www.forum4x4.pl

Witam. Jakiej mocy założyć alternator do grzechotnika 2 silnikowego. Założone są dwa aku po 120Ah czyli jak rozumie powinien być alternator ok 240A chyba że się mylę. Proszę o poradę od czego może być dobry względnie odporny na wode.

Alternatora nie odbierasz do akumulatorów tylko do urządzeń które będą pobierać ten prąd. Do dwóch akumulatorów starczy by 10A w zupełności. Musisz policzyć moc urządzeń. Waty dzielisz na Volty i wychodzi ile potrzebujesz Amper. Dodajesz lekki zapas i wychodzi ze 90 Amperowy alternator zupełnie wystarczy.

rmaster pisze:Alternatora nie odbierasz do akumulatorów tylko do urządzeń które będą pobierać ten prąd. Do dwóch akumulatorów starczy by 10A w zupełności. Musisz policzyć moc urządzeń. Waty dzielisz na Volty i wychodzi ile potrzebujesz Amper. Dodajesz lekki zapas i wychodzi ze 90 Amperowy alternator zupełnie wystarczy.

tak tak tak... na pierwsze kilka sekund działania wyciągarki. Potem pobór prądu zdoi akumulatory, alternator 90A będzie działał jak szalony, ale nie starczy mu sił żeby doładować. Potem już tylko wysoka temperatura na silnikach, swąd spalenizny i ogólny smutek. Brak słów.

Tak na poważnie to załóż największy alternator jaki znajdziesz. Ja osobiście znalazłem 220A z VW za małe pieniądze. Jak chcesz więcej to widziałem za kilkaset dolców w USA jakieś super tuningi 350A. Tu już budżet Ci podpowie co robić.
Ogólnie to każdy alternator będzie za mały do dwóch silników, ale większy altek da Ci więcej czasu zanim rozładujesz akumulatory.
Dla przykładu w swojej toyocie z seryjnym alternatorem 70A i zwykłym akumulatorem i grzechotnikiem z jednym silnikiem 5 km miałem zapas prądy na jedno pełne wyciąganie. Potem już czułem że nie ma tyle prądu, trzeba było poczekać. Teraz z 220A doładowuje na bieżąco i nie trzeba czekać.
Akumulator cały czas ten sam.

Ps
rmaster jaki twoim zdaniem ma pobór prądu silnik od wyciągarki??

Pozdro

Lukaszek :) pisze:

rmaster pisze:Alternatora nie odbierasz do akumulatorów tylko do urządzeń które będą pobierać ten prąd. Do dwóch akumulatorów starczy by 10A w zupełności. Musisz policzyć moc urządzeń. Waty dzielisz na Volty i wychodzi ile potrzebujesz Amper. Dodajesz lekki zapas i wychodzi ze 90 Amperowy alternator zupełnie wystarczy.

tak tak tak... na pierwsze kilka sekund działania wyciągarki. Potem pobór prądu zdoi akumulatory, alternator 90A będzie działał jak szalony, ale nie starczy mu sił żeby doładować. Potem już tylko wysoka temperatura na silnikach, swąd spalenizny i ogólny smutek. Brak słów.

Tak na poważnie to załóż największy alternator jaki znajdziesz. Ja osobiście znalazłem 220A z VW za małe pieniądze. Jak chcesz więcej to widziałem za kilkaset dolców w USA jakieś super tuningi 350A. Tu już budżet Ci podpowie co robić.
Ogólnie to każdy alternator będzie za mały do dwóch silników, ale większy altek da Ci więcej czasu zanim rozładujesz akumulatory.
Dla przykładu w swojej toyocie z seryjnym alternatorem 70A i zwykłym akumulatorem i grzechotnikiem z jednym silnikiem 5 km miałem zapas prądy na jedno pełne wyciąganie. Potem już czułem że nie ma tyle prądu, trzeba było poczekać. Teraz z 220A doładowuje na bieżąco i nie trzeba czekać.
Akumulator cały czas ten sam.

Ps
rmaster jaki twoim zdaniem ma pobór prądu silnik od wyciągarki??

Pozdro

220A z vw to sobie musisz w komplecie z vw zamontowac, regulator jest sterowany cyfrowo i za uj nie bedzie ladowal no chyba ze zmienisz regulator ale wtedy zapomnij o 220A. Calkiem sensowne altki z realnym 190A i zwyklym regulatorem ma mercedes. Do tego mega odporny na wode.

Pozdro

meenia pisze:
220A z vw to sobie musisz w komplecie z vw zamontowac, regulator jest sterowany cyfrowo i za uj nie bedzie ladowal no chyba ze zmienisz regulator ale wtedy zapomnij o 220A. Calkiem sensowne altki z realnym 190A i zwyklym regulatorem ma mercedes. Do tego mega odporny na wode.

