Strona 1 z 1

Ratownik do samotnego miśka

: śr paź 03, 2007 11:46 am
autor: Greentop
Witam,
Poprzedni niemieccy właściciele zamontowali w naszym Pajero wyciągarkę Warna 2,7T.
Po pierwsze zamontowali ją żle (bo rolki skierowane lekko w dół), po drugie wydaje się za słaba jak do masy auta (1,8T), po 3 w zimie urwailśmy starą połamaną stalową linę fi 8 jak zakotwiczyliśmy w zaspie.
Przed kolejną zimą chcemy odzyskać sprawność "ratownika", stad mamy taki plan: zakup liny syntetycznej+zblocza+długiej taśmy holowniczej jako przedłużki - wszystko o wytrzymałości 3,5T - czy wystarczy do miśka ?? Nie mówię tu o wyciąganiu z błota po klamki - raczej będę stosować do wyciągania z kolein, nawisów (długa wersja), czy zasp -> umiarkowany samotny off-road.
I jeszcze pytanie - czy do liny syntetycznej wymagany jest ślizg (albo prowadnica jak kto woli) czy mogę stare rolki zostawić (wiadomo - $$$) ?

Dzieki za konstruktywne opinie
bart

: śr paź 03, 2007 11:55 am
autor: Adamo
Do takiego używania i licząc $$$ to bym kupił nową linę stalową, a nie syntetyka ze ślizgiem.

: śr paź 03, 2007 12:01 pm
autor: Greentop
Adamo pisze:Do takiego używania i licząc $$$ to bym kupił nową linę stalową, a nie syntetyka ze ślizgiem.
Stalowa tańsza - fakt.
Ale wydaje mi się, że przy jej zwijaniu winda już musi się "napracować" żeby ją owinać wokół bębna. To raz - a dwa - syntetyk lżejszy -> może drążki jeszcze trochę pożyją...
Co do śliżgu - właśnie nie chćę go kupować - dlatego pytam czy są jakieś przeciwwskazania do uzywania rolek z synetyiem?

: śr paź 03, 2007 12:09 pm
autor: maristez
z tego co poczytałem syntetyk jest mało trwały. ponoć trzeba w powietrzu mieć go cały czas bo jak bedzie robił w piachu to sie strzepi. opinie te sa wyczytane a nie z praktyki.

: śr paź 03, 2007 12:13 pm
autor: Adamo
Jak założysz syntetyka do starych rolek po stalówce to go poszarpie :)21

: śr paź 03, 2007 12:19 pm
autor: margod
No a jak by tak roleczki wypolerować. Podłącze się do tematu, bo również kombinuję co by syntetyka zapodać. Mam już dość ciągle poskręcanej i źle ułożonej stalówki.

: śr paź 03, 2007 12:23 pm
autor: Eskapada
Zblocze owszem koniecznym jest przy tej sile uciągu wyciągarki, lina do przedłużenia zawsze się przyda. Wyciągarce jest bez różnicy co nawija, różncie jej czynia ile kg ciagnie i na którym zwoju. Natomiast lina syntetyczna :wink: ymm ta ma wiele, wiele zalet i jest bez wątpienia lepsza od stalowej ale jest idioto odporna :)21

: śr paź 03, 2007 12:27 pm
autor: Eskapada
margod pisze:No a jak by tak roleczki wypolerować. Podłącze się do tematu, bo również kombinuję co by syntetyka zapodać. Mam już dość ciągle poskręcanej i źle ułożonej stalówki.
Stalową linę to sobie możesz dłutem, łyżka do opon odwinąć, nawinąć rozplątać jak tam sobie chcesz ale jak Ci się w amoku zaplącze syntetyczna to tylko nóż :)21

: śr paź 03, 2007 12:37 pm
autor: margod
Chodzi mi o to, że mam wyciągarkę z tyłu auta i w dodatku mocno zabudowaną, a więc nie mam żadnej kontroli jak nawija się lina na bęben. Wystarczy ją raz rozwinąć i robi się totalny bajzel na bębnie. Myślałem również o układaczu liny, ale to podobno kiszka jest.

: śr paź 03, 2007 1:02 pm
autor: Greentop
Eskapada pisze:...ale jest idioto odporna :)21
znaczy nie jest idiotoodporna 8)

Już mi się wyjaśnia budżet - jeszczy porwócę do mojego pytania - 3,5T na opisane potrzeby będzie OK?

: śr paź 03, 2007 1:17 pm
autor: Adamo
Greentop pisze:- 3,5T na opisane potrzeby będzie OK?
tak