Strona 1 z 2

Serwis T-Maxa..

: pt paź 27, 2006 12:04 pm
autor: zbig
Umyśliłem sobie założenie wyciągarki na tył a ponieważ mam z przodu T-Maxa EWI 12000, to siłą rzeczy z tyłu też chciałem T-Maxa, bo to i taki sam sterownik, i kabel, i przekaźniki, no w każdym bądź razie ta sama rodzina.
Moje zaufanie do marki zostało co prawda mocno nadwyrężone na ostatniej Kaszubi gdzie EWI 12000 Mańka po prostu pękła pod zwiększonym obciążeniem. Jak zwiększonym ? No Była noc, linę (syntetyk) przedłużyliśmy stalówką o dwadzieścia metrów a Maniek wyciągał się w górę po zboczu. Ponieważ było dość stromo, to asekurowaliśmy go na wszelki wypadek taśmą. Tak się zaaferowaliśmy taśmą (podwijanie jej wokół drzewa jest dość upierdliwe), że nie zauważyliśmy zbliżającego się haka. No cóż, hak doszedł do ślizgacza, zatrzymał się na nim a wyciągarka pękła jak gliniany garnek. Lina nie pękła, na ślizgaczu nie ma śladu, płyta nie drgnęła (10mm), nawet dioda przeciążeniowa (na silniku) nie przygasła (a była noc i stałem pół metra przed nią), zresztą nie miała co przygasać bo silnik nawet nie zajęczał i obrotów nie zmienił a wyciągarka w gruzach..
No cóż, może wada egzemplarza bo przecież moja (taka sama) chodzi drugi rok i nic a po wybuchu u Mańka bywało , że i dwa pickupy naraz wyciągaliśmy.
Moich wątpliwości nie rozwiał jednak serwis T_Maxa, który stwierdził po oględzinach, że (w kolejności), wyciągarka była użytkowana niezgodnie z przeznaczeniem, działały na nią "jakieś" siły boczne (jakie nie byli w stanie określić), była źle zamontowana, płyta się wygięła, płyta się wygięła i powróciła, hak wszedł do wyciągarki, hak uderzył w bęben itd. itp. w miarę jak Maniek udzielał wyczerpujących wyjaśnień nie pozostawiających żadnych watpliwości, co do przyczyny (ciągnięcie na wprost, trzech świadków, płyta 10mm nie wygięła się i nie wróciła, jest do dyspozycji (razem ze zderzakiem, który też jest nietknięty), ślizgacz nie zmasakrowany i td. itp. Oczywiście faktem obciążającym Mańka było nie dostarczenie płyty (jest całością ze zderzakiem), odpięcie haka (jak wyjąć inaczej ?), próba odwinięcia liny (odwinął połowę ale ponieważ bęben był przekoszony to zrezygnował). Krótko mówiąc naprawy gwarancyjnej nie uznano (sprawa w toku i Maniek jak będzie chciał, to opisze więcej "smaczków").
No dobrze a gdzie tu moja wyciągarka ? Po długich wachaniach kupiłem EW 11000. Zawiozłem do domu i przystąpiłem do odwijania stalówki, żeby wymienić na syntetyk.
Ku mojemu zdziwieniu wysprzęglona wyciągarka nie chciała się obracać, kilkanaście razy przełączałem, dobrze chodziło, zasprzęglało (ani drgnęła) i no właśnie "wysprzęglało"..zaparłem wyciągarkę o dwie skrzynie i zacząłem wyciągać stalówkę, mimoza nie jestem, dziewięćdziesiąt kilo mam ale wyciągałem te 30 metrów przez dziesięć minut..Oczywiście już po metrze mi się to nie podobało ale myślę sobie "może dużo smaru albo co..", po kilku metrach byłem już zdecydowany żeby zawieść ją z powrotem do sklepu ale jak kurka z tą liną wyciągniętą parę metrów ? To ciągnąłem dalej. Zadzwoniłem do sklepu, dostałem propozycję oddania z powrotem lub jeżeli chce to zawiezienia do serwisu T-Maxa (na Ludwinowską), może to tylko drobiazg, rozbiorą, popatrzą lub wymienią. No jak taka kultura, to zawiozę a co mi tam, tylko skoczyć przez Wisłę.
Umówiłem się.. pojechałem..przywitałem się.."Pan Serwisant" ruszył bębnem i stwierdził, że tak ma być.. :o
No jak ? Przecież mam EWI 12000 z przodu i bęben kręci się pięknie od nowości a linę biegiem można odwijać a tu mam dziesięć minut napinać się wbłocie żeby linę wyciągnąć ? To już szybciej by się silnikiem odwijała..
Na to "Pan Serwisant" użył argumentu niepodważalnego i zademonstrował zamontowaną już na samochodzie nową wyciągarkę, która tak samo po wysprzęgleniu ledwo się obracała a następnie stwierdził, "na pierdoły nie ma czasu, do sklepu", odwrócił się i .. po wizycie w serwisie..
No cóż, spakowałem, zabrałem, pojechałem prosto do sklepu i oddałem.

Nie piszę tego, żeby się tu wytrząsać nad T-Maxem bo mi się sprawdza i nie wykluczone, że na tyle, pomimo usilnych starań serwisu i tak będzie T-Max, nie mniej jednak, jeżeli będziecie kupowali EW 11000 lub inną, to sprawdźcie od razu, na miejscu, czy bęben się normalnie kręci po wysprzęgleniu i nie dajcie sobie wciskać kitu o dotarciu się w trakcie używania, bo może po jakimś czasie się "dotrze" ale do tego czasu będziecie ją wyciągać jak burłacy, no i niepokoi mnie co się dzieje z pozostałościami tego "docierania" w środku..
Sprawdzając od razu unikniecie także zbędnej wizyty w "serwisie"..

:)3

: pt paź 27, 2006 12:12 pm
autor: Krecik
Uu... chłopie...krytykujesz tmaxa...

zjedzą cie ;)

: pt paź 27, 2006 1:43 pm
autor: zbig
Krecik pisze:zjedzą cie ;)
Jestem łykowaty.. :roll:
Poza tym piszę tylko to co osobiście widziałem lub doświadczyłem.
Ja rozumiem, ze jak kupuję wyciągarkę z niższej półki cenowej, to nie mogę spodziewać się, że będzie jakościowo identyczna jak ta z wyższej.
Dlatego rozumiem, że chodzi jak młynek do kawy ale chodzi i ciągnie, rozumiem, że mechanizm zasprzęglania wymaga często ruszania bębnem ale w sumie działa. Nie do zaakceptowania jest jednak ograniczenie w funkcji będącej jedną z elementarnych cech wyciągarki, czyli swobodne rozwijanie liny z bębna i uznanie tego za "normę", co kłóci się nie tylko ze zdrowym rozsądkiem ale i z praktyką (Maniek miał wcześniej EW-9500 i bęben rozwijał się lekko, obie EWI-12000 także nie miały z tym najmniejszego problemu).
Jeżeli importer lubi sobie strzelać w stopę, to proszę bardzo chętnie popatrzę, ja tylko odsuwam swoją..

8)

: pt paź 27, 2006 2:45 pm
autor: Klamer
Jak lykowaty to trzeba bedzie wykorzystac odpowiednie narzedzia :)

Mysle ze jest to kolejny dowod potwierdzajacy opinie iz produkty T-maxa maja slaba kontrole jakosci w fabryce lub jej calkowity brak. Niektore robia dobrze niektore nie.
Wytrzymalosc T-maxa to jest juz inne zagadnienie, ja to porownuje z produkcja Landwind'a (test NCAP = 0 gwiazdek) czyli wykonane ze stali niskiej jakosci. Chyba jest to jednak tani produkt jedynie w zakupie.

: pt paź 27, 2006 3:28 pm
autor: Krecik
Klamer pisze:Chyba jest to jednak tani produkt jedynie w zakupie.
nie da sie zaprzeczyc...

: pt paź 27, 2006 11:50 pm
autor: McRabbit
zanabylem T-Maxa 12500
i na imprezie "kaszubia" niewinnej w tym wywodze, testowalem
stwierdzam ze
wyciargarka ciagnie przednio, wydajac cala mase niertaykuowanych dzwiekow
jednak problem ( zwany dalej dyskonfortem) notabene psychicznym polega tez na hamulcu
wiciagarta potrafila nas opuscic w dol na "srednim" skosie
poczym nie potrafila zatrzymac auta na podjezdzie pod 15cm korzen
zakladajac cene zakupu jest to poniekad akceptpwalne
jednak sam fakt losowego wystepowania tego rodzaju przypadlosci daje do myslenia

nie mialem jeszcze mozliwosci ( na szczescie) walki z sewisem
jednak uwazam ze nalezy przy zakupie tego sprzeta wziac poprawke na cene i uzywac z pewnym buforem bezpieczenstwa

: sob paź 28, 2006 12:06 am
autor: Drako
mysle ze tez nie ma co tak ciagle sie upodlac piszac o cenie itp.
cena wcale nie jest taka niska , bo za 3k ma sie warna xp w stanach( odziwo ceny warnow i t-maxow stanach sa podobne - wiec polski importer warna musi walic mega scieme) .
Mam warna w G i t-maxa w willim na tyle i uwazam ze oba to szmelc absolurnie nie wart swojej ceny. Jednak warn , przy regularnym serwisie , pozwala na pewien konfort psyhiczny , ze nie rozpadnie sie przy inteligentnej obsludze. A z timaxem to loteria.

: sob paź 28, 2006 3:18 am
autor: Klamer
McRabbit pisze: ...nie mialem jeszcze mozliwosci ( na szczescie) walki z sewisem
jednak uwazam ze nalezy przy zakupie tego sprzeta wziac poprawke na cene i uzywac z pewnym buforem bezpieczenstwa
Jesli nie nawinales liny na beben tak ze spowodowalo to rozgiecie pretow i instalowales wyciagarke u specjalisty uznanego przez dystrybutora to nie powinno byc problemu z naprawa gwarancyjna hamulca. U mnie T-max na poprzedniej Kaszubii tez robil dobrze ale mial identyczna przypadlosc, tyle ze niestety wystapil pierwszy wspominany element.

: sob paź 28, 2006 6:19 am
autor: Maq
Nie przesadzajcie z tą przypadkowością awarii....

Mam EWI10000 i odpadł mi kabel zasilający (wewnątrz wyciągarki oczywiście). Z tego co czytałem na forum innym użytkownikom EWI10000 też ten kabel odpadł, także można uznać że to nie przypadkowe :)21

: ndz paź 29, 2006 8:31 pm
autor: czesław&jarząbek
mi wczoraj przy montażu ganz nowej 9500 też odpadł kabel zasilający.
poprostu został w ręce-zupełnie sam z siebie...
:o

: ndz paź 29, 2006 8:48 pm
autor: Krecik
no, ta ... jakoś... jakoś.... kurde... chyba 'ć' mi sie w klawiaturze zacieło ;-)


wyslij do serwisu, zobaczymy jaki bład popełniłes i z jakiego powodu gwarancja nie zostanie uznana ;-)

: wt paź 31, 2006 1:27 pm
autor: LR_Olek
to tak jak w zyciu...
nikt nie wybieral a go wybrali.
kazdy narzeka na tmaxa,a go wszyscy kupuja...

: śr lis 01, 2006 7:38 am
autor: Muchozol
LR_Olek pisze:to tak jak w zyciu...
nikt nie wybieral a go wybrali.
kazdy narzeka na tmaxa,a go wszyscy kupuja...
:D :D moj dostal juz ostro po dupie i nie narzekam :)2 .
Wiosna padl mi hamulec, ale to na 100% moja wina.
Czesc zakupilem w sklepie u Chermola, jeszcze nie mial u siebie w ofercie czesci zamiennych, ale chlopaki pomogli i 2 dni pozniej mialem hamulec u siebie :)2 . W pierwszej kolejnosci dzwonilem oczywiscie do f-my reklamujacej sie w internecie jako glowny importer t-maxa ale niestety nic nie wskuralem :o :)3 i musialem pomocy szukac dalej.

: śr lis 01, 2006 7:51 am
autor: zbig
Muchozol pisze:..jeszcze nie mial u siebie w ofercie czesci zamiennych, ale chlopaki pomogli i 2 dni pozniej mialem hamulec u siebie :)2 .
Już dzwonili, że mają egzemplarz, który się obraca.. :)2 jutro odbieram.
Może wg serwisu, jest "wadliwy".. :wink:

: śr lis 01, 2006 8:53 am
autor: Kwiatec
bo ose trzeba było montane lub monthane kupić :)21

: śr lis 01, 2006 8:25 pm
autor: LR_Olek
Kwiatec pisze:bo ose trzeba było montane lub monthane kupić :)21
to taki tmax z inna naklejka :-P

: śr lis 01, 2006 8:33 pm
autor: chiquito83
LR_Olek pisze:
Kwiatec pisze:bo ose trzeba było montane lub monthane kupić :)21
to taki tmax z inna naklejka :-P
ale moze serwis lepszy :)

: śr lis 01, 2006 8:43 pm
autor: Kwiatec
:)2

: czw lis 02, 2006 6:59 am
autor: Kylon
LR_Olek pisze:
to taki tmax z inna naklejka :-P
Kraj pochodzenia ten sam ale w środku troszku inaczej :wink:

: wt sty 02, 2007 11:17 am
autor: seburaj
troche inaczej - czyli jak? lepiej niz timaks, czy gorzej ?? :o

: wt sty 02, 2007 11:56 am
autor: jezus
Nowocześniej , ze zrozumieniem przez producenta wcześniej popełnianych błędów....O gorszych zmianach się przeca nie pisze :)21

: wt sty 02, 2007 12:04 pm
autor: seburaj
Dżizas, poważnie pytam :(

poprawili cos w timaksie w stosunku do egzemplarzy sprzed dwoch, trzech lat ?? i nie mam tu na mysli modelu EWI ktory sie w miedzyczasie pojawil, tylko "normalnego" timaksa...

: wt sty 02, 2007 6:48 pm
autor: jezus
Eeeeeee Ja i kolega Kylon tyż jak sie nie myle piszemy o monthanie :)2

: wt sty 02, 2007 7:24 pm
autor: seburaj
znaczy sie ma miejsce śmiała teoria jakoby bebechy mont(h)any byly poprawione, i lepsze od timaksa ?? :o
musze zatem gdzies na żywca zatem zobaczyc te mont(h)ane, zwlaszcza w srodku - bo srodek timaksa widzialem dosc dokladnie 8)
tylko gdzie

: wt sty 02, 2007 8:12 pm
autor: jezus
Kup i rozbierz :)21 ......albo sprawdz na stronie montha... gdzie jest najbliższy serwis i pogadaj z nimi. :)2