Syntetyk a rolki

elektryczne, mechaniczne i wynalazki domowej roboty...

Moderator: Misiek Bielsko

janekosa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 98
Rejestracja: pn mar 20, 2017 1:15 pm

Syntetyk a rolki

Post autor: janekosa » wt kwie 18, 2017 9:02 am

Myślę o wymianie swojej liny na syntetyka. Pytanie czy musze wymieniać rolki na ślizg? Słyszałem już 2 skrajne opinie, przeważają głosy, że w tę stronę jest ok, do liny stalowej oczywiście ślizg be, ale do syntetyka rolki ok.

Jakie jest wasze zdanie?

Awatar użytkownika
Misiek Cypr
 
 
Posty: 13258
Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Syntetyk a rolki

Post autor: Misiek Cypr » wt kwie 18, 2017 9:22 am

Dzialajace rolki sa najlepsze do syntetyka. Ale jak nie masz czasu dbac o rolki, to taki lekki aluminiowy slizg.
Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044

janekosa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 98
Rejestracja: pn mar 20, 2017 1:15 pm

Re: Syntetyk a rolki

Post autor: janekosa » wt kwie 18, 2017 2:34 pm

Właśnie mam rolki założone z liną stalową i mniej mnie będzie kosztować ich przeczyszczenie i przesmarowanie niż zmiana na ślizg. To mnie pocieszyłeś, słyszałem głosy, że syntetyk potrafi zejść na skraj rolki i się poszarpać mocno.

To przy okazji jeszcze -
http://www.janpol4x4.pl/lina-syntetyczn ... yntetyczna
- brać, czy coś lepszego w tej cenie dostanę?

Awatar użytkownika
RADZILLA
Posty: 375
Rejestracja: pt kwie 22, 2011 4:22 pm
Lokalizacja: Jarocin

Re: Syntetyk a rolki

Post autor: RADZILLA » wt kwie 18, 2017 7:09 pm

A ja powiem że BE widziałem jak nowy syntetyk umarł bo kolega ciągnął się na rolkach dość mocno w bok i do góry lina dostała się w róg rolek i przetarła się o blache.
LJ 70

Awatar użytkownika
rudypajero.koszalin
Posty: 1895
Rejestracja: sob gru 03, 2005 10:13 pm
Lokalizacja: koszalin
Kontaktowanie:

Re: Syntetyk a rolki

Post autor: rudypajero.koszalin » wt kwie 18, 2017 7:11 pm

Przy małych kątach wyjścia liny z rolek, zniszczenie przez wcięcie w rolki praktycznie jest niemożliwe. Problem się zaczyna kiedy zaczniesz się ciągnąć przy kącie bliskim 90* i np pod górkę. Wtedy lina może się dostać między rolkę, a blachę mocująca. Syntetyk tego nie wytrzyma.
Inna kwestia że jak masz pokaleczone rolki przez stalówke, to syntetyk też długo nie pożyje.

:D ps. Radzilla mnie uprzedził.
Alkohol spożywany z umiarem, nie szkodzi nawet w dużych ilościach.

Awatar użytkownika
ZbychoS
 
 
Posty: 7453
Rejestracja: czw maja 10, 2012 8:30 pm
Lokalizacja: Siedlce

Re: Syntetyk a rolki

Post autor: ZbychoS » śr kwie 19, 2017 3:11 pm

janekosa pisze:Właśnie mam rolki założone z liną stalową i mniej mnie będzie kosztować ich przeczyszczenie i przesmarowanie niż zmiana na ślizg. To mnie pocieszyłeś, słyszałem głosy, że syntetyk potrafi zejść na skraj rolki i się poszarpać mocno.

To przy okazji jeszcze -
http://www.janpol4x4.pl/lina-syntetyczn ... yntetyczna
- brać, czy coś lepszego w tej cenie dostanę?
Tańsze są u Zibiego.
Natomiast czy lepsze ? gorsze ? nie śmiałbym wyrokować.
Dla mnie good enough.
Sprawdź też u gospodarzy :)21 ( rajdy 4x4 ). Wypadało by ...
***** USA

janekosa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 98
Rejestracja: pn mar 20, 2017 1:15 pm

Re: Syntetyk a rolki

Post autor: janekosa » czw kwie 20, 2017 9:03 am

@Zibi

Masz może linę 12 mm w oplocie?

Awatar użytkownika
pinc6x6
 
 
Posty: 2747
Rejestracja: pn lut 18, 2008 8:34 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Syntetyk a rolki

Post autor: pinc6x6 » czw kwie 20, 2017 9:41 am


Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Re: Syntetyk a rolki

Post autor: bert » czw kwie 20, 2017 1:26 pm

Kuźwa ludzie, przy cenie liny cena slizgu jest pomijalna
Rolki i szmata to pomyłka
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

lech.
Posty: 1577
Rejestracja: czw maja 14, 2009 11:44 pm

Re: Syntetyk a rolki

Post autor: lech. » czw kwie 20, 2017 3:00 pm

To jest Twoje zdanie.

Dla mnie nie jest to pomyłką.
Cztery lata miałem rolki z syntetykiem. Ślizg wyrzuciłem po pierwszych użyciach.
Przy dużych kątach zewnętrzne włókna syntetyka zwyczajnie się stapiają na brzegu ślizgu, pominąwszy fakt straty siły uciągu na tarcie.

Nigdy syntetyk mi nie wpadł pomiędzy rolki,nigdy nie było problemu nawet wtedy, gdy musiałem obrócić liną auto o 180 stopni. Należy tylko dbać o odsłonięte rolki, gdyż potrafią złapać rdzę.

Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Re: Syntetyk a rolki

Post autor: bert » czw kwie 20, 2017 3:37 pm

lech. pisze:To jest Twoje zdanie.

Dla mnie nie jest to pomyłką.
Cztery lata miałem rolki z syntetykiem. Ślizg wyrzuciłem po pierwszych użyciach.
Przy dużych kątach zewnętrzne włókna syntetyka zwyczajnie się stapiają na brzegu ślizgu, pominąwszy fakt straty siły uciągu na tarcie.

Nigdy syntetyk mi nie wpadł pomiędzy rolki,nigdy nie było problemu nawet wtedy, gdy musiałem obrócić liną auto o 180 stopni. Należy tylko dbać o odsłonięte rolki, gdyż potrafią złapać rdzę.

oczywiście, że moje ;)
cztery lata to dosyć enigmatyczna wartość, ile razy w miesiącu się ciągasz i ile z tych ciągnięć to kątówki?
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

lech.
Posty: 1577
Rejestracja: czw maja 14, 2009 11:44 pm

Re: Syntetyk a rolki

Post autor: lech. » czw kwie 20, 2017 6:18 pm

Co chcesz weryfikować? Moją wiedzę w tym temacie? Podzieliłem się swoim doświadczeniem i tyle.


A propo's "kątówek" jeśli już. Jako amator musiałem wydostać auto z zaspy a jedyne drzewo było widoczne lusterku. Przewinąłem linę przez rolki, jedna rolkę wykręciłem i zapiąłem do pala w ziemi, koniec do przedłużki i do drzewa. Bez strat obróciłem w trzech podejściach o 180 stopni. Na ślizgu też bym próbował, po ślizgu, po zderzaku, po skręconym kole i do drzewa. Auto by wyszło, razem z cirka 1 kPLN z kieszeni na zderzak.


Ale skoro "Rolki i szmata to pomyłka" - każdemu wolno być zbawionym we własnej wierze.

Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Re: Syntetyk a rolki

Post autor: bert » czw kwie 20, 2017 6:57 pm

lech. pisze:Co chcesz weryfikować? Moją wiedzę w tym temacie? Podzieliłem się swoim doświadczeniem i tyle.


A propo's "kątówek" jeśli już. Jako amator musiałem wydostać auto z zaspy a jedyne drzewo było widoczne lusterku. Przewinąłem linę przez rolki, jedna rolkę wykręciłem i zapiąłem do pala w ziemi, koniec do przedłużki i do drzewa. Bez strat obróciłem w trzech podejściach o 180 stopni. Na ślizgu też bym próbował, po ślizgu, po zderzaku, po skręconym kole i do drzewa. Auto by wyszło, razem z cirka 1 kPLN z kieszeni na zderzak.


Ale skoro "Rolki i szmata to pomyłka" - każdemu wolno być zbawionym we własnej wierze.
nie przesadzajmy z WERYFIKACJĄ, pytałem o to jak często używasz windy z taką kombinacją bo "czasokres" 4 lata mało obrazkowy jest.
Widzisz, bo to tak jak bym powiedział, że stalówka jest lepsza bo - tu uwaga: mam na jednym aucie od 12 lat i lina jest idealna i jak nowa a szmat kilka w tym czasie wykończyłem, nie dodając, że przez te 12 lat windy na tym aucie użyłem do kupy kilka razy i to głównie w celach rozruszania urządzenia niż wyciągania przy jego pomocy czegokolwiek.

szmata na rolce w takiej sytuacji
http://njz.pl/images/pom23%20%2874%29.jpg
to gotowe kłopoty
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

Awatar użytkownika
Sanol
Posty: 775
Rejestracja: ndz paź 12, 2008 5:58 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Syntetyk a rolki

Post autor: Sanol » czw kwie 20, 2017 7:32 pm

nawet sobie nie wyobrażam sznurka w takim momencie

Obrazek

niedawno zmieniłem na ślizg i sznurek

rolki już tak nie straszą (nie odstają), żadne mi tam boczne wyciąganie nie straszne (a przeważnie to w bok się ciągam) różne rolki miałem i wszystkie rdzewiały....

dalej boje się sznurka :)21

E:

literówka

lech.
Posty: 1577
Rejestracja: czw maja 14, 2009 11:44 pm

Re: Syntetyk a rolki

Post autor: lech. » pt kwie 21, 2017 12:35 am

Utwierdziliście mnie w przekonaniu, że syntetyki są świetne - tylko nie dla rzeźników, katów i dewastatorów sprzętu.

Dla nich chrobot zmieszanej z błotem stali i rzężenie katowanej windy to najmilsza muzyka. A szarpanie się z zagięciami na zbloczach, setki drucików wbijające się w ręce i szarpiące ubrania czy dźwiganie tego szmelu po błocie jest jedynie słuszną opcją. Bo wytrzymuje 20 lat.


Spacer z leciutkim sznurkiem po łące i pilotem w ręku to dla mnie najlepsza rekreacja i jak tylko pojawiły się syntetyki wiedziałem, że to jest to. A że sprawdziłem, że na ślizgu się wytapia - to pozostały rolki. Mogę go zmieniać i co sezon, przyjemność zabawy z takim sznureczkiem jest niezastąpiona.


Reasumując - dla każdego inne argumenty są ważne. Żyjemy w takich czasach, że wszystko jest dostępne - dla jednych rolki, dla innych ślizgi.

.

Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Re: Syntetyk a rolki

Post autor: bert » pt kwie 21, 2017 8:31 am

lech. pisze:Utwierdziliście mnie w przekonaniu, że syntetyki są świetne - tylko nie dla rzeźników, katów i dewastatorów sprzętu.

Dla nich chrobot zmieszanej z błotem stali i rzężenie katowanej windy to najmilsza muzyka. A szarpanie się z zagięciami na zbloczach, setki drucików wbijające się w ręce i szarpiące ubrania czy dźwiganie tego szmelu po błocie jest jedynie słuszną opcją. Bo wytrzymuje 20 lat.


Spacer z leciutkim sznurkiem po łące i pilotem w ręku to dla mnie najlepsza rekreacja i jak tylko pojawiły się syntetyki wiedziałem, że to jest to. A że sprawdziłem, że na ślizgu się wytapia - to pozostały rolki. Mogę go zmieniać i co sezon, przyjemność zabawy z takim sznureczkiem jest niezastąpiona.


Reasumując - dla każdego inne argumenty są ważne. Żyjemy w takich czasach, że wszystko jest dostępne - dla jednych rolki, dla innych ślizgi.

.
wszystko OK ale po co się tak emocjonujesz?
Mam nieodparte wrażenie (po Twoim występie odnośnie stalówki) że nic a nic nie zrozumiałeś z tego co było wcześniej napisane jako, że nikt nie pisał o przewagach stalówki nad szmatami.
A co do użytkowania sprzętu, zawsze trzeba zakładać, że przyjdzie ten moment w którym będzie kąt, błoto na rolkach i duży opór

I jeszcze jedno, nikt nie napisał, że ktoś kto używa rolek do szmaty to głupek, nie musisz nas przekonywać tak usilnie, że tak jest :)21

Ty powiadasz rolki są najlepsze
Ja powiadam rolki ze szmatą to pomyłka

a teraz każdy jedzie ze swoim w swoją stronę bo więcej już się tu nie da
pozdro
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

janekosa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 98
Rejestracja: pn mar 20, 2017 1:15 pm

Re: Syntetyk a rolki

Post autor: janekosa » pt kwie 21, 2017 8:47 am

No to mi panowie zajebiście rozjaśniliście temat :D

Awatar użytkownika
pinc6x6
 
 
Posty: 2747
Rejestracja: pn lut 18, 2008 8:34 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Syntetyk a rolki

Post autor: pinc6x6 » pt kwie 21, 2017 8:55 am

słuchaj berta :roll: możliwe ,że jeździ dłużej w terenie używając wyciągarki niż Ty żyjesz :)21

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wyciągarki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość