za szybko.
to może pokusze się o opis sytuacyjny:
czterech ludzi na pokładzie powrót polami ze stacji benzynowej kumpel stwierdził że terenówką to polami popyci a nie drórzką polną też wyboistą,
zapier,,,,polami pełen papuć przed nami pole z krzewami aroni więc mówie rzeby skręcił w lewo w kierunku tej polnej drórzki widząc w światłach że za moment ją przetniemy krzykłem w prawo a ten jak przycioł (w dodatku tylko zapięty tylny napęd) poleciał bokiem w pięknym slajdzie mineliśmy droge w poślizgu i tu zaorane pole z pierwszą skibą taką że próg no z 30cm. auko staneło jak wryte i

[bojach]

krawężnik ... makro .... 5 gdzieś już to było

[tieri]

jak tak te dachy lubisz to sobie klatke zewnwtrzna zrob tylko z takimi kolyskami na dachu zeby sie go latwiej stawialo

a poza pogietymi blachami ucierpialo jeszcze cos

[leszek]

wódka ocalała
a wy tieri nie macie giętarki do rur bo tego już za wiele drugi dach w przeciągu dwóch miesięcy,klatke robie bo mnie szlak trafi i wlaśnie taką wańke wstańke

[tieri]

oczywiscie ze mam, sprzetu roznorakiego u mnie pod dostatkiem

[leszek]

to jak zrobie po dachu to wpadne to się dogadamy a może mi wyślij jakiś telefon do was na PM

[banan]

ja też jestem zdania, że trza ją jeszcze do góry podnieść

[Mikołaj]

I lepsiejszego kierowcę trzeba by...

[banan]

noo...i wtedy poślizgami jak znalazł...jak w dym

[leszek]

jutro podnosze

[banan]

czekamy na relacje z pierwszych jazd

[leszek]

no właśnie ramke szyby skończyłem żeźbić z profili teraz to bez klatki by wytrzymała jeszcze lakier (plan cztero letni uruchomiony)i znów gleba

[banan]

(plan cztero letni uruchomiony)

malowanie zajęło mi tylko pół roku...

[leszek]

a jakiego pędzelka urzyłeś jeśli można zapytać bo efekty są niesamowite

[banan]

pędzelek z żony kosmetyczki...

[Mikołaj]

To już lepszy jest pędzel do golenia

[banan]

do golenia to do pasty na spawy jest dobry

[ryba]

...ze tak zapytam
banan na sportowo tym gazikiem asfaltowkami pomukasz, czy to w innej sprawie tak szeroko rozstawiles kapcie

[banan]

jechałeś kiedyś po asfalcie na takim odsadzeniu ?
przy 50 km/h nie idzie w droge trafić...a o efektach przy hamowaniu nie wspomne...
brakuje mi wspomagania...koła są założone od uaza kolegi który ma wspomaganie i do terenu to dobry ruch...większy wykrzyż, mniejsza szansa na wywrotke...tylko kierownice potrafi tak pociągnąć, że yyyyy.... i kiedyś przy strzale kołem w drzewo kolumne z ramy wyrwało
w jego uazie wyrwało...

[ryba]

...hmmm
niebezpieczna troche ta przerobka, skakales kiedys tym GAZikiem na takim rozstawie?
szczerze mowiac przeraza mnie ta sprawa

[banan]

nie skakałem...i nie zamierzam...ale uazem z tymi kołami + wspomaganie skakałem...normalnie się skacze

[Artur]

Ja skakałem http://republika.pl/jeep_chojnice/Pleta03/14.jpg
i kolega skakał http://republika.pl/jeep_chojnice/Pleta03/7.jpg
i nic sie nie tało tylko co prawda ja miałem wspomaganko od mesia i wrerenie było ok.

[Grinch]

to nie przez lifta a palenie w dupie za szybko panie za szybko.
to może pokusze się o opis sytuacyjny:
czterech ludzi na pokładzie powrót polami ze stacji benzynowej kumpel stwierdził że terenówką to polami popyci a nie drórzką polną też wyboistą,
zapier,,,,polami pełen papuć przed nami pole z krzewami aroni więc mówie rzeby skręcił w lewo w kierunku tej polnej drórzki widząc w światłach że za moment ją przetniemy krzykłem w prawo a ten jak przycioł (w dodatku tylko zapięty tylny napęd) poleciał bokiem w pięknym slajdzie mineliśmy droge w poślizgu i tu zaorane pole z pierwszą skibą taką że próg no z 30cm. auko staneło jak wryte i

Jak tak to czytam, to normalnie jakbyc opisywał mojego dacha z pazdziernika 2003 6
A było ot tak:

Jedziemy sobie w trzech chłopa i dwie baby na imprezkę do pobliskiego Przezimierowa pod Poznaniem, wczesniej oczywiście zaopatrzylismy się w stosowny ekwipunek (czytaj: wódkę), oraz oczywiście zabraliśmy dwa duże worki drewna opalowego (kolega tym handluje).
No i co ... kierowca bombowca Grinch (czyli ja) gnam syfa (50km/h) i widzę zakręt w lewo.
(jak ktoą zna Poznań i okolice, to jest to zakrę zaraz za giełdą samochodową w Przezimierowie)
I widze nagle podczas skręcania w lewo, że ten zakręt jakis taki dość duży, znaczy się ciasny!
Do tego chłopaki chwycili sie stelarzu dachowego w moim UAZ'e i no i juz było pozamiatane!
Nagle się horyzont przechylił, w przechołomierzu skali zabrakło i bum ... leżymy!
Z auta wylaciało wszystko!
Radio, narzedzie, lumpy robocze, boczne szyby i przednia, itd....

Oczywiście co ocalało: Drewno opałowe i Wódka 6 6
Szkód w ludziach prawie żadnych. Kobity lekko nam sie poobijały!