Strona 1 z 1

Wyciągarka gdy nie ma drzew

: ndz lut 11, 2007 1:15 am
autor: thecook
Witam. Noszę się z zamiarem nabycia wyciągarki (K260 Long) żeby się ew wykopywać z większej melasy ale na polu, polnej drodze. Myślę o czymś w okolicach 12000 lbs. Jest sens kupowania wyciągarki (bedzie używana sporadycznie) i wykopywania się za pomocą kotwicy błotnej, np takiej jak ta, http://www.rajdy4x4.pl/sklep/produkt/22/320.html czy darować sobie ją, i męczyć się z trapami i jackiem? Co jest bardziej skuteczne? Cenowo mam jasność, interesuje mnie praktyczna strona. Pozdrawiam

: ndz lut 11, 2007 8:52 am
autor: +jacek+
To już sam musisz wiedzieć na ile wyciągara Ci się przyda.
Napewno stwierdzisz, że będzie to dobry zakup. :D

Ja kupiłem do GR'a krótkiego 12000, też raczej będę używał sporadycznie.
Jednak kiedy już wiesz, że ją masz to zaczynasz wjeżdżać tam gdzie do tej pory bez windy byś tego nie zrobił i tu zabawa się zaczyna :lol: :)2

Mi się napewno brzyda i widzę, że nawet częściej niż myślałem.
A kotwica robotę zrobi. :)2

: ndz lut 11, 2007 9:19 am
autor: Krecik
kotwica fajna rzecz, i robi , ale nie wszędzie... i na ogół nie tam gdzie by sie tego najbardziej potrzebowało :)

Choc, ostatnio znajomi na mazurach bardzo byli zadowoleni z jej posiadania, lekki trawers ich pokonać próbował :)

: ndz lut 11, 2007 10:12 am
autor: Klamer
Krzysiek a Ty masz?
Jak nie ma kotwicy to sie szuka czegokolwiek innego - wkopane trapy, kolo zapasowe, zakopany hi-lift lub koledzy z innymi samochodami :)

: ndz lut 11, 2007 10:25 am
autor: Krecik
miewam

: ndz lut 11, 2007 10:32 am
autor: Tapeworm
Klamer pisze:lub koledzy z innymi samochodami :)
to byś mógł sobie darować, ilu nas wtedy było ?? pięciu ?? :)21

: ndz lut 11, 2007 10:47 am
autor: Klamer
Tapeworm pisze:
Klamer pisze:lub koledzy z innymi samochodami :)
to byś mógł sobie darować, ilu nas wtedy było ?? pięciu ?? :)21
czterech :)

: ndz lut 11, 2007 10:49 am
autor: Tapeworm
bo podpinanie suzuk sobie darowaliśmy :)21
ciesz się że masz dwie wyciągarki, choć mógłbym cię wtedy do tyłu wyszarpać :wink:

: ndz lut 11, 2007 10:53 am
autor: thecook
Witam. Problem mam taki że raczej jeżdze sam, chciałbym mieś coś pewnego że się wytargam z większej melasy. Także koledzy odpadają. Taka praca..... Czyli 12 000 lbs wystarcza na ten samochód. Kupię wyciągare i kotwę zobaczymy. Jak będę kotwę wyrywał kupię dwie i siłę zredukuję przez zblocze. Dzieki za podpowiedz

: ndz lut 11, 2007 11:04 am
autor: Klamer
Jezdze w terenie juz jakis czas, moze nie dlugo, ale sytuacji, w ktorych nie mialbym sie do czego przypiac bylo na prawde nie wiele, nawet tam, gdzie podpinalem sie do samochodow kolegow moznabyloby znalezc odpowiednie drzewo. Jesli masz wydac na kotwice to lepiej kup dwie tasmy dwudziesto metrowe (razem z wyciagarka wychodzi prawie 70m na poszukiwanie drzewa) i kup stalowe trapy, ktore bedziesz mogl wkopac w bloto - duzo bardziej Ci sie przydadza niz kotwica

: ndz lut 11, 2007 12:47 pm
autor: pezet
Jest na to stary harcerski sposob, ale trzeba miec dostep do jakichs patykow - albo wozic ze soba kilka kołkow w rodzaju styliska do lopaty.

Wbija sie je w szeregu - w miare gleboko, do najblizszego z nich - przy ziemi - zapina sie wincha, a jego czubek - do nastepnego przy ziemi.
Itd.

Moze pomoze, moze nie, ale w skrajnej sytuacji mozna sprobowac :)

: ndz lut 11, 2007 1:01 pm
autor: Krecik
nie traktuj kotwicy jako 100% pewności że sie z bagna wyciągniesz

bo moze sie okazac ze nic z tego :(

na wydawało by sie płaskiej łączce gdzie auto stało zakopane w 5 centymetrach błota z zaklejonym bieznikiem kotwica zupełnie nie robiła, przyjezdzała razem z wielkimi karpami trawy...

pręty
kotwica
dużo taśm
bloczek

to sie napewno przyda, ale nadal nie wiadomo czy rozwiąże problem :)
np. podstawowy - winch z przodu, a pociągnąć sie trzeba do tyłu...

