co warta electric winch?

elektryczne, mechaniczne i wynalazki domowej roboty...

Moderator: Misiek Bielsko

Sledziu
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 88
Rejestracja: pt gru 10, 2004 7:11 pm
Lokalizacja: slask
Kontaktowanie:

co warta electric winch?

Post autor: Sledziu » śr maja 25, 2005 11:43 pm

witam. co wart jest Elektric winch 12000?czy to warte uwagi.to podobno jakis azjata.prosze o opinie

Awatar użytkownika
CLIMBER
 
 
Posty: 1362
Rejestracja: pn lis 25, 2002 7:49 am
Lokalizacja: Warszawa/Przemyśl/Mazury

Post autor: CLIMBER » czw maja 26, 2005 9:24 am

A do jakiego auta chcesz ja wpakowac??
WARMIŃSKO-MAZURSKA GRUPA OFF ROAD

Awatar użytkownika
Michu
 
 
Posty: 115
Rejestracja: śr paź 29, 2003 8:50 pm
Lokalizacja: Szczytna

Post autor: Michu » czw maja 26, 2005 10:53 am

Biga ma taka w suzuce juz dosc dlugo, mozesz go spytac
KZJ 73

Sledziu
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 88
Rejestracja: pt gru 10, 2004 7:11 pm
Lokalizacja: slask
Kontaktowanie:

Post autor: Sledziu » czw maja 26, 2005 12:07 pm

chce to do K260 long.jak to sie sprawuje w suzuce?

Awatar użytkownika
Biga
 
 
Posty: 4150
Rejestracja: pt paź 17, 2003 8:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Biga » czw maja 26, 2005 12:38 pm

Ano mam takowa. Jak to z chinska produkcja nie jest to cud techniki. Jakosc wykonania taka sobie. Zaraz na poczatku wymienilem line bo orginal jest strasznie gruby, sztywny i ma jakies 28m. Za to beben duzy i liny 8mm weszlo az 40m. Orginalny smar w przekladni jakis dziwny byl wiec tez wymienilem na grafitowy i dalem duzo wiecej. Przy okazji smarowania wymienilem lozysko silnika bo bylo "chinskie" i nie rokowalo, ale koszt znikomy bo standardowe. Raz sie zepsula, co prawda niegroznie bo urwal sie kabel od sruby przechodzacej prze obudowe placzony ze stojanem, najprawdopodobniej z powodu zlej jakosci spawu (trzeba bardzo ostroznie kable przykrecac) polutowalem to twardym lutem i dziala. Jest niestety wolna. Pradu duzo nie bierze wbrew pozorom, nieraz byla juz super goraca, ale dzialala. Zepsul sie przelacznik pilota po kilkukrotnej wizycie w wodzie. Do wyczynu to sie nie nadaje, ale wciaz dziala.
To co piszę jest wyłącznie moim PRYWATNYM zdaniem i nie ma związku z niczym poza tym. Jasne?

Sledziu
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 88
Rejestracja: pt gru 10, 2004 7:11 pm
Lokalizacja: slask
Kontaktowanie:

Post autor: Sledziu » czw maja 26, 2005 1:13 pm

dziek.czyli nie cud ale mozna spokojnie uzytkowac i byc zadowolonym.nie zawiodla w potrzebie

Awatar użytkownika
Biga
 
 
Posty: 4150
Rejestracja: pt paź 17, 2003 8:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Biga » czw maja 26, 2005 1:38 pm

Tak mozna to ujac. Chyba zalezy jeszcze od egzemlarza i tego jak ja bedziesz uzytkowal. Ja ja czesto pod woda mam i pilot tez sie zepsul raczej od pobytu w wodzie. Do ostrego i czestego uzytkowania to raczej chyba nie, ale moja poki co dziala. Wiadomo, ze nic wieczne nie jest. Zobaczymy kiedy sie skonczy i co :)21
To co piszę jest wyłącznie moim PRYWATNYM zdaniem i nie ma związku z niczym poza tym. Jasne?

Sledziu
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 88
Rejestracja: pt gru 10, 2004 7:11 pm
Lokalizacja: slask
Kontaktowanie:

Post autor: Sledziu » czw maja 26, 2005 2:17 pm

ja to jestem raczej turysta i tylko czasem mam podbrankowa sytuacje.ona raczej do asekuracji. sa takie miejsca a ty jestes sam gdzie niestety oprocz winch nic ci nie pomoze. kieruje sie raczej cena w zakupie, wiec chcialam wiedziec jak ona sie ma do wytrzymalosci i usterkowosci

Lookasz
 
 
Posty: 178
Rejestracja: wt maja 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: 3miasto

Post autor: Lookasz » śr cze 08, 2005 12:12 pm

najlepiej zaraz po kupnie zrobić jej przegląd i serwis:

miałem kilka takich wyciagarek i chyba egzemplarz który ja posiadam jest najbardziej pechowy -
- na początku musialem toczyć obudowę bo było jajo i problemy z załączeniem sprzęgła,
- 2 razy rozpadła sie przekładnia, raz przy okazji rozwaliło dekiel obudowy :(

po "tuningu" mam:

- dorobiony nowy dekiel
- obspawane wszystkie połączenia trybów w przekładni (polecam, oryginalne zapunktowanie lubi się rozpaść)
- wymienione oryginalne podkładki (łóżyska slizgowe) na teflonowe oraz główne z brązu - przy tej okazji pokasowałem luzy - tyle ile się dało
- dobrze nasmarować,
- uszczelnić komorę silnika, strasznie duuużo wody przyjmuje ( w szoku byłem co znalazłem po 3 tygodniach użytkowania) poza tym od syfu zawiesiły mi sie szczotki!!!
-regularnie zaglądać i serwisować !!!

teraz już działa OK :lol: i za tą cene uważam że warto było, szkoda tylko że nie zajrzałem do niej od razu po kupnie!

NO :)21

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wyciągarki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość