Do czego służy 4H

chyba wiadomo o co chodzi....

Moderator: Mroczny

tomi_lee
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 51
Rejestracja: śr mar 17, 2004 7:46 pm
Lokalizacja: z nienacka :)

Do czego służy 4H

Post autor: tomi_lee » śr lip 21, 2004 9:42 am

Mam takie pytanko:
Kiedy używacie napędu 4H i czy na przykład jazda w zimie przy tym przełożeniu jest bezpieczniejsza??? Dodam tylko że chodzi mi o Asię w której jedyną elektroniką i elektryką są światła. Brak jakiejkolwiek kontroli trakcji. Pytam bo mnie ostatnio na mokrym błocie obróciło na napędzie 4x4 i nie wiem czy z takiej sytuacji w zimie na drodze wyszedłbym cało. ;)
dzięki za odpowiedzi.
Pozdrawiam.
Kto jedzie na rajd o puchar św.Kingi????
No more Asia Rocsta :) Przyszedł czas na nową GV :) 8)

Awatar użytkownika
leon zet
 
 
Posty: 7508
Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
Lokalizacja: Wyszków i okolice
Kontaktowanie:

Post autor: leon zet » śr lip 21, 2004 10:19 am

4H to położenie dźwigni skrzyni rozdzielczej, które powoduje, że napęd przekazywany jest również na przednią oś (bez redukcji). Zalecany do jazdy po zaśnieżonych drogach i tam gdzie słaba przyczepność. W żadnym razie nie wolno jeździć po czarnym - brak międzyosiowego mechanizmu różnicowego spowoduje niekontrolowany wypływ szelestów z kieszeni na naprawę podzespołów układu napędowego. A to, że obróciło... może zabrzmi to dziwnie ale czy jesteś pewien, że całkowicie załączyłeś 4H? Na ten przykład jak masz sprzęgiełka manualne samo przełączenie dźwigni w położenie 4H nie wystarczy... a automaty też nie działają od razu. Trzeba parę metrów przejechać... tyle wiem.

Awatar użytkownika
Misiek Bielsko
     
     
Posty: 5195
Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Bielsko-Biala
Kontaktowanie:

Post autor: Misiek Bielsko » śr lip 21, 2004 10:40 am

Na 4H to Cie raczej nie obrocilo, predzej bys w zakrecie prosto pojechal...
W zimie czesto 4H jest konieczne do tego, zeby nawet ruszyc z miejsca (tylny naped, MT i ubity, sliski snieg, albo lod), a w zakrecie nie wykonac piruetu wlasnie.

Przemek wawa
Posty: 380
Rejestracja: śr maja 28, 2003 10:33 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Przemek wawa » śr lip 21, 2004 11:25 am

moim zdaniem, moze obrocic na 4h. wystarczy jak przednia os podbilo mu w gore na "hopku", a tylna sie jeszcze "krecila" i bylo slisko i jeszcze jechal w miare szybko.
pozdrawiam,
YJ 4.0

Awatar użytkownika
kpeugeot
 
 
Posty: 5560
Rejestracja: śr lip 10, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Lublin/Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: kpeugeot » śr lip 21, 2004 11:28 am

to wtedy to jest idealny piruet

jak jedziesz na 4x4 to trudniej sie obrucić, łatwiej postawic autko bokime przy na pędzie na tył
TARO 3,0V6 LJ70 LJ78
Forum broni, forum radzi, forum nigdy Cię nie zdradzi!!

Przemek wawa
Posty: 380
Rejestracja: śr maja 28, 2003 10:33 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Przemek wawa » śr lip 21, 2004 11:41 am

kpeugeot pisze:to wtedy to jest idealny piruet
bo zdazyl spasc na przod, to pewnie nie byl. ... :D . Tykac, tykac, w zyciu nie wyobrazam sobie innego auta obecnie niz z napedem na 4x4. :)21 .
pozdrawiam,
YJ 4.0

tomi_lee
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 51
Rejestracja: śr mar 17, 2004 7:46 pm
Lokalizacja: z nienacka :)

Post autor: tomi_lee » śr lip 21, 2004 12:00 pm

leon zet pisze: Na ten przykład jak masz sprzęgiełka manualne samo przełączenie dźwigni w położenie 4H nie wystarczy... a automaty też nie działają od razu. Trzeba parę metrów przejechać... tyle wiem.
Sprzęgiełek jakichkolwiek w Asii brak ;) Przedni wał się kręci zawsze :)
Obróciło mnie podczas jazdy na wprost po błocie :|
No more Asia Rocsta :) Przyszedł czas na nową GV :) 8)

tomi_lee
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 51
Rejestracja: śr mar 17, 2004 7:46 pm
Lokalizacja: z nienacka :)

Post autor: tomi_lee » śr lip 21, 2004 12:04 pm

Misiek Bielsko pisze:Na 4H to Cie raczej nie obrocilo,
A jednak Miśku mnie obróciło i to na 4H właśnie ;)
Pozdrawiam.
Tomek.
No more Asia Rocsta :) Przyszedł czas na nową GV :) 8)

Awatar użytkownika
kpeugeot
 
 
Posty: 5560
Rejestracja: śr lip 10, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Lublin/Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: kpeugeot » śr lip 21, 2004 12:09 pm

a moze zdjałeś noge z gazu i wtdy cie obruciło?

opisz dokładine jka to się stało to zawyrokujemy
TARO 3,0V6 LJ70 LJ78
Forum broni, forum radzi, forum nigdy Cię nie zdradzi!!

Awatar użytkownika
zu-tec
Posty: 767
Rejestracja: wt mar 02, 2004 7:17 pm
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: zu-tec » śr lip 21, 2004 1:33 pm

Pewnie za dużo gaziku było jak na Asieńkę, oponki i błotko - rustykalny dżip na śliskim (nawet z włączonym 4x4) to nie plaskacz na betonie, :wink:
Pozdrówka :)2
JimnyJeans + 2" - jeździmy bez śladów :)

Awatar użytkownika
BOOGIE
Posty: 307
Rejestracja: pn sie 26, 2002 1:00 am
Lokalizacja: 3City

Post autor: BOOGIE » śr lip 21, 2004 3:08 pm

A nie wiechałeś w jakies koleiny tylko przodem albo tylko tyłem?
Jakoś trudno mi uwierzyć żeby autem ze sztywnym 4x4 dało się obrócić. Nawet prawie 180 konnym Wranglerem trzeba by sie sporo nakombinować żeby zabączkować z dopiętym przodem :roll:
Teraz my was jemy =)

bst
Posty: 431
Rejestracja: wt gru 03, 2002 4:42 pm
Lokalizacja: Parole/Warszawa

Post autor: bst » śr lip 21, 2004 3:25 pm

A mi sie udalo Vitara :D
Na lodzie, jedno kolo z przodu i z tylu w poslizgu, lekki skret kierownica i sliczny obrot.
Ale to podczas ruszania na lodzie

tomi_lee
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 51
Rejestracja: śr mar 17, 2004 7:46 pm
Lokalizacja: z nienacka :)

Post autor: tomi_lee » czw lip 22, 2004 10:20 am

nie wiem jak to się stało, wydaje mi się że była duża różnica tarcia o nawierzchnię między prawymi a lewymi kołami auta, może dwa jechały po trawie a dwa po błocie. nie pamiętam bo przeżyłem szoka!
No more Asia Rocsta :) Przyszedł czas na nową GV :) 8)

tomi_lee
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 51
Rejestracja: śr mar 17, 2004 7:46 pm
Lokalizacja: z nienacka :)

Post autor: tomi_lee » czw lip 22, 2004 10:23 am

zu-tec pisze:Pewnie za dużo gaziku było jak na Asieńkę, oponki i błotko - rustykalny dżip na śliskim (nawet z włączonym 4x4) to nie plaskacz na betonie, :wink:
Pozdrówka :)2
i tu chyba jest racja bo jechałem dość szybko a opony :( Janie, Dębica 4x4
:)
Pozdrawiam. Tomek.
No more Asia Rocsta :) Przyszedł czas na nową GV :) 8)

Awatar użytkownika
Misiek Bielsko
     
     
Posty: 5195
Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Bielsko-Biala
Kontaktowanie:

Post autor: Misiek Bielsko » czw lip 22, 2004 10:26 am

zu-tec pisze:rustykalny dżip na śliskim
:)20
doskonale, dawno sie tak nie ubawilem :D :)2

Awatar użytkownika
Wojtek_K
Posty: 2384
Rejestracja: wt paź 29, 2002 7:35 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Post autor: Wojtek_K » czw lip 22, 2004 11:22 am

tomi_lee pisze:
zu-tec pisze:Pewnie za dużo gaziku było jak na Asieńkę, oponki i błotko - rustykalny dżip na śliskim (nawet z włączonym 4x4) to nie plaskacz na betonie, :wink:
Pozdrówka :)2
i tu chyba jest racja bo jechałem dość szybko a opony :( Janie, Dębica 4x4
:)
Pozdrawiam. Tomek.
niech ci Jan inne opony przyniesie
1. Muscel'69
2. Muscel'82
3. Uaz'91
4. K160-3,3T'91
5. Cherokee'95
6. Africa'00 :-)

Przemek wawa
Posty: 380
Rejestracja: śr maja 28, 2003 10:33 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Przemek wawa » czw lip 22, 2004 11:50 am

Nic nie "chwalilem sie" wczesniej, bo mi wstyd bylo ... :oops: :)21 . Ale ... jechalem Nivka, bylo bloto i mokro. Mialem dobrego mt-eka. Bardzo male koleiny jednakze. Byl oczywiscie reduktor zalaczony, i po poprzednim odcinku ostala mi sie zalaczona blokada w Nivce, czyli spiecie na sztywno przodu i tylu, jak to w Nivce. Droga byla prosta, duzo bloto przed soba. Poza koleinami swieza trawa. I chcialem sobie pojechac przez to bloto ze sztandarem ... czyli duzo gazu, i trzymanie obrotow. 100 metrow, i obrocilo mnie w prawo. Nawet nie wiedzialem, co sie stalo i jak.
Ktos pokusi sie o analityczna ocene tego przypadku?
Zdjalem "gaz" jedynie dlatego i odruchowo, ze jechalem bardzo blisko i bardzo stromej skarpy wislanej, a zatrzymalismy sie jakies 2 metry od jej konca, po obrocie na jakies 30 stopni od linii prostej kierunku jazdy.
pozdrawiam,
YJ 4.0

Awatar użytkownika
kpeugeot
 
 
Posty: 5560
Rejestracja: śr lip 10, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Lublin/Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: kpeugeot » czw lip 22, 2004 1:26 pm

Więc to chyba było tak

Jak jechałeś na gazie to autko szło

Jak zdjołeś nogę to obroty zaczeły hamować autkiem i to przód dość mocno bo ciężki przy okazji pewnie jeszcze koło o coś lekko zachaczyło i poszło w bok. Poniewaz wtedy tyłek był lżejszy i miał energię kinetyczną to uciekł tak jak mu było wygodniej i łatwiej czyli na bok.

Podobnie sie moze stać jak byś jechał ze śliskiej góry na dół na reduktorze trzymając go na obrotach - i nagle byś zdjął nogę z gazu - na 99% postawi cie bokiem.

no tak to wyglądąło teoretycznie
TARO 3,0V6 LJ70 LJ78
Forum broni, forum radzi, forum nigdy Cię nie zdradzi!!

Awatar użytkownika
zu-tec
Posty: 767
Rejestracja: wt mar 02, 2004 7:17 pm
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: zu-tec » czw lip 22, 2004 3:33 pm

Więc to chyba było tak

Jak jechałeś na gazie to autko szło

Jak zdjołeś nogę to obroty zaczeły hamować autkiem i to przód dość mocno bo ciężki przy okazji pewnie jeszcze koło o coś lekko zachaczyło i poszło w bok. Poniewaz wtedy tyłek był lżejszy i miał energię kinetyczną to uciekł tak jak mu było wygodniej i łatwiej czyli na bok.

Podobnie sie moze stać jak byś jechał ze śliskiej góry na dół na reduktorze trzymając go na obrotach - i nagle byś zdjął nogę z gazu - na 99% postawi cie bokiem.

no tak to wyglądąło teoretycznie
W mądrych książkach piszą, ze jedynym terenowym autem uślizgującym się przodem podczas przyśpieszania jest krótki Patrol (tylko w wersji k160 ze starym 6-garowym silnikiem, hiszpan już nie), wszystkie pozostałe PRZY DODANIU GAZU uślizgują sie tyłem (w sytuacji zapietego napedu 4x4 rzecz jasna, na samym tyle sto razy bardziej).
Moje doświadczenie z Suzą (podobne proporcje co Aśka, tylko trochę lżejsza) jest identyczne - prosty płaski trakt, glina lekko rozmarznięta (3 cm brei, pod spodem zmarzlina = lodowisko), zapięte 4x4, opony AT :
Każde lekkie nawet dodanie gazu i tył uślizguje się w stronę gorszej przyczepności lub wiekszego nachylenia szlaku.
Wniosek - nie pycić - to potrafi kazda cegła położona na pedale!
Technicznie koledzy, technicznie! :)2
Pozdrówka :wink:
JimnyJeans + 2" - jeździmy bez śladów :)

Awatar użytkownika
kpeugeot
 
 
Posty: 5560
Rejestracja: śr lip 10, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Lublin/Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: kpeugeot » czw lip 22, 2004 4:43 pm

ja mam 70 km w dieslu w 307 kombi i 170 na prostej robi więc nie przesadzaj do tak malutkiego i lekkiego autka te 70 KM wzupełności wystarcza
TARO 3,0V6 LJ70 LJ78
Forum broni, forum radzi, forum nigdy Cię nie zdradzi!!

Grinch
 
 
Posty: 205
Rejestracja: śr maja 28, 2003 4:06 pm
Lokalizacja: Kalisz/Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: Grinch » czw lip 22, 2004 8:18 pm

zu-tec pisze: Wniosek - nie pycić - to potrafi kazda cegła położona na pedale!
Technicznie koledzy, technicznie! :)2
Chyba "jedyna" słuszna diagnoza. Jak Wyto robicie, ze takie "boki sie dzieja same" :)5

To chyba sam kierowca powinien wiedzieć jaki błąd popełnił, że mu fura bokiem poleciała.
Po to sie jeździ, żeby się tego nauczyć.
Pamiętam, jak kiedys UAZ mi bokiem stanął, ale były koleiny, móstwo błotai wody i dość ostro cisnąłem prawy pedał, ile fabryka dała - jak debil.
Nagle jakiś musiał być kamień (nawet mały) i ... fura nadal jechała w tych koleinach, ale juz lewym bokiem do przodu :o

Jedyne czego nie wiem w tej sprawie, to to, jak to się stało, że się UAZ nie wywrócił i co ja takiego cudownego zrobiłem, że po chwili nadal jechał normalnie :)5
Cuda jakieś czy co :)5 :)27

