Syntetyk a rolki
Moderator: Misiek Bielsko
Syntetyk a rolki
Myślę o wymianie swojej liny na syntetyka. Pytanie czy musze wymieniać rolki na ślizg? Słyszałem już 2 skrajne opinie, przeważają głosy, że w tę stronę jest ok, do liny stalowej oczywiście ślizg be, ale do syntetyka rolki ok.
Jakie jest wasze zdanie?
Jakie jest wasze zdanie?
- Misiek Cypr
-
- Posty: 13258
- Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Syntetyk a rolki
Dzialajace rolki sa najlepsze do syntetyka. Ale jak nie masz czasu dbac o rolki, to taki lekki aluminiowy slizg.
Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044
513549044
Re: Syntetyk a rolki
Właśnie mam rolki założone z liną stalową i mniej mnie będzie kosztować ich przeczyszczenie i przesmarowanie niż zmiana na ślizg. To mnie pocieszyłeś, słyszałem głosy, że syntetyk potrafi zejść na skraj rolki i się poszarpać mocno.
To przy okazji jeszcze -
http://www.janpol4x4.pl/lina-syntetyczn ... yntetyczna
- brać, czy coś lepszego w tej cenie dostanę?
To przy okazji jeszcze -
http://www.janpol4x4.pl/lina-syntetyczn ... yntetyczna
- brać, czy coś lepszego w tej cenie dostanę?
Re: Syntetyk a rolki
A ja powiem że BE widziałem jak nowy syntetyk umarł bo kolega ciągnął się na rolkach dość mocno w bok i do góry lina dostała się w róg rolek i przetarła się o blache.
LJ 70
- rudypajero.koszalin
- Posty: 1895
- Rejestracja: sob gru 03, 2005 10:13 pm
- Lokalizacja: koszalin
- Kontaktowanie:
Re: Syntetyk a rolki
Przy małych kątach wyjścia liny z rolek, zniszczenie przez wcięcie w rolki praktycznie jest niemożliwe. Problem się zaczyna kiedy zaczniesz się ciągnąć przy kącie bliskim 90* i np pod górkę. Wtedy lina może się dostać między rolkę, a blachę mocująca. Syntetyk tego nie wytrzyma.
Inna kwestia że jak masz pokaleczone rolki przez stalówke, to syntetyk też długo nie pożyje.
ps. Radzilla mnie uprzedził.
Inna kwestia że jak masz pokaleczone rolki przez stalówke, to syntetyk też długo nie pożyje.

Alkohol spożywany z umiarem, nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
Re: Syntetyk a rolki
Tańsze są u Zibiego.janekosa pisze:Właśnie mam rolki założone z liną stalową i mniej mnie będzie kosztować ich przeczyszczenie i przesmarowanie niż zmiana na ślizg. To mnie pocieszyłeś, słyszałem głosy, że syntetyk potrafi zejść na skraj rolki i się poszarpać mocno.
To przy okazji jeszcze -
http://www.janpol4x4.pl/lina-syntetyczn ... yntetyczna
- brać, czy coś lepszego w tej cenie dostanę?
Natomiast czy lepsze ? gorsze ? nie śmiałbym wyrokować.
Dla mnie good enough.
Sprawdź też u gospodarzy

***** USA
Re: Syntetyk a rolki
@Zibi
Masz może linę 12 mm w oplocie?
Masz może linę 12 mm w oplocie?
Re: Syntetyk a rolki
Kuźwa ludzie, przy cenie liny cena slizgu jest pomijalna
Rolki i szmata to pomyłka
Rolki i szmata to pomyłka
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania
Re: Syntetyk a rolki
To jest Twoje zdanie.
Dla mnie nie jest to pomyłką.
Cztery lata miałem rolki z syntetykiem. Ślizg wyrzuciłem po pierwszych użyciach.
Przy dużych kątach zewnętrzne włókna syntetyka zwyczajnie się stapiają na brzegu ślizgu, pominąwszy fakt straty siły uciągu na tarcie.
Nigdy syntetyk mi nie wpadł pomiędzy rolki,nigdy nie było problemu nawet wtedy, gdy musiałem obrócić liną auto o 180 stopni. Należy tylko dbać o odsłonięte rolki, gdyż potrafią złapać rdzę.
Dla mnie nie jest to pomyłką.
Cztery lata miałem rolki z syntetykiem. Ślizg wyrzuciłem po pierwszych użyciach.
Przy dużych kątach zewnętrzne włókna syntetyka zwyczajnie się stapiają na brzegu ślizgu, pominąwszy fakt straty siły uciągu na tarcie.
Nigdy syntetyk mi nie wpadł pomiędzy rolki,nigdy nie było problemu nawet wtedy, gdy musiałem obrócić liną auto o 180 stopni. Należy tylko dbać o odsłonięte rolki, gdyż potrafią złapać rdzę.
Re: Syntetyk a rolki
lech. pisze:To jest Twoje zdanie.
Dla mnie nie jest to pomyłką.
Cztery lata miałem rolki z syntetykiem. Ślizg wyrzuciłem po pierwszych użyciach.
Przy dużych kątach zewnętrzne włókna syntetyka zwyczajnie się stapiają na brzegu ślizgu, pominąwszy fakt straty siły uciągu na tarcie.
Nigdy syntetyk mi nie wpadł pomiędzy rolki,nigdy nie było problemu nawet wtedy, gdy musiałem obrócić liną auto o 180 stopni. Należy tylko dbać o odsłonięte rolki, gdyż potrafią złapać rdzę.
oczywiście, że moje

cztery lata to dosyć enigmatyczna wartość, ile razy w miesiącu się ciągasz i ile z tych ciągnięć to kątówki?
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania
Re: Syntetyk a rolki
Co chcesz weryfikować? Moją wiedzę w tym temacie? Podzieliłem się swoim doświadczeniem i tyle.
A propo's "kątówek" jeśli już. Jako amator musiałem wydostać auto z zaspy a jedyne drzewo było widoczne lusterku. Przewinąłem linę przez rolki, jedna rolkę wykręciłem i zapiąłem do pala w ziemi, koniec do przedłużki i do drzewa. Bez strat obróciłem w trzech podejściach o 180 stopni. Na ślizgu też bym próbował, po ślizgu, po zderzaku, po skręconym kole i do drzewa. Auto by wyszło, razem z cirka 1 kPLN z kieszeni na zderzak.
Ale skoro "Rolki i szmata to pomyłka" - każdemu wolno być zbawionym we własnej wierze.
A propo's "kątówek" jeśli już. Jako amator musiałem wydostać auto z zaspy a jedyne drzewo było widoczne lusterku. Przewinąłem linę przez rolki, jedna rolkę wykręciłem i zapiąłem do pala w ziemi, koniec do przedłużki i do drzewa. Bez strat obróciłem w trzech podejściach o 180 stopni. Na ślizgu też bym próbował, po ślizgu, po zderzaku, po skręconym kole i do drzewa. Auto by wyszło, razem z cirka 1 kPLN z kieszeni na zderzak.
Ale skoro "Rolki i szmata to pomyłka" - każdemu wolno być zbawionym we własnej wierze.
Re: Syntetyk a rolki
nie przesadzajmy z WERYFIKACJĄ, pytałem o to jak często używasz windy z taką kombinacją bo "czasokres" 4 lata mało obrazkowy jest.lech. pisze:Co chcesz weryfikować? Moją wiedzę w tym temacie? Podzieliłem się swoim doświadczeniem i tyle.
A propo's "kątówek" jeśli już. Jako amator musiałem wydostać auto z zaspy a jedyne drzewo było widoczne lusterku. Przewinąłem linę przez rolki, jedna rolkę wykręciłem i zapiąłem do pala w ziemi, koniec do przedłużki i do drzewa. Bez strat obróciłem w trzech podejściach o 180 stopni. Na ślizgu też bym próbował, po ślizgu, po zderzaku, po skręconym kole i do drzewa. Auto by wyszło, razem z cirka 1 kPLN z kieszeni na zderzak.
Ale skoro "Rolki i szmata to pomyłka" - każdemu wolno być zbawionym we własnej wierze.
Widzisz, bo to tak jak bym powiedział, że stalówka jest lepsza bo - tu uwaga: mam na jednym aucie od 12 lat i lina jest idealna i jak nowa a szmat kilka w tym czasie wykończyłem, nie dodając, że przez te 12 lat windy na tym aucie użyłem do kupy kilka razy i to głównie w celach rozruszania urządzenia niż wyciągania przy jego pomocy czegokolwiek.
szmata na rolce w takiej sytuacji
http://njz.pl/images/pom23%20%2874%29.jpg
to gotowe kłopoty
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania
Re: Syntetyk a rolki
nawet sobie nie wyobrażam sznurka w takim momencie

niedawno zmieniłem na ślizg i sznurek
rolki już tak nie straszą (nie odstają), żadne mi tam boczne wyciąganie nie straszne (a przeważnie to w bok się ciągam) różne rolki miałem i wszystkie rdzewiały....
dalej boje się sznurka
E:
literówka

niedawno zmieniłem na ślizg i sznurek
rolki już tak nie straszą (nie odstają), żadne mi tam boczne wyciąganie nie straszne (a przeważnie to w bok się ciągam) różne rolki miałem i wszystkie rdzewiały....
dalej boje się sznurka

E:
literówka
Re: Syntetyk a rolki
Utwierdziliście mnie w przekonaniu, że syntetyki są świetne - tylko nie dla rzeźników, katów i dewastatorów sprzętu.
Dla nich chrobot zmieszanej z błotem stali i rzężenie katowanej windy to najmilsza muzyka. A szarpanie się z zagięciami na zbloczach, setki drucików wbijające się w ręce i szarpiące ubrania czy dźwiganie tego szmelu po błocie jest jedynie słuszną opcją. Bo wytrzymuje 20 lat.
Spacer z leciutkim sznurkiem po łące i pilotem w ręku to dla mnie najlepsza rekreacja i jak tylko pojawiły się syntetyki wiedziałem, że to jest to. A że sprawdziłem, że na ślizgu się wytapia - to pozostały rolki. Mogę go zmieniać i co sezon, przyjemność zabawy z takim sznureczkiem jest niezastąpiona.
Reasumując - dla każdego inne argumenty są ważne. Żyjemy w takich czasach, że wszystko jest dostępne - dla jednych rolki, dla innych ślizgi.
.
Dla nich chrobot zmieszanej z błotem stali i rzężenie katowanej windy to najmilsza muzyka. A szarpanie się z zagięciami na zbloczach, setki drucików wbijające się w ręce i szarpiące ubrania czy dźwiganie tego szmelu po błocie jest jedynie słuszną opcją. Bo wytrzymuje 20 lat.
Spacer z leciutkim sznurkiem po łące i pilotem w ręku to dla mnie najlepsza rekreacja i jak tylko pojawiły się syntetyki wiedziałem, że to jest to. A że sprawdziłem, że na ślizgu się wytapia - to pozostały rolki. Mogę go zmieniać i co sezon, przyjemność zabawy z takim sznureczkiem jest niezastąpiona.
Reasumując - dla każdego inne argumenty są ważne. Żyjemy w takich czasach, że wszystko jest dostępne - dla jednych rolki, dla innych ślizgi.
.
Re: Syntetyk a rolki
wszystko OK ale po co się tak emocjonujesz?lech. pisze:Utwierdziliście mnie w przekonaniu, że syntetyki są świetne - tylko nie dla rzeźników, katów i dewastatorów sprzętu.
Dla nich chrobot zmieszanej z błotem stali i rzężenie katowanej windy to najmilsza muzyka. A szarpanie się z zagięciami na zbloczach, setki drucików wbijające się w ręce i szarpiące ubrania czy dźwiganie tego szmelu po błocie jest jedynie słuszną opcją. Bo wytrzymuje 20 lat.
Spacer z leciutkim sznurkiem po łące i pilotem w ręku to dla mnie najlepsza rekreacja i jak tylko pojawiły się syntetyki wiedziałem, że to jest to. A że sprawdziłem, że na ślizgu się wytapia - to pozostały rolki. Mogę go zmieniać i co sezon, przyjemność zabawy z takim sznureczkiem jest niezastąpiona.
Reasumując - dla każdego inne argumenty są ważne. Żyjemy w takich czasach, że wszystko jest dostępne - dla jednych rolki, dla innych ślizgi.
.
Mam nieodparte wrażenie (po Twoim występie odnośnie stalówki) że nic a nic nie zrozumiałeś z tego co było wcześniej napisane jako, że nikt nie pisał o przewagach stalówki nad szmatami.
A co do użytkowania sprzętu, zawsze trzeba zakładać, że przyjdzie ten moment w którym będzie kąt, błoto na rolkach i duży opór
I jeszcze jedno, nikt nie napisał, że ktoś kto używa rolek do szmaty to głupek, nie musisz nas przekonywać tak usilnie, że tak jest

Ty powiadasz rolki są najlepsze
Ja powiadam rolki ze szmatą to pomyłka
a teraz każdy jedzie ze swoim w swoją stronę bo więcej już się tu nie da
pozdro
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania
Re: Syntetyk a rolki
No to mi panowie zajebiście rozjaśniliście temat 

Re: Syntetyk a rolki
słuchaj berta
możliwe ,że jeździ dłużej w terenie używając wyciągarki niż Ty żyjesz 


Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość