Strona 1 z 1
Kamieniste plaze...
: czw lut 14, 2008 12:00 pm
autor: Tarsus
Pobrykalem...well, probowalem raczej pobrykac po kamienistej (kamienie wielkosci mydla i wiksze) plazy... silnik tdi (def110 atki), reduktor, 2ka... ledwie jedzie, myslalem ze sprzeglo spale! a jakiekolwiek minimalne wzniesienia, aoto nie ruszy i koniec (a normalnie mocy mi nie brak - wszystko OK) Caly czas wrazenie jakby mi kto krawezniki pod kola podkladal, zero sterownosci i wogole tragedia... Sa jakies specjalne techniki do jazdy po czyms takim, a moze na MTkach by lepiej poszlo...

: czw lut 14, 2008 12:02 pm
autor: Mroczny
cała moc idzie na ugniatanie silnie trących kamieni
spróbuj jechać na simexach nalewanych w dużym rozmiarze i niskim ciśnieniu po czarnym.. jest podobnie
jakie ciśnienie miałeś w tych gumach?
: czw lut 14, 2008 12:03 pm
autor: TomaszRT
A na jakim ciśnieniu jechałeś ?
EDIT
Mroczny mnie z pytaniem ubiegł

: czw lut 14, 2008 12:06 pm
autor: PiRoman
też się kiedyś wpakowałem na komienistą plaże tarpanem, siadł na mostach i ni dudu... ale było śmiesznie...
: czw lut 14, 2008 3:14 pm
autor: alfik
Ja tak wpadłem samurajem - udało się wyjechać, ale kamienie kręciły się jak kulki w łożyskach, jedyny plus, że auto się nie zapadało i udało mi się je rozbujać. Reduktor był potrzeby na płaskim, sychym i nie piaszczystym terenie

: czw lut 14, 2008 3:29 pm
autor: PiRoman
: czw lut 14, 2008 6:37 pm
autor: Tarsus
Chyba mialem 2.2 ... problem polegal na tym ze kola sie nie chcialy krecic, jakby mocy auto nie mialo wogole... wiem ze za duzo w balonach bylo ale i tak dziwnie sie to zachowywalo... nie ze sie kopalo, ale nie chcialo jechac

...cos podobnego jak na powyzszum zdieciu tylko kamienie tak srednio ze trzy razy wieksze...
: sob lut 16, 2008 12:20 am
autor: PiRoman
z tej plaży to nawet nie było dyskusji o wyjeździe o własnych siłach, nie pomogło, ani pchanie, ani spuszczanie powietrza, dopiero kumpel przyjechał drugim Honkiem i na bardzo długim holu, tak, zeby stac na twardym mnie wydłubał. Ale fakt, pomimo zapiętego reduktora nie szło obrócić kołami.... jezu jak to dawno było...
: sob lut 16, 2008 12:25 am
autor: Flor
PiRoman pisze:. jezu jak to dawno było...
no po zdjęciach to conajmiej przed kilkoma wojnami

: sob lut 16, 2008 12:28 am
autor: PiRoman
i kilkanaście kilogramów temu...
: sob lut 16, 2008 12:39 am
autor: Flor
PiRoman pisze:i kilkanaście kilogramów temu...
a i tak nie poszło

: sob lut 16, 2008 12:45 am
autor: PiRoman
ni dudu... teraz byłbym mądrzejszyizakrał ramke piwa na czas czekania na kumpla, pół dnia na plaży o suchym pysku...
: sob lut 16, 2008 12:32 pm
autor: Tarsus
Wlasnie odkopalem stary filmik jak kiedys 90tką próbowalem wykaraskać sie z takiego czegos... udalo sie wkoncu, ale bylo tez sporo piasku... moze dlatego... ogolnie to chyba bez gąsienic to nie ma szans...
: sob lut 16, 2008 4:05 pm
autor: Damian
bardzo szeroka opona, niskie ciśnienie i silnik, który da radę (moment)
: sob lut 16, 2008 7:28 pm
autor: Flor
Damian pisze:bardzo szeroka opona, niskie ciśnienie i silnik, który da radę (moment)
tak jak ten co w TG jeździli po wodzie

: ndz lut 17, 2008 11:37 am
autor: Tarsus
No niesamowite dla mnie jest to ze nawet reduktor klęka! przeciez moment jest potworny na 1L i gowno... i tak nie jedzie...
: ndz lut 17, 2008 7:36 pm
autor: Danio BB
Plaże potrafią być wredne......szczególnie jak się nie sprawdzi czy właściciel wypożyczalni samochodów nie zdemontował przedniego wału....

: pn lut 18, 2008 8:43 am
autor: LR_Olek
Tarsus pisze:No niesamowite dla mnie jest to ze nawet reduktor klęka! przeciez moment jest potworny na 1L i gowno... i tak nie jedzie...
trzeba bylo wcisnac pedal gazu...
a w ogole,to jakim cudem sprzeglo ci sie palilo? nie zdjales z niego nogi?

: pn lut 18, 2008 11:52 am
autor: Discotheque
Nie mialem jeszcze takiej sytuacji zeby jedynka na reduktorze okazala sie za slaba przy tak mocnym przelozeniu. Nawet nigdy nie mialem potrzeby dodawac gazu przy ruszaniu z jedynki na reduktorze.