Kiedy jazda z napędem na 4
Moderator: Mroczny
Kiedy jazda z napędem na 4
Witam,
jestem tu nowy. Stąd moje pytanie, jak to jest z jazdą z włączonym napędem na wszystkie koła poza jazdą w terenie. Na forum znalazłem różne, nie zgodne opinie.
- Czy można jeździć w ten sposób po zaśnieżonej asfaltowej ulicy?
- Podczas kiedy pada np. mokry śnieg?
- Na lekko oblodzonym asfalcie?
Czy nie niszczy to układu napędowego. Chodzi mi konkretnie o Toyotę Hilux. Dzięki za odpowiedzi.
jestem tu nowy. Stąd moje pytanie, jak to jest z jazdą z włączonym napędem na wszystkie koła poza jazdą w terenie. Na forum znalazłem różne, nie zgodne opinie.
- Czy można jeździć w ten sposób po zaśnieżonej asfaltowej ulicy?
- Podczas kiedy pada np. mokry śnieg?
- Na lekko oblodzonym asfalcie?
Czy nie niszczy to układu napędowego. Chodzi mi konkretnie o Toyotę Hilux. Dzięki za odpowiedzi.
http://www.forum4x4.pl/forum/viewtopic.php?t=12439
pierwszy przyklejony rozwieje Twe wątpliwości i z techniką, w stopniu zapewaniającym utrzymanie kosztów eksploatacji na właściwym poziomie, zapozna
pierwszy przyklejony rozwieje Twe wątpliwości i z techniką, w stopniu zapewaniającym utrzymanie kosztów eksploatacji na właściwym poziomie, zapozna
A co myślicie o takim teście - jedynka, 4x2, jazda przy załączonym sprzęgle, około 2000rpm - gaz do dechy - jak się zerwie przyczepność, znaczy jest dosyć ślisko by włączyć 4x4, jak się nie zerwie nie jest. Test uwzględnia moc silnika w ten sposób, że mocniejszy motor powinien mieć mocniejsze przeniesienie napędu, więc jak zerwie tak quasi-statycznie przyczepność, to znaczy, że przy 4x4 naprężenia będą się mogły wyrównać przy momentach w zakresie wytrzymałości układu.
Oczywiście nie chodzi mi o strzał ze sprzęgła, czy reduktor włączony przy 4x2 (gdzie to możliwe) lecz w miarę spokojne, lecz silne przyśpieszenie.Test ten na dwójce będzie bardziej łagodny. Może być bowiem droga gruntowa tak przyczepna, że 4x4 nie będzie zalecane i asfalt z błotkiem, czy liśćmi, który będzie zbyt śliski, by podjechać np z przyczepą?
Oczywiście nie chodzi mi o strzał ze sprzęgła, czy reduktor włączony przy 4x2 (gdzie to możliwe) lecz w miarę spokojne, lecz silne przyśpieszenie.Test ten na dwójce będzie bardziej łagodny. Może być bowiem droga gruntowa tak przyczepna, że 4x4 nie będzie zalecane i asfalt z błotkiem, czy liśćmi, który będzie zbyt śliski, by podjechać np z przyczepą?
Była Alfa 4x4, było Pajero, są Ssangyong i Subaru
I to wszystko w Kyroniealfik pisze:A co myślicie o takim teście - jedynka, 4x2, jazda przy załączonym sprzęgle, około 2000rpm - gaz do dechy - jak się zerwie przyczepność, znaczy jest dosyć ślisko by włączyć 4x4, jak się nie zerwie nie jest. Test uwzględnia moc silnika w ten sposób, że mocniejszy motor powinien mieć mocniejsze przeniesienie napędu, więc jak zerwie tak quasi-statycznie przyczepność, to znaczy, że przy 4x4 naprężenia będą się mogły wyrównać przy momentach w zakresie wytrzymałości układu.
Oczywiście nie chodzi mi o strzał ze sprzęgła, czy reduktor włączony przy 4x2 (gdzie to możliwe) lecz w miarę spokojne, lecz silne przyśpieszenie.Test ten na dwójce będzie bardziej łagodny. Może być bowiem droga gruntowa tak przyczepna, że 4x4 nie będzie zalecane i asfalt z błotkiem, czy liśćmi, który będzie zbyt śliski, by podjechać np z przyczepą?


VW T4 syncro, 2.4D, long 

No toalfik pisze:Ale co wszystko?A.F. pisze:
I to wszystko w Kyronie![]()

... jedynka, 4x2, jazda przy załączonym sprzęgle, około 2000rpm - gaz do dechy - jak się zerwie przyczepność, znaczy jest dosyć ślisko by włączyć 4x4, jak się nie zerwie nie jest. Test uwzględnia moc silnika w ten sposób, że mocniejszy motor powinien mieć mocniejsze przeniesienie napędu, więc jak zerwie tak quasi-statycznie przyczepność, to znaczy, że przy 4x4 naprężenia będą się mogły wyrównać przy momentach w zakresie wytrzymałości układu.
Oczywiście nie chodzi mi o strzał ze sprzęgła, czy reduktor włączony przy 4x2 (gdzie to możliwe) lecz w miarę spokojne, lecz silne przyśpieszenie.Test ten na dwójce będzie bardziej łagodny. Może być bowiem droga gruntowa tak przyczepna, że 4x4 nie będzie zalecane i asfalt z błotkiem, czy liśćmi, który będzie zbyt śliski, by podjechać np z przyczepą?
....................................................................................................
Tak się pytam, bo nigdy nie miałem okazji Kyronem jechać....

VW T4 syncro, 2.4D, long 

OK, OK - trochę przesadziłemA.F. pisze:No toalfik pisze:Ale co wszystko?A.F. pisze:
I to wszystko w Kyronie![]()
:
... jedynka, 4x2, jazda przy załączonym sprzęgle, około 2000rpm - gaz do dechy - jak się zerwie przyczepność, znaczy jest dosyć ślisko by włączyć 4x4, jak się nie zerwie nie jest. Test uwzględnia moc silnika w ten sposób, że mocniejszy motor powinien mieć mocniejsze przeniesienie napędu, więc jak zerwie tak quasi-statycznie przyczepność, to znaczy, że przy 4x4 naprężenia będą się mogły wyrównać przy momentach w zakresie wytrzymałości układu.
Oczywiście nie chodzi mi o strzał ze sprzęgła, czy reduktor włączony przy 4x2 (gdzie to możliwe) lecz w miarę spokojne, lecz silne przyśpieszenie.Test ten na dwójce będzie bardziej łagodny. Może być bowiem droga gruntowa tak przyczepna, że 4x4 nie będzie zalecane i asfalt z błotkiem, czy liśćmi, który będzie zbyt śliski, by podjechać np z przyczepą?
....................................................................................................
Tak się pytam, bo nigdy nie miałem okazji Kyronem jechać....


Była Alfa 4x4, było Pajero, są Ssangyong i Subaru
-
-
- Posty: 16166
- Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
- Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
Napęd 4x4 to nie jest żadne panaceum na śliską drogę. Pozwala bez ceregieli podjechać pod bardziej stromą górkę, i przy przyspieszaniu nie majta tak tyłem. I tyle. W zakręcie przy poślizgu 4x4 za to diametralnie zmienia sposób zachowania się auta, szczególnie układy bez centralnej różnicówki. Dzieje się tak dlatego, że w przypadku złapania poślizgu łapie się go na obie osie od razu (czego nie ma przy napędzie tylko na tył).
Efekt realny jest taki: przy włączonym 4x2 tył łapie uślizg, odruchowo w takiej sytuacji większość kierowników zdejmuje nogę z gazu. Auto, (jak się nie jedzie za szybko, oczywista) zwykle wtedy wraca na właściwy kierunek.
Ale jak jest załączony 4x4, to jak łapie poślizga, to nie na tył tylko, ale jednocześnie i na przód. Odruchowe zdjęcie nogi z gazu powoduje wtedy zakręcenie efektownego bąka, którego za cholerę nie idzie opanować, trzeba czekać aż się auto zatrzyma samo.
Przetrenowałem to już kilka razy, i mówię Wam, cholernie ciężko wyzbyć się zakodowanych odruchów. Jak sobie jadę poupalać po szutróweczkach w zimie, to nie ma problema. Koncentracja na jeździe, auto ładnie dryftuje w zakrętach (które celowo robione są nieco za szybko). Ale jak sobie jadę zupełnie normalnie, czasem gadka - szmatka, to różnie bywa z opanowaniem poślizgów ...
Efekt realny jest taki: przy włączonym 4x2 tył łapie uślizg, odruchowo w takiej sytuacji większość kierowników zdejmuje nogę z gazu. Auto, (jak się nie jedzie za szybko, oczywista) zwykle wtedy wraca na właściwy kierunek.
Ale jak jest załączony 4x4, to jak łapie poślizga, to nie na tył tylko, ale jednocześnie i na przód. Odruchowe zdjęcie nogi z gazu powoduje wtedy zakręcenie efektownego bąka, którego za cholerę nie idzie opanować, trzeba czekać aż się auto zatrzyma samo.
Przetrenowałem to już kilka razy, i mówię Wam, cholernie ciężko wyzbyć się zakodowanych odruchów. Jak sobie jadę poupalać po szutróweczkach w zimie, to nie ma problema. Koncentracja na jeździe, auto ładnie dryftuje w zakrętach (które celowo robione są nieco za szybko). Ale jak sobie jadę zupełnie normalnie, czasem gadka - szmatka, to różnie bywa z opanowaniem poślizgów ...

w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
- Broncosaurus
- Posty: 1630
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 12:37 pm
- Lokalizacja: Podkowa Lesna
-
-
- Posty: 16166
- Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
- Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
Na śliskim trzeba po prostu ostrożnie jechać. Albo przesiąść się do plaskacza z napędem na przód 

w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
Na sztywno dużo stabilniejsze auto jest, ale gorzej skręca, w sensie po większym promieniu.Broncosaurus pisze:no wlasnie bez centralnego dyfra
zapiete na sztywno 4x4 to nie jest to samo co 4wd w legacy outback albo 4matic - i na śliskim bardzo to nie wiem czy wole 2x4 czy 4x4
'częściej patrzę się na wschód, chyba tam patrzę od zawsze...'
Jeeny, ale filozofy 
Kupta se porządne auto, co to zawsze napędza 4 koła - i dylemat zniknie
A jeśli macie ułomne terenufki z napędem na tył, to zapinać mozna tylko jak jest rzeczywiście ślisko - np. droga oblodzona albo pokryta W CAŁOŚCI śniegiem.
Tylko najpierw zróbcie sobie testy na zaśnieżonym parkingu, bo mozecie się zdziwić reakją auta na zakrętach (przód chętnie ucieka z zakrętu)

Kupta se porządne auto, co to zawsze napędza 4 koła - i dylemat zniknie

A jeśli macie ułomne terenufki z napędem na tył, to zapinać mozna tylko jak jest rzeczywiście ślisko - np. droga oblodzona albo pokryta W CAŁOŚCI śniegiem.
Tylko najpierw zróbcie sobie testy na zaśnieżonym parkingu, bo mozecie się zdziwić reakją auta na zakrętach (przód chętnie ucieka z zakrętu)
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...
- Misiek Bielsko
-
- Posty: 5195
- Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Bielsko-Biala
- Kontaktowanie:
Przyznam rację - Alfa na śliskim jeździła jak marzenie - żeby ją zawinęło (bez ESP) potrzebna była silna prowokacja, a wyprowadzenie było łatwe - dwa obroty kierownicą od oporu do oporu powalało założyć kontrę bez odrywania rąk od kierownicy, ale jakoś lubię Kyrona - zobaczymy po śniegu...pezet pisze:Jeeny, ale filozofy
Kupta se porządne auto, co to zawsze napędza 4 koła - i dylemat zniknie![]()
Była Alfa 4x4, było Pajero, są Ssangyong i Subaru
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość