Zapodałem ją do mietka i mam zgryz bo cały czas podczas pracy wyciągarki świeci piękna czerwona lampka na obudowie silnika

Według instrukcji napisanej w języku scheakspeare, w którym to jestem wtórnym analfabetą jest to SAI light czyli Safety Alert Light

Nic nie znalazłem odnośnie tego po co ona tam i czy ma świecić podczas pracy, czy tylko chwilę przed wybuchem

Ma ktoś z tym chińczykiem jakieś doświadczenia? Czy może być to wynikiem:
- za małego prądu rozruchowego
- za małej pojemności baterii
- starych baterii
czy jest to coś inszego. Mam dwie żelówki o pojemności 51Ah a prądu rozruchowego nie udało mi się rozszyfrować ze względu na jakieś anglosaskie oznaczenia

Po wstępnych testach pojedynczej baterii gelenda w trzysetce zapalała bez nikakich tylko na lekko przyłożonych do baterii klemach(mają klemy insze właściwie to śrubki 6).Po wpięciu obydwu rozrusznik kręci jak wściekły a wincz pracuje jednostajnie bez podejrzanych odgłosów, nie było to co prawda zbyt duże obciążenie bo tylko suka na heblu po alejce żużlowej.Poradźcie co ludzie bo mnie ślubna zap.......oli

bo już się zaczyna gadka w stylu: ale ja głupia byłam że ci takie gówno kupiłam, wywal to w cholere
Dla ułatwienia i uprzedzenia dowciapnych odpowiedzi zwanych w niektórych kręgach kasztanieniem oświadczam że: wymiana baterii na insze jest możliwa, wymiana małżonki nie
