Strona 1 z 2

Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 8:31 pm
autor: jradek
Jak w temacie. Próbował ktoś z szanownych kolegów użyć koła zapasowego zakopując je uprzednio jako kotwicy do windy?

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 8:34 pm
autor: bilans
No i ? Pytasz czy to działa ? Tak o ile masz szpadel ... ;)

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 8:42 pm
autor: jradek
Kładę sobie kółko na ziemi, zakładam, że twardej. Zaznaczam jaką ma średnicę, kopię dokładny dołek oraz wąski rowek na linę. Zaplatam taśmę o otwór w feldze, zapinam linę od wyciągarki, staję na tym kole na wszelki wyp, wyciągam pilota z kielni i heja.
Takie coś wymyśliłem i zastanawiam się czy zadziała? Próbował ktoś działać jakoś podobnie?

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 9:07 pm
autor: Piotrul
jradek pisze: Takie coś wymyśliłem...
To już dawno wymyślono... :)21

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 9:22 pm
autor: Mroczny
mój przytępiony zmysł podpowiada mi cos o Darwinie..

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 9:33 pm
autor: jradek
Nie wożę Darwina w bagażniku, a nawet jeśli to nie wiedział bym jak go zakopać.
Mroku nie zamieniaj się w Suziego i pisz wprost.

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 9:40 pm
autor: Stu
zagadka: większy opór da koło zakopane na płask czy na sztorc? :)

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 9:43 pm
autor: Zibi
Jesli wykopiesz odpowiedni dołek - to być może to zadziałą. Ja jednak używałem koła zapasowego jako wyciagarki w nieco inny sposób - w środek koła był włozony klucz do kół - krzyżak który koło wbijało w ziemię i robiło jak pług. Jest jeden ważny haczyk - czym więcej liny rozwiniesz tym lepiej ( choć na dobrą sprawę nie rozumiem dlaczego).

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 9:47 pm
autor: jradek
Wbijam w ziemię klucz, dociskam zapasem i jazda?

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 9:50 pm
autor: Mroczny
nie no stary.. musisz zakopać to koło taka by dało wystarczający opór aby wyciągarka przyciągnęła doń 2 tony auta, tonę błota itd..

Lepiej kotwicę dedykowaną temu kup. Albo nakup syntetycznej liny na przedłużanie odpowiednie

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 9:55 pm
autor: Zibi
jradek pisze:Wbijam w ziemię klucz, dociskam zapasem i jazda?

Ja tak zrobiłem, stałem na kolem koło dociskało klucz i bezprzewodówką auto targałem (byłem sam). Kilka metrów pługowałem ale w końcu sie wbiło na tyle, że auto wyszło.

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 10:01 pm
autor: jradek
Mroczny pisze:nie no stary.. musisz zakopać to koło taka by dało wystarczający opór aby wyciągarka przyciągnęła doń 2 tony auta, tonę błota itd..

Lepiej kotwicę dedykowaną temu kup. Albo nakup syntetycznej liny na przedłużanie odpowiednie
Nie mówię o przeprawowce, mówię o turystycznej, raczej niespodziewanej wtopie. Czasem wystarczy dygnąć auto 20 30 cm i pojedzie dalej

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 10:02 pm
autor: raulf
Z zakopywaniem koła na moje oko, to trzeba by je w twardej ziemi na metr zakopać i jeszcze kamieniami przywalić żeby wklejonego syfa wyjąć, a w miękkim podłożu to ze 2 metry pod ziemię chyba. Czarno to widzę, no chyba żeby od tego moje życie zależało, to może bym się zdecydował na takie próby :roll:

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 10:13 pm
autor: klucz13
a kichuj się zakopywać :o
:)21

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 10:23 pm
autor: przem81
Piotrul pisze:
jradek pisze: Takie coś wymyśliłem...
To już dawno wymyślono... :)21
jradek pisze:Nie wożę Darwina w bagażniku, a nawet jeśli to nie wiedział bym jak go zakopać.
Mroku nie zamieniaj się w Suziego i pisz wprost.
:lol:
Niby kumaty chop a nie zrozumiał. :wink: :)21


Turbaniarze koła w piachu zakopują i tak wyciagają auta.
Kopanie dziury pod zapas to ostatecznosc ostatecznosci, zdecydowanie patent z przedłużką do wincha dużo lepszy.
Ja mam maksymalnie 57 m z winchem, ciężko żeby drzewa nie było w takiej odległosci.
Jeszcze nigdy przedłuzka nie była potrzebna.

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 10:25 pm
autor: suzi4WD
Poziom merytoryczny jest wysoki.
Aż dziw że ktoś tu nie wspomniał o cemencie szybkowiążącym.
Piasek się znajdzie, woda też.

Karwa
do pociągnięcia stalowego garażu o masie 1200 kg, bez kółek, przy tęgim frezowaniu gruntu wystarcza wbicie w grunt 700mm rury fi 70.
Trza se teraz przyjąć przez analogię albo obliczyć.
Albo rurkę wozić.
Da się wyjąć.
:)21

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 10:27 pm
autor: jradek
https://www.youtube.com/watch?v=_D2rWt9M1q8
4 minuta 30 sekunda, warto też zobaczyć 11 minutę

To są moje teoretyczne rozważania, chciałbym się dowiedzieć od praktyków co z tego próbowali. Może są jakieś inne sposoby(?)

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 10:37 pm
autor: przem81
@Jradek jak masz takie piaski to spoko kop ten zapas w glebe.
Jak by mi przyszło u nas taką jame kopać to bym pomysłodawce po 20 cm szpadlem w łeb jebnął za głupie pomysły. :)21

Ps.
Wybitnie ci sie nudzi.
:)21

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 10:46 pm
autor: Stu
próbowali.
koło raz zakopywałem (i to nie w piasku, lecz między korzeniami w jakiś krzakach) - masakra. 2 godziny roboty ale się udało. od tego czasu mam w aucie grubo ponad 100 liny i taśm na przedłużkę :)
sposób ze szpilami - jak jeżdziłem lżejszym sprzętem (ok 600kg) to miałem takie trzy sztuki po ok 0,8m. praktycznie zawsze dawały radę, chociaż raz udało mi się pierwszą wygiąć w banana.
teraz do P1 mam też trzy takie szpilki z kątownika 50x50x5 ale długie prawie 1,5m oraz taśmy do 20m - jak to dobrze razem zapne to jestem wstanie przeciągnąć się przez większość przeszkód.

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 10:50 pm
autor: jradek
Ja po prostu tego za jakiś czas spróbuję. Czasem nie chce mi się wyważać otwartych drzwi, więc pytam czy już ktoś próbował zawalczyć w ten sposób.

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 10:55 pm
autor: jradek
Dzięki Stu! Miło usłyszeć, że ktoś tu jeszcze lata OR. Szpilki wbijasz jedna za drugą co ok 1m i łączysz liną/ taśmą? Jak je później wyciągasz?

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 11:13 pm
autor: Stu
pierwszą szpile wbijam najcześciej na długość liny wyciągarki plus ew. przedłużki. następne lokuję w jak najstabilniejszym gruncie - po to mam pasy 20mz napinaczmi. czasem są w jednej lini, czasem w litere Y. a do wyciągnięcia używam tego samego młota, którym je wbijam (4kg), choć raz, jak wbiłem kątownik między jakieś korzenie, to musiałem go szarpnąć autem.

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 11:36 pm
autor: gebels
To wszystko dawno temu wymyslili nawet w ksiazce do LR chyba seria III to bylo opisane i z rysunkami

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 11:39 pm
autor: Kostuch
jradek pisze:Ja po prostu tego za jakiś czas spróbuję. Czasem nie chce mi się wyważać otwartych drzwi, więc pytam czy już ktoś próbował zawalczyć w ten sposób.
Apropos drzwi. Czasem można je wykorzystać jako trapy.
Właściciele 5 drzwiowych longów są w uprzywilejowanej sytuacji :)21

Koniecznie przećwicz ten manewr :lol:

Re: Zapas jako kotwica?

: pt paź 31, 2014 11:43 pm
autor: Stu
gebels pisze:To wszystko dawno temu wymyslili nawet w ksiazce do LR chyba seria III to bylo opisane i z rysunkami
zgadza się.
pytanie było, czy ktoś stosuje i czy to działa.
ja czasem stosuję i działa.
:D
pzdr