Pozdro

No popatrz a u mnie działa i ładuje. Cuda czary wianki. Co jeszcze śmieszniejsze to jest podpięty tylko gruby kabel. Przetestowane już przez pół zeszłego sezonu. Żadnych zmian regulatorów czy innych rzeczy.
Ale możecie jeździć na mercedesowskich, mi nie przeszkadza.

widziałem kiedyś z jakiegoś mietka też cos około 220A. A czy takie obciążenie da rade przekazać jeden pasek klinowy czy lepiej adaptować PK? Zamontowane są dwa silniki po 6,8KM coś jakoś a niby pobór max mają coś ok 600A ale to już chyba zwarciowy myślę że, podczas pracy ok 300-400A.

Ja mam na ory 2x pasek klinowy i niema żadnego piszczenia nawet w wodzie.

Lukaszek :) pisze:

meenia pisze:
220A z vw to sobie musisz w komplecie z vw zamontowac, regulator jest sterowany cyfrowo i za uj nie bedzie ladowal no chyba ze zmienisz regulator ale wtedy zapomnij o 220A. Calkiem sensowne altki z realnym 190A i zwyklym regulatorem ma mercedes. Do tego mega odporny na wode.

Pozdro

No popatrz a u mnie działa i ładuje. Cuda czary wianki. Co jeszcze śmieszniejsze to jest podpięty tylko gruby kabel. Przetestowane już przez pół zeszłego sezonu. Żadnych zmian regulatorów czy innych rzeczy.
Ale możecie jeździć na mercedesowskich, mi nie przeszkadza.

Fachowca az milo podluchac. Glupi niemcy nasrali kabli i wtyczek. Dobrze ze nasi wiedza ze to na uj potrzebne.

Pierwszą wyciągarkę jaką znalazłem w google ma moc 0,9Kw to jest 75A. Nie wiem czy to dużo jak na wyciągarke. Odpisałem jak to policzyć i jak to dobrać bo takie było pytanie. Nie czytałem instrukcji obsługi wyciągarki ale na pewno nie pisze że trzeba szukać nowego z vw alternatora, w innym razie sprzedawali by w komplecie. Pochwal się jaką moc ma twoja wyciągarka. I wcale nie twierdzę że mocniejszy alternator nie jest lepszy.

rmaster pisze:Pierwszą wyciągarkę jaką znalazłem w google ma moc 0,9Kw to jest 75A. Nie wiem czy to dużo jak na wyciągarke. Odpisałem jak to policzyć i jak to dobrać bo takie było pytanie. Nie czytałem instrukcji obsługi wyciągarki ale na pewno nie pisze że trzeba szukać nowego z vw alternatora, w innym razie sprzedawali by w komplecie. Pochwal się jaką moc ma twoja wyciągarka. I wcale nie twierdzę że mocniejszy alternator nie jest lepszy.

To chyba z quada tą wyciągarkę znalazłeś.
Łińcz 5,5T ma silnik od 6KM w górę, często jest to ponad 7KM i pobór max 450A.

Tylko ze: prad pobierana I moc zapotrzebowana sa ze soba scisle powiazane. Czy silnik bedzie mial 1-2 czy 15 koni, w tej samej sytuacji bedzie pobieral dokladnie taki sam prad. Moc, bierzez sie z oporow ukladu calego, wlacznie z przeszkoda, a nie z silnika. Silnik da tyle mocy ile jest potrzebne, ale max, do znamionowej.

Te 13km w grzechotniku jest potrzebne do przesuwania gorek.

Altek za duzy, potrafi tez usmazyc akumulator, jesli uklad ladowania tego nie ogarnie.

Czeli do aku 2x120ah może być alternator od 200-250A. To by było optymalne z tego co wywnioskowałem.

Taki wystarczy. idea elektryka polega na braniu pradu z akumulatora, a nie z pradnicy. Pradnica ma Ci doladowac potem, przy okazji. Nie widzialem jeszcze alternatora w aucie, ktory by potrafil ogarnac wyciagarke elektryczna. Zdarzaja sie samochody specjalne z agregatem na pace, wtedy tak. Ale to nie o to chodzi. Zeby miec moc, rowna zapotrzebowaniu, to sie stosuje mechaniki I hydrauliki.

200Ax12V=2.4kW, a to juz spora moc. Do zwyklego winchowania wystarczy, do przesuwania gorek, juz nie. I trzeba miec ta swiadomosc, ze jak przenosisz gory, to musisz dac czas na podladowanie akumulatora. Po to sie stosuje voltomierze na desce rozdzielczej, zebys nie wyebal calego pradu.

A altek powyzej 100A juz daje to co chcesz, bo akumulator nie jest w stanie przyjac wiecej niz C(pojemnosc baterii w Ah)/10

Rozsadnie 150A+, max 250A bo to juz nie ma sensu wiecej.

OK. Właśni chodzi o to by po ostrym targaniu nie czekać pół dnia na ładowanie. A może podpowiecie od czego najlepiej taki zaadaptować??