Do dziś dnia nie mogę spać przez ta historie.
Nawet wywtora UAZ'em na szosie w Poznaniu nie wywarła na mnie takiego wrażenia, a też byłem za sterem :D :D i 4 inne osoby w aucie.
Stop Tabu Radykalnych Akcji Jednostek Kasztaniarzy

tomi_lee
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 51
Rejestracja: śr mar 17, 2004 7:46 pm
Lokalizacja: z nienacka :)

Post autor: tomi_lee » pt lip 23, 2004 1:23 pm

kpeugeot pisze:ja mam 70 km w dieslu w 307 kombi i 170 na prostej
Aśką 170 to chyba tylko z przepaści ;)
:o
nie kupiłem tego auta żeby się w nim wyżywać sportowo ;)
do tego mam malucha ;)
pozdrawiam.
tomek ;)
No more Asia Rocsta :) Przyszedł czas na nową GV :) 8)

Awatar użytkownika
Michal
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 92
Rejestracja: pn sty 12, 2004 1:45 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Michal » pn sie 02, 2004 10:40 am

No, coś w tym jest, że nie tak fajnie jedzie się z napędem.
Moja historia:

kupiliśmy strucla typu Trooper, układ kierowniczy pozostawia trochę do życzenia lub też... pewną autonomię dla samochodu. Zaraz po kupieniu wyskakujemy za miasto, z nieba wali śnieg z deszczem, asfalt szybko znika. Opony hankook, napęd 2h i tył nosi potwornie przy każdym rozpędzaniu. Są koleiny, jak to na polskich szosach krajowych. Zatrzymuję się, zapinam sprzęgiełka i 4h. :o No! Teraz to jest zabawa jak w wesołym miasteczku! :o Szarpie kierownicą, majta całym samochodem na wszystkie strony - jest śmiesznie. Rozpiąłem i zastanawiałem się, czy nie wrócić do domu po Syrenę, bo lepiej pomyka po śliskim. W ostateczności dałem prowadzić żonie - uczyła się jeździć, więc lekcja się jej przyda, a co ja się będę męczył. :wink:

Aha, ta strucla raczej nie ma źle zestawionych przełożeń w mostach, na pisaeczku ładnie odbija bieżnik wszystkich kół i uślizgu nie ma.

Grinch
 
 
Posty: 205
Rejestracja: śr maja 28, 2003 4:06 pm
Lokalizacja: Kalisz/Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: Grinch » wt sie 03, 2004 12:22 am

Michal pisze:Aha, ta strucla raczej nie ma źle zestawionych przełożeń w mostach, na pisaeczku ładnie odbija bieżnik wszystkich kół i uślizgu nie ma.
Tak czytam, czytam ... i sie zastanawiam??
Pierwsze przyszło mi do głowy, że przełożenia są źle zmontowane, ale ...
skoro mówisz ze na piasku jest ok i koła ida "równo" - to mnie zdziwiłeś.
Mój "smietnik" typu "U.A.Z." po śliskim i po sniegu zima jeździł tak sprawnie, że mój ojciec ze wstydem przychodził do mnie i zamieniał VW Passata na UAZ'a :)20, bo zima pewniej i bezpieczniej.
Więc, "o H__j" tu chodzi ?? W czym problem??

BTW: Koleżanka w Kaliszu ma Trupa typu Trooper, jeżdze tym dość dużo i raczej kłopotów nie było, ale Trooper raczej jest mi obcy także w tym względzie wypowaidac się nie mogę.
Stop Tabu Radykalnych Akcji Jednostek Kasztaniarzy

Awatar użytkownika
CLIMBER
 
 
Posty: 1362
Rejestracja: pn lis 25, 2002 7:49 am
Lokalizacja: Warszawa/Przemyśl/Mazury

Post autor: CLIMBER » wt sie 03, 2004 12:44 am

odnosnie zimy to mój gazik był jedyna fura która stała na parkingu pod szkoła rankiem po nocnej sniezycy nawet dyrektor z kapcia pomykał :)21

ODPOWIEDZ

Wróć do „Jazda w terenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość