Post
autor: pku » wt mar 22, 2005 8:27 am
calkowity prad jaki pobiera wyciagarka to ok. 100-500A w jej silniku + znaczace starty na kablu /mysle ze spadek napiecia jest rzedu 1-2V na samym kablu - dlatego sa takie wazne/ + spadek napiecia na opornosci wewnetrznej tj. np. 0,003 Ohma tez moze byc do 1,5 V/
zuzywamy wiec prad na: silnik, grzanie kabla, grzanie aku. razem to moze byc 2x to co bierze silnik.
I dalej jak aku fabrycznie daje np. 600A na rozruchu /tzn tylko przez ok. 1-3 sekund / to wychodzi ze mozemy potrzebowac ok. 200-1000A aby ta grzalke dobrze poganiac, aku nie da rady w dluzszym czasie, dlatego praca alternatora jest BARDZO WAZNA.
polaczenie; rownolegle lub z modulem do oszczedzania jednego aku na rozruch = to jest prawie tp samo co rownolegle dlatego ze akumulatory sa wtedy obicazane polowa tego co zabieramy wiec sa DUZO trwalsze.
>>> Aku zabija duzy prad przez czas powyzej 5 sek. i glebokie rozladowanie <<<
wiec dokladnie to co chcemy robic, alternator bardzo pomaga w "niezabiciu" aku.
to tak na szybko bo lece do roboty
Ostatnio zmieniony wt mar 22, 2005 10:57 am przez
pku, łącznie zmieniany 1 raz.