Po przemyśleniach wszystkich za i przeciw, mając koszta na względzie doszedłem do wniosku, że rozpatrzę reduktor Roburaka.
W necie przeczytałem, że ori przystawka 4.2 to do ciągania pieńków się nadaje

a nie ciąrania w bagnie trzech ton.
Tak przynajmniej toyociarze sądzą. Chyba
Najpierw więc kryterium wagi. Odkręciłem reduktor Patrola i ...
o qr, jaki kloc. Kiedyś za młodu dźwigałem worki z mąką (wtedy to było 50 kg) i jakoś dawałem radę - widać człowiek postarzał się
Ale
biorę dyżurną garażową wagę łazienkową i co widzę - 60 kg właściwie kompletny, tylko bez wajchy.
Skrzynia takiej Froty razem z reduktorem waży 30 więcej
No dobra. gdzieś przemknęło mi w necie, ze reduktor Robura waży 64 kg tak więc jest blisko.
Dziś przyszedł, po wstępnym umyciu na wagę go:
70 kg bez ręcznego ale z zacną przystawką, tak więc jest potencjał.
Odkąd Dominik Gratów nie produkuje można kupić za w miarę rozsądne pieniądze. Ja dałem 1200 z przesyłką.
Poza tym jest to towar zachowujący płynność finansowa - łatwo go odsprzedać.
Tak by to z grubsza miało wyglądać ze skrzynią:
Pomiędzy będzie adapter (reduktor Patrola zawiozłem do pomiarów).
Górna wajcha - neutral, redukcja
dolna - przód.
Chodzą trochę ciężko ale będą dźwignie
Z tyłu po lewej na dole - wajcha przystawki:
Chodzi bardzo ładnie.
Na razie mam nierozwiązaną sprawę tulei na wieloklin skrzyni do flanszy. Jest tam 30 zębów o średnicy ok 31,5 mm. Wstępnie dopasowałem flansze z walu Pajero 2/3 ale jest minimalnie za luźna:
Ma ktoś jakiś pomysł?
Półoś Patrola tylna za gruba, przednia za cienka.
Miałem gdzieś półoś tylną od P3 z wieloklinem zacnym ale gdzieś mi ją wcięło
W sumie to można reduktor Patrola na ten cel poświęcić (są tanie jak barszcz 400 - 500 zł)ale to trochę wbrew entropii by było.
Druga sprawa to oleum.
Niby żukowatość tego urządzenia jest, ale jak mi się trochę wylało do bagażnika do capiło AFT.