Czy ja sie starzeje ? Czy to tak ma byc ?

chyba wiadomo o co chodzi....

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
legato2
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 66
Rejestracja: pn sty 01, 2007 8:30 pm
Lokalizacja: Warszawa

Czy ja sie starzeje ? Czy to tak ma byc ?

Post autor: legato2 » wt kwie 22, 2008 2:09 pm

Temat dosc sliski jak na takie forum... Wiem. Ale do rzeczy. STrasznie lubie samochody terenowe itp. , jak zreszta mniemam wiekszosc na tym forum.
Sam posiadam trzy autka terenowe no moze dwa bo jeden to udaje terenowy. Raz w zyciu bylem narajdzie terenowym , to prawda ale tez bardzo mi sie podobało. Czytam relacje z takowych rajdow itd. Sam mieszkam w lesie na dosc bardzo podmokłym terenie. Lubie "moj" las i jego klimat, spokuj i porzadek. Troche mnie mysliwi wkurzaja.:) Az tu pewnwgo dnia w lesie za moim domem odbył sie rajd samochodów terenowych. Psy zamknałem bo jeszcze je ktory protąci nie żeby po złosci ale przez przypadek i to rozumiem. Fajnie było sobie popatrzec na to z balkonu mojego okna. :) Naprawde widowiskowa rzecz. Wyskakujace auta z lasu na pełnym gazie troche ryku ale wkoncu to zabawa. Fajnie bylo do momentu doputy nie poszedłem do rzeczonego lasu. W życiu nie widzialem tak zdewastowanego miejsca !! Z bagna w ktorym zyly sobie róznego rodzaju zwirzatka a ktore pokrywala okolo 1m trawa pozostala jednolita breja błota ! Moje dzieci chodzily tam w poszukiwaniu żab ptaków
itp. Zniknęło ! Dukty lesne przeorane , wąwoz który ongis byl naprawde piękny , wyglada jak kopalnia odkrywkowa. Komina brakuje. Mozna bylo by mnozyc takich przykładów. Przejachałem sie z dziecmi ciagnikiem po zniszczonym lesie jak po cmentarzysku wierzcie mi parszywy widok.
Ja chyba tego nie chwytam juz. Nawet ciezko bylo mi wytłumaczyc moim dzieciom na czym polegala ta konkurencja skoro one na swoim ciagniku przejechaly ten teren bez jakiego kolwiek problemu. To nie był rajd przeprawowy czy nawet mocno terenowy , to chyba byl wyscig pod tytułem kto pierwszy lesna droga dojedzie do celu. Ja chyba naprawde sie starzeje. Przestalo mi to chyba imponowac. Jestem pod wrazeniem takiego przedsiewziecia jak transyberia... o tak ! Tam sprawdza sie człowiek , maszyna, wiedza , wytrwałosc. A u mnie za domem to nie wiem co było sprawdzane... Chyba ze ktos teraz stoi z zegarkiem i sprawdza jak szybko natura odbuduje to pogorzelisko. Jeszcze raz... nie krytykuje i nie potępiam ale zypytuje czy to o to chodzi ?
Pajero 98r. V20 3.5 V6 24V 143KW SOHC, Automatyczna Skrzynka Biegow
Skype.
legato2@o2.pl

Awatar użytkownika
Adas
 
 
Posty: 5932
Rejestracja: wt cze 05, 2007 7:01 pm
Lokalizacja: Bielkówko/Gdańsk
Kontaktowanie:

Post autor: Adas » wt kwie 22, 2008 2:29 pm

legato2 poruszyłeś bardzo trudny temat .
Sam ostatnio byłem na rajdzie i zaobserwowałem ,że ludzie mający wyciągarki w aucie nie myślą .
Nie wiem czy ten rajd , który przejeżdżał koło twojego domu to była przeprawówka czy rajd sportowy ,ale uwierz , że da sie jeździć w terenie nie niszcząc wszystkiego wokół .
Przyroda ma to do siebie , że się regeneruje , ale złamane drzewo nie odrośnie , trawy za pół roku będą miały metr wysokości , koleiny w bagnie zniwelują się a zwierzątka wrócą i zbudują sobie nowe lepsze domki :)21, ale dewastacja drzewostanu to już wandalizm.

Awatar użytkownika
BooBoo
Posty: 1802
Rejestracja: ndz sie 22, 2004 1:43 pm
Lokalizacja: Rudawy Janowickie

Post autor: BooBoo » wt kwie 22, 2008 6:18 pm

Nie starzejesz się bracie, to świat wokół stacza się w obłęd.
Ziemia jest płaska, każdy to widzi. Za wyjątkiem mojej wiochy gdzie jest ewidentnie wypukła.

Awatar użytkownika
czarny bielsko
 
 
Posty: 10703
Rejestracja: ndz lut 08, 2004 12:56 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: czarny bielsko » wt kwie 22, 2008 6:58 pm

karwa... kiedys to cisnienia nie bylo i jechalo sie po to zeby poupalac, pointegrowac sie i przede wszystkim liczyla sie dobra zabawa, ale z mysla o przyrodzie - jazda byla po wyznaczonych duktach, drogach i szlakach, a terez to :)3
Jest Navara D40 lekko dłubnięta...

Samurai - był
Terrano II - było
Pajero - było

Awatar użytkownika
rort_
Posty: 1681
Rejestracja: ndz cze 18, 2006 9:34 pm
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: rort_ » wt kwie 22, 2008 7:44 pm

Też mam las prawie za płotem, ale jakoś nie potrafiłbym po nim jeździć... Tak samo po innym lesie - za płotem kogoś innego. Jeżeli jest droga, 'trakt traktorowy', to owszem, przejadę, ale nie żeby orać las, wywalać krzaki i mniejsze drzewa... Są inne miejsca do upalania. Wszędzie się takie znajdą. Kwestia tylko żeby tam dojechać - czasami kilkanaście kilometrów - ale niektórym juz na to szkoda pieniędzy (?) i wala do najbliższego 'trudnego terenu'. Często jest to właśnie taki las... :cry: Co do wspomnianego rajdu, to ktoś musiał wydać na to zgodę? Może ktoś powinien to sprawdzić?
Jak coś, to dzwoń: 609 539 773

Awatar użytkownika
kabbbatunio
Posty: 402
Rejestracja: pn gru 10, 2007 10:46 pm
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: kabbbatunio » wt kwie 22, 2008 7:55 pm

tu sie tez moge wypowiedziec,
istnieja tacy ofrołdowcy co ino tylko pedał przyspieszacza umieje obsługiwac, szpanujac przed koesiami czy nie wiem kim, jakie to on ma auto brudne, nie mowie, bo czasami chebel musi byc ale nie kazdy wie ze samochod jedzie jak ma przyczepnosc , a nie jak sie ja zrywa :)
wszystko zalezy od "oleju" w głowie kierownika :)

pozdrawiam
nic juz nie bede sprzedawał :P






www.4x4-zachodniopomorkie.pl

Awatar użytkownika
michur
 
 
Posty: 1075
Rejestracja: pt mar 23, 2007 4:50 pm
Lokalizacja: WROCŁAW / KRAKÓW

Post autor: michur » wt kwie 22, 2008 8:09 pm

Ostatnio wlasnie przerabialem podobny temat.
O jednym tylko trzeba pamietac...Jak tylko zjerzdzamy z drogi to juz niszczymy...czy ktos chce czy nie. 2 tony np.Parcha robia swoje...
Kazdy jeden nasz wjazd w Offrołd przynosi szkody dla przyrody.

Awatar użytkownika
kabbbatunio
Posty: 402
Rejestracja: pn gru 10, 2007 10:46 pm
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: kabbbatunio » wt kwie 22, 2008 8:13 pm

michur pisze:Ostatnio wlasnie przerabialem podobny temat.
O jednym tylko trzeba pamietac...Jak tylko zjerzdzamy z drogi to juz niszczymy...czy ktos chce czy nie. 2 tony np.Parcha robia swoje...
Kazdy jeden nasz wjazd w Offrołd przynosi szkody dla przyrody.
.....a niech jeszcze np ma załozone BFG 35" to nie ma o czym rozmawiac ...
nic juz nie bede sprzedawał :P






www.4x4-zachodniopomorkie.pl

Awatar użytkownika
kudlaty_bytom
 
 
Posty: 289
Rejestracja: ndz mar 18, 2007 1:28 pm
Lokalizacja: Bytom
Kontaktowanie:

Post autor: kudlaty_bytom » wt kwie 22, 2008 8:45 pm

budując nową drogę, osiedle, cokolwiek - niszczymy środowisko
od samego początku istnienia gatunku niszczymy wszystko, by było nam lepiej, wygodniej
po to człowiek wymyślił auto terenowe, żeby nim dojechać gdzie się nie da wjechać limuzyną, by zdobywać, bo juz nie polujemy z włuczniami na dzikie zwierzęta
obecnie są jeszcze przepisy i wszystko jest niszczeniem przyrody, dlatego wprowadza się normy spalania, szuka alternatywnych źródeł energii
niestety ale trzeba się liczyć z tym, ze wszystko co robimy jest szkodliwe dla całej planety
żeby zorobić jakiś wydzielony plac do 'legalnych' zabaw terenowych trzeba znaleźć na to miejsce, albo nowe, albo już po czymś, gdzie ta dewastacja nie będzie widoczna, bo była dokonana wczesniej

jedynym ratunkiem dla Ziemi jest wyginięcie człowieka :(
był sobie misiek 2.6 Wagon '86
obecnie zaglądam towarzysko :)
_______________________
GG: 4366835

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40594
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Mroczny » wt kwie 22, 2008 9:03 pm

kudłaty
upraszczasz
z bardzo

a w temacie - głupich nie brakuje... Byłem ostatnio na jednej takiej imprezie... I chyba zmieniłem podejście do ofrołdu, imprez, spędów itd. Nie chcę być tam widoczny, z nimi kojarzony, nie chcę po ryju dostać za nich..

szkoda gadać :)3

Awatar użytkownika
kudlaty_bytom
 
 
Posty: 289
Rejestracja: ndz mar 18, 2007 1:28 pm
Lokalizacja: Bytom
Kontaktowanie:

Post autor: kudlaty_bytom » wt kwie 22, 2008 9:37 pm

moze upraszaczam, ale czy tak nie jest?
a idiotów nie brakuje, to fakt
był sobie misiek 2.6 Wagon '86
obecnie zaglądam towarzysko :)
_______________________
GG: 4366835

Awatar użytkownika
Eskapada
 
 
Posty: 6434
Rejestracja: pn paź 11, 2004 4:02 pm
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Eskapada » wt kwie 22, 2008 9:37 pm

kabbbatunio pisze:
michur pisze:Ostatnio wlasnie przerabialem podobny temat.
O jednym tylko trzeba pamietac...Jak tylko zjerzdzamy z drogi to juz niszczymy...czy ktos chce czy nie. 2 tony np.Parcha robia swoje...
Kazdy jeden nasz wjazd w Offrołd przynosi szkody dla przyrody.

.....a niech jeszcze np ma załozone BFG 35" to nie ma o czym rozmawiac
...
tu akurat jesteś w mylnym błędzie 8)
Dżip z lebiodką :)21
GSM 501 44 66 33

Awatar użytkownika
michur
 
 
Posty: 1075
Rejestracja: pt mar 23, 2007 4:50 pm
Lokalizacja: WROCŁAW / KRAKÓW

Post autor: michur » wt kwie 22, 2008 9:59 pm

Eskapada pisze:
kabbbatunio pisze:
michur pisze:Ostatnio wlasnie przerabialem podobny temat.
O jednym tylko trzeba pamietac...Jak tylko zjerzdzamy z drogi to juz niszczymy...czy ktos chce czy nie. 2 tony np.Parcha robia swoje...
Kazdy jeden nasz wjazd w Offrołd przynosi szkody dla przyrody.

.....a niech jeszcze np ma załozone BFG 35" to nie ma o czym rozmawiac
...
tu akurat jesteś w mylnym błędzie 8)
Wiesz,nie wydaje mi sie...Kazdy slad ktory zostawia samochod poza droga utwardzona stanowi swoisty ekoton bedacy bariera do introdukcji pewnych gatunkow florystycznych.
A jak ma 35 cali i akurat orze na podjezdzie...to slad jest spory.
Kazdy jeden wyjazd w teren jest ze szkoda dla niej. Jedni niszcza mniej inni bardziej.Wszyscy nisza.Ty,ja...kazdy.tyle.

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Post autor: czesław&jarząbek » wt kwie 22, 2008 10:00 pm

w sumie temat jest na tyle złożony, że warto go wywlec z działu mitasubiszi w stronę dyskusji ogólnej.

dziwnie to działa. przynajmniej u mnie...
niby znam zagadnienie od nastu lat, niby jezdze na imprezy, niby robie impezy, niby wszystko jest zrozumiałe...
a tu dziś znalazłem termin impezy w "moim lesie"
[ http://www.rajdy4x4.pl/index.php/ida/8/ ... dzaj=0&p=2 ]
i aż mnie tyrpło.
jak to karwa, w "naszym lesie"? gdzie z paroma kumplami znamy od lat każdy zakamarek, każdego leśnika, oni znają nas, zadym żadnych nie było, a tu nagle impreza? cudza?
i zaraz sie zabiore za sprawdzanie czy wszystkie zgody są i kwity, oraz jaka jest uzgodniona z władzami trasa...
no chyba, ze nie jest uzgodniona albo narusza określone strefy...wtedy bedzie jak z cytatu..."uważaj...bo jak spotkam to zabije"
#noichuj

Awatar użytkownika
michur
 
 
Posty: 1075
Rejestracja: pt mar 23, 2007 4:50 pm
Lokalizacja: WROCŁAW / KRAKÓW

Post autor: michur » wt kwie 22, 2008 10:06 pm

czesław&jarząbek pisze:w sumie temat jest na tyle złożony, że warto go wywlec z działu mitasubiszi w stronę dyskusji ogólnej.

dziwnie to działa. przynajmniej u mnie...
niby znam zagadnienie od nastu lat, niby jezdze na imprezy, niby robie impezy, niby wszystko jest zrozumiałe...
a tu dziś znalazłem termin impezy w "moim lesie"
[ http://www.rajdy4x4.pl/index.php/ida/8/ ... dzaj=0&p=2 ]
i aż mnie tyrpło.
jak to karwa, w "naszym lesie"? gdzie z paroma kumplami znamy od lat każdy zakamarek, każdego leśnika, oni znają nas, zadym żadnych nie było, a tu nagle impreza? cudza?
i zaraz sie zabiore za sprawdzanie czy wszystkie zgody są i kwity, oraz jaka jest uzgodniona z władzami trasa...
no chyba, ze nie jest uzgodniona albo narusza określone strefy...wtedy bedzie jak z cytatu..."uważaj...bo jak spotkam to zabije"
dokladnie tak to dziala...taka lekka hipokryzja. Ty jestes zly jak twoj ogrodek oraja. Ale jak Ty jedziesz na rajdzik to spoko...tak to wlasnie dziala. Tez byl bym zly jak by 40 fur zaoralo mi las pod chata...To my oramy te lasy...taka prawda. i nie ma co sie oburzac.zycie.

Awatar użytkownika
Francek
Posty: 638
Rejestracja: wt cze 01, 2004 11:13 am
Lokalizacja: Śródmieście

Post autor: Francek » wt kwie 22, 2008 10:07 pm

Niestety Panowie

Nie ma co psioczyć bo takim jest off road jakim My go stanowimy :-?
Dopóki wyraźnie nie będziemy piętnować takich zachowań/imprez, o których pisze legato2 czy wandalizmu niektórych posiadaczy 4x4 dopóty będziemy kojarzeni z tym wszystkim.
I powiem Wam, że mi się już też powoli odechciewa robić cokolwiek w temacie OR. Już mi się nie chce słuchać od leśników, nadleśniczych, podleśniczych o wandalach i rajdach, które spustoszyły okolicę. Cierpią na tym wszyscy "z głową" używający samochodów 4x4 zarówno do sportu jak i turystyki. Niestety dzięki takim zachowaniom na dźwięk 4x4 czy samochody terenowe w ALP już tylko pobłażliwie zaczynają się uśmiechać ......... a smutne to ponieważ w LP jest naprawdę wiele ciekawych rzeczy do zobaczenia a nie tylko do zaorania :-?
Takie terenowe wyścigi, o których pisze legato2 to rzeczywiście idiotyzm do potęgi- ciekaw jestem btw gdzie to było i czy było to coś zorganizowanego czy też zwykłe weekendowe "upalanko".
Z drugiej strony należy również pamiętać, że z reguły kilka pierwszych dni to zawsze jest krajobraz bo bitwie :roll: ale już np. po kwartale nie ma śladu po rajdzie czy imprezie ( nie piszę tu o drzewach rzecz jasna )
Myślę, że powoli nadchodzi czas wypracowania przez nasze środowisko pewnych norm dotyczących imprez/rajdów/zlotów z pożytkiem dla ekologii, przyrody i ludzi.
Pzdr
Franc
Higway to hell

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Post autor: czesław&jarząbek » wt kwie 22, 2008 10:11 pm

hipokryzja by była gdybyśmy jezdzili katować "cudze" a chronili wyłącznie swoje.

tu raczej chodzi o domniemanie porządnej organizacji. jadąc na imprezę zakładam, że dopilnowano wszystkich uzgodnień i organizatorzy liczą się z pokryciem strat wynikłych w trakcie jej trwania.

domniemywać należy zatem, że i w tym przypadku tak jest. ale sprwdzić można, nie?
ufać, ale kontrolować :)21
#noichuj

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Post autor: klucz13 » wt kwie 22, 2008 10:15 pm

Z tym niszczeniem jest czasami trochę jak z łodziami motorowymi na jeziorach.Niby szkodzą i hałasuja ale nie ma lepszego napowietrzania jezior i suma sumarum przynoszą więcej korzyści niż szkód :wink:
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii

Awatar użytkownika
michur
 
 
Posty: 1075
Rejestracja: pt mar 23, 2007 4:50 pm
Lokalizacja: WROCŁAW / KRAKÓW

Post autor: michur » wt kwie 22, 2008 10:19 pm

Klucz - Ty normalnie moim idolem z kazdym postem sie stajesz...Dlaczego jeszcze flakona nie zrobilismy,no?

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Post autor: klucz13 » wt kwie 22, 2008 10:22 pm

michur pisze:Klucz - Ty normalnie moim idolem z kazdym postem sie stajesz...Dlaczego jeszcze flakona nie zrobilismy,no?
Trzeba było być na Lanym Poniedziałku nie było z kim się sponiewierać :(
:)21
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Post autor: czesław&jarząbek » wt kwie 22, 2008 10:23 pm

klucz13 pisze:Z tym niszczeniem jest czasami trochę jak z łodziami motorowymi na jeziorach.Niby szkodzą i hałasuja ale nie ma lepszego napowietrzania jezior i suma sumarum przynoszą więcej korzyści niż szkód :wink:
niby nie ma.

ale...

społeczeństwo jest coraz zamożniejsze. różne zajbiste zabawki dawniej niedostępne stały się popularne.
dotyczy to także offroadu.

gdybym miał chałupe nad jeziorem to pewnie bym miał łódź i sobie pływał. co nie zmienia faktu, że wqoorwiałaby mnie banda karków katujących na okrągło skutery wodne z sąsiedniej wypożyczalni.
prawda? prawda.

napowietrzanie napowietrzaniem, a odrobina ciszy w leniwy weekend też jest potrzebna, nie?

i to chyba jest nie do pogodzenia, co oznacza, że skończymy jak brytole uprawiając offroad na jednohektarowych działkach...
#noichuj

Awatar użytkownika
Eskapada
 
 
Posty: 6434
Rejestracja: pn paź 11, 2004 4:02 pm
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Eskapada » wt kwie 22, 2008 10:27 pm

michur pisze:
Eskapada pisze:
kabbbatunio pisze:
.....a niech jeszcze np ma załozone BFG 35" to nie ma o czym rozmawiac
...
tu akurat jesteś w mylnym błędzie 8)
Wiesz,nie wydaje mi sie...Kazdy slad ktory zostawia samochod poza droga utwardzona stanowi swoisty ekoton bedacy bariera do introdukcji pewnych gatunkow florystycznych.
A jak ma 35 cali i akurat orze na podjezdzie...to slad jest spory.
Kazdy jeden wyjazd w teren jest ze szkoda dla niej. Jedni niszcza mniej inni bardziej.Wszyscy nisza.Ty,ja...kazdy.tyle.
Rozumiem że obydwoje jestesmy po wrocławskiej Akademi Rolniczej :roll:

Ten wąski watek w całym poważnym temacie jest pieprzeniem kotka za pomocą młotka. Mowa nie była o oraniu czegoś na PKP tylko o zjechaniu z czarnego i natychmiastowym niszczeniu przyrody TAK ?? Na co kabbbatunio wtrącił uwagę o 35 oponie

Z całym szacunkiem dla kolegi kabbbatunio ale wydaje mi sie że ma zbyt mało doświadczenia skoro pisze że, 35 to choo choo że aż strach sugerując ze mniejsza opona to mniejsze zło. Jeśli będziemy sie poruszać drogą inną niz asfaltową u bedzie to podmokła łąka, droga leśna, gruntowa, szutrowa czy nawet ściółka leśna to to 35x12,50 zrobi mniej krzywdy niz 31x9,50.

Dla tego właśnie nowoczesne maszyny rolnicze min. traktory maja coraz większe i szersze opony abym po polach i łąkach po których sie poruszają robić mniejsze szkody... pisać o erozji gleby takie tam - chyba nie.
Dżip z lebiodką :)21
GSM 501 44 66 33

Awatar użytkownika
michur
 
 
Posty: 1075
Rejestracja: pt mar 23, 2007 4:50 pm
Lokalizacja: WROCŁAW / KRAKÓW

Post autor: michur » wt kwie 22, 2008 10:31 pm

dokladnie tak. 60 okolicznych fur bedzie sie spotykalo na sztucznym z dupy torze i bedzie w kolko topic sie na jednym bajorze.zgroza...

Kumpel mieszkal w angli. jak ktoregos dnia rozlozyl skrzydlo na lace bo chcial pofrowac to po 10 min krolewska palownia przyjechala na sygnale...powiedzieli mu idz mister do krolewskiego klubu od lotni.Poszedl. jak zobaczyl cene skladek i koszty ...to do polski wrocil.

ogolnie wszystko sie konczy . Ofrołd,zima w zimie,lato w lecie.kasa na koncie...marazm i stagnacja.

Umrzec-wyjechac-zapomniec.

Awatar użytkownika
michur
 
 
Posty: 1075
Rejestracja: pt mar 23, 2007 4:50 pm
Lokalizacja: WROCŁAW / KRAKÓW

Post autor: michur » wt kwie 22, 2008 10:34 pm

no co ty...ja po rolasach!nienie,Panie. Ja to ze słuspka jestem oryginalnie...Kształtowanie środowiska- czyli jak wjechac aby nie rozjechac!

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Post autor: klucz13 » wt kwie 22, 2008 10:41 pm

czesław&jarząbek pisze:
klucz13 pisze:Z tym niszczeniem jest czasami trochę jak z łodziami motorowymi na jeziorach.Niby szkodzą i hałasuja ale nie ma lepszego napowietrzania jezior i suma sumarum przynoszą więcej korzyści niż szkód :wink:
niby nie ma.

ale...

społeczeństwo jest coraz zamożniejsze. różne zajbiste zabawki dawniej niedostępne stały się popularne.
dotyczy to także offroadu.

gdybym miał chałupe nad jeziorem to pewnie bym miał łódź i sobie pływał. co nie zmienia faktu, że wqoorwiałaby mnie banda karków katujących na okrągło skutery wodne z sąsiedniej wypożyczalni.
prawda? prawda.

napowietrzanie napowietrzaniem, a odrobina ciszy w leniwy weekend też jest potrzebna, nie?

i to chyba jest nie do pogodzenia, co oznacza, że skończymy jak brytole uprawiając offroad na jednohektarowych działkach...
To rozgraniczmy komfort od zaglady :wink:
Watacha dzików zaorze łąkę nie gorzej niż paru palantów w terenówkach na mt-ekach i jakoś katatomby nie ma, choć może to nie miłe oku
Wszystko zależy od umiaru i punktu widzenia a raczej siedzenia :)21
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii

ODPOWIEDZ

Wróć do „Jazda w terenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość