Prośba o pomoc DRAGON WINCH 11000 lbs nie działa
Moderator: Misiek Bielsko
Re: Prośba o pomoc DRAGON WINCH 11000 lbs nie działa
Doszła, o ile pozwolisz to porobię fotki po rozebraniu. Na razie tak na szybko stwierdziłem pozrywane śruby przekładni, zniszczone oringi, zalaną elektrykę i brak styku na tym wyłączniku przy przekaźnikach.
tel. 509700949
https://www.escape4x4.pl/
https://www.escape4x4.pl/
Re: Prośba o pomoc DRAGON WINCH 11000 lbs nie działa
Ok winda zrobiona ale pozwolę sobie na odrobinę złośliwości co do wodoszczelnych dragon winch.
Bezpośrednią przyczyną braku reakcji tej wyciągarki była woda. Woda wszechobecna w każdym elemencie. Zalany został i przekaznik, i wyłącznik przekaźnika, silnik, przekładnia itd. Ale po kolei:
1. Widok przekładni po odkręceniu od reszty. Widoczny jest poszarpany jednowargowy uszczelniacz. I korozja wychodząca z każdej strony przekładni

2. Tutaj widoczne sa uszkodzenia śrub podstawy przekładni. Takie uzkodzenia z zerwaniem śrub powstaje tylko i wyłącznie gdy podczas pracy podstawa wyciagarki wykrzywia się i bęben dobija do śrub. Gdyby uszkodzenia wynikały tylko i wyłącznie z skrzywionego bębna śruby byłyby zerwane dookoła. T jednak górne śruby nie zostały nawet dotkniete przez bęben.

3. Obudowa silnika - jak się okazało, ten radiator jest także obudową silnika. Skręcony śrubami bez oringów, metal złożony do metalu bez jakiejkolwiek uszczelki. Wewnątrz silnika korozja oraz błoto.

4. Dolna część silnik apraktycznie cały czas stoi w wodzie stąd korozja

5. Tak wygląda przekłądnia po zdjeciu podstawy. Pomiedzy podstawą a obudową przekłądni nie zastosowano jakiegokolwiek uszczelniacza, podkładki gumowej itp. 99% wyciągarek w tym miejscu ma gumową podkładkę uszczelniającą przekładnię.


6. Brak jakiegokolwiek oringu na rączce sprzęgła, po prawej dla porównania rączka escape ( ale stosowana takze w wielu innych markach) z dwoma oringami.
7. Przekładnia w porządku, po oczyszczeniu z błota i rdzy nie nosi śladów zużycia. Jednak na końcu przekładni ciekawostka - najmniejsza napędzająca zębatka zamiast w łożysku lub mosiężnym ślizg pracuje w obudowie z tworzywa. Prawdopodobnie jest to tworzywo podobne do ślizgu bębna jednak zastosowanie go w tym miejscu jest conajmniej dziwne.



Pozostałe uszkodzenia - skrzywiony niemiłosiernie bęben, zerwane mocowanie liny i wykonane po drugiej stronie bębna - niestety w złym miejscu co spowodowało uszkodzenie oringu. Puszka przekaźnikowa absolutnie nie nadająca się do off-roadu - wykonana z twardego materiału, skręcona w ten sposób, że aby dostać się do przekąznika trzeba odkręcić wyciągarkę od podstawy, wykręcić wszystkie przewody do silnika i dopiero jest dojście do śrub puszki. Schowane śruby wyglądają estetycznie ale w off-roadzie jak trzeba szybko dostać się do elektryki to rozwiązanie jest tragiczne.
Reasumując - wyciągarka polecana jako wodoszczelna nie posiada nawet podstawowego zabezpieczenia przed wodą, stare konstrukcje sprzed lat już posiadały lepsze zabezpieczenia. Zastosowanie ślizgu z tworzywa jako łożyska głównej zębatki wydaje się co najmniej ryzykowne. Elektryka mimo że estetycznie umieszczona na silniku jednak w aucie terenowym będzie utrapieniem. Producent stosując taką puszkę obrócił silnik co spowodowało, ze śruba masowa znajduje się teraz na wprost a nie pod silnikiem. Zrobiła się więc wanna - woda wpływa przez śruby obudowy jednak nie może z silnika wypłynąć. Rozwiązanie z śrubą masową od doły jest o wiele lepsze bo zawsze mozna śrubę odkręcić i sprawdzić, czy jest wilgotna.
Mechanicznie całkiem niezła, uszczelniona spokojnie moze pracowac w lawetach.
Bezpośrednią przyczyną braku reakcji tej wyciągarki była woda. Woda wszechobecna w każdym elemencie. Zalany został i przekaznik, i wyłącznik przekaźnika, silnik, przekładnia itd. Ale po kolei:
1. Widok przekładni po odkręceniu od reszty. Widoczny jest poszarpany jednowargowy uszczelniacz. I korozja wychodząca z każdej strony przekładni

2. Tutaj widoczne sa uszkodzenia śrub podstawy przekładni. Takie uzkodzenia z zerwaniem śrub powstaje tylko i wyłącznie gdy podczas pracy podstawa wyciagarki wykrzywia się i bęben dobija do śrub. Gdyby uszkodzenia wynikały tylko i wyłącznie z skrzywionego bębna śruby byłyby zerwane dookoła. T jednak górne śruby nie zostały nawet dotkniete przez bęben.

3. Obudowa silnika - jak się okazało, ten radiator jest także obudową silnika. Skręcony śrubami bez oringów, metal złożony do metalu bez jakiejkolwiek uszczelki. Wewnątrz silnika korozja oraz błoto.

4. Dolna część silnik apraktycznie cały czas stoi w wodzie stąd korozja

5. Tak wygląda przekłądnia po zdjeciu podstawy. Pomiedzy podstawą a obudową przekłądni nie zastosowano jakiegokolwiek uszczelniacza, podkładki gumowej itp. 99% wyciągarek w tym miejscu ma gumową podkładkę uszczelniającą przekładnię.


6. Brak jakiegokolwiek oringu na rączce sprzęgła, po prawej dla porównania rączka escape ( ale stosowana takze w wielu innych markach) z dwoma oringami.

7. Przekładnia w porządku, po oczyszczeniu z błota i rdzy nie nosi śladów zużycia. Jednak na końcu przekładni ciekawostka - najmniejsza napędzająca zębatka zamiast w łożysku lub mosiężnym ślizg pracuje w obudowie z tworzywa. Prawdopodobnie jest to tworzywo podobne do ślizgu bębna jednak zastosowanie go w tym miejscu jest conajmniej dziwne.



Pozostałe uszkodzenia - skrzywiony niemiłosiernie bęben, zerwane mocowanie liny i wykonane po drugiej stronie bębna - niestety w złym miejscu co spowodowało uszkodzenie oringu. Puszka przekaźnikowa absolutnie nie nadająca się do off-roadu - wykonana z twardego materiału, skręcona w ten sposób, że aby dostać się do przekąznika trzeba odkręcić wyciągarkę od podstawy, wykręcić wszystkie przewody do silnika i dopiero jest dojście do śrub puszki. Schowane śruby wyglądają estetycznie ale w off-roadzie jak trzeba szybko dostać się do elektryki to rozwiązanie jest tragiczne.
Reasumując - wyciągarka polecana jako wodoszczelna nie posiada nawet podstawowego zabezpieczenia przed wodą, stare konstrukcje sprzed lat już posiadały lepsze zabezpieczenia. Zastosowanie ślizgu z tworzywa jako łożyska głównej zębatki wydaje się co najmniej ryzykowne. Elektryka mimo że estetycznie umieszczona na silniku jednak w aucie terenowym będzie utrapieniem. Producent stosując taką puszkę obrócił silnik co spowodowało, ze śruba masowa znajduje się teraz na wprost a nie pod silnikiem. Zrobiła się więc wanna - woda wpływa przez śruby obudowy jednak nie może z silnika wypłynąć. Rozwiązanie z śrubą masową od doły jest o wiele lepsze bo zawsze mozna śrubę odkręcić i sprawdzić, czy jest wilgotna.
Mechanicznie całkiem niezła, uszczelniona spokojnie moze pracowac w lawetach.
Ostatnio zmieniony pn mar 08, 2010 2:51 pm przez Zibi, łącznie zmieniany 2 razy.
tel. 509700949
https://www.escape4x4.pl/
https://www.escape4x4.pl/
Re: Prośba o pomoc DRAGON WINCH 11000 lbs nie działa
taaa, moze to da do myslenia niektorym....
tanio juz bylo, jak to czeslaw mowi
tanio juz bylo, jak to czeslaw mowi

Mistrzow uprasza sie o spokoj
- Paweł Pajak
-
- Posty: 223
- Rejestracja: wt mar 11, 2008 8:53 pm
- Lokalizacja: Radom
Re: Prośba o pomoc DRAGON WINCH 11000 lbs nie działa
Ważne że będzie robić.
Dzięki za pomoc ZIBI
i za szybką reakcję
Wciagarka ,ma robić do końca roku w 2011 kupuje nową od Zibiego
Dzięki za pomoc ZIBI

Wciagarka ,ma robić do końca roku w 2011 kupuje nową od Zibiego

PATROL GR Y60 krótki
Re: Prośba o pomoc DRAGON WINCH 11000 lbs nie działa
Aż cholera, jakbym wiedział, że chcesz nową kupić to bym gwoździ dosypał
Będzie robić, jak przyjedzie to trzeba mocno poużywać a pózniej dosmarować znowu bo wszystkie tryby były czyszczone ale mimo wszystko w zakamarkach zawsze trochę starego smar zostanie.


tel. 509700949
https://www.escape4x4.pl/
https://www.escape4x4.pl/
- Paweł Pajak
-
- Posty: 223
- Rejestracja: wt mar 11, 2008 8:53 pm
- Lokalizacja: Radom
Re: Prośba o pomoc DRAGON WINCH 11000 lbs nie działa
Puść mi na PW dobrą ofertę na wciągarę do PATROLA jeden warunek żeby rozstawy śrub były jak w istniejącej
Może szybciej się wykokoszę z zakupem
Z góry dzięki

Może szybciej się wykokoszę z zakupem
Z góry dzięki
PATROL GR Y60 krótki
- Paweł Pajak
-
- Posty: 223
- Rejestracja: wt mar 11, 2008 8:53 pm
- Lokalizacja: Radom
Re: Prośba o pomoc DRAGON WINCH 11000 lbs nie działa
Wciagara założona dziabie że aż miło
Jeszcze raz wielkie dzieki ZIBI

Jeszcze raz wielkie dzieki ZIBI

PATROL GR Y60 krótki
Re: Prośba o pomoc DRAGON WINCH 11000 lbs nie działa
Oj, łza się w oku kręci. Kiedyś to było forum miłośników aut terenowych, a nie jak dzisiaj handlowców.
Jurek tel: (602) 632 093
VW T - 3 Syncro x 2
Suza Viertarka......4x4 !
VW T - 3 Syncro x 2
Suza Viertarka......4x4 !
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości