www.forum4x4.pl

Witam,

rozglądam się za wyciągarką do Terrano 2, 2.7TDi, dlugi, masa własna ~1900kg, DMC cos koło 2800. Samochód z przeznaczeniem na turystykę offroad. Cena poniższych wyciągarek to ok. 1300zł

Kandydaci:

1. Powerwinch 12000PS, w porównaniu do klasycznej PW12tki nowa dźwignia sprzęgła, inny design prętów ściągających, z tego co widziałem metalowe gniazdo/wtyczka pilota, gwarancja 2 lata, minus że nie door-to-door
2. Escape 12000, klasyka, z wierzchu nic szałowego , gwarancja 2 lata door-to-door, najlepsze opinie jeśli chodzi o serwis w internetach
3. Dragonwinch Maverick 13000ST, wajcha sprzęgła jak w PW, radiator na silniku, gwarancja 5 lat door-to-door (ponoć po dwóch latach płatny przegląd ?)

Interesują mnie konkretne za i przeciw, typu wyciągarka X bo ma lepiej uszczelniony silnik, czy Y bo ma lepsze łożyskowanie bębna. Ta wajcha od sprzęgła podnieś-i-przekręć (PW i DWM) to jakieś znaczące usprawnienie?

Dzięki

łeee tu się jeździ a nie ciąga

Ja w Montku mam Escape 1200 , spokojnie daje rade. Z serwisu nie korzystałem , bo nie psuła się w ogóle. Według mnie rozwiązanie z przełączaniem sprzęgła starego typu jest o niebo lepsze , mniej awaryjne - mam porównanie z wyciągarkami w innych samochodach. Jedyną rzeczą jaką wymień od razu to rolki na ślizg żeliwny - mnie na ostatnim wypadzie na Ukraine wyrwała się jedna rolka. Ja wybrałbym Escape .

ok jeden glos za niemaniem wyciągarki, drugi za escape'm, dzięki

Wszystkie te wymienione to chińczyki najzwyklejsze
Mam teraz trzeciego Escape-a.
Za Escape przemawia przyzwoite podejście serwisowe i postać samego Zibiego, z którym możesz sobie uciąć tu dyskusje.
Pewnie i tak zaraz przyjdzie i oburzy się na to co napisałem w pierwszym zdaniu

chodzi właśnie o aktualne porównanie najzwyklejszych chińczyków

doktoryzuję się z wyciągarek od paru dni i Zibiego poczytałem od deski do deski, tak jak też człowieka od Powerwincha który udziela sie na jeep.orgu, bajer polega na tym że większość tego typu tematów jest dość wiekowa..

dla rozruszania tematu, w jaki sposob mozna nazjwyklejszego chinczyka doprowadzic do takiego stanu i czy jest to łatwe:



zainteresowałem się warunkami gwarancji w Dragonie, no i trochę mię zdrzaźnili, 5 lat to teoretyczna możliwość ale PŁATNA (!), dodatkowo jeśli dobrze doczytałem w okresie przedłużonej gwarancji nie ma już door-to-door.. więć informacja '5 lat gwarancji door-to-door' jest dość naciągana