: ndz lut 11, 2007 8:01 pm
autor: thecook
Dobra, to moja wiedza się trochę poszerzyła. Tak czy inaczej na razie na jedną wyciągare mam kasę. Dzięki, pozdrawiam

: ndz lut 11, 2007 9:48 pm
autor: tomek
Jezdze w terenie juz jakis czas, moze nie dlugo, ale sytuacji, w ktorych nie mialbym sie do czego przypiac bylo na prawde nie wiele, nawet tam, gdzie podpinalem sie do samochodow kolegow moznabyloby znalezc odpowiednie drzewo. Jesli masz wydac na kotwice to lepiej kup dwie tasmy dwudziesto metrowe (razem z wyciagarka wychodzi prawie 70m na poszukiwanie drzewa) i kup stalowe trapy, ktore bedziesz mogl wkopac w bloto - duzo bardziej Ci sie przydadza niz kotwica
hmm...chyba wszystko zależy od terenu...Bo ja bym powiedział ze z reguły podpiąć się nie ma do czego!wyciągarki co prawda nie mam, tylko tirfora ale problem podobny...Nawet się zastanawiałem czy potrzebnie go kupiłem...Bo najczęściej jeżdżę po nadrzecznych łąkach i zaroślach a tam lipa...najbliższe drzewko bywa 100 metrów dalej :D

: pt lut 16, 2007 8:57 pm
autor: miastek
http://www.rajdy4x4.pl/rajdy/2005/magam ... to0065.jpg
Tutaj Dunczycy probowali z kotwica i niestety tylko orka im wychodzila.

: pt lut 16, 2007 9:33 pm
autor: misiu
na Mazowieckich Bezdrozach bylem swiadkiem jak 2 skorpiony probowaly wyjechac z koryta malej rzeczki. Wbili kotwice i ... orala, wkoncu skusili sie na pomoc z zewnatrz - podczepili sie pod wranglera. Na Integracji byl chyba Patrol ktorego zaloga uzywala swirda - wkrecali go w ziemie i na nim sie wyciagali - robilo fajnie. Gdzies na rajdach4x4 jest kilka fotografi jak to wyglada.

: pt lut 16, 2007 9:38 pm
autor: thecook
Tutaj z tego co widać można się podpiąć do lasu, przy dobrej taśmie, czy kilku nie ma problemu. Ja pokombinuje z dwoma kotwami- żeby zmniejszyć siłę na jedną, lub kotwa z nakładką poszerzającą. Jak zamontyje wincha to się pobawię, teraz dobry okres.....

: pt lut 16, 2007 9:40 pm
autor: thecook
misiu pisze:[...] Na Integracji byl chyba Patrol ktorego zaloga uzywala swirda - wkrecali go w ziemie i na nim sie wyciagali - robilo fajnie. Gdzies na rajdach4x4 jest kilka fotografi jak to wyglada.
No to ciekawy patent trezba spróbować. Świder taki do lodu, wędkarski?

: pt lut 16, 2007 10:01 pm
autor: miastek
thecook pisze:Tutaj z tego co widać można się podpiąć do lasu, przy dobrej taśmie, czy kilku nie ma problemu. Ja pokombinuje z dwoma kotwami- żeby zmniejszyć siłę na jedną, lub kotwa z nakładką poszerzającą. Jak zamontyje wincha to się pobawię, teraz dobry okres.....
No nie wszyscy mieli z tylu wyciagarki a do przodu to odleglosc byla naprewde spora niektorym nie starczalo tasm.

: pt lut 16, 2007 10:13 pm
autor: Dagu
Z moich skromnych obserwacji wynika że kotwica w mało zwięzłym gruncie ( torfiasta łąka, piach, pole orne) musiała by mieć powierzchnię większa od czoła zakopanego wozu ( a szczególnie wyjazd z rowu ). Inaczej to płóg do radlenia ziemniaków :)2

: pt lut 16, 2007 10:14 pm
autor: misiu
thecook pisze:No to ciekawy patent trezba spróbować. Świder taki do lodu, wędkarski?
nie wedkarski, koledzy lofroldowcy byli geodetami z tego co pamietam i ten swider z tej branzy byl wyjety

jutro znajde te fotografie to wrzuce (dzis... zdrowko:) )

: pt lut 16, 2007 10:22 pm
autor: maruda
misiu pisze:
thecook pisze:No to ciekawy patent trezba spróbować. Świder taki do lodu, wędkarski?
nie wedkarski, koledzy lofroldowcy byli geodetami z tego co pamietam i ten swider z tej branzy byl wyjety

jutro znajde te fotografie to wrzuce (dzis... zdrowko:) )
chyba geologami raczej :o

: sob lut 17, 2007 1:56 pm
autor: bratek
w geodezji świdra używasz do ... stabilizacji graniczników, poligonów...
zamiast wywalać łopatą dół jak na latrynę wiercisz sobie punktowo, wrzucasz buteleczkę, łopatkę ziemi, kamyczek, udeptać i następny proszę
idzie jak burza :)2