Bng862 pisze:Wjechałem w bagno czepiam line ze zbloczem,winchuje sie i naraz wyciągarka niedaje rady,za chwile kontrolki migają w aucie,patrze na wskażnik ładowania i kicha akumulator siadł.( ciągnełem sie ok 3--5 min)Wczesniej było ok wyciągarka mogłem ciągnąć sie długi czas chociaż to błoto było cieżkie i pchało sie troche i z początku musiałe cigąć sie troche też na boki.Samochód oczywiście wyciągnełe dopiero ciągnikiem,bo winch na pusto chodził a pod cieżarem nic.Auto wcześnie 2 dni stało w jeziorku i wyciągarka była troche w wodzie!!Czy coś mogło sie zwalic czy cos innego że pobór prądu jest aż taki duży?
A jaki masz akumulator ?
Jeżeli przy maksymalnym uciągu (na pierwszej warstwie) masz 3600 kg, to przy wyciągniętych 10m liny masz najwyżej 2500 kg, co przy takim wklejeniu po prostu nie wystarczyło. Oznacza to, że wyciągarka pracowała z maksymalnym obciążeniem czyi pobierała około 380 A.
Jeżeli odejmiemy z tego 90 A z alternatora (nie wiem jaki masz alternator), to na aku przypada 290 A.
Przy pojemności aku np. 50 Ah wystarcza to teoretycznie na 10 minut ale tylko teoretycznie, ponieważ aku nie odda katalogowej pojemności przy takim prądzie. Więc 5 minut jest bardzo prawdopodobne. Oczywiście możesz mieć większą pojemność ale już nie nowy akumulator itd. itp.
Z wyciągarki możesz korzystać dużo dłużej ale z przerwami na doładowanie i nie zawsze na maxa..
No i sprawdź połączenia prądowe aku-wyciągarka (styk, śruby), przy 12 V i takich prądach jest to miejsce na potencjalnie duże straty..
Jak to mówią: z każdym dniem nieuchronnie wzrasta liczba osób, które mogą mnie pocałować w dupę