Strona 1 z 1

Konserwacja wyciagarki

: pn maja 15, 2006 11:49 am
autor: Drako
Witam
Mam taki pomysl.
Duzo osob posiada juz wyciagarki , i juz widzialem kilka zmielonych przez kiepska obsluge ( zle smary , woda , zle zlozona itp)
Moze ktos kto czesto naprawia / sprzedaje wyciagarki napisalby jak najlepiej zadbac o to zeby wyciagarka nie ulegla samozagladzie od wewnatrz. Jakie smary najlepiej stosowac, jak czesto zmieniac , jak konserwowac line itp itd.

moze by taki temat zrobic przyklejonym .

: pn maja 15, 2006 7:33 pm
autor: Misiek Bielsko
Po szalonym odzewie tych, ktorzy z tego zyja widac, ze nie lezy za bardzo w ich interesie ujawnianie takich tajemnic :wink:

: pn maja 15, 2006 8:40 pm
autor: Miskiller
hi...hi... taka prawda...

: pn maja 15, 2006 8:50 pm
autor: Ml_Kruszka18
Niestety chyba cisza w temacie...a szkoda :-?

: pn maja 15, 2006 8:52 pm
autor: mudder
każdy ma swój sposób i tyle dbać dbać i jescze raz dbać czyścić smarować wymieniać zużyte elementy nie kombinować takie moje zdanie ale ja sięnie znam :-?

: pn maja 15, 2006 8:53 pm
autor: seburaj
... ziew ...
w dupie majom... bo z tego żyjom 8)
i słusznie

ja po roku stwierdzilem, ze swojego timaksa rozbiore, zakonserwuje i przejrze - bowiem zimą mi zamarzał (to był jeden z powodów)

na co tam sie w środku natknąlem - to jest wątek na "wyciągarkach" bodajże... :) w każdym razie byla i awaria materiałowa, i awaria hamulcowa wynikajaca prawdopodobnie ze zbyt czestego rozwiajania liny na silniku - UWAGA - ponoć szkodzi :D

w kazdym razie napelnilem planete smarem, i to mieszanina molibdenu ze smarem do lożyske lepszym - na ful - wychodzac z zalozenia, ze skoro jest ful smaru to woda nie wejdzie i nie zamarznie... bo w oryginale smaru bylo na tyle, ze woda weszal :wink:

seb

: pn maja 15, 2006 11:03 pm
autor: egon4x4
A ja mam MM10500 i ZADNEJ obslugi oprocz oplukania Karcherem (!) i naolejenia liny on nie wymaga. Trzeci rok juz bedzie.
Jest wodoszczelny i bezobslugowy absolutnie. No i hydrauliczny, ze wrzuce kamyczek do ogrodka :wink:

: wt maja 16, 2006 9:35 am
autor: płaski
No bracia to i ja dosypie.Poszliście w dwie strony ,ten poleruje ,tamten "nabija" :)21 Wątpie by ktoś opylił recepte na robienie kasy 8)

: wt maja 16, 2006 10:08 am
autor: Niva'94
Proponuję od czasu do czasu przekonserwować linę. Najpierw ją rozwinąć, suchą szmatką wytrzeć ze starego smaru, błota i innych syfów; następnie osuszyć ją; a na koniec pociągnąć smarem grafitowanym (nie za grubo) i z powrotem zwinąć. Smar grafitowany ma tą zaletę, że nawet mocno "zapiaszczony" nadal spełnia swoją funkcję. Czy lina używana często czy nie, zaleca się przeprowadzić tą czynność co najmniej dwa razy w roku - przed i po zimie. Znam takich, co nawet ten smar nakładali na gorąco, coby lepiej spenetrował cały przekrój liny.
Co prawda nie będzie to wyglądało super pięknie (ach, gdzie ten połysk ocynku pasujący do niklowanego "kangura" ... ) ale będzie gwarancją iż przynajmniej lina będzie nam długo służyła.

Tak przynajmniej na ten temat napisane było w instrukcjach do wciągarek "pionowych" (tych na suwnicach, żurawikach itp ...) przystosowanych do pracy na wolnym powietrzu.

: wt maja 16, 2006 10:29 am
autor: seburaj
płaski pisze:No bracia to i ja dosypie.Poszliście w dwie strony ,ten poleruje ,tamten "nabija" :)21 Wątpie by ktoś opylił recepte na robienie kasy 8)
że co - bo nie kumam?

seb

: wt maja 16, 2006 12:47 pm
autor: Kostuch
sebastian dziurdzik pisze:...
w kazdym razie napelnilem planete smarem, i to mieszanina molibdenu ze smarem do lożyske lepszym - na ful - wychodzac z zalozenia, ze skoro jest ful smaru to woda nie wejdzie i nie zamarznie... bo w oryginale smaru bylo na tyle, ze woda weszal :wink:

seb
Na full pakować nie polecam. Miałem tak i zimą smar zgęstniał tak że się wywlec liny ręcznie nie dało.

: wt maja 16, 2006 3:49 pm
autor: Zibi
Boję sie, zebym znowu ostrzeżenia od admina nie dostał, no ale napiszę. Przede wszystkim należy sprawdzać stan kabli, to szalenie wazna sprawa, pobór prądu jest znaczny i łatwo pospawac sobie klemy albo obudowę. W przypadku rozbierania poczyścic okolice przekazników. Wewnątrz wyciągarki posprawdzac luzy poziome, można zastosowac specjalnego rodzaju podkładki. Luzy powoduja problemy z hamulcem i 90% wszelkich napraw nastepuje własnie przez zbytnie luzy pomiedzy silnikiem a hamulcem. Całośc posmarowac smarem pól stałym. nie jest zalecane dawać zbyt duzo smaru. Obudowy można poskładac na silikonie o ile nie ma uszczelek. Sprawdzic stan szczotek i ich prowadzenie - w starszych typach (chińskich) szczotkotrzymacze były plastikowe. W nowszych sa metalowe jednak okresowo dobrze jest sprawdzić prowadnice szczotki - czasem sprezyna dociska szczotke pod skosem i wtedy ona nie dolega. Porównać długośc szczotek - róznice powinny byc niewielkie, w przypadku większych różnic poprawić prowadnice.

: śr maja 17, 2006 3:55 pm
autor: Adam.Ż
Elektryka powinno się rozebrać po każdej głębszej wodzie, chyba że ma uszczelnienia(np. Warn 9,5XP - sprawdzane na głębokości 1m i wody nie było w środku)

: śr maja 17, 2006 9:50 pm
autor: Twardy
Niva'94 pisze:Proponuję od czasu do czasu przekonserwować linę. Najpierw ją rozwinąć, suchą szmatką wytrzeć ze starego smaru, błota i innych syfów; następnie osuszyć ją; a na koniec pociągnąć smarem grafitowanym (nie za grubo) i z powrotem zwinąć. Smar grafitowany ma tą zaletę, że nawet mocno "zapiaszczony" nadal spełnia swoją funkcję. Czy lina używana często czy nie, zaleca się przeprowadzić tą czynność co najmniej dwa razy w roku - przed i po zimie. Znam takich, co nawet ten smar nakładali na gorąco, coby lepiej spenetrował cały przekrój liny.
Co prawda nie będzie to wyglądało super pięknie (ach, gdzie ten połysk ocynku pasujący do niklowanego "kangura" ... ) ale będzie gwarancją iż przynajmniej lina będzie nam długo służyła.

Tak przynajmniej na ten temat napisane było w instrukcjach do wciągarek "pionowych" (tych na suwnicach, żurawikach itp ...) przystosowanych do pracy na wolnym powietrzu.
Dla mnie to onanizm :lol: dobry tylko do dźwigów. Mnie (z braku innego słowa) złości oblepiona smarem lina.

Linę, jak używasz wyciągarki zgodnie z przeznaczeniem wystarczy umyć pod ciśnieniem i spryskać WD (lub innym rzadkim środkiem). Prędzej ją pozagniatasz, urwiesz, niż zardzewieje.
Do rolek, poza sprawdzeniem (i nasmarowaniem) czy się obracają to do usuwania korozji polecam linowanie zamias śrutowania :)21