Strona 1 z 2

Kiedy jazda z napędem na 4

: ndz lis 02, 2008 10:07 am
autor: jareq
Witam,
jestem tu nowy. Stąd moje pytanie, jak to jest z jazdą z włączonym napędem na wszystkie koła poza jazdą w terenie. Na forum znalazłem różne, nie zgodne opinie.

- Czy można jeździć w ten sposób po zaśnieżonej asfaltowej ulicy?
- Podczas kiedy pada np. mokry śnieg?
- Na lekko oblodzonym asfalcie?

Czy nie niszczy to układu napędowego. Chodzi mi konkretnie o Toyotę Hilux. Dzięki za odpowiedzi.

: ndz lis 02, 2008 10:09 am
autor: TomaszRT
TAK
NIE
TAK

: ndz lis 02, 2008 10:13 am
autor: Mroczny
http://www.forum4x4.pl/forum/viewtopic.php?t=12439
pierwszy przyklejony rozwieje Twe wątpliwości i z techniką, w stopniu zapewaniającym utrzymanie kosztów eksploatacji na właściwym poziomie, zapozna

: wt lis 04, 2008 9:03 pm
autor: Feniks
I raczej pomin odpowiedzi z drugiego posta...

: wt lis 04, 2008 9:09 pm
autor: LR_Olek
Feniks pisze:I raczej pomin odpowiedzi z drugiego posta...
dlaczego?

: śr lis 05, 2008 8:17 am
autor: Feniks
LR_Olek pisze:
Feniks pisze:I raczej pomin odpowiedzi z drugiego posta...
dlaczego?
Delikatnie rzecz biorąc dlatego, że mokry śnieg może padać na oblodzoną ulicę... :)21

: śr lis 05, 2008 12:14 pm
autor: alfik
A co myślicie o takim teście - jedynka, 4x2, jazda przy załączonym sprzęgle, około 2000rpm - gaz do dechy - jak się zerwie przyczepność, znaczy jest dosyć ślisko by włączyć 4x4, jak się nie zerwie nie jest. Test uwzględnia moc silnika w ten sposób, że mocniejszy motor powinien mieć mocniejsze przeniesienie napędu, więc jak zerwie tak quasi-statycznie przyczepność, to znaczy, że przy 4x4 naprężenia będą się mogły wyrównać przy momentach w zakresie wytrzymałości układu.

Oczywiście nie chodzi mi o strzał ze sprzęgła, czy reduktor włączony przy 4x2 (gdzie to możliwe) lecz w miarę spokojne, lecz silne przyśpieszenie.Test ten na dwójce będzie bardziej łagodny. Może być bowiem droga gruntowa tak przyczepna, że 4x4 nie będzie zalecane i asfalt z błotkiem, czy liśćmi, który będzie zbyt śliski, by podjechać np z przyczepą?

: śr lis 05, 2008 12:21 pm
autor: Mroczny
as uknuł teorię :o

a bez definicji to nie ustalisz czy nawierzchnia przyczepna? :)21

: śr lis 05, 2008 12:23 pm
autor: TomaszRT
Napęd 4x4 należy zapinać jak nawierzchnia jest zbyt śliska aby bezpiecznie jechać na 4x2.. Cała filozofia.. Ale jak ktoś lubi to niech sobie życie utrudnia ;)

: śr lis 05, 2008 2:53 pm
autor: A.F.
alfik pisze:A co myślicie o takim teście - jedynka, 4x2, jazda przy załączonym sprzęgle, około 2000rpm - gaz do dechy - jak się zerwie przyczepność, znaczy jest dosyć ślisko by włączyć 4x4, jak się nie zerwie nie jest. Test uwzględnia moc silnika w ten sposób, że mocniejszy motor powinien mieć mocniejsze przeniesienie napędu, więc jak zerwie tak quasi-statycznie przyczepność, to znaczy, że przy 4x4 naprężenia będą się mogły wyrównać przy momentach w zakresie wytrzymałości układu.

Oczywiście nie chodzi mi o strzał ze sprzęgła, czy reduktor włączony przy 4x2 (gdzie to możliwe) lecz w miarę spokojne, lecz silne przyśpieszenie.Test ten na dwójce będzie bardziej łagodny. Może być bowiem droga gruntowa tak przyczepna, że 4x4 nie będzie zalecane i asfalt z błotkiem, czy liśćmi, który będzie zbyt śliski, by podjechać np z przyczepą?
I to wszystko w Kyronie ?? :o

: śr lis 05, 2008 3:02 pm
autor: Marek D.
Od dziś, zanim ustawię szybkość wycieraczek, najsampierw będę wystawiał menzurkę za okno :wink: :)21

: śr lis 05, 2008 3:42 pm
autor: alfik
Ale się czepiają :x - pisałem propozycję odpowiedzi dla tych, który pytają "Zauważyłem taką wajchę koło dźwigni biegów - jak za nią ciągnę to zgrzyta..."

Oczywiście nie robię takich testów i nie zadaję pytań "kiedy włączyć 4x4"

: śr lis 05, 2008 3:42 pm
autor: alfik
A.F. pisze:
I to wszystko w Kyronie ?? :o
Ale co wszystko?

: śr lis 05, 2008 4:26 pm
autor: A.F.
alfik pisze:
A.F. pisze:
I to wszystko w Kyronie ?? :o
Ale co wszystko?
No to :o :

... jedynka, 4x2, jazda przy załączonym sprzęgle, około 2000rpm - gaz do dechy - jak się zerwie przyczepność, znaczy jest dosyć ślisko by włączyć 4x4, jak się nie zerwie nie jest. Test uwzględnia moc silnika w ten sposób, że mocniejszy motor powinien mieć mocniejsze przeniesienie napędu, więc jak zerwie tak quasi-statycznie przyczepność, to znaczy, że przy 4x4 naprężenia będą się mogły wyrównać przy momentach w zakresie wytrzymałości układu.

Oczywiście nie chodzi mi o strzał ze sprzęgła, czy reduktor włączony przy 4x2 (gdzie to możliwe) lecz w miarę spokojne, lecz silne przyśpieszenie.Test ten na dwójce będzie bardziej łagodny. Może być bowiem droga gruntowa tak przyczepna, że 4x4 nie będzie zalecane i asfalt z błotkiem, czy liśćmi, który będzie zbyt śliski, by podjechać np z przyczepą?
....................................................................................................
Tak się pytam, bo nigdy nie miałem okazji Kyronem jechać.... :(

: śr lis 05, 2008 5:44 pm
autor: slayer17
Js to mam inny test - Jak jadę przez rond albo na normalnym zakręcie i juz się nie da bez robienia poślizgu to załączam 4X4.

No albo auto leci jak na łyżwach.

: śr lis 05, 2008 5:50 pm
autor: alfik
A.F. pisze:
alfik pisze:
A.F. pisze:
I to wszystko w Kyronie ?? :o
Ale co wszystko?
No to :o :

... jedynka, 4x2, jazda przy załączonym sprzęgle, około 2000rpm - gaz do dechy - jak się zerwie przyczepność, znaczy jest dosyć ślisko by włączyć 4x4, jak się nie zerwie nie jest. Test uwzględnia moc silnika w ten sposób, że mocniejszy motor powinien mieć mocniejsze przeniesienie napędu, więc jak zerwie tak quasi-statycznie przyczepność, to znaczy, że przy 4x4 naprężenia będą się mogły wyrównać przy momentach w zakresie wytrzymałości układu.

Oczywiście nie chodzi mi o strzał ze sprzęgła, czy reduktor włączony przy 4x2 (gdzie to możliwe) lecz w miarę spokojne, lecz silne przyśpieszenie.Test ten na dwójce będzie bardziej łagodny. Może być bowiem droga gruntowa tak przyczepna, że 4x4 nie będzie zalecane i asfalt z błotkiem, czy liśćmi, który będzie zbyt śliski, by podjechać np z przyczepą?
....................................................................................................
Tak się pytam, bo nigdy nie miałem okazji Kyronem jechać.... :(
OK, OK - trochę przesadziłem :) , bo sprzęgła nie mam - automat... Ale napęd jest part time - więc na samym tyle, jak ślisko można zaszurać kołami, ale ślisko musi być poważnie, bo stosunek mocy do masy mało sportowy. A Kyron fajny jest :)2

: śr lis 05, 2008 5:50 pm
autor: spoco
no a jak znajdziesz sie w rowie to zdecydowanie znaczy ze powinienes miec wczesniej zapiety naped ;)

: śr lis 05, 2008 9:28 pm
autor: rokfor32
Napęd 4x4 to nie jest żadne panaceum na śliską drogę. Pozwala bez ceregieli podjechać pod bardziej stromą górkę, i przy przyspieszaniu nie majta tak tyłem. I tyle. W zakręcie przy poślizgu 4x4 za to diametralnie zmienia sposób zachowania się auta, szczególnie układy bez centralnej różnicówki. Dzieje się tak dlatego, że w przypadku złapania poślizgu łapie się go na obie osie od razu (czego nie ma przy napędzie tylko na tył).

Efekt realny jest taki: przy włączonym 4x2 tył łapie uślizg, odruchowo w takiej sytuacji większość kierowników zdejmuje nogę z gazu. Auto, (jak się nie jedzie za szybko, oczywista) zwykle wtedy wraca na właściwy kierunek.
Ale jak jest załączony 4x4, to jak łapie poślizga, to nie na tył tylko, ale jednocześnie i na przód. Odruchowe zdjęcie nogi z gazu powoduje wtedy zakręcenie efektownego bąka, którego za cholerę nie idzie opanować, trzeba czekać aż się auto zatrzyma samo.

Przetrenowałem to już kilka razy, i mówię Wam, cholernie ciężko wyzbyć się zakodowanych odruchów. Jak sobie jadę poupalać po szutróweczkach w zimie, to nie ma problema. Koncentracja na jeździe, auto ładnie dryftuje w zakrętach (które celowo robione są nieco za szybko). Ale jak sobie jadę zupełnie normalnie, czasem gadka - szmatka, to różnie bywa z opanowaniem poślizgów ... :wink:

: śr lis 05, 2008 10:36 pm
autor: Broncosaurus
no wlasnie bez centralnego dyfra
zapiete na sztywno 4x4 to nie jest to samo co 4wd w legacy outback albo 4matic - i na śliskim bardzo to nie wiem czy wole 2x4 czy 4x4

: śr lis 05, 2008 10:53 pm
autor: rokfor32
Na śliskim trzeba po prostu ostrożnie jechać. Albo przesiąść się do plaskacza z napędem na przód :wink:

: czw lis 06, 2008 8:28 am
autor: TomaszRT
Broncosaurus pisze:no wlasnie bez centralnego dyfra
zapiete na sztywno 4x4 to nie jest to samo co 4wd w legacy outback albo 4matic - i na śliskim bardzo to nie wiem czy wole 2x4 czy 4x4
Na sztywno dużo stabilniejsze auto jest, ale gorzej skręca, w sensie po większym promieniu.

: czw lis 06, 2008 2:52 pm
autor: pezet
Jeeny, ale filozofy :)

Kupta se porządne auto, co to zawsze napędza 4 koła - i dylemat zniknie :)

A jeśli macie ułomne terenufki z napędem na tył, to zapinać mozna tylko jak jest rzeczywiście ślisko - np. droga oblodzona albo pokryta W CAŁOŚCI śniegiem.

Tylko najpierw zróbcie sobie testy na zaśnieżonym parkingu, bo mozecie się zdziwić reakją auta na zakrętach (przód chętnie ucieka z zakrętu)

: czw lis 06, 2008 2:57 pm
autor: Misiek Bielsko
Przesadzasz z tym "w calosci"... Wazne, zeby nawierzchnia pozwalala na wygubienie naprezen ukladu, wystarcza w zupelnosci laty sniegu/blota...

: czw lis 06, 2008 6:53 pm
autor: alfik
pezet pisze:Jeeny, ale filozofy :)

Kupta se porządne auto, co to zawsze napędza 4 koła - i dylemat zniknie :)
Przyznam rację - Alfa na śliskim jeździła jak marzenie - żeby ją zawinęło (bez ESP) potrzebna była silna prowokacja, a wyprowadzenie było łatwe - dwa obroty kierownicą od oporu do oporu powalało założyć kontrę bez odrywania rąk od kierownicy, ale jakoś lubię Kyrona - zobaczymy po śniegu...

: czw lis 06, 2008 7:29 pm
autor: TomaszRT
alfik pisze:Przyznam rację - Alfa na śliskim jeździła jak marzenie - żeby ją zawinęło (bez ESP) potrzebna była silna prowokacja
Międzyosiowy TorSen + dobry zawias